PB_Aves Posted January 4, 2003 Report Share Posted January 4, 2003 No właśnie. Czy ktoś ma jakiś sensowny pomysł na stworzenie namiastki artylerii w ASG? Pomysł nie jest (chyba) aż tak nonsensowny jak może się wydawać, jednak używanie środków pirotechnicznych (które przetestujemy, a jak, hehe) wydaje się być trochę ryzykowne. Ostrzał kulkami BB o kalibrze 152 mm też raczej nie wchodzi w grę, ze względu na rzadkość występowania takowych ;) Pozdrawiam Aves Quote Link to post Share on other sites
brak Posted January 4, 2003 Report Share Posted January 4, 2003 Ostatni przy okazji robienia zakupów sylwestrowych widziałem coś w rodzaju moździeża( ustrojstwo było również łądowane jak moździeż). Po odpowiednich przeróbkach mielibyśmy z tego coś w rodzaju moździerza z pociskiem kasetowym tzn. ładunek wybucha na pewnej wysokości i rozpyla kulki po terenie) Quote Link to post Share on other sites
repmed Posted January 4, 2003 Report Share Posted January 4, 2003 jest kopia niemieckiego moździerza z IIwś, ktoś podawal link na forum, kosztuje coś ze 250 US$ i ładuje się nabojem podobnym do granatników do M16. Co do ładunków ktore wybuchaja z opoźnieniem i rozpryskują kulki, to co jak ktoś czymś takim dostanie np. w głowę i to wtedy wybuchnie? :!: :!: szpital gwarantowany a renta mozliwa :( Quote Link to post Share on other sites
Gerard Heime Posted January 25, 2003 Report Share Posted January 25, 2003 Nie wspominając już o tym, że takie fajerwerki lubią wybuchać w wyrzutni... a to nie było by zbyt miłe. Co do moździerza- to może dało by się coś zrobić na bazie granatów korkowych (tj. zrobinych z korka, z ładunkiem prochowym) o których już coś było na forum... ale było by to o wiele bardziej niekontrolowalne niż w przypadku rzucania takich granatów. Teoretycznie hełm, kominiarka i gogle mogą ochronić przed takimi rzeczami... ale mi tam wystarczają granaciki urzywane u nas (choć nie przezemnie) na spotkaniach w Wawie... są wystaczająco wk..wiające :) Quote Link to post Share on other sites
Kuba Posted January 25, 2003 Report Share Posted January 25, 2003 Cóż, ja od dziecka, jestem zapalonym miłośnikiem fajerwerków wszelkiego rodzaju(nie mylić z piromanią :lol: ). I powiem tylko jedno.Nie liczcie, że w społeczności maniaków uda Wam się przeforsować cokolwiek z tego tematu. Wiem z doświadczenia. Poza tym coś co miota kulki za pomocą ładunku wybuchowego może rzeczywiście być niebezpieczne, a już raczej na pewno nielegalne. Pozdrawiam KZ PS To chyba moj najkrótszy post jak do tej pory :lol: Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted January 26, 2003 Report Share Posted January 26, 2003 Absolutnie nie chcemy, u nas tez to jest zabronione. Ale marzyloby nam sie odpalic we wraze jednostki pancerne na kulki taka rakiete, cosmy ja ostatnio przed moim wyjazdem odpalali... ten zakrecony slad dymu, ten huk, te odlamki... echhh... Ze juz o 106 strzelajacych zsalwami znakujacymi nie wspomne. Mozliwe, ze dla klimatu jeden wykwalifikowany pirotechnik moglby na takiej imprezie robic "tlo". Ale to inna sprawa. Pozdrawiam Kret Quote Link to post Share on other sites
Katanakill Posted January 29, 2003 Report Share Posted January 29, 2003 Dla kulek plastikowych to jest pomysł dosłownie chory. Natomiast przy zastosowaniu ładunków bezodłamkowych otoczonych kulkami gumowymi o dużej średnicy jeszcze jest to do przyjęcia. Oczywiście przy założeniu że nikomu to nie wybuchnie w ręce. Możnaby stosować granaty na małych patykach, aby w momencie zapalania lontu nie mieć zaciśniętej pięści na ładunku. W paintballu to by było jeszcze bezpieczniejsze. Rozbryzgująca się w promieniu 5 metrów farba dawałaby niezły efekt wizualny i dużą skuteczność no jeśli zakładamy że każda plama na ubraniu to trafienie. Możdzież nie jest nielegalny bo można stosować kupne petardy. Ale jak na zabawę zbyt niebezpieczny. Trzebaby mieć wtedy pirotechnika w każdej drużynie co by takie zabawki konstruował. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted January 29, 2003 Report Share Posted January 29, 2003 W paintballu to by było jeszcze bezpieczniejsze. Rozbryzgująca się w promieniu 5 metrów farba dawałaby niezły efekt wizualny i dużą skuteczność no jeśli zakładamy że każda plama na ubraniu to trafienie. nie "by" :) w p-ballu sa granaty, haubice, miny ladowe (naciskowe i elektrycznie odpalane) itd :D Quote Link to post Share on other sites
Misiek Posted January 29, 2003 Report Share Posted January 29, 2003 jasne... jest dużo (i czołgi też i paraglajdy i czasem śmigłowiec przyleci i postrzela) tylko, żę to w USA a i tak kosztuje jakieś koszmarne $$$ ponadto "granat paintballowy" do zadziałania wymaga uderzenia o twardą powierzchnię. z 4 (czterech) użyć granatów jakie znam zadziałał skutecznie tylko jeden ;-) reszte można se było wzajemnie odrzucać :-) ale taka bazooka :-) to jest to Quote Link to post Share on other sites
Ritter Posted January 30, 2003 Report Share Posted January 30, 2003 Airsoftowa "artyleria": Wyrzutnia AT4: http://www.floridaairsoft.com/reviews/at4/ Bazooka: http://www.floridaairsoft.com/reviews/bazooka/ Niemiecki moździerz 5cm (II W.Św.) - na samym dole strony (zdjęcia i filmiki): http://www.rush-mania.com/arms/news.htm Inne ciekawe wynalazki: Granat BB - "Pineapple" firmy Enola Gaye: https://www.bcl-security.co.uk/enolagaye/products.htm Granat BB - PDL SoftAir Fragmentation Effect Grenade (jest też film z wybuchu): http://www.arniesairsoft.co.uk/reviews/pdl...nade_review.htm Paintballowy "Claymore", czyli mina z farbą: link (kombinujemy nad własnym klamotem, mechanicznym, miotającym BB bez żadnego materiału wybuchowego... 8) ) Quote Link to post Share on other sites
Wit Posted January 30, 2003 Report Share Posted January 30, 2003 Pomysł na "artylerię": Kilka - kilkanaście sztab z resorów (chyba to się "pióro" nazywa) ustawionych co kilka metrów na linii obrony. Jeden koniec sztaby przymocowany do podłoża lub stojaka, drugi stanowi ramię katapulty. Do ramienia przymocowany pojemnik dowolnej wielkości. Do pojemnika należy wsypać kulki w dowolnej ilości. Stosując zasadę działania katapulty, wyrzucać w stronę pozycji grad kulek. "Strzelać" salwami "po kolei" by był czas na nasypywanie kulek do pojemników, by prowadzić nieprzerwany ostrzał zaporowy. Zalety pomysłu: Nie potrzeby zbytniego wysiłku, gdyż i tak któraś kulka trafi... Wady: Należy sprzedać wszystkie elementy wyposażenia, a uzyskane kwoty przeznaczyć na zakup kulek... Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted January 30, 2003 Report Share Posted January 30, 2003 Hmmmm.... Aves, mamy jakies piora od resorow? Mam juz kupca na lodowke i mieszkanie. Pozdrawiam Kret Quote Link to post Share on other sites
PAT_KOZI Posted January 30, 2003 Report Share Posted January 30, 2003 co do granatów, to kiedyś usilnie kombinowałem w tej sprawie. przedstawie tutaj kilkazagadnień które mogą sie przedać do stworzenia czegoś takiego: 1. zadaniem granatu jest obsypanie obszaru razenia pewna ilością odłamków (wszyscy do chyba wiedzą) aby to sie stało musi nastąpić swego rodzaju "explozja" czyli nagłe i chwilowe rozpręzenie materiału pendnego, próbowałem z prochem robionym w warunkach domowych czyli (wegiel drzewny, saletra odpowiednia i siarka --nie podaje pełnego składu ze względu na obecność dużej ilości nie letnich na forum), próbowałem tez saletre potasowa ze sklepu spożywczego. (najczęsciej kończyło sie na wielki puf zakończynym kupa dymu i smrodu ) 2. bezpoieczeństwo "explozji" -jeśli mozemy mówić wogule o czymś takim granat nie może sie składać z elemantów które po explozji mogą ciąć i ranić czyli swego rodzaju "korki (takie z saletrą odpadają)" ja myślałem o zamknięciu materiału pendnego w plastikowym pojemniku takim jak są zabawki w kinder niespodziance (należy je skleić i zrobic małą dziurke z jednej stronysłużącą do nasypywania materiału pirotechnicznego), plastik przy wybuchu potrfi byc równie niebezpieczny co metal ale ma jedna zalete topi sie przy dóżych temperaturach więć w momencie explozji można spodziewać sie nadtopienie odłamków a takowe juz nie sa groźnejak ostre. 3. GDZIE TU KULKI ? kulki mozna przykleic kropelką na około tego plasikowego jajka, ten klej ma to do siebie że słabo znosi wszelkie wygięcia i prace, więc przy nagłej deformacji "plastikowego jajka" uwolni kulki. Druga opcja!! potrzebne jest coś w rodzaju takiego "plastikowego jajka" jak z jajek niespodzianek ale sporo większe tak ze 2 razy, musi byc wykonane z materiału bardzo łatwego do destrukcji, robimy w tkim pojemniczku dziurke przez którąbedzie można włożyć zapalnik a cały pojemnik wypełniamy kulkami, (jako zapalnika można uzyć takzwanej "kredki" petardy otpalanej od draski) pokrótce koncepcja polega na pojemniku wypełnionym kulkami do którego przez niewielką dziurke w razie potrzby można włożyć poetarde, petarda wybuch, oddaje swoją energie w zamknięty poiemnik, ten nie wytrzymuje naprężeń i rozsypuje wszędzie kulki które znajdowały sie w nim a jednocześnie wokół petardy. UWAGA TO CZYSTA TEORIA mysleliśmy w PATcie już nad różnymi rozwiązaniami pirotechnicznymi, nawet udało sie nam zaprojektować cos w rodzaju miny kierunkowej Claymor - (projekt koncepcyjny) niestety z przyczyn finansowo czasowo leniuchowskich na planie sie skończyło. jesli ktoś jest zainteresowany mozemy udostępnić koncepcje może komuś sie uda rozwinąć temat (dodam że jest to konstrukcja gazowa i wielorazowego uzytku) ZAZNACZAM TO WSZYSTKO TO TEORIA mi sie dobrze wymyśla z wykonaniem gorzej 8) Quote Link to post Share on other sites
Misiek Posted January 31, 2003 Report Share Posted January 31, 2003 istnieje (od niedawna) cos takiego jak "granat paintballowy". nie mam na myśli tych "kiełbas" z farbą, tylko coś co ostatnio widziałem w jednym sklepie :-) petarda (na potarkę czy coś) obudowana pojemnikiem z kulkami. wszystko z tektury (nie_falistej :) ) podobno działa :-) (bo sygnuje je pewna amerykańska firma 8) ) tylko na razie nikt tego nie kupił... bo kosztuje około 25zł. (patent autorski wypróbowany z miernymi efektami kilka lat wcześniej przeze mnie i kumpla) Quote Link to post Share on other sites
Katanakill Posted January 31, 2003 Report Share Posted January 31, 2003 Mr. Pat_Kozi z tym prochem to trzeba go było mocniej opakować tekturą. Wtedy nie skończyłoby się na kupie dymu tylko byłby ładny wybuch. Poza tym nie mów że nie podałeś przepisu bo proch to właśnie to co napisałeś czyli saletra potasowa węgiel drzewny i siarka która akurat nie jest konieczna w granatach. Żeby proch spalał się szybko trzeba go nie tylko dobrze zmielić ale też "przegryźć". Dopóki się tego nie zrobi nie ma większego zagrożenia detonacją. Najwyżej szybko się spali i poparzy delikwenta. To nie jest materiał kruszący więc nie przesadzajmy. Odradzam uzywanie jako utleniacza saletry amonowej. Z wielu powodów. Główny powód to zagrożenie urwania rączki. Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted January 31, 2003 Report Share Posted January 31, 2003 A ten granat paintballowy... to dostepne jest w Polsce jeszcze? Pozdrawiam Kret Quote Link to post Share on other sites
Misiek Posted January 31, 2003 Report Share Posted January 31, 2003 dostępny, cena orientacyjna ok.20-25zł pogadaj z Foczusiem - jak będzie u nas we wsi około 15 lutego to może ci jednego kupić :-) IMO - taniej wyjdzie zrobić samemu :-) patenty konstrukcyjne (niesprawdzone) moge przekazać na PW. Quote Link to post Share on other sites
GALA Posted February 2, 2003 Report Share Posted February 2, 2003 W naszej grupie "Yelnet" z powodzeniem uzywamy od ponad trzech lat "granatow" w W-waie w hurtowni z petardami sa do nabycia "granaty" (5cm wysokosci 3 cm szerokosci obudowa z cienkiego plasiku w ksztalcie granatu obronnego w srodku petarda - jak na moj gost malutka) przerabimy je wsypujac do srodka GROCH (duzo tanszy niz kulki) efekt psychologiczny OGROMNY , praktycznie nieszkodliwe (w ciagu trzech lat uzywania JEDNA osoba przyznala sie do trafienia) Krzywde teoretycznie sa w stanie zrobic gdy wpadnie opalona za spodnie w miejsce gdzie kazdy prawdziwy komandos przechowuje materialy wybuchowe. Quote Link to post Share on other sites
PAT_Pinky Posted February 2, 2003 Report Share Posted February 2, 2003 Gala masz blad w sentencji (pozatymi) pisze sie odzielnie, ale to nie ma nic do rzeczy. Uwazam ze pomysly z granatami sa lekko bzdurne, ze juz nie wspomne o artyleri. Co z tego ze "Malarze" uzywaja granatow i min ? Paintball to nie ASG i nalezy sie z tym pogodzic, Piantball to sport a ASG to hobby. Zauwazcie kiedy korzysta sie najczesciej z granatow ? Do wykurzania kogos z bunkra lub pomieszczenia. W bunkrze czesto sie schylamy zebysmy nie dostali przez strzelnice. Wystarczy chwila i ktos bedzie mial taki granat za kolnierzem. Przeciez wrzucanie granatow odbywa sie na slepo, tak samo jak pomieszczen. Nie patrzymy sie gdzie rzucic. Proponuje troche wyobraznie zmieszac z zdrowym rozsadkiem. Kret w koncu urwie ci ogonek jak bedziesz sie tak bawil, zobaczysz. Wiem ze masz kopary zamiast lap i nie masz sie czego obawiac, ale ta czesc ciala jest czula. Zaraz Krety maja ogonki ? :) . Ps. Te forum czytaja tez osoby malo odpowiedzialne (nie napisalem nieletnie), ktoras zacznie eksperymatowac i bedzie tragedia. Zastanowcie sie czasem na jaki podatny grunt moga trafic niektore posty. Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted February 3, 2003 Report Share Posted February 3, 2003 Zaczne bezdusznie - osoby, ktore zrobia sobie tragedie bo sa nieletnie i rodzice ich nie upilnowali klasyfikuja sie po takich eksperymentach z granatami do nagrody Darwina. Na jaki grunt trafia te posty to mnie nie interesuje, gdyz glupcow natura eliminuje tak czy inaczej, niezaleznie czy uzywaja koncowki dmuchawy wysokopreznej do dmuchania sobie w odbyt czy ladunkow wybuchowych do wrzucania za kolnierz. A teraz powazniej - to jest watek z przymruzeniem ucha traktowany. Podobnie jak bomba atomowa na kulki, tak i artyleria na kulki nie jest do konca powaznym projektem. NIe bojsie Pinky o swoj kolnierz, jako ze nikt z nas Ci za niego flashbanga nie wrzuci. A o moj ogonek to Ty sie nie martw, ma sie dobrze, macha regularnie i tak, krety maja ogonki (male bo male, ale za to istne wariaty!). Gala - Te opisane przez Ciebie granaty stosowalismy przez jakis czas, a takze robilismy ich nieco wiekszych kuzynow (wypraska z miekkiego plastyku w formie granatu oryginalnie przeznaczona do napelnienia woda i "psikania"). Jednak zawsze pozostaje niebezpieczenstwo oparzenia, no i nie kazdy uwaza sie za komandosa - a szmyrgajaca przy bucie petarda hukowa moze sprawic, ze ktos zrobi jakaas glupote (np. oskoczy nadziewajac sie na cos, albo straci rownowage, albo popusci w tyrolskie spodenki, albo zacznie sie jakac albo i tak dalej). Pozdrawiam Kret Quote Link to post Share on other sites
Misiek Posted February 3, 2003 Report Share Posted February 3, 2003 Co z tego ze "Malarze" uzywaja granatow i min ?kto powiedział, że używają?. Efekt jest mierny w strosunku do wyłożonej kasy i jak do tej pory odnotowano DWA skuteczne użycia takiego granatu "rzygającego farbą" w kilkuletniej historii polskiego "malarstwa". Odnoszę wrażenie, że ASG dużo częściej używa wszelkiego rodzaju środków pozoracji niż PBall. Nam się po prostu nie chce hałasować. :)Co innego duże "ogólnopolskie imprezy w rodzaju "Wędrzyna, Wesołej czy Biedruska, gdzie za zgodą organizatorów można sobie ciepać czym się che, najczęściej dymami - bo przynajmniej coś dają w odóżnieniu od różnych petard Paintball to nie ASG i nalezy sie z tym pogodzic, Paintball to sport a ASG to hobby. hmmmm...... ciekawe spostrzeżenie. Może paintbal turniejowy jest sportem, ale paintballl leśny raczej sportem nie jest. Dla mnie jest to pewna forma spędzenia wolnego czasu i na pewno nie traktuję tego jako sport. Zwłaszcza, że nie gram na turniejach.Pinky - sportowa odmiana paintballu ma to do siebie, że jest bardziej rozpowszechniona wśród mediów - dlatego, że tym "sportowcom" po prostu zależy na pokazaniu się celem przyciągnięcia sponsorów.....itd.. "Leśne ludki" grają sobie na boczku mają się dobrze i jest ich 10x więcej niż "sportowców" :) i to zarówno w Polsce jak i za granicą trochę OT, ale.... sam zacząłeś :P zdruffkoo Quote Link to post Share on other sites
PAT_Pinky Posted February 4, 2003 Report Share Posted February 4, 2003 Ha uderz w stol to Misio ryknie. Miesiek spokojnie, takie bylo moje wyobrazenie jakies dwa lata temu z kawalkiem ogladalem ( no dobra udzial tez wzielem) w rozgrywce Malarzy i mialem wrazenie ze tam chodzilo bardziej o rezultat niz zabawe. Ale to byly komercyjne rozgrywki i jakos mi sie nie podobalo. Granatow uzywali ale nie wiem z jakim skutkiem bo zajelem sie grillem, chociaz nikt mnie nie naznaczyl. Ja wiem ze to troszke bledny obraz. Nie bede sie rozwodzil nad zaletami ASG nad paintballem bo to wie rozne dziedziny, co nie znaczy ze wszystko zalezy od ludzi. A ze moi znajomi ktorzy kiedys mi pokazali czym jest panitball teraz organizuja komercje to inna sprawa. Pozdrawiam lesne ludki i zaluje ze z wami nie gram :( . Ale ASG to jest to. Co nie znaczy ze jak bede mial okazje to nie poleze na jakies dzikie pole i nie pokaze wam prawdziwego ASGowca w akcji. Quote Link to post Share on other sites
Misiek Posted February 4, 2003 Report Share Posted February 4, 2003 Ha uderz w stol to Misio ryknie. taki już czasem jestem :)mialem wrazenie ze tam chodzilo bardziej o rezultat niz zabawe. nie zmieniło się za bardzo :( zero taktyki :( zazwyczajAle to byly komercyjne rozgrywki i jakos mi sie nie podobalo. komercja rządzi się swoimi prawami - klient płaci, klient się bawi.Co nie znaczy ze jak bede mial okazje to nie poleze na jakies dzikie pole i nie pokaze wam prawdziwego ASGowca w akcji.to może kopsnij się pod Gdańsk - NavySEAL coś knuje nad połączoną imprezą.myślę, że przy ognisku (?) "poczytamy" trochę, przy naszych ulubionych muzyczkach :D. nieważne - temat trochę OT i trudno go przerabiać na tym forum, na forum paintballowym zresztą też :) bo każda strona ma swoje racje. Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted February 4, 2003 Report Share Posted February 4, 2003 Pinky, no nie psuj eksperymentu... My tu z delegacja dobrej woli do paintballowcow, puci puci, buzi buzi, pobawmy sie razem, zadnego wyzywania... a Ty tu takim czyms wyjezdzasz. Ja sam organizowalem lesne rozgrywki paintballowe na pierwszym roku studiow i to bylo prawie identyczne z tym, co zaczalem organizowac 2,5 roku temu w ASG. Twierdzenie, ze to cos zupelnie innego brzmi w twoich ustach jak "cos gorszego", zreszta nie jestes jedynym przypadkiem takiego lekcewazenia srodowiska, ktore w zasadzie jest tozsame z naszym pod wieloma wzgledami. I po co? Wpadnij do Trojmiasta w pierwszy weekend marca i wtedy dopiero oceniaj. Pozdrawiam Kret PS. Twierdzeni, ze paintball jest sportem a ASG nie nie powinno miec zadnego wplywu na ocene tegoz. W ostatecznosci i w ASG wielokrotnie juz na tym forum bylo widac tendencje do "usportowienia" poprzez gloryfikacje najdrozszych zabawek i "skutecznosci". Quote Link to post Share on other sites
PB_Aves Posted February 4, 2003 Author Report Share Posted February 4, 2003 Hm, Pinky trochę się też nie zgodzę. Wszyscy którzy piszą że najważniejsza w ASG jest zabawa, mają elektryki, albo bawią się z zawodnikami o mniej więcej równym poziome sprzętowym. Niestety wprowadzenie jednego AEG pomiędzy sprężyny wpowadza ogromną dysproporcję sił, przez co część ludzi się wykrusza, a reszta przechodzi na dalsze poziomy - kupuje AEGi albo gazówki. W tej zabawie też jest rywalizacja. A cały pomysł artylerii i odpalania pirotechniki ma na celu pobudzenie klimatu pola walki. To jest dla mnie zasadnicza różnica pomiędzy Paintballem a ASG - że Paintball nie sili się na oddanie atmosfery pola bitwy, tylko jest odmianą zmagań współczesnych gladiatorów, natomiast ASG chce oddać (częściow przynajmniej) ten właśnie klimat. Osobiście nie wyobrażam sobie szturmu bez huku, dymu (może poza akcjami z tłumikami itp., ale to inna brocha). W Paintball grałem, bardzo mi się to podobało, niestety koszta rozgrywki są nienormalnie wysokie (dla tych, którzy stanowią źródło utrzymania paintballowców :D ) i cieszy mnie mozliwość bawienia się w ASG płacąc znacznie mniejsze kwoty. Emocje towarzyszące grom były conajmniej tak samo wysokie jak w wypadku airsoftu. Dobra, to tyle. Pozdrawiam Aves Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.