Manioczek Posted September 18, 2015 Report Share Posted September 18, 2015 Witam Z góry mówię że jestem w tym nowy więc proszę o wyrozumiałość. Idąc do domu z plecaka wysypały mi się kulki na ziemie więc je pozbierałem i teraz nachodzi mnie pytanie czy mogę ich użycz czy kupić nowe. Mój kolega wspominał że kulek nie można zbierać z ziemi ale on się zna tak samo jak ja dlatego wolałem spytać bardziej doświadczonych od nas Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 18, 2015 Report Share Posted September 18, 2015 Wystrzelonych faktycznie nigdy nie używa się drugi raz. Jeśli się wysypały, można je wstępnie umyć wodą, wsypać w pończochę i wymamlać ręką jak gniotka zanuzając w coli light, po czym wysuszyć. Będą lepsze niż prosto z paki ;) Quote Link to post Share on other sites
roooky88 Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 umyj, wysusz i będzie ok. Quote Link to post Share on other sites
wiciok Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 zanuzając w coli light, A z ciekawości - po co ta cola? Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Lekkie stężenie kwasu fosforowego ;) Żry mikrobrudy. Light, bo zawiera słodziki zamiast cukru, a te się nie kleją. Quote Link to post Share on other sites
arend Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Em, uważaj bo oni w to uwierzą :icon_mrgreen: :hahaha: Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Woda wymyje tylko powierzchniowe syfy. To co jest w porach, nie wyjdzie, ale w coli już ładnie się rozpuści. Poza tym o ile nie użyło się do płukania wody destylowanej, to na kulkach zostanie sporo osadów, to samo co w czajnikach. Skoro już sie bawić w mycie, to można zaliczyć tą colę, bo roboty niewiele więcej, koszta ze 2 lub 3zł. Poza tym będzie pewność, że hop działa w 100% perfecto, a do lufy nie niosą się syfy, które dołożą roboty na przyszłość, w najgorszym przypadku nie naruszą lufy. Można sobie też darować, bo paczka reanimowanych kulek nie spowoduje większych problemów, może i nie spowoduje ich wcale, ale skoro ta dodatkowa czynność to nic problematycznego, to czemu by jej nie dorzucić do listy? ;) Quote Link to post Share on other sites
Hesh Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 On chce nimi strzelać, a nie je jeść więc chyba umycie i wysuszenie wystarczy ;) Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 (edited) Wiadomo, lepiej walić grochem wszędzie tylko nie tam gdzie się celuje, zamiast spędzić dodatkowe 5 minut nad miską. Im bardziej budżetowe serie kulek, tym bardziej tną koszty głównie na polerce w fabryce (polerka=czas=pieniądz), więc czemu nie poprawić tego samemu? Zwłaszcza, że i tak musimy babrać się w ich pucowanie, bo w tym przypadku nie nadają się wcale do strzelania. Rozumiem marudzenie przy poprawianiu celności lufą za 6 stów, rozumiem nawet niechęć do pucowania czystych kulek, ale te i tak trzeba czyścić, to przy okazji można zrobić to nieco dokładniej. O, dobry poradnik: I przy okazji lufa, pięknie demaskuje głupotę używania tak kochanego przez wielu olejku: Edited September 19, 2015 by Emcet Quote Link to post Share on other sites
arend Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 A słyszałeś kiedyś o detergentach? A słodziki kleją siię podobnie do cukru hyhyhyhyhyhyhy. Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Można też detergentem. Nawet na filmie był płyn do naczyń, kwestia usunięcia osadów i odtłuszczenia. To, że słodziki się lepią to nie wiedziałem. Cearrefourowa cola light się nie lepiła, a na pewno kulki po kąpieli w niej, ale te były po myciu szybko wytarte. Kiedyś jeszcze sprawdzę czy podsuszona dietetyczna (lol) cola zwiążę jak wszystkie inne słodzone napoje. Może przez wytarcie uniknąłem nieplanowanego przypału. Quote Link to post Share on other sites
Fishbonee Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Na jakimś anglojęzycznym forum snajperskim był podany sposób z colą light - przez jakiś dzień się trzymało kulki w coli, po czym wsypywało je do wody z płynem do naczyń i dokładnie myło. Sam tak kiedyś z ciekawości zrobiłem, jednak czy dało to jakikolwiek efekt - nie powiem, bo nie prowadziłem głębszych testów. Były przyjemnie gładkie, brak było jakichkolwiek osadów, które zdarzają się na kulkach prosto z opakowania. Może znowu spróbuję z różowymi Nuprolami 0,28, bo prosto z butelki są tragiczne :F. Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Też próbowałem tego myku raz, kiedy kulasy postanowiły skolonizować nowe ziemie. Proces jak w powyższych moich postach. Efekt bardzo udany, pamiętam że pojedyncze sztuki, które nie trafiły do opakowania, były bardzo trudne do chwycenia. Mega śliskie, ale nie lepkie, idealnie suche w dotyku, więc polerka wyszła na dobre. Latały porównywalnie, na pewno nie gorzej, a to dobrze jak na coś co miało być początkowo do wywalenia. Quote Link to post Share on other sites
blunk Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Ile Ci tych kulek się wysypało? Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted September 19, 2015 Report Share Posted September 19, 2015 Mi? Nowy worek ma 4000, ale ten był napoczęty, nie wysypało się też wszystko. Koło 1500 może. Quote Link to post Share on other sites
blunk Posted September 20, 2015 Report Share Posted September 20, 2015 Aaa to spoko. :icon_razz2: A tak na serio pytałem "manioczka", bo jeśli mniej niż z 500 to nawet nie trzeba zbierać, jeśli więcej to można. A i zależy jakie kulki czy PJ czy G&G. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.