Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[ARCH] Konflikt w Wietnamie - ogólnie o walkach i o sprzęcie


Guest LooK OuT!

Recommended Posts

Guest LooK OuT!

Zgodnie z propozycją Uziela zakładam topic, w ktorym bedziemy poruszac tematyke tej jakze intrygujacej wojny. Nie zaczne poki co zadnym watkiem, ale chcialbym poczytac grasc faktow np. o M60, ale jako o roni w charakterze karabiny pokladowego smiglowca. Czy rowniez w tej roli spisywal sie az tak fatalnie? Czekam na komentarze.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

WITAM

 

M60 fatalne ?

 

chyba sie coś pokręciło osobiście uważam go za jedną z najlepszych broni w tym konflikcie obok M79 i M14 (M21), LOOK out z tego gnata mogłeś strzelać do bólu, lufa sie grzała do czerwoności (dosłownie), gwint sie ścierał, a goście z niej nadal pruli, jak topik o wietnamie zaczyna sie takiej bzdurą jak "czy m60 jest aż tak fatalne" to sorki ale ja chyba bende miał tu niezły kabaret.

Poza tym dlaczego seal's do tej pory uzywaja wersji tzw chopped dzisiaj zwanej short a wtedy była, owa przeróbka wykonywana na spejalne zyczenie przez mechaników lotniczych (najczęsciej) M60 na smigłowcu cóż była to pewna ochrona nawet jak na poczatek wojny to całkiem spora, ale fakt wprowadzenia w 63 roku wersji zwanej UH-1D "Huey Hog" zmieniło UH1 w śmiercionośnego jeża naszpikowanego bronią.

(jak na uwczesne warunki to wcale nie jest przesada)

 

ale że M60 jest fatalne buhahahaha, broń pieszczotliwie zwana świnką, nie dlatego była tak nazywana ze złośliiwości lecz właśnie z faktu że czerwieniła sie jak świnka i nadal dorze działała.

 

PS

jelsi ktoś chce poczytać o NAMIE odsyłam na www.phoenixasg.prv.pl do działu texty i dalej ryzowisko może jast to gra ale nikt nam nie zarzucił jeszcze braku wiedzy merytorycznej nawet ludzie którzy pisali artykuły do prasy na temat Wietnamu.

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

Ummm... ja tylko wyrazilem obiegowa opinie o tym karabinie, w zadnym wypadku nie jest to moja opinia ;) Jako konstrukcja M60 to taki moj ulubieniec, jakos gram tym karabinem w CS i nie moge go wywalic :) To tak off topic. Jednak w wiekszosci publikacji M60 jest traktowany jako zlo konieczne... znowu jakas bajka jak z M16?

Link to post
Share on other sites

Nie co do M16 absolutnie się zgadzam jest to

"broń lekka, poręczna, wygodna, pływa, gotuje, sprząta i się psuje" po prostu 8) <nabijam się jak by ktoś nie zauważył> :twisted:

faktem jest że m16 o samych początków istnienia było karabinkiem nieudanym

 

najpierw brak dopychacza a później liczne przeróbki,

(fakt przerabiania broń świadczy o jej nie doskonałość, czy jakieś wybitnie dobro bronie się ulepsza nie robi sie tylko róże wariant)

 

a po za tym lekkie pociski rykoszetowały na gałęziach w dżungli dosłownie się prawie odbijały i zmieniały tor lotu , to i technika stzrzelania w stylu spray & pray (nie wiem jak się to pisze po angielsku - a znaczyć ma strzelaj i módl się; to z jakiejś książki 'pamiętnika') wpłynęła na znaczne zużycie amunicji w tym konflikcie ponad 300.000 sztuk amunicji na jednego zakatrupionego Wietnamca. to tyle o m16

 

co do M60 do w żadnej publikacji nie spotkałem się z faktem, z dalece posuniętą krytyką tej broni czy to albumy o broni czy wpomnieni, pamiętniki i artykuły nawet te amerykańskie z miesięcznika "Vietnam" nic nie wspominają o złej sławie tej broni; faktem jest że zarzucano tej broni to że jest ciężka i na warunki dżunglowe jest uciążliwa ale zła to bardzo nie odpowiednie określenie.

 

a wśród ludzi którzy gdzieś coś zasłyszeli, czy mignęło im coś czasem w teksie to faktem i normą są takie błędy i przekłamania. Jeśli chodzi o Wietnam, czasem ciężko jest dotrzeć do prawdy. Najlepszym rozwiązanie w tej materii jest przewertowanie 10-20 książek i na podstawie własnej analizy wypowiadać się sam miałem problemy z określeniem wielu faktów jeśli chodzi o ten konflikt ale jak ktoś chce drążyć temat to prędzej czy później dojdzie prawdy.

Link to post
Share on other sites

Kozi na naszych stronachz Ryzowiskiem zauwazylem kupe bledow, po prostu z biegiem czasu moja wiedza troszke sie poszerzyla. Dlatego nie oceniajcie nas za surowo i nie starajcie sie wylapywac bledow. A jesli koniecznie cos chcecie zglosic to prosze na mojego e-maila lub na forum prywatnie. Licze na wyrozumialosc ja te teksty pisalem pare lat temu.

Link to post
Share on other sites

Mała uwaga, pokrycie pierwszych 15 cm lufy M60 STELLITEM, a pozostałej części chromem, było rewelacją, i fakt, że można było strzelać z lufą rozgrzaną do białości (testowano to na poligonie, lufa biała, iskry lecą a M60 strzela), wad było jednak więcej :

1. Lufa z zamontowanym na stałe dwójnogiem i cylindrem gazowym była ciężka, a brak uchwytu na lufie powodaował że do wymiany potrzebne były dwie osoby oraz azbestowe rękawice, rozkładanie M60 było skomplikowane, dodatkowo M60 podobnie jak M16 był mało odporny na zanieczyszczenia, wymagał troskliwej opieki, na jaką w dżungli nie zawsze można było sobie pozwolić. Dopiero po wprowadzeniu poprawek wersja E (Echo) stała się dobrym UKM'em, podobnie jak M16, po poprawkach jest przyzwoitym karabinkiem.

Czytając historię, można się dowiedzieć że M16 był deską ratunkową, jak wybuchła wojna w Wietnamie, ówczesny członek rządy odpowiedzialny za uzbrojenie forsował program broni strzelającej stabilizowanymi brzechwami strzałkmi.

Konstrukcja Stonera AR-10 oparat o nabój 7.62 NATO była za duża, poszukując nowego naboju zwrucono uwagę na na sportowy nabój .222 Remington o niezłych parametrach, firma Sierra Bullet Company, przerobiła ten nabój i tak powastał .222 Specjal, (w wojsku oznaczony M109). Przeskalowanie AR10 na nowy nabój było proste, a że armia pilnie potrzebowała nowej broni szybko powstał AR15. USA przyjęły JEDNOSTRONNIE BEZ KONSULTACJI Z EUROPĄ ten nabój jako stabdart u siebie i próbowały przeforsować go jako standart NATO, ale FN wyprodukował swoją LEPSZĄ wersję która jest standartem, SS109.

Co ciekawe Brytyjczycy mieli w testach własny nabój 4,85, a Winchester zaproponował własny nabój .257 Magnum, który był lepszy od M109.

Rząd się chwycił AR15 jak szansy, bo plamą na honorze było by kupowanie broni u europejczyków, i z dwoma nowymi produktami pojechano do Wietnamu (M16 i M60).

A kiedy Belgijski MINIMI został przyjęty w USA jako M249 SAW, sami amerykanie przyznali że belgijski nabój SS109 jest lepszy i M16A2 dostosowany został do naboju SS109, i sporo problemów z M16 znikło.

Obecnie i M60 i M16 to świetna broń, ale trzeba powiedzieć otwarcie, że bronie w Wietnamie a obecnie to niemal zupełnie inne konstrukcje, w M60 wprowadzono około 800 zmian, łącznie z innym rozplanowaniem wnętrza i inną metodą rozbierania i czyszczenia broni, w M16 zmian było miej ale też były poważne (zmiana konstrukcji zamka i dosyłacza).

Ja jednak wolę europejskie konstrukcje, szkoda że amunicja bezłuskowa została nie wdrożona i super karabinek H&K G11 leży na półce i czeka na produkcję, możliwość strzelania serią 3 pociskową w tempie

2000 strzałów/minutę, powoduje że odrzut następuje po opuszczeniu lufy przez ostatni pocisk, a sam odrzut jest mały, szkoda też zawieszania przez brytyjczyków programu broni z ciekłym materiałen pędnym. Wyobraźcie sobie karabinek z 200 nabojowym magazynkiem, zupełnie jak nasze HICAPY w ASG.

Link to post
Share on other sites

Ludzie nie porównujcie broni z przed 30 lat do broni współczenej jasne że m249 jest lepsze ale nie było go 30 lat temu, a co do utrudnień na polu walki cóż, jak już napisałem był ciężki, ale z tej broni nie strzela sie stojąc ponadto w NAMIE sami żołnierze "odchudzali" swoje m60 usuwając z niego spore kawałki złomu. Wymiana lufy dobrze potrzeba dwuch osób ale i tak miałeś amunicyjnego który Ci pomagał, więc nie widze problemy w potrzebie 2 człowieka. to nie był mały KM ale w podczas obrony fortyfikacji i na śmigłowcacg był całkiem dobrą bronią. (na patrol ja bym go nie brał ale podczas obrony jakiejś bazy to bardzo chętnie) poza tym jak sie lufe trzeba było zmieniać to już wolałbym go wyżucić i strzelać z czegoś co mam podręką i tak zrobił bym z kazdym KM nawet o nowej konstrukcjie podczas walki nie ma czasu na wymiane lufy, więc trudności z tym związane nawet mnie nie interesuja

 

"zepsuło sie m16 w łape lub Ak od skośnogłaza i żezać dalej"

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

M60 testowano chyba na pologonie w Abredeen, o ile sie nie myle. Gdzies czytalem, ze wystrzelono z niego dluga serie z tasmy o dlugosci 100 metrow... dobrze mowie? Prosze o potwierdzenie lub zanegowanie tego faktu :)

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

Hej Kozi, nie wiem czy czegos znowu nie pomyle ;) Chyba w teledysku Status Quo "In the Army now" byla krotka scenka z Wietnamu, jak koles idzie przez dzungle i "karczuje" las razem z VK przy pomocy M60. Po prostu szedl i strzelal seriami po krzakach. To bylo w tym teledysku?

Link to post
Share on other sites

Wedlug publikacji polskich i zagranicznych mozna z M60 strzelac z biodra. Szczerze mowiac nie jest to jakas rewelacja. Co do celnosci to chyba ma tu male znaczenie, strzaly w takiej pozycji wykonuje raczej kiedy nie trzeba zbyt celowac. Prawde mowiac widzialem nawet to na zdjeciach z Namu dokumantalnych, ale te mogly byc zawsze pozowane. A do obrony pozycji to raczej wolalbym niemobilnego dziadka Browninga M2. Swoja droga ciekaw jestem ile jeszcze U.S.A ma zamiar przejsc wojenek z tym jarym staruszkiem ?. To chyba najdluzej bedaca na etacie bron w ich armi.

 

Hmmm... Przenosząc dyskusję z dzialu o Elektrykach a dokladniej z Auga. Ktos sie mnie pytal o dane statystyczne co do liczby naboi na jednego zabitego Wietnamczyka. Wedlug mnie sa bardzo zanizone, tak prosze sie nie smiac. Uwazam ze zuzyto wiecej amunicji z prostej przyczyny. Dane te obliczano przez przysylanie po kazdej potyczce informacji o zabitych wrogach, fachowo Body Count do sztabu a tam dalej az docieraly do kraju. Potem przezuwały je IBMy. Dane byly zawyzane od 20 % do 40% jak podaja rozne zrodla (najwiecej mowi o 30%). Byl w nawet taki dowcip: liczenie cial po bitwie i oficer liczacy mruczy Jeden Charli, dwoch Charlich podchodzi do przepolowionego ciala zamysla sie i mruczy czterech Charlich, idze dalej widzi zabitego psa i mruczy dalej pieciu Charlich.

Dlatego pisze: dane statystyczne z wojny w Wietnamie sa naprawde orientacyjne ! Strona komunistyczna ani USA i inne kraje bedace zamieszane w ten bajzel nigdy nic dokladnie nie policzyly.

Tego typu dane jak np: Waszyngton oficjalnie zglosil ze w konflikcie wietnamskim stracil 5.000 smiglowcow moze nie sa klamstwem ale podane w mocnym przyblizeniu. A co z straconymi przez cywilne linie lotnicze na uslugach CIA ? Przeciez Air America byla najwieksza pod wzgledem liczebnosci parku maszynowego z wszystkich swiatowych lini cywilnych, a stracili mnostwo maszyn. Przeciez waszyngton tego nie ujawni bo to bylo tajne. Inne przykladowe dane to : 40.000 km wykopanych w Wietnamie tuneli ? Obilczenia Waszyngtonu, co on mierzyli metrowka ? Przeciez sami Wietnamczycy z Viet Congu i Zolnierze W. Polnocnego nie wiedzieli o niektorych tunelach. Liczyli tez te wykopane przez Viet Minch i cywili? Czy opierali sie na danych wywiadu i Szczurów Tunelowych ktorzy za gleboko nie wchodzli ? Przeciez to glupota. Wywiad amerykanski w Namie mial to do siebie ze caly czas sie mylil czego przykladem jest operacja uwolnienia jencow. Amerykanskie orly obliczyly ze z wyslanych zolnierzy na poludnie przez Wietnam polnocny ginal przecietnie co setny zolnierz wskutek bombardowan, przypadalo na niego 100 ton bomb ktore rownaly sie 140.000 dolarow, jak oni liczyli trupy po bombardowaniu ?Od 66 roku do 68 r. przepowadzono 2000.000 operacji przez wojska USA w wyniku ktorych tylko 1% zwienczony byl kontaktem z wrogiem. A co z bandami dezerterow z VC i regularnych armii wietnamu polnocnego i poludniowego, przeciez takowe tez byly a dezerterzy czesto sie napotykali na U.S.Army z powodu kiepskiego wywiadu. To byly szajki liczace po 100 osob lub nawet wiecej. I na koniec prawdziwy rodzynek, na terytorium Wietnamu Poludniowego spadlo 4800.000 ton bomb (dwa razy wiecej niz na wszystkich frontach 2 wojny swiatowej) skad oni sa tacy pewni skoro przez te lata dostarczyli do zaopatrzenia (swojego nie sojusznikow) okolo 6000.000 ton bomb lotniczych ? (pewnie VC im ukradl z lotnisk).

Link to post
Share on other sites
poza tym jak sie lufe trzeba było zmieniać to już wolałbym go wyżucić i strzelać z czegoś co mam podręką i tak zrobił bym z kazdym KM nawet o nowej konstrukcjie podczas walki nie ma czasu na wymiane lufy, więc trudności z tym związane nawet mnie nie interesuja

nie masz racji - KM jest bronia zespolowa a nie indywidualna. to znaczy ze KaeMista swoim ogniem wspiera kolegow z oddzialu... Twoim obowiazkiem bylaby jak najszybsza wymiana lufy i dalsze wspieranie druzyny... zreszta gdybys spedzil z nimi w bazie pare tygodni sam bys chcial jak najszybciej znow ich wspierac... a karabinek szturmowy to zdecydowanie nie to samo co karabin maszynowy i nie jest w stanie go zastapic

Link to post
Share on other sites

nie masz racji - KM jest bronia zespolowa a nie indywidualna. to znaczy ze KaeMista swoim ogniem wspiera kolegow z oddzialu... Twoim obowiazkiem bylaby jak najszybsza wymiana lufy i dalsze wspieranie druzyny... zreszta gdybys spedzil z nimi w bazie pare tygodni sam bys chcial jak najszybciej znow ich wspierac... a karabinek szturmowy to zdecydowanie nie to samo co karabin maszynowy i nie jest w stanie go zastapic

 

Navy obowiązek oboweiązkiem , jak sam napisałeś moim obowiązkiem jest wspierac kolegów z zespołu a chyba szybciej bende to robił chwytając leżący obok m16 :twisted: po drugie średnia dłuygośc potyczek w dzungli to jakieś 2 minuty :

 

(czysto chipotetycznie)

1 strzelamy około 30sekunt

2 zacina mi sie broń

3 na wymiane potrzebuje ok 2-3 minut może więcej

4 po tym jak wymienie lufe już jest po zabawie a wokół mnie leżą trupy koleśi z odziału bo zamiast napierdzielać z czego wlezie to bawiłem sie w mechanika

 

walka w dzunglii toczyła sie na odległości strzału z pistoletu poniżej (70metrów a często około 50metrów) więc skuteczniej jest nawet obrzucac domniemane pozycje wroga granatami (nawet lepszy efekt bo wkoło wroga zaczyna coś nagle wybuchać)

 

po drugie śmiertelność lub odsetek zranionych żołnierzy w namie był tak duży że nie zdążył bym sie przyzwyczaić do kupla z oddzaiłu a nawet powiem nie chciałbym (nie wiadomo kiedy zginie a jak zginie to ja bende miał doła, jemu już wszystko jedno)

 

jak powinno sie używać broni to czysta teoria wprowadzana na szkoleniu, wojna pisze swoje scenariuszei stwierdzenie "moim obowiązkiem jest wybmiana lufu" (bul shit) co jest moim obowiązkiem zależy tylko odemnie a kto mnie postawi przed sądem wojskowym kapral który niedawno rozstrzelał pół wioski tylko dlatego że nie miał tłumacza i nie mógł sie dogadać. (przegiołem ale celowo) a nikt mi nie zarzuci że ich zostawiłem na polu samych bo przecież strzelałem tylko z czego innego.

 

Osobiście jeśli prowadziłbym patrol i operator M60 zrobiłby to co Ty powiedziałeś to zjeba..ym go przed całym oddziałem. Kiedy dochodzi do konfrontacji z wrogiem decydujaca jest 1 minuta i liczy sie wtedy kazda lufa, każdy granat im więcwej wrogów padnie w pierwszej minucie starcia tym większe prawdopodobieństwo ze sie złamie lub wycofa.

(zasypać go ołowiem niech mu metal lekkim bedzie)

 

a nigdy nie twierdziłem że karabin szturmowy moze zastąpić KM

 

Osobiście twoją wypowiedz traktuje jako typowy przykład teoretyzmu pola walki, czyli pieprz.....ie sierżanta o motylkach.

(szczeże mówiąc ubawiła mnie do łez)

 

Praktycyzm jest lepszy i pozwala dłużej przeżyć, tobie i twoim kumplom.

 

Popatrz na wojne czasem oczami typowego człowieka, przerażonego, zastraszonego ,sterroryzowanego wiecznym strachem o byt TREPA, którego jedynym mażeniem jest znaleść sie w domu, może wtedy troszke przestawisz myślenie z teorii na praktycyzm.

 

Look Out

nie wiem nie znam teledysku nie biore pod uwage świrów którzy podwyzszają statystyke wystrzelonej ammo tylko po to zeby zrobic sobie przejście , skuteczniejsze było by uzyć M79 z nabojem typu multi projek kanister, dosłownie robi tunel w kaszakach i trfa tylko sekunde a poza tym jest cichsze

 

co do M2HB to faktem jest że był o niebo lepszy ale dyskusja toczyła sie o M60

Link to post
Share on other sites
Navy obowiązek oboweiązkiem , jak sam napisałeś moim obowiązkiem jest wspierac kolegów z zespołu a chyba szybciej bende to robił chwytając leżący obok m16

ale z M16 nie wystrzelisz w ciagu tych 2 min tle amunicji... duzo lepszym rozwiazaniem bylbo wg. mnie jak najszybsza zmiana lufy...

kurcze, zapytalbym znajomego (zwiadowca w US Army) ale juz pojechal do Kuwejtu a tam nie ma dostepu do sieci :( Jak wroci to go wypytam co w takiej sytuacji przewiduje regulamin

 

(czysto chipotetycznie)

1 strzelamy około 30sekunt  

2 zacina mi sie broń

zaczelo sie nie od zaciecia tylko przegzania lufy, zaciecie zadko wymaga wymiany lufy

 

3 na wymiane potrzebuje ok 2-3 minut może więcej

wymieniales lufe w M60? bo j a np. nie wiem czy to trwa 30 sek czy 5 min

 

4 po tym jak wymienie lufe już jest po zabawie a wokół mnie leżą trupy koleśi z odziału bo zamiast napierdzielać z czego wlezie to bawiłem sie w mechanika

wsrod np 20 M16 jedna dodatkowa niewiele da... ale jeden KM po 1 minucie znaczy bardzo duzo

 

walka w dzunglii toczyła sie na odległości strzału z pistoletu poniżej (70metrów a często około 50metrów) więc skuteczniej jest nawet obrzucac domniemane pozycje wroga granatami (nawet lepszy efekt bo wkoło wroga zaczyna coś nagle wybuchać)

zaraz... w dzungli to walki nie raz mialy miejsce na odl 1-5m...

a co z obrona FObow? tam amerykanie karczowali dzungle i walki rowniez czesto mialy miejsce na odl 200m i wiecej

 

po drugie śmiertelność lub odsetek zranionych żołnierzy w namie był tak duży że nie zdążył bym sie przyzwyczaić do kupla z oddzaiłu a nawet powiem nie chciałbym (nie wiadomo kiedy zginie a jak zginie to ja bende miał doła, jemu już wszystko jedno)

a to masz dziwne podejscie bo jednak zolnierze zawiazywali tam znajomosci i przyjaznie... gdybys sie tak odcinal jak piszesz szybko bys odpadl psychicznie

 

jak powinno sie używać broni to czysta teoria  wprowadzana na szkoleniu, wojna pisze swoje scenariuszei stwierdzenie "moim obowiązkiem jest wybmiana lufu" (bul shit) co jest moim obowiązkiem zależy tylko odemnie a kto mnie postawi przed sądem wojskowym kapral który niedawno rozstrzelał pół wioski tylko dlatego że nie miał tłumacza i nie mógł sie dogadać. (przegiołem ale celowo) a nikt mi nie zarzuci że ich zostawiłem na polu samych bo przecież strzelałem tylko z czego innego.

tego nigdy nie wiesz... rownie dobrze kumpel moze ci wsadzic kose miedzy zebra bo strzelales z "dmuchawki" zamiast naprawic KM i z niego wspierac kolegow

 

Osobiście jeśli prowadziłbym patrol i operator M60 zrobiłby to co Ty powiedziałeś to zjeba..ym go przed całym oddziałem.

na szczescie nie jestes dowodca patrolu :P

ale z tej wypowiedzi widze ze myslimy o roznych sytuacjach - Ty o patrolu (co samo w sobie jest bez sensu bo kto zabiera M60 do kilkuosobowego patrolu), a ja o masowej obronie jakiejs pozycji

 

Osobiście twoją wypowiedz traktuje jako typowy przykład teoretyzmu pola walki, czyli pieprz.....ie sierżanta o motylkach.  

(szczeże mówiąc ubawiła mnie do łez)

rozumiem ze Ty walke (szczeolnie w dzungli) masz w malym palcu, miesiace spedziles starajac sie przezyc w tych trudnych warunkach i zabiles setki jesli nie tysiace wrogow?

 

Jak dla mnie EOT

Link to post
Share on other sites

NAVY

nie bende cytować całej twojej wypowiedzi i cioł ja na fragmenty bo to bez sensu, powiem tylko o paru kwestjach po pierwsze widocznie ja nie mówie o kilku osobowym patrolu tylko o całym plutonie który idzie na patrol a nie o tzw "kukułkach" zwiadowczych czy LRRP,

 

co do zaciecie chodziło mi o wymiane lufy anie zacięcie błąd przy pisniu postu

 

nie wymieniałem lufy ale gwarantuje Ci że nie trfa to 30sekund, moge powłać sie w tym momencie tylko na prase i książki , ale moge powiedzieć że samo wyjęcie z kieszeni iz ałożenie rękawic azbestowych i dobranie sie do lufy to juz bedzie około 20-30 sekund a trzeba ją jeszcze dostac do niej i ją wymontowąc

 

z tego co ja wiem jeden KM nie wygra potyczki nAZwet otoczony 40 m16 tu sie liczy fart i umiejętności

 

co do obrony FOB to jeśli wojne w NAMIE klasyfikujesz tylko w ten sposób to kurcze ta dyskusja jest pomyłką bo ta wojna to wojna nie o bazy tylo o wyplewienie partyzantyów z terenów wietanmu południwego (wedługh mnie)

 

co do przywiazywania sie do ludzi z oddziału to powołam sie np: na scene z filmu nie dawno leciał w TV nie przypomne sobie tytuło, ale jest tam scena jak z nowym nikt nie chce miec do czynienia bo to przynosi pecha no i gośc 30 sekund później wchodzi na mine,; następne to pluton konflikt poomiędzy eleyasem i barnsem i rozdarcie (czarliego shina) nie pamiętam imienia postaci odgrywanej; wiem to filmuy które całkiem sporo wostrzają istniejące problemy, że o kwestiach merytorycznych nie wspomne, ale Olivier Stone był w NAmie i może przegioł troszke ale wie o czym pisze scenariusz; poza tym sa jesze wspomnienia ludzi

 

nie prowadze patrolu i może faktycznie na szczęscie

 

a co do mojej wiedzy o walkach, to opieram sie na wiedzy nie teoretycznej, tylko jak już napisałem wspomieniach ludzi, oni to widzieli, tam byli i niektórzy tam umarli, są ich listy i wspomnienia, relacje i inne texty źródłowe, pomijam to co oferuje nam prasa bo w większości to nie dokońca sprawdzone inforamcje

 

twoje słowa

"rozumiem ze Ty walke (szczeolnie w dzungli) masz w malym palcu, miesiace spedziles starajac sie przezyc w tych trudnych warunkach i zabiles setki jesli nie tysiace wrogow? "

można rozumiec dwojako skoro Ty sie równiez wypowiadasz w tej kwestji to moge to samo zaadresować do ciebie. Uzywanie takowego argumentu to broń obosieczna, można go użyc przeciwko każdemu kto sie wypowiada, i pasować bedzie do każdej wypowiedzi

 

chcesz EOT luz teraz może być koniec tematu

Link to post
Share on other sites

Navy Seal napisal:

ale z M16 nie wystrzelisz w ciagu tych 2 min tle amunicji... duzo lepszym rozwiazaniem bylbo wg. mnie jak najszybsza zmiana lufy...

 

Ale bedzie wogle strzelal, te pare minut moze zadecydowac czasem o wszystkim.

 

Navy Seal napisal:

kurcze, zapytalbym znajomego (zwiadowca w US Army) ale juz pojechal do Kuwejtu a tam nie ma dostepu do sieci :( Jak wroci to go wypytam co w takiej sytuacji przewiduje regulamin

 

Zapewniam cie maja dostep do sieci.

 

Navy Seal napisal:

wymieniales lufe w M60? bo j a np. nie wiem czy to trwa 30 sek czy 5 min

 

Jak nie wiesz to czemu sie wypowiadasz ? Zapewniam cie ze to trwa nawet do pol godziny. Zalezy od broni, umiejetnosci strzelca oraz od czynnikow zewnetrznych np. srodek walki, lub pogoda.

 

Navy Seal napisal:

wsrod np 20 M16 jedna dodatkowa niewiele da... ale jeden KM po 1 minucie znaczy bardzo duzo

 

W zaleznosci, jesli to jest szturm i wrog jest blisko to liczy sie kazda lufa :) pozatym Navy Seal wymien lufe kiedy czujesz na czole odddech wroga to pogadamy. Nie chcial bym ciebie wachac po czyms takim.

 

Navy Seal napisal:

zaraz... w dzungli to walki nie raz mialy miejsce na odl 1-5m...

a co z obrona FObow? tam amerykanie karczowali dzungle i walki rowniez czesto mialy miejsce na odl 200m i wiecej

 

Heh Wietnam jest bardzo zroznicowanym krajem pod wzgledem roslinnosci i geografi . Bardzo rozciagnietym wzdluz. A sytuacje sa rozne. Kurcze Navy w odleglosci 1-5 m to sie wyciaga saperke lub gryzie zebami. A M60 jest tylko zbednym zlomem. A sprawa odleglosci jest taka ze mniej wiecej to byla srednia odleglosc wymiany ognia z calego konfliktu.

 

Navy Seal napisal:

a to masz dziwne podejscie bo jednak zolnierze zawiazywali tam znajomosci i przyjaznie... gdybys sie tak odcinal jak piszesz szybko bys odpadl psychicznie

 

Na dwoch obozach survivalowych raz sie odcielem i skonczylem kurs z dobra lokata, a raz sie udzielalem i tez skonczylem kurs ale bez dobrej lokaty za to z pochwala. O czym ty mowisz ? przyjaznie to i owszem mozna zawiazac, ale w czasie walki kazdy dla siebie jest malym oddzialem, mozna komus pomoc ale zginac przy tym jest latwiej. Dlatego takie przyjaznie bywaly krotkie acz zazyle.

 

Navy Seal napisal:

tego nigdy nie wiesz... rownie dobrze kumpel moze ci wsadzic kose miedzy zebra bo strzelales z "dmuchawki" zamiast naprawic KM i z niego wspierac kolegow

 

Albo na odwrot. Wiec co za roznica ?

 

Navy Seal napisal:

na szczescie nie jestes dowodca patrolu :P

ale z tej wypowiedzi widze ze myslimy o roznych sytuacjach - Ty o patrolu (co samo w sobie jest bez sensu bo kto zabiera M60 do kilkuosobowego patrolu), a ja o masowej obronie jakiejs pozycji

 

Navy Seal ha ha ha .... nie jestes godzien nosic tego zaszczytnego pseuda, w kilkuosobowych patrolach Foki nosily M60 i to czasem nie jeden

 

Navy Seal : napisal:

rozumiem ze Ty walke (szczeolnie w dzungli) masz w malym palcu, miesiace spedziles starajac sie przezyc w tych trudnych warunkach i zabiles setki jesli nie tysiace wrogow?

 

Na szczescie dla niego nie, ale obawiam sie ze wyszkolenie i wiedze praktyczna i teoretyczna ma wieksza (Kozi) niz przecietny zjadacz chleba.

 

Navy juz ci pisalem cos o twoim pieknym stylu odpisywania ? Tzn wycinasz fragmenty i czepiasz sie zdan albo wyrwanych z kontekstu albo zmieniasz to co autor mial na mysli i co jest w miare oczywiste. Napisz w koncu jakis post od siebie a nie krytykujesz ciagle wypowiedzi innych. Wlasnie zastosowalem twoj trick, i co glupio wygladaja twoje wypowiedzi ?. Takie bylo zdanie Koziego i skad wiesz czy w ogniu walki to on nie mial by racji a ty w najlepszym wypadku modlibys sie o Medvack ? Skad to wiesz ? Walczyles w Jugoslawi ? Czeczeni ? Zapewne nie, Moze sie myle :) . Uj nie chcialbym zeby tak bylo bo wyszedl bym na idiote :) . Inna sprawa dokopalem sie do jednego przypadku opisanego zmiany lufy w ogniu walki i gosc zmienil spokojnie, ale odleglosc byla okolo 400 metrow. Komentarz byl taki ze mogl sobie pozwolic na ten luksus bo normalnie prul by dalej z czerwonej lufy i nie przejmowal sie celnoscia. Navy i Kozi naprawde sa sytuacje kiedy lufe mozna lub trzeba zmienic i sa takie kiedy na zmiane lufy nie ma czasu badz nawet takowa jest nieistotna. A dywagacje na temat teoretyczne sa jak rozmowy swin o gwiazdach. :) Nie chcialem tym postem cie urazic Nevy, wiem ze tak nie pomyslisz ale na wszelki wypadek to napisze.

 

Na wojnie kto stosuje sztywne schematy karmi bron wroga.

N.Bonaparte.

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

Przypomina mi to rozmowe generalow Montogmery'ego i Pattona... o ile dobrze pamietam panowie mieli bardzo rozne punkty widzenia :) A tak nawiasem mowiac, jedno z praw Muprhy;ego dotyczace pola walki mowi "Kazdy, nawet najdoskonalszy plan spali na panewce przy pierwszym kontakcie z wrogiem". Klocicie sie o regulamin, ale przeciez regulamin obejmuje to co zolnierz POWINIEN robic na polu walki. Czasem jednak trzeba improwizowac a tego w armii tez ucza (w US, nie wiem jak u nas).

Link to post
Share on other sites

Chyba w tej dyskusji (wymieniac lufe m60 czy brac m16) pominieto pewien wazny aspekt, to wszytsko zalezy od konkretnej sytuacji i od ludzi.

 

Co do problemu szybko wymieniac lufe czy brac m16 i strelac z niego. Czy obslugujacy M60 bralby ze soba jeszcze m16 na plecy idac w dzungle? (w prawdziwym wojsku chyba nie uzbraja sie zolniezy tak jak w grach i nie maja oni w plecaku bazooki, ckmu, pmu, miniguna i noza).

 

Moze sie wiec zdarzyc sytuacja, ze lufa sie przegrzewa i poprostu zeby walczyc dalej trzeba ja wymienic, zeby miec z czego strzelac. Jest jednak tez taka mozliwosc, ze nie ma juz na to czasu, przewazajace sily wroga atkakuja itd... wtedy zazwyczaj ma sie jakis martwych kolegow od ktorych mozna "pozyczyc" karabin i wtedy moze sie zdazyc sytuacja ze spanikowany zolnierz rzucilby swoje bezuzyteczne m60 i chwycil pierwsza lepsza bron ktora moze strzelac.

 

Moim zdaneim mozna sprawdzic w regulaminach jakie sa zalecenia i ten problem rozwiazac od strony formalnej. Natomiast co do praktyki to sadze ze wszystko zalezalo od sytuacji i osobowosci konkretnego zolnierza.

 

PS nie bylem w wietnamie i nie jestem specjalista w tej dziedzinei to takie moje dywagacje.

Link to post
Share on other sites
Zapewniam cie maja dostep do sieci.

to wiem, ale nie czyta regularnie grupy na ktora pisywal...

 

Navy juz ci pisalem cos o twoim pieknym stylu odpisywania ? Tzn wycinasz fragmenty i czepiasz sie zdan albo wyrwanych z kontekstu albo zmieniasz to co autor mial na mysli i co jest w miare oczywiste.

nie zmieniam kontektsu, ale owszem wycinam, bo podstawa netykiety jest niecytowac tekstu do ktorego sie nie odnosisz

 

Navy i Kozi naprawde sa sytuacje kiedy lufe mozna lub trzeba zmienic i sa takie kiedy na zmiane lufy nie ma czasu badz nawet takowa jest nieistotna. A dywagacje na temat teoretyczne sa jak rozmowy swin o gwiazdach.

zgadza sie... dlatego sie uczepilem kategorycznego stwierdzenia Koziego ze sie nie wymienia...

zreszta juz sie toczy odpowiedni watek na pl.misc.militaria... jak macie czas to poczytajcie :)

 

Niestety w FMie dot. M60 jest podane jak, ale nie jest jak dlug sie wymienia lufe... ale jest podane jak czesto...

Link to post
Share on other sites

czy ja gdziekolwiek użyłem słowa kategorycznie hyba mości moderator coś sobie dopisał bo jak zacytowałm niżej

 

poza tym jak sie lufe trzeba było zmieniać to już wolałbym go wyżucić i strzelać z czegoś co mam podręką i (...)

 

nawet we fragmencie użytym przez FOKE nie ma takiego słowa, powiedzcie gdzie widzicie tu kategoryczne stwierdzenie, ocene pozostawiam czytającym a panu foczce gratuluje przenikliwego umysłu w wyszukiwaniu ukrytych znaczeń hymmm może "wolałbym go wyżucić i strzelać z czegoś" to jest takie kategoryczne co?

 

A co do M60 na patrolu to własnie mości Foczka imiennicy amerykańscy biegają na patrolacg teraz prawie z samymi M60 (zależy od akcji) to tak a propo M60 "bezsensu" na patrolu.

 

PS

chromolić regulaminy owe są dla oficerów z westpoint i ćwierć inteligentów co sami nie mogą pokombinowac

Link to post
Share on other sites

hmmm... pewnie wiekszosc Twoich zarzutow jest prawdziwa :?... zawsze bylem znany z "przypierdalania sie".

 

Jesli chodzi o "fachowosc" - jak juz wspomnialem na M-60 sie nie znam, nie strzelalem z niego, ale o ile sie zorientowalem to nikt z tej grupy z nigo nie strzelal (ech, kiedy beda u nas takie strzelnice jak w USA... chlip... KMy, automaty, miotacze ognia... chlip...), wiec IMVHO na jedno wychodzi...

 

uwazam ze pozostaje jedynie zakonczyc ten... spor (?) i do niego nie wracac....

 

BTW

Netykieta sie nie zaslaniaj, bo znam ja lepiej od ciebie i olewalem ja czesciej od ciebie

przypomina mi sie pewien turniej w Sopocie 5 lat temu i dyskusja organizatora z kapitanami druzyn :)

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

No! I tym sposobem doszlismy do obopolnego porozumienia, ze wygrywa M249 i M60 jako dwa razy ciezsze zostanie na pojazdach itp ;) Fajnie miec cos, co nie wymaga zbyt czestego dokarmiania na polu walki. Arabi uzywali wielbladow na pustyni, zolnierze wymyslili sobie zasilanie tasmowe. Wielblad daleko pojedzie (bez uzupelniania paliwa ;) ) a M60/M249 duzo postrzela :) OK, ide zagrac w Ghost Recon (szkoda, ze nie ma do niego moda a'la Vietnam) i powalczyc M249 =) Pozdrav!

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...