HellMaker666 Posted February 6, 2013 Report Share Posted February 6, 2013 (edited) Oficerów około 25k z tendencją zmniejszającą się. Podofów chyba 23k a reszta to szer. Uzupełniamy do stanu 92k na rok 2012. Edited February 6, 2013 by HellMaker666 Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 6, 2013 Report Share Posted February 6, 2013 Czyli na okrągło 50% oficerów/podoficerów. Jest komu dowodzić tylko nie ma kim :D. Quote Link to post Share on other sites
SirHawk Posted February 6, 2013 Report Share Posted February 6, 2013 To nie lepiej bardziej rozgarniętych do map dać, resztę w pole wysyłać? Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 6, 2013 Report Share Posted February 6, 2013 Może i lepiej, pewnie się tak robi. Ale nadal są oficerami i trza im płacić jak oficerom :P. Quote Link to post Share on other sites
gattling Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 Co do tego czy się uczyć czy nie, to znam już dwie historie gości, którzy się dostali, mimo że nie byli specjalnie uzdolnieni matematycznie czy językowo (bez pleców). Można poćwiczyć i na sprawnościówce samej przejść rekrutację. Bardziej martw się o badania, bo na krzywej przegrodzie nosowej odpada połowa chętnych. Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 Najlepsi są i tak mędrcy, którzy potrafią tylko dopierdzielać wszystkim naokoło próbując zaspokoić swoje ego. Macie problem z gościem, który zadał pytanie ? W armii mamy dzbanów którzy choćby się udusili to się nie zapytają i dalej będą popełniać błędy, często narażające życie. Zadał prostackie pytanie. I to w sposób który urąga inteligencji kogoś o IQ przewyższajacym IQ Asparagusa L. A późniejsze tłumaczenie o szukaniu interaktywnym to kpina. Na egzaminach też będzie "interaktywnie szukał odpowiedzi"?? A co do szeregowych to nie wszyscy muszą zostać podoficerami lub oficerami. Taka jest smutna prawda. Tych 12 lat to i tak nie jest dramat. Quote Link to post Share on other sites
szmerglu Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 Arthur zgadzam się z tobą w 100% szczególnie że zacytowałeś całość, nie wycinając głównego kontekstu dotyczącego dzbanów. Zastanów się nad tym co piszesz odnośnie tej ustawy. Pół mojej brygady w nastepnym roku pójdzie do cywila ze względu na nią. Ludzie, którzy liczyli na pewną przyszłość w wojsku, licząc się z tym że będą pracować do samej emerytury jako szeregowi. Są pozbawiani perspektyw na życie. Specjaliści po paru misjach i licznych - drogich kursach, znających się na robocie. Na ich miejsce przyjdzie świeżak, którego trzeba szkolić od podstaw. Nigdzie nie pisałem, by każdy miał możliwość na podoficerkę. Wielu moich znajomych nawet by nie chciało, ale jeśli chcą myśleć o rodzinach i swojej przyszłości to muszą się pchać na to jedno miejce na 30 chętnych... Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 Szmerglu ale co z tego, że pół brygady idzie "pod kapelusz". To norma jaką zgotowali nam rządzący chcący ograniczyć (słusznie) wydatki MONu na emerytury (czy też szerzej na wydatkach pensyjnych). Ale taka jest norma w tym co podlega państwu (a najgorzej to już szkoła gdzie ledwo zdążę zrobić awans i likwidują moje stanowisko pracy ze względu "na przepisy" :?) Problemem są też ludzie, którzy poszli do wojska (czy też szerzej mówiąc do mundurówki) ze względu na socjal. Liczenie na to, że "wojsko życie uratuje" jest naiwnością. Łaszenie się na ten skromny socjal też. Nie szukanie sobie innych pomysłów na życie w wierze, że "się uda" jeszcze bardziej świadczy o człowieku. A MON nie ma służyć do "nańczenia" szeregowych do emerytury. Nie robi tego normalna armia. A może ja mam staroświeckie podejście do życia, gdzie to ja mam się starać w tym cholernym wyścigu szczurów?? Quote Link to post Share on other sites
luis Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 (edited) Pół mojej brygady w nastepnym roku pójdzie do cywila ze względu na nią. Ludzie, którzy liczyli na pewną przyszłość w wojsku, licząc się z tym że będą pracować do samej emerytury jako szeregowi. Są pozbawiani perspektyw na życie. Specjaliści po paru misjach i licznych - drogich kursach, znających się na robocie. Na ich miejsce przyjdzie świeżak, którego trzeba szkolić od podstaw. 100% racji, ale MON ma się dobrze i jak wielka drogowa maszyna walcowa wyrównuje wszystko i cyrk się kręci. Centra szkolenia szkolą nowych asów, ruch w kwitach jest, sztaby podejmują kolejne ważne decyzje itp. itd. :hahaha: Edited February 7, 2013 by luis Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 Luis ale doskonale wiesz, że centra szkolenia muszą coś robić więc szkolą nowych. :) Quote Link to post Share on other sites
luis Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 (edited) centra szkolenia muszą coś robić więc szkolą nowych. :icon_smile: Wiem, wiem i o to mi chodziło, mam 17 lat (służby) i co raz częściej robię kocią mordę ze zdziwienia, jak lekką ręką przepuszcza się ludzi z doświadczeniem, trwoni kasę. Szkoda, bo specjalistów się pozbywamy, a wielu nowych chętnych jakoś też specjalnie nie ma. Zaczynam dostrzegać dziurę pokoleniową. Widzę to po moim bajorze. Mamy 3 latków, 7 latków, dużo 10 latków , a potem już 17 latkowie, 25 i 30 latkowie (lata służby, nie biologicznego życia). Brak ciągłości i płynnego przejścia z korpusu szeregowych do podoficerów. Nie mogę na forum za wiele pisać, ale są wolne miejsca w drabince wyżej, żeby tylko młynek zadziałał i spokojnie wielu szeregowych w MW przeszło by na podoficerów (kaprali), bo ich brak i to w znacznej liczbie. Nie wiem kto i gdzie blokuje te stanowiska. Betoniarnia ma się jak widać całkiem nieźle... Co do bycia oficerem po studiach cywilnych i zaciągu do studium wojskowego, nie ma takiej opcji w 99%. Tylko absolwenci Wojskowych Uczelni! Przykaz z samej góry, pierwszeństwo w przyjmowaniu do szkół oficerskich żołnierze zawodowi w stopniu podoficera (z mgr i znajomością języka obcego minimum na poziomie 2222 NATO STANAG), potem kandydaci z cywila o stosownych kwalifikacjach, ocenach na świadectwie maturalnym, znajomości języków obcych i sprawności fizycznej. A po skończeniu szkoły oficerskiej nie wiadomo co z podporucznikiem zrobić, najlepszy przykład absolwentów AMW, których w znacznej liczbie skierowano do zielonych, bo na morzu i w MW nie ma etatów. Edited February 7, 2013 by kubutek literówka Quote Link to post Share on other sites
HellMaker666 Posted February 7, 2013 Report Share Posted February 7, 2013 U mnie na WAT jest jeden porucznik, bo nie mieli w MW dla niego etatu. Quote Link to post Share on other sites
Kedrab Posted February 8, 2013 Report Share Posted February 8, 2013 Trochę przerażają mnie te wypowiedzi. Jestem za młody łebek żeby cokolwiek swojego wtrącić, ale po tym co mówicie to dostanie się na etat oficera nie dość że jest cholernie trudne to jeszcze tak jakby bez prospektów. Chyba że coś źle zrozumiałem. Od zawsze chciałem dostać się do woja, ale z tego co widzę to czas dopracowywać plan B. Quote Link to post Share on other sites
HellMaker666 Posted February 8, 2013 Report Share Posted February 8, 2013 Czemu trudne? Na WAT wystarczy bardzo dobrze zdana matura i pozytywne zaliczenie testu sprawnościowego co średnio sprawny człowiek zrobi (1000m, 50m, podciąganie siłowe nachwytem). Na WSOWLąd matura i WF. W tym roku ostatni przyjęty miał 156 pkt co można z samej matury uzbierać. AMW się nie wypowiem a WSOSP to są jaja jak berety podczas badań (koleżance "wykryto" guza mózgu :F ). Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 9, 2013 Report Share Posted February 9, 2013 Dobrze, że nie jąder. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.