Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Po raz kolejny przymierzamy się do skoków, póki co mamy dwóch pewniaków i termin na weekend 15-17 lipca. W zależności od pogody ilości osób itd. Rozmawialiśmy w dwóch centrach szkoleniowych i w obu warunki kursu są podobne.

8h teorii, żeby móc wsiąść do samolotu, czy się z niego wysiądzie to już tylko zależy od kursanta. Kurs z jednym skokiem i ubezpieczeniem to kwota 750zł. Kolejny skok 150zł. Plan zakłada ukończenie kursu i oddanie 3 skoków. Pogoda, odwaga i stan kasy zweryfikują wszystko na miejscu.

Miejsce szkolenia; Piła lub Leszno, przy czym ta druga opcja pewniejsza. W Lesznie kursy już się odbywają, w Pile cały czas coś facet musi dogadać, załatwić. W zeszłym roku zwodził mnie tak do września aż w końcu odpuściłem. Czy są jacyś zainteresowani? Jeśli tak proszę o info w temacie lub na priv.

Link to post
Share on other sites

Dziś w nocy skakałem z samolotu Ford Transit :-) ( dziwne, że miał włoskie oznaczenia: flaga i napis: trattoria).

W porównaniu z Dakotą wysokość i prędkość żadna. Ale jak "samolot" zatacza się, gwałtownie hamuje, przyśpiesza, że wszyscy zwalają się na kupę, a z kabiny słychać: Danger - Flak , zapala się zielone światło i dowódca wrzeszczy : "jump! jump! i wypycha po kolei delikwentów przez drzwi- to robi wrażenie. Lądowanie w chaszczach na poboczu polnej drogi też. Strat w kościach, zębach i replikach nie było :-) . Uwaga: lepiej mieć plecak na piersiach, niż na plecach.

 

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Dziś w nocy skakałem z samolotu Ford Transit :-) ( dziwne, że miał włoskie oznaczenia: flaga i napis: trattoria).

W porównaniu z Dakotą wysokość i prędkość żadna. Ale jak "samolot" zatacza się, gwałtownie hamuje, przyśpiesza, że wszyscy zwalają się na kupę, a z kabiny słychać: Danger - Flak , zapala się zielone światło i dowódca wrzeszczy : "jump! jump! i wypycha po kolei delikwentów przez drzwi- to robi wrażenie. Lądowanie w chaszczach na poboczu polnej drogi też. Strat w kościach, zębach i replikach nie było :-) . Uwaga: lepiej mieć plecak na piersiach, niż na plecach.

Ten desant jak dobrze pamiętam odbył się bodajże pod Poznaniem :P

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...