Dredd Posted March 30, 2003 Report Share Posted March 30, 2003 Witam Podczas ostaniego pobytu w Krakowie chciałem zakupić kulki w jednym z tamtejszych sklepów dokładnie na stoisku "Magnum" w centrum handlowym M1. Kiedy spytałem się o kulki 0,20 /0,25 sprzedawca poinformował mnie iż takowe znajdują się w jego sklepie. Lecz gdy poprosiłem o nie on zażadał dowodu. W pierszej chwili myślałem że mnie nie zrozumiał więc próbowałem pokazać mu ręką że "...chodzi mi o to małe białem co leży w pacze za szybą...." W końcu nie każdy sprzedawca w sklepie miltarystycznym nie musi wiedzieć jak wygladają kulki 6mm. Ale ten Pan ponownie zażądał dowodu. W tym momencie zaśmiałem się ironicznie i spytałem czy robi sobie głupie żarty. Na to on poinformował mnie że mają taki regulamin że nic nie sprzedają nieletnim. W tedy ja (jak to potem określił obecny ze mną mój przyjaciel) czerowny ze złości pytam ironicznie "....Czy to znaczy że nawet mi Pan lornetki ani kolimatora nie sprzeda bez dowodu?" Po czym zostałem zbyty śmiesznym tłumaczeniem że to nie ten Pan(sprzedawca) ustala zasady tylko jego szef itd.... Nie wiem czy mam racje ale wydaje mi się że to jest ewidentne pogwałcenie praw konsumenta. Nie możemy przecież doprowadzić do sytuacji gdy każdy sklep będzie sobie ustalał własne zasady o sprzedawaniu produktów nie objętych specjalnymi artykułami prawnymi. Bo kto wyobraża sobie absurdalne sytuacje w stylu "w tym sklepie nieletnim nie sprzedajemy ziemniaków i cukru bo moga otrzymać z tego alkohol a on jest zabroniony, albo w tym kiosku młodzież nie sprzedajemy zapałek bo moga nimi odpalać papierosy zakładajac że wogóle broń ASG była by u nas dostępna od 18 lat tak jak papieorsy czy alkohol a nie od 14lat jak to jest praktykowane obecnie. Pozdrawiam Piotr Dredd Koziński lat 17 Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted March 30, 2003 Report Share Posted March 30, 2003 Hmmm... Z drugiej jednak strony repliki ASG sa rekomendowane do sprzedazy osobom powyzej 18 roku zycia. Nawet na chinszczyznie takie napisy sie umieszcza. Logicznie rzecz biorac amunicje do kazdej broni tez sprzedaje sie za okazaniem dowodu, ze taka bron moze kupujacy posiadac, prawda? To przykre, ze nie mozesz dostac w tym sklepie kulek, ale ja bym ich nie posadzal o glupote. Moze co najwyzej o jakis tam przejaw odpowiedzialnosci...? Pozdrawiam Kret Link to post Share on other sites
Dredd Posted March 31, 2003 Author Report Share Posted March 31, 2003 Witam Nie moge sie zgodzić Krecie. Rekomendacje odnośnie sprzedaży ludziom pełnoletnim są na broni typu AEG i niektórych Green Gas natomiast jeżeli chodzi o wysztkie sprężyny jakie miałem w ręku(nie tyle gun co pudełko z instrukcją) a było tego sporo miały rekmendacje wieką określoną na 14 lat i to zarówno w instrukcji agielsko języczniej jak i polskiej dodanej przez importera(wzorowanej zresztą na tej pierwszej). Być może przez ostanie 3 miesiące coś sie w tej materi zmieniło w co szczerze wątpie. Ta amunicja jest zatem również przeznaczona do broni dla 14 latków. Interesuje mnie głównie to czy sprzedawca nie pogwałcił prawa (prawdopodobnie konsumenta) odmawiając mi sprzedaży kulek? Pozdrawiam Dredd Link to post Share on other sites
PAT_KOZI Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 no to prawa konsumenta raczej nie pogwałcił Link to post Share on other sites
Chochla Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 Logicznie rzecz biorac amunicje do kazdej broni tez sprzedaje sie za okazaniem dowodu, ze taka bron moze kupujacy posiadac, prawda? Kret, a czy tak nie jest dlatego ze w swietle polskiego prawa posiadanie amunicji jest rowniez limitowane posiadaniem pozwolenia? A z tym sugerowanym wiekiem - czy taka sugestia producenta daje sprzedawcy prawo do odmowy sprzedazy? (Abstrahuje w tym momencie zupelnie od wzgledow odpowiedzialnosci). Osobiscie watpie ale coz zyjemy w Polsce, tu wszystko jest mozliwe :( Link to post Share on other sites
Foka Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 Interesuje mnie głównie to czy sprzedawca nie pogwałcił prawa (prawdopodobnie konsumenta) odmawiając mi sprzedaży kulek? nic nie pogwalcil. SPrzedawca nie ma ustawowego obowiazku sprzedazy towaru... jak chce moze tylko wystawiac a nic nie sprzedawac... albo powiedziec ze Ci nie sprzeda dlugopisu bo niemaz jeszcze 56lat... sklep jest prywatny i to jego sprawa co z nim robi Kret, a czy tak nie jest dlatego ze w swietle polskiego prawa posiadanie amunicji jest rowniez limitowane posiadaniem pozwolenia? ale ASG nie jest bronia, a kulki BB nie sa amunicja i tu sie konczy dyskusja.. chyba ze np. chcesz zmiany ustawy :) A z tym sugerowanym wiekiem - czy taka sugestia producenta daje sprzedawcy prawo do odmowy sprzedazy? wyzej wytlumaczylem - nikt nie nalozyl na niego obowiazku sprzedazy. Link to post Share on other sites
rezul Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 navy nie zgadzam sie z toba jesli widzisz ze klient obok kupuje ziemniaki podchodzisz do okienka a sprzedawca ci mowi tobie nie sprzedam to to sie nazywa dyskryminacja Dredd: na twoim miejscu poszedl bym do biura rzecznika praw konsumeta, to nic nie kosztuje a moze uda ci sie cos z tym zrobic :-) Link to post Share on other sites
Foka Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 navy nie zgadzam sie z tobajesli widzisz ze klient obok kupuje ziemniaki podchodzisz do okienka a sprzedawca ci mowi tobie nie sprzedam to to sie nazywa dyskryminacja a to ciekawe ze nadal funkcjonuja np. restauracje gdzie bez krawata nie wpuszczaja i dyskoteki gdzie nie wpuszczaja w "stroju i obuwiu sportowym" (tak sa takie :))... przeciez to dyskryminacja :P Link to post Share on other sites
rezul Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 hehe niewpuszczanie dresow do restauracji to nie jest dyskryminacja tylko obowiazek :twisted: przekonaliscie mnie :-) Dredd idz kup kulki gdzie indziej :evil: u ruskich dostaniesz nawet czolg i nie beda sie pytali o dowod :twisted: Link to post Share on other sites
Deimos Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 Wybaczcie, ale sprzedawca nie ma prawa nie sprzedawac towaru, tylko dlatego, ze ma jakies widzimisie. Obowiazkiem sprzedawcy jest sprzedac towar, a to, czy towar sprzedaje sie klientom, ktorzy skonczyli 18 lat, nie zalezy od SAMEGO sprzedawcy, tylko jest to raczej odgorne. Sprzedawca nie ustala sobie ze np. alkohol sprzedajemy od lat 14, a jablka od 18... Link to post Share on other sites
Foka Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 Deimos to mniej wiecej tak jakby fakt zamieszczenia ogloszenia powodowal ze musisz sprzedac to co zamiesciles w ogloszeniu kazdemu kto sie po to zglosi...a ja np chce zeby moje uzywane skarpety kupila dlugonoga blondyna i nikt mnie nie zmusi zebym je sprzedal Tobie :P dokladnie taki sam uklad Link to post Share on other sites
Wit Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 Kilka wieków temu Imć Stanczyk wykazał, że w Polsce najwiecej jest lekarzy. Natomiast współcześnie najliczniej reprezentowanym zawodem są prawnicy... Otóż kodeks cywilny jednoznacznie określa, co należy rozumieć przez sprzedaż i co stanowi ofertę sprzedaży - jest to wystawienie przedmiotu na widok publiczny z określeniem ceny sprzedaży. Jeśli kupujący wyrazi zgodę na określoną cenę towaru, sprzedawca nie ma prawa odmówić zawarcia umowy sprzedaży (mówiąc potocznie - nie ma prawa odmówić sprzedaży) lub stawiać innych warunków niż określone w ofercie, chyba, że zasady sprzedaży okreslonych towarów podlegają regulacjom zawartym w odrebnych przepisach (dotyczy: alkoholu, wyrobów tytoniowych, broni, amunicji i innych, sciśle w ustawie wymienionych). Zatem w przypadku opisanym przez Dredd'a, sprzedawca naruszył nie tylko prawa konsumenckie, lecz także przepisy kodeksu cywilnego. I nie ma nic do rzeczy, że sprzedawca jest jednocześnie właścicielem sklepu. Otóż podejmując działalność gospodarczą polegającą na handlu określonymi artykułami, sprzedawca przyjął na siebie obowiązek przestrzegania wszelkich przepisów prawa, w tym także przepisów kodeksu cywilnego. Także na gruncie prywatnym, gdy ktokolwiek w komisie, bądź w inny sposób przedstawi ofertę sprzedaży towaru bez określenia szczegółowych jej warunków (np. gdy NavySEAL w ofercie nie określi, że jest ona adresowana wyłącznie do długonogich blondynek), to odmowa sprzedaży osobie, która przyjmie ofertę i jest gotowa zapłacić okreslona w ofercie cenę, stanowi pogwałcenie przepisów kodeksu cywilnego. O ile mi wiadomo, kulki ASG jako towar, nie podlegają szczególnym przepisom wprowadzającym jakiekolwiek ograniczenia w odniesieniu do osób kupujących. Zatem odmowa sprzedaży bądź żądanie okazania dokumentu tożsamości - co samo w sobie jest naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych, jako, ze sprzedawca nie ma takiego prawa - stanowi wyraźne naruszenie obowiazków sprzedawcy. Zastanawiam się, czy koledzy piszący, że sprzedawca będący właścicielem sklepu, może robić, co mu się podoba, zastanawiają się nad sensem swych wypowiedzi. Tym sposobem właściciel stacji benzynowej mógłby bezkarnie odmówić sprzedaży paliwa osobom w okularach, bez okazania aktualnego zaświadczenia okulisty o stosowaniu własciwych okularów...można tu mnożyć wiele przykładów. Co zaś się tyczy wpuszczania do niektórych knajp tylko w krawatach, to zazwyczaj informacja taka widnieje na drzwiach i jest to uszczegółowienie oferty. Zatem sprzedawca kulek, jesli ograniczył z własnej woli krąg adresatów oferty, miał obowiązek informacje o tym umieścić w widocznym miejscu w sklepie, bądź przy wejściu do niego. Pozwoliłem sobie na niniejszą uwagę, gdyż zatrważa mnie wygłaszanie opinii na każdy temat, bez uprzedniego zastanowienia się nad treścią tychże. Pozdrawiam.. Link to post Share on other sites
Foka Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 z reszta nie dyskutuje bo pewnie masz racje :) w KC ja sie nie wyznaje :) Co zaś się tyczy wpuszczania do niektórych knajp tylko w krawatach, to zazwyczaj informacja taka widnieje na drzwiach i jest to uszczegółowienie oferty. przed dyskotekami nie ma ;) Link to post Share on other sites
uprock Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 olac ten sklep kiedys splajtuje i powstanie na jego miejscu inny sklep gdzie sprzedawca bedzie mily i sprzeda kulki nawet 10letniemu chlopczykowi :twisted: a tak naprawde to niema sie co cisnieniowac najwyzej zostawisz kase w innym sklepie a po co pchac sie tam gdzie nas niechca ??? Link to post Share on other sites
Dredd Posted March 31, 2003 Author Report Share Posted March 31, 2003 Z czystej ciekowści zadzwoniłem do Klubu Federacji Konsumenta i usłyszałem wywód wręcz identyczny z tym jaki przedstawił Wit w swoim poście. Uzyskałem odpowiedz na moje pytanie. Skłądniam się do opini uprock`a. Link to post Share on other sites
Regdorn Posted March 31, 2003 Report Share Posted March 31, 2003 Zaiste jest tak jak Wit napisal. Swojego czasu na prawie cywilnym pani prowadzaca przytoczyla nam przyklad. Otoz jej maz poszedl swojego czasu do sklepu z meblami i zobaczyl super jakas szafe w cenie rownie super ;) Poszedl do sprzedawcy z zamiarem kupienia owego mebla, ale ten poinformowal go, ze zaszla pomylka poniewaz owa szafa kosztuje o zero wiecej. Cyferka sobie odpadla ;) A, ze maz prawniczki toze prawnikiem byl to postanowil walczyc o swoje bo okazja byla przednia ;) No i na drodze sadowej wywalczyl sobie mebel po zaiste okazyjnej cenie, wlasnie na podstawie wspomnianego przez Wita zapisu KC. Inna sprawa, ze dla wlasnego bezpieczenstwa i spokoju ducha wiecej sie juz w tym sklepie nie pokazal ;). A co do watku to wszyscy sie skupili na kuleczkach... ale gosc nie chcial tez sprzedac Dreddowi lornetki ;) Pomimo iz prawo jest po stronie Dredda ja bym sklep olal. Po co sobie nerwow niepotrzebnie tworzyc :) Sklep stracil klienta... kto wie... moze po tym poscie wiecej i to jego strata. Link to post Share on other sites
Recommended Posts