Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Maskowanie broni.


Recommended Posts

  • Replies 73
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Interesuje mnie w jaki sposób staracie zamaskować wasze karabiny.

 

No na przykład na zime obwijam całość w bandarz albo gaze (pozostawiając odsłonięte jedynie : spust i język służący do "wypięcia" magazynka). Na lato używam starych szmat o kolorze odpowiadającym roślinności znajdującej się na terenie w którym gram i oczywiście staram się aby jak najbardziej "zniekształcic" broń

 

P.S - Coś mi się wydaje , że nie raz na forum poruszano tego typu temat.

 

Pozdrawiam 8)

Link to post
Share on other sites

W lato swoje m4 owijam długim wąskim pasem siatki maskujacej "glony" (lufę, łoże i kolbę) a body oklejak pociętymi w różne kształty szerokiej zielonej taśmy klejącej. W zimę - na poszątku owijałem bandażami, teraz użyłem białej taśmy klejącej - mogę spokojnie zdjąć okładki łoża w celu dostania się do baterii, wcześniej musiałem odwijać bandaż. Nie ma też teraz problemów z takim owijaniem bandaża żeby umożliwić dostęp do wyrzutnika łusek, zwalniasza zamka, rączki napinania itp.

Link to post
Share on other sites

paski bialej tasmy klejacej poprzyklejenae byle jak i byle gdzie. W takie prazki trojkaty itp -swietnie rozbija z daleka ksztalt broni. Ewentualnie szmaty przyczepione, ale zeby nie byly scisle bo nadal bedzie sylwetka broni a ma jej nie byc.

 

Nie bijcie jesli sie myle.

Link to post
Share on other sites

Co do białej taśmy klejącej to nie jestem za. Taśma po niedługim użytkowaniu (zakładająć, że taśmy używamy w zime i w śniegu:!: ) to: jej klej szybko poddaje się wilgoci która sie do niej dostaje... Czyli? odkleja sie i "czasem" pozostawia brzydkie plamy:F. Jak najbardziej pochwalam używanie bandaży...

A co do lata, to we wcześniejszych topickach było opisane tworzenie Ghile dla broni... Wystarczy poszukać, bo daje lepszy efekt od każdej siatki maskującej :twisted: (o ile chce Ci sie budować osobny ghile dla broni... Siatka jest po prostu szybkim rozwiązaniem)

 

pozdrawiam KoT

Link to post
Share on other sites

Osobiście polecam stary, dobry worek po kartoflach pomalowany farbą w spray`u na polish urban-desert-woodland camo zwane inaczej tye-dye camo ;]

Można wyciąć w nim odpowiednie otwory umożliwiające manewrowanie karabinkiem, a faktura materiału i spore otwory pomiędzy jego włóknami pozwalają na doczepienie gałązek, liści lub innego deformującego kształt broni kamuflażu. Polecam.

Link to post
Share on other sites

Uważam że wtykanie jakiś gałęzi czy wkładanie guna w worek troche mija sie z celem. Takie zabiegi może i rozmywa kształt broni ale maksymalnie utrudnia posługiwanie sie nią w terenie : przeszkadza w poruszaniu przez chaszcze , zmniejsza funkcjonalność itp ...

 

Ja preferuje inny sposób kamuflażu : łatwy prosty i wydajny . Malowanie . Łatwo można nadać odpowiednie kolory które rozbiją kształt i dobrze ukryja broń przed oczami WROGA :wink:

 

tutaj przykładowo moje stare m15a4 w boju :

 

http://img405.imageshack.us/my.php?image=d...dsc020697cz.jpg

Link to post
Share on other sites

DrDestruktor-jak kto woli. Ja lubię dyskretną, chłodną oksydę broni i nie pomalowałbym jej za nic na świecie :) A worek jest naprawdę leciutki, można go zwinąć do wielkości piłki tenisowej i schować np. do kieszeni plecaka czy kamizelki taktycznej. Można go również mocno postrzępić, np. drobnym papierem ściernym, przez co będzie jeszcze lepiej załamywał nienaturalnie płaskie powierzchnie. Poza tym po odpowiednim rozcięciu nachodzi na ramiona, ręce oraz dłonie, a nie każdy ma taki fajny camo jak ten na Twoim zdjęciu :) Jeszcze jednym minusem farby jest konieczność przemalowania broni przy każdej poważniejszej zmianie terenu walki. Worków można zrobic trzy albo cztery, każdy na inny koloryt terenu. Ale przyznaję-kamuflaż na Twoim zdjęciu bardzo mi się spodobał, wygląda na solidne i dobre maskowanie.

Link to post
Share on other sites

Dziękuje za uznanie :D

Po przestudiowaniu zdięć z Galeri dochodze do prostego wniosku ( wydaje mi sie ża trafnego ) jeżeli chodzi o broń wyborową pokroju precyzyjnych karabinków powtarzalnych to optymalny jest kamuflaż o jakim mówił Gobelek tzn trawsko , szmaty itp. czając sie i dysponując znaczną przewagą zasięgu zależy nam przedewszystkim na jak najlperzym kamuflażu zero stresu od poruszania sie czy ciągłych zmian magazynków . Natomiast jeżeli mówimy o broni improwizowanejto dalej uważam że PEJNT DŻOP to najleprzy pomysł :) wogóle nie zmniejsza funkcjonalności a jednak dużo daje .

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Ja osobiście swoją obwiązałem siatką maskująca(może być wędkarska albo coś w podobie) zerwałem glony i poprzyczepiałem paski z pocietych mundurów, juty itp. Efekt zajefajny, postaram wrzucic zdjęcia podrawiam :wink:

 

STAWAJ STRANA NARODNAJA STAWAJ NA SMIERTNYJ BOJ :ok:

Link to post
Share on other sites

sebas napisal

Nie lepiej zerwac trawe?

Można i tak. Naturalne żeczy poprawiają znacznie jakoś maskowania, ale musimy pamietać że to nie czyni nas niewidzialnym tylko pomaga nie zwracać na siebie uwagi, niestety :cry:

 

W sztuce snajperskiej nie ma 2 miejsca! 2 miejsce to plastikowy worek

Link to post
Share on other sites

zrywanie glonów z siatki maskującej żeby zamaskować broń. Nie wiem kto wam to polecił ale chyba nie był to ząden bystrzak. :/ Tak jak z ghille. Uwaga jak ktoś robi se ghille to niech nie zrywa glonów one- UWAGA -MASKUJĄ! tak. A mimo ich obacności moża dodać jeszcze mase juty tak jak zrobiłem to ja. ;) Pozdrawiam =)

 

a moze i malować i "zeszmacić" ;)

 

[ Dodano: Pią 24 Lut, 2006 ]

mini_1153390047.jpg

 

[ Dodano: Pią 24 Lut, 2006 ]

To przebranko w niczym nie utrudnia obsługi karabinu.

 

 

PS. Chciałbym dodać że ten pluszowy karabin nigdy nie brał udzualu w zaden strzelance w takim stanie :D Ba nawet nie wyszedł z mojego pokoju ;D

Pozdrawiam ;P

 

Heh na kanapie to może nie maskuje najlepiej, Ale w terenie sprawdza się wyśmienicie

Link to post
Share on other sites

Ja poprostu jestem przeciwny niszczeniu siatki. Glony czynią siatke sztywniejszą a że do przyszycia siatki użyłem maszyny to mi pomogło.

W każdym razie barak glonów nie czyni wasze ghille gorszym. A może nawet czyni je wygodniejszym.

Pozdrawiam !

 

PS. MAsz glony nie potrzebujesz ich sprzedaj i kup siatke rybacką ;) ma mają mniejsze oczka i są wytrzymalsze.

 

Pozdrawiam !

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Poszedlem kiedys do pasmanterii po jakies tasiemki i zobaczylem siatke na regale, byla koloru jasnego piasku i kosztowala 8 zl za metr biezacy. Dostalem olsnienia i kupilem kilka metrow od razu bo byla swietna. Popryskalem ja delikatnie farbami w sprayu nie za duzo zeby nie byla sztywna. Po pewnym czasie jak przestala smierdziec farba to pocialem ja na paski szerokosci kilkunastu centymetrow, ktorymi owinalem giwere. Do tego oczywiscie trzeba dodac najlepiej naturalnej roslinnosci (suchej i zywej) i jest git albo poprzyszywac szmatki lub liscie wyciete z materialu jak komus sie chce.

Siatka na luniecie praktycznie nie przeszkadza przy tych oczkach, gyby byly gestsze to by oczywiscie przeszkadzala.

 

mini_1150033104.jpg mini_1150033109.jpg

mini_1150033114.jpg mini_1150033120.jpg

Link to post
Share on other sites

Nie mam zadnego problemu ze zmiana magazynkow bo siatka jest tak przywiazana, ze nie przesuwa sie nie sciaga i nie odstaje tam gdzie nie trzeba, wiec nic nie przeszkadza i nie wchodzi miedzy magazynek a komore. W kilku miejscach siatka jest przywiazana sznurkiem, ktory jest przeciagniety przez oczka siatki.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

To i ja zaprezentuję swoje "maskowanie w 5 minut" :D Dzieło powstało z... <fanfary> starych lnianych spodni i kawałka sznurka z konopi (przemysłowych 8) ) Idea prosta, acz ciekawa - spodnie rozciąłem na pół (od krocza do środka pasa) Jedną z nogawek z połówką tego co to z tyłkiem ma kontakt naciągnąłem na broń i owinąłem lufę w miarę luźno sznurkiem. Do wnętrza guna dostaję się od strony kolby po prostu przez rozcięcie w kształcie litery L (powstałe po rozcięciu nogawek). Moim zdaniem jest to dość ciekawe rozwiązanie, ponieważ od przodu zakrywa większą część ramienia i przed ramienia. Magazynka łatwo się nie dazmienić ale podkręcić się da :wink: . Po wycięciu otworów na przyrządy celownicze przyszła pora na rozprawienie się z drugą nogawką - pociąłem calutką w szerz na nieregularne, różnej szerokości paseczki. Wetknąłem cały towar między sznurek owinięty wokół lufy oraz troszkę przy body. Efekt jaki uzyskałem jest moim zdaniem ciekawy - gun robi wrażenie rozciągniętego w dół oraz jest trochę rozepchany na boki.

 

Myślę jeszcze nad takim patentem ułatwiającym życie: Trwałe przywiązanie tych pasków do sznurka. Można je będzie przesuwać wzdłuż czyli zagęszczać i rozrzedzać.

 

Po nadaniu całości odpowiednich kolorków całości oraz przytwierdzeniu pasków ich bardziej na stałe (kochany kotek już się zaopiekował paroma paskami :twisted: )

 

Chętnie posłucham opinii oraz sugestii na temat mojego "pięciominutowego dzieła" :D

 

PS. Z pośpiechu zapomniałem dać fotek 8)

Zdjęcia troche kiepskie bo ciemno było.

Pierwsze zdjęcie przedstawia gun wycelowany w aparat (w powietrzu). Reszta to już widać co i jak :)

kamureka6cx.th.jpg sta600267zj.th.jpgsta600270vg.th.jpg

sta600285fi.th.jpgsta600294hy.th.jpg

 

EDIT:

Dokonałem małej przeróbki w postaci przywiązania tych wszystkich pasków do sznurka głównego - tak jak pisałem wyżej, aby ich nie pogubić i szybciej ubrać replikę w kamuflaż. Efekt jest trochę inny od tego wyżej. Całość jest taką bardziej zbita i paseczki nie zwisają tak bardzo. I teraz pytanie, co lepsze? Czy długie, gubiące się paski, czy paski na stałe, ale bardziej widoczny zarys broni?

 

Jeszcze kwestia nadania temu wszystkiemu koloru. Czy użyć po prostu czarnej, brązowej i zielonej farby w spreju i nadać każdemu pojedynczemu paskowi różne odcienie barw, czy ufarbować każdy pasek oddzielnie w barwnikach do tkanin?

 

Pozdrawiam

Jodi

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...