Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Sport strzelecki w Polsce?!


Recommended Posts

Zawody takowe chciałem jak najbardziej uprościć czyli jak najmniej przepisów, które związane miały być z wyposażeniem (ilość kulek w magazynku) oraz przepisami bezpieczeństwa.

 

I co?

I odziwo d...pa...

 

Mijesce załatwione pod dachem, odpowiednio już wyposażone, wystarczy powiesić tarcze...

 

Między innymi dlatego tutaj założyłem ten temat, aby wiedzieć ilu jest tych "komandowsów".

Niektórzy ludzie tutaj mimo propagowania lub nie robią co innego już na forach stricte związanych ze strzelectwem opisując niemalże inne zdanie w tym temacie. Pomijają, niektóre rzeczy w swoich wypowiedziach, które napisały na innych forach, bądź tego tam nie uczyniły...

Link to post
Share on other sites
Niestety jakoś zainteresowanie samym AA IPSC okazało się znikome...

 

Wojtekk8, zainteresowanie "sportowym airsoftem" jest znikome, bo (tu masło maślane) mało kogo to interesuje. Airsoft jest dla większości airsoftowców strzelaniem do ludzi, a nie sportową rywalizacją. Podziurawienie tarczy, czy trafienie poppera nie daje po prostu tyle frajdy, co strzał w tyłek kumplowi. Tyle i tylko tyle.

 

Tutaj należy wspomnieć, że AA IPSC a 2/3gun IPSC z użyciem AEP, AEG, SPR jest znacznie tańsze bo każdy z airsoftowców ma to co potrzeba - ma AEG i to już jest sporo, to jakoś zainteresowania nie było!

Wybacz, ale to mi przypomina biadolenie, że nikt nie zgłosił się na Tour de Pologne, a przecież na rowerach do pracy jeżdżą!

 

Nagle by się okazało, że nie jest się takim "komandosem" za jakiego się uważało...

Dla przeciętnego airsoftowca "komandosem" jest się nie dlatego, że trafiasz z AEGa z 50 metrów w pudełko zapałek, ale dlatego, że trafiasz z 20 metrów w średniej wielkości kolesia, wcześniej leżąc dziesięć minut między potłuczonymi butelkami, a psią kupą, dodatkowo będąc gryzionym przez komara.

 

Nic nie poradzisz, że ludzi to nie kręci.

Link to post
Share on other sites

 

O czymś pośrednim, ale o co mi chodziło dokładnie napiszę wieczorem bo zaraz musze wychodzić z domu.

 

A ja skomentuje. Chłopie -> mg79, Ty zdajesz sobie sprawę, że mamy początek XXI wieku a nie XX? Umiejętność strzelania w przypadku współczesnej wojny jest chyba najmniej ważną umiejętnością żołnierza na polu walki. Idea powszechnego dostępu do broni ma zupełnie inne podłoże.

Chłopie zdaję sobie sprawę,, że dzisiejsze wojna to raczej mało strzelania dla zwykłego szweja, ale jak co do czego to Ci i XXV wiek nie pomoże. Byłem w armii i widziałem, jak niektórzy zachowywali się jak mieli broń w ręku i widziałem w cywilu na zajęciach na strzelnicy. Ogólna konkluzja mojej wypowiedzi jest taka, że im większa część spoleczenstwa kiedykolwiek będzie miała styczność z bronią, nawet tak w celach zaznajomienia się , czy też okazjonalnego postrzelania, to tym lepiej, bo już coś wiedzą, a tak ...? A tak wszyscy, którzy już nawet nie tyle co by mogli, ale co powinni przemyśleć i działać w takich kwestiach to mają to w d...

P.s. Co do tej godziny Z z mojego ostatniego postu to oczywiście żart;).

Link to post
Share on other sites

W razie wojny najpierw (jeśli będzie czas) zmobilizują tych co mieli styczność z wojskiem czyli tych co odsłużyli Zetkę i NSRowców. Potem albo się przeszkoli nowych poborowych albo już będzie po ptakach.

Natomiast jeśli chodzi o partyzantke. Pójdzie ten, kto chce i wielu z nich już samo się przeszkoliło (na strzelnicach) w obyciu z bronią. A ci co nie chcą to mimo przeszkolenia się nie przydadzą (bo np. niedochowają tajemnicy i zdekonspirują innych).

Link to post
Share on other sites

@Dread: nie jest to biadolenie, że mają i się nie zapisali. Zorganizowanie airsoftowego IPSC w oparciu o AEP, AEG, SPR daje niemalże każdemu możliwość startu i to on nie może wtedy biadolić, że nie ma gaziaka żeby wystartować.

Nie każdego to kręci to fakt, ale czasami lepiej było by wystartować w czymś takim jak sezon jebanek martwy niż siedzieć na czterech literach i biadolić na forum jakby to się teraz na ASG pojechało.

 

Co do tego czym dla kogo jest airsoft itd. zgodzę się w 100% z Tobą, mnie też nie bawi trafianie z 50 czy 100 metrów w pudełko zapałek czy statyczne strzelanie do tarczy - wolę dynamikę i szybki tor, na którym oddam sporo strzałów w ciągu kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu sekund zależnie od długości/wielkości toru.

 

Wiele torów w AA IPSC to niemalże strzelanie takie jak działanie (gra) w budynkach z tą różnicą, że strzela się do tarcz/popperów no i nie ma tej adrenaliny, że ktoś do nas strzeli, ale o wygranej czy zajętym miejscu decyduje nasza szybkość, precyzja i doświadczenie zdobyte nawet w czasie gry airsoftowej czy treningach.

Link to post
Share on other sites

Jak sezon martwy, to airsoftowa "dzieciarnia" będzie łoić w CS'a, a staruchy siedzą pewnie i dłubią w replikach albo w nosie. Ta część, co biadoli na forum, że by pojechała na airsoft pewnie i tak się nie ruszy z miejsca, bo biadolenie też jest sposobem na życie :) . Równie dobrze możemy narzekać, że ludzie nie jeżdżą na milsimy, choć mają repliki, mundur i snikersy, nie pojawiają się na LARPach w klimacie Stalkera, a przecież łoją na kompie i bawią się w airsoft, przykłady można mnożyć.

 

IPSC, nie oszukujmy się, jest namiastką strzelania w prawdziwych warunkach, z prawdziwej broni, tyle, że nie zabijasz prawdziwych ludzi, bo nie wolno. Airsoft jest namiastką strzelania w prawdziwych warunkach, do prawdziwych ludzi, tyle, że nie z broni palnej. Ty teraz chcesz zaproponować namiastkę namiastki i dziwisz się, że ludzie tego nie kupują.

Link to post
Share on other sites

Nie wiem dlaczego traktujesz to jako namiastka namiastki.

Tak samo można powiedzieć, że airsoft to namiastka wojska...

I to samo można powiedzieć o AA IPSC przy użyciu gaziaków, że są namiastką namiastki.

Ja zaproponowałem rozwiązanie dla każdego airsoftowca bo wersję tańszą dla niego i bardziej ciekawą, rozbudowaną.

Link to post
Share on other sites

No, ale airsoft to jest namiastka wojska. Podobnie z AA IPSC, jest to namiastka "prawdziwego" IPSC, który to sport jest namiastką prawdziwego strzelania w realnej sytuacji. Pomijam kwestie ideologiczno-filozoficzno-moralne.

 

Przykład z innego podwórka - swego czasu ktoś zauważył, że ludziska chętnie sięgają po gry komputerowe typu shooter, a także lubują się w paintballu. Pomysłowy gość stwierdził zatem, że gra komputerowa z paintballem w roli głównej będzie hitem, przecież popularność ma jedno i drugie. Nie muszę mówić, że była to klapa, właśnie dlatego, że ta gra była namiastką namiastki.

 

A rozwiązanie, cóż, nie jest "dla każdego airsoftowca", bo airsoftowiec bawi się dobrze wtedy, gdy kompozyt trafia człowieka, który również może kompozytem odpowiedzieć. Fakt, można pobawić się w strzelanie do celu, można brnąć w stronę sportu, również wyczynowego, ba, można nawet zorganizować międzynarodowe zawody we wbijaniu gwoździ kolbą Cymy 028S, naprawdę nikomu tego nie zabraniam i nie uważam, że to głupie, tylko po prostu nie uważam, żeby takie coś wśród airsoftowców mogło stać się powszechne. Niestety, musisz pogodzić się z tym, że airsoftowy ipsik dla airsoftowców nie jest propozycją ciekawą. Z wyjątkami. Te wyjątki będą się przy takim strzelaniu świetnie bawić. Ale z wyjątków nie zrobisz ruchu masowego.

 

Chcesz, by było ciekawie? Zmień poppery na zombie. Serio, zrób z kartonu kukłę, ubierz w szmaty, łeb zrób z balona wypełnionego czerwonym konfetti. Na balonie markerem narysujesz szpetną buźkę, która po trafieniu zamieni się w efektowny deszcz czerwonych kłaków. Ma być zabawa? Będzie zabawa. Tylko nie licz wtedy na "prawdziwych" ipsikowców, licz na dzieciarnię z replikami.

 

Oto schemat takiego zombiacza:

 

zombi.jpg

 

Korpus z kartonów zwiniętych w rulon, poklejonych szarą taśmą. Łeb z balona, w środku czerwone konfetti. Łeb na sznurku do sufitu. Trafisz w korpus - zombie nadal żyje, trafisz w łeb - łeb pęka, zombiacz upada.

Edited by Dread
Link to post
Share on other sites

IPSC to nie namiastka "prawdziwego" strzelania tylko sport. I nie traktujmy tego inaczej, bo to nie ma sensu i nie mieszajmy tego tak. AA IPSC nie różni się regulaminem w sposób zauważalny podczas przebiegu toru. Ba ma nawet własne mankamenty, tak jak palna wersja, które dodają uroku podczas zawodów. Nie każdy ma na to ochotę i nie każdego to rajcuje. To sport, który jest wymagający, jeśli chce się uzyskać jakieś zadowalające wyniki podczas rywalizacji.

A o strzelaniu w sytuacji zagrożenia życia to się nie wypowiadajmy kto tego nie uświadczył, bo tak to jak rozmowa dziewic o seksie...;)

Link to post
Share on other sites

AA IPSC występuje również w wersji nie tylko pistoletowej, ale i "długiej". To, że na razie nikt go nie organizuje to nie znaczy, że go nie ma. Nie można go zatem nazwać namiastką namiastki itd.

Rewolucji tutaj nie chciałem i nie chcę zrobić - ja tylko zaproponowałem zorganizowanie takiego przedsięwzięcia.

Link to post
Share on other sites
IPSC to nie namiastka "prawdziwego" strzelania tylko sport.

Wchodzimy na tematy filozoficzne. Sport sam w sobie nie istnieje, dopiero coś robiąc możemy mówić o uprawianiu czegoś dla sportu. Może to być sportowe bieganie, strzelanie, czy nawet picie piwa.

IPSC jest sportem który w zamyśle miał symulować strzelanie do "złych", którzy czają się w różnych nieciekawych miejscach. Tak samo, jak "El Presidente" miał być treningiem ochrony prezydenta, jak strzelanie do rzutków miało być namiastką polowania na ptactwo. W tym rozumieniu ipsik to namiastka, symulacja, ersatz, co wcale a wcale nie umniejsza jego roli jako konkurencji sportowej.

 

AA IPSC występuje również w wersji nie tylko pistoletowej, ale i "długiej". To, że na razie nikt go nie organizuje to nie znaczy, że go nie ma. Nie można go zatem nazwać namiastką namiastki itd.

Chyba nadal nie zrozumiałeś co mam na myśli mówiąc o "namiastce namiastki". Tu nie chodzi o długość repliki, czy broni, tu chodzi o zamysł, ideę przyświecającą komuś, kto takie coś wymyślił. Airsoft to jedna namiastka, ipsik druga, osobno fajnie się mają, bo ludzie lubią namiastki (nie ma co ukrywać, milej jest strzelać do popperów, niż do żywych ludzi), ale razem jako połączenie nie znajdą szerokiej rzeszy pasjonatów.

 

Jeszcze raz powtórzę - nazwanie czegokolwiek "namiastką" nie ma na celu umniejszenia rangi tego czegoś, a nawet w wielu przypadkach namiastka będzie lepsza niż jej brak (na przykład lepiej i bezpieczniej bawić się w wyścigi RC, niż pruć tuningowanym autem w nocy po ulicach). Namiastki są dobre, bo pozwalają ominąć kwestie prawne, czy moralne, a jednocześnie dają całkiem niezłą frajdę. Trzeba tylko pamiętać, że brnięcie dalej w "namiastkowaniu" będzie się mścić dużo mniejszym zainteresowaniem.

 

Rewolucji tutaj nie chciałem i nie chcę zrobić - ja tylko zaproponowałem zorganizowanie takiego przedsięwzięcia.

Chwała Ci za to. Nie walczę z ideą przedsięwzięcia, ja tu walczę jedynie z Twoim zdziwieniem, że nie ma odzewu :)

Link to post
Share on other sites

Nie wiem dlaczego walczysz z moim zdziwieniem skoro dla mnie to nie tyle co zdziwienie co brak zainteresowania mimo ilości wypowiedzi na forach.

 

Namiastka namiastki?

Sportu nie ma?

 

Art. 2.

1. Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne

lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji

fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników

sportowych na wszelkich poziomach.

2. Sport wraz z wychowaniem fizycznym i rehabilitacją ruchową składają się na

kulturę fizyczną.

 

Cytat z ustawy o sporcie.

 

Wg Ciebie IPSC w wersji ASG to namiastka namiastki.

Moim zdaniem to po prostu inna forma sportu bo airsoft można podciągnąć pod sport czy też generalnie pod hobby dzięki, któremu uprawia się szeroko pojęty ruch...

 

Ty mieszasz dwie grupy ludzi, którzy niekoniecznie znają obie dyscypliny i twierdzisz, że nie znajdą oni wspólnego tematu.

Nie twierdzę, że tak nie jest bo znam to na przykładzie typowych strzelców sportowych, którzy znają i uprawiają tylko tarczowe strzelanie i o dynamice nie chcą słyszeć.

Ba twierdzą nawet, że jak ktoś trafia "10" na 25 metrów z pistoletu to nie ma problemu, żeby dynamicznie strzelał.

O dziwo ostatnio na strzelnicy okazało się, że z 5 metrów mieli problem z trafieniem i wymianą magazynka przy ograniczonym czasie na wykonanie strzelania.

Pewnie z ilością treningu nabraliby oni obycia przy dynamicznym strzelaniu. Niestety wtedy wchodzi się w utrwalanie nowych nawyków. I wierz mi, że potwierdzili to ludzie, którzy po ok. 20 lat mieli wpajane nawyki typowo "sportowe" przy strzelaniu pistoletu.

To tak w nawiązaniu do namiastki namiastki...

Link to post
Share on other sites

Dlaczego poruszyłem ten temat tutaj?

Pytasz o temat sportu strzeleckiego czy AA IPSC?

 

Jeżeli o to pierwsze to równie dobrze możesz zapytać dlaczego na tym forum istnieje dział pt. broń palna.

Równie dobrze mógłbym zapytać dlaczego masz w swoim avatarze naboje i kulkę airsoftową?!

 

Wielu ludzi na forach airsoftowych wyraża chęć strzelania z broni palnej, niektórzy to robią lub robili, a jeszcze inni uważają się za znawców. Jeden z takich znawców wpierał na jednym forum wszystkim jego użytkownikom w tym mi, że kbk AK zacina się jak go trzymasz za magazynek. Robił to dlatego, że na jakimś filmiku na YT zobaczył to w odniesieniu do platformy AR - nie wiem co oglądał i dlaczego tak wszystkim wpierał, ale koleś generalnie jest idiotą dla mnie, ale mniejsza o to.

 

Wracając do pytania dlaczego poruszyłem ten temat tutaj odpowiem następująco:

- jest to odpowiedni dział

- środowisko niejako związane ze strzelectwem ogólnie pojętym

- są tutaj użytkownicy związani z ASG jak i strzelectwem sportowym, a niekoniecznie wypowiadają się gdzie indziej

- są tutaj użytkownicy korzystający ze strzelnic z bronią palną

- założyłem ten temat na innych odpowiednich forach jak i tutaj, aby mieć rozeznanie jakie jest zdanie ludzi związanych z tematem i potencjalnie związanych z tym zagadnieniem.

 

Mam nadzieję, że taka odpowiedź Cie satysfakcjonuje.

Link to post
Share on other sites
Nie wiem dlaczego walczysz z moim zdziwieniem skoro dla mnie to nie tyle co zdziwienie co brak zainteresowania mimo ilości wypowiedzi na forach.

O jakich wypowiedziach mowa? Że airsoftowcy postrzelaliby sobie z palnej? Że chcieliby uprawiać IPSC? Bo jakoś wielkiego zainteresowania AA IPSC nie widzę, poza kilkoma pasjonatami, którym się chce.

 

Cytat z ustawy o sporcie.

Biegnę od startu do mety - sport.

Biegnę, bo mi autobus ucieka - nie sport.

W obu przypadkach biegnę, ale nie każde bieganie będzie sportem, to od mojej intencji zależy kiedy to bieganie sportem będę chciał uczynić. Z resztą w ustawie stoi jasno jakie formy aktywności nazwiesz sportem. Jak będę wykazywał aktywność fizyczną w innych celach, to nie będzie to sportem, choć możemy mówić o identycznej czynności (np. wymienione przed chwilą bieganie). To miałem na myśli mówiąc, że sport jako pojęcie oderwane od innej, konkretnej czynności nie istnieje.

Ale to tylko filozoficzne wywody, IPSC, nieważne, czy airsoftowe, czy nie sportem jest i nie ma o czym gadać.

 

To tak w nawiązaniu do namiastki namiastki...

 

Ani przez moment nie nawiązałeś do "namiastki namiastki". Ja o koniu, Ty o słoniu. Fajnie, że strzelcy statyczni robią z siebie jajco, ale to nie zmienia faktu, że airsoftowy ipsik ciekawy nie jest, bo to tylko namiastka prawdziwego IPSC, które to IPSC są namiastką strzelania w warunkach bojowych. Prościej nie potrafię już napisać.

 

Wielu ludzi na forach airsoftowych wyraża chęć strzelania z broni palnej, niektórzy to robią lub robili, a jeszcze inni uważają się za znawców.

No i ok, ci, których to kręci będą sobie strzelać, inni nie będą. Sam osobiście strzelam z carnoprochowca, niezależnie od tego bawię się w airsoft. Ale nie mam zamiaru i najmniejszej chęci kupować sobie airsoftowego Colta, bo zwyczajnie mnie to nie kręci. A idąc Twoim tokiem rozumowania powinno, bo przecież lubię jedno i drugie.

Link to post
Share on other sites

Mowa o wypowiedziach w odpowiednich działach/tematach odnośnie AA IPSC.

 

Tak to Ty stwierdzasz kiedy to sport, nie sport, hobby itd.

Słowa jakich użyłeś wcześniej odnosiły się zupełnie do czego innego i co inne oznaczały - mianowicie to, że sportu nie ma.

Równie dobrze gość, który zajął ostatnie miejsce na olimpiadzie może powiedzieć, że on nie dla sportu tutaj biega, nie po medale, ale dlatego, że miał taki kaprys. Co innego by powiedział jakby wygrał...

Teraz lekko mówiąc biadolisz nad nazwą tego co robisz.

 

Nawiązanie do "namiastki namiastki":

 

Ty mieszasz dwie grupy ludzi, którzy niekoniecznie znają obie dyscypliny i twierdzisz, że nie znajdą oni wspólnego tematu.

Nie twierdzę, że tak nie jest bo znam to na przykładzie typowych strzelców sportowych, którzy znają i uprawiają tylko tarczowe strzelanie i o dynamice nie chcą słyszeć.

Ba twierdzą nawet, że jak ktoś trafia "10" na 25 metrów z pistoletu to nie ma problemu, żeby dynamicznie strzelał.

O dziwo ostatnio na strzelnicy okazało się, że z 5 metrów mieli problem z trafieniem i wymianą magazynka przy ograniczonym czasie na wykonanie strzelania.

Pewnie z ilością treningu nabraliby oni obycia przy dynamicznym strzelaniu. Niestety wtedy wchodzi się w utrwalanie nowych nawyków. I wierz mi, że potwierdzili to ludzie, którzy po ok. 20 lat mieli wpajane nawyki typowo "sportowe" przy strzelaniu pistoletu.

To tak w nawiązaniu do namiastki namiastki...

 

Konkluzja powinna nasunąć Ci się sama, a mianowicie - jedno i drugie jest wykonywane przy użyciu broni palnej i dla jednych i drugich strzelanie wykonywane przez pozostałych nie jest strzelaniem mimo używania nawet tego samego sprzętu!

 

Bardziej "łopatologicznie" dla strzelców sportowych strzelanie dynamiczne na krótszych i nie tylko dystansach to nie strzelanie i nie powinno go w ogóle być - wierz mi, że wśród niektórych ludzi w PZSS takie przeświadczenie panuje.

Tak samo ma się sytuacja ze strzelcami dynamicznymi, dla których konkurencej statyczne nie istnieją i uważane są za nudne.

Różnica jest taka, że dynamiczni strzelcy tolerują i strzelają konkurencje statyczne, a strzelcy tarczowi już nie robią odwrotnie.

 

Co do ostaniej części Twojej wypowiedzi to gdybyś kupił takową replikę to był byś reneactorem/rekonstruktorem jakbyś do tego zakupił pozostałe rzeczy związane z daną epoką.

Możesz łączyć oba hobby, ale nie musisz.

 

Ja nie twierdzę, że każdy musi strzelać AA IPSC, po prostu twierdzę, że można to zrobić w wersji dostępnej dla przeciętnego asgeja i to tyle w temacie.

Nie zapominaj, że uprawiając sport strzelecki można to robić jako rekonstruktor i można do takowego stowarzyszenia się zapisać i posiadać taką samą broń ostrą jak replikę ASG itd.

Wszystko kwestią chęci...

Link to post
Share on other sites
Słowa jakich użyłeś wcześniej odnosiły się zupełnie do czego innego i co inne oznaczały - mianowicie to, że sportu nie ma.

Na płaszczyźnie ontologii sportu jako takiego nie ma. No, ale nie będziemy wchodzić na takie tematy :)

 

Ja nie twierdzę, że każdy musi strzelać AA IPSC, po prostu twierdzę, że można to zrobić w wersji dostępnej dla przeciętnego asgeja i to tyle w temacie.

I tu masz przysłowiowego psa pogrzebanego. Można to zrobić w formie dostępnej dla przeciętnego asgeja, tyle, że zwyczajnie takie coś nie interesuje przeciętnych asgejów.

 

Nie zapominaj, że uprawiając sport strzelecki można to robić jako rekonstruktor i można do takowego stowarzyszenia się zapisać i posiadać taką samą broń ostrą jak replikę ASG itd.

Tylko po co? Mnie nie kręci ani zapisywanie się do stowarzyszeń, ani posiadanie identycznej repliki i broni. Broń mam po to, by była bronią, replikę, by była repliką.

Link to post
Share on other sites

Wojtku zrozum to że jeżeli kogoś to nie kręci to nie zrobi w tym kierunku żadnych ruchów.

Jak się ktoś na coś napali "to choćby się waliło i paliło " to dopnie swego.

 

Strzelam sobie z palnej już naście lat ( w opcji podanej w tym temacie -rekreacyjnie ) a od 2008r również bawię się w AS bo mi się to spodobało i mnie kręci. Replik mam więcej niż palnej, oprócz AS również bawię sie w ASH .

 

I tak jest z wieloma rzeczami jak ktoś ma ochotę na rywalizacje ma ambicje być cały czas na pudle to trenuje, kupuje sprzęt, inwestuje w siebie a drugiemu np. wystarczy ze bierze udział w zawodach poczuje dreszczyk rywalizacji a o wynik nie dba a trzeciemu wystarczy że pójdzie raz na jakiś czas na strzelnicę wypstryka się i na jakiś czas jest zaspokojony.

 

Co jakiś czas organizuje strzelania z palnej dla kolegów bo mnie o to proszą ; wymyślam rożnego rodzaju strzelania- sytuacyjne, nocne, popery ect. i im to wystarcza ale jak zapytałem czy by nie pojechali ze mną na jakieś zawody to zainteresowanie znikome im wystarczy że sobie postrzelają i tyle.

 

Reasumując uprawianie strzelectwa sportowego (pod każdą postacią) można powiedzieć że kuleje bo nie ma zbytniego zainteresowania tą dziedziną.Jest większe grono ludzi którzy chcą postrzelać niż uprawiać strzelectwo.

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

W końcowej fazie swojej wypowiedzi podałeś stwierdzenie, że uprawianie strzelectwa sportowego (pod każą postacią) kuleje - i właśnie o to chodzi w tym temacie.

Dlaczego i jak to zmienić?

 

Próbą zmiany tego jest właśnie oferowanie IPSC w wersji airsfotowej - nie tyle przeze mnie co ogólnie.

Link to post
Share on other sites

Co da się zrobić? Niewiele. Sport albo jest, albo nie jest popularny, a zmiany następują w przeciągu lat i to wielu. Inicjatywy odgórne obrastają w śmieszność, jak na przykład Sejmowa Komisja ds. Promowania Badmintona (serio, takie coś istnieje, a badminton jakoś sportem masowym stać się nie chce). Dwie rzeczy mogą wpłynąć na poprawę sytuacji - moda i spektakularne sukcesy (vide małyszomania dla skoków narciarskich, czy moda na MMA wśród bywalców siłowni). W przypadku strzelectwa na modę nie ma co liczyć, bo wciąż jest to sport obarczony "grzechem pierworodnym". O ile konkurencje statyczne mają jakieś tam jeszcze szanse, o tyle dynamiczne są póki co skazane na co najmniej krzywe spojrzenia. A jeśli chodzi o sukcesy, to też posucha, strzelanie dynamiczne nie jest sportem olimpijskim, ani też nie jest sportem "medialnym".

 

Poluzowanie norm odnośnie posiadania broni też niewiele da. Repliki czarnoprochowe są dostępne bez pozwoleń, czasami za całkiem nieduże pieniądze, ale jakoś zawody strzelań kowbojskich nie są szczególnie rozpowszechnionym zjawiskiem. Na propagowanie strzelectwa w takim stopniu jak w przypadku jak piłki nożnej, czy siatkówki nie ma co nawet liczyć, IPSC, choćby i airsoftowe nie ma szans na zostanie oficjalnym zajęciem podczas w-fu w szkole, a nawet jak ktoś wyjdzie z takim pomysłem, to zostanie zjedzony przez matki uczniów (czemu też nie ma się co dziwić).

 

Słowem - nic nie poradzisz, że ludzi to nie kręci.

Link to post
Share on other sites

Dodam coś od siebie.Strzelectwo może nie jest tak popularne jak piłka nożna lecz spora ilość ludzi chcę strzelać.Od listopada zeszłego roku jestem członkiem LOKu i z tego co się dowiedziałem to ok.90 osób na 130 członków posiada własną broń.Do tego wczoraj odbywał się egzamin na patent strzelecki w Tychach i mogę powiedzieć,że z 50 osób zdawało. ASG też nie jest tak w mediach rozgłoszone,a spora ilość ludzi się strzela po lasach.To samo jest ze strzelectwem sportowym. Niestety ludzi też mogą odstraszać koszta bo sam patent kosztuje 450zł. Należy doliczyć wpisowe i składki klubowe oraz koszta brania udziału w zawodach,które średnio kosztują 70zł gdy nie mamy własnej amunicji. A im dalej to drożej :/

Edited by BlackShaman
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...