Wukasz Posted May 3, 2006 Report Share Posted May 3, 2006 Wielu z was boryka się na pewno z problemem noszenia ze sobą wyciora. Pragnę się z wami podzielić banalnie prostym rozwiązaniem problemu. Otóż znajdziecie je w każdym rowerowym - pancerzyk do linki hamulca/przerzutki. Wystarczy obrobić ładnie końcówkę i macie zwijalny wycior mieszczący sie w każdym większym pouchu.. Do czyszczenia przewlekamy żyłkę tam i z powrotem tworząc na końcu pętelkę w którą można zamontować bawełnianą szmatkę. Patent działa zarówno przy czyszczeniu luf jak i rurki camelbaka. Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted May 3, 2006 Report Share Posted May 3, 2006 Mnie się podoba rozwiązanie wypychania zaciętych kulek w lufie - odpowiednio sztywnym/a jednak giętkim kablem. Link to post Share on other sites
baalp Posted May 3, 2006 Report Share Posted May 3, 2006 a jakie jest prawdopodobieństwo uszkodzenia hop-up'u :?: Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted May 3, 2006 Report Share Posted May 3, 2006 a jakie jest prawdopodobieństwo uszkodzenia hop-up'u Chyba małe. Bo czym? Izolacją? Link to post Share on other sites
Wukasz Posted May 3, 2006 Author Report Share Posted May 3, 2006 Takie samo jak przy sztywnym, firmowym wyciorze. Przed pierwszym użyciem warto sobie zaznaczyć miejsce w którym zbliżamy się do HU. Od oryginalnego wyciora albo rozebrać guna i zmacać. Link to post Share on other sites
CyberKozA Posted May 13, 2006 Report Share Posted May 13, 2006 Ja znalezłem dwa rozwiązania: 1) Kupujemy metr (czy ile nam trzeba) kabla koncentrycznego, takiego jak do anteny. Zdzieramy izolację, oplot i ekran. Ukazuje nam się taki biały wężyk, jak gdyby z pianki. W środku jest pojedyncza gruba żyła. Odcinamy kawałek tego biaełego, tak żeby żyła nam wystawała. Wyciągamy żyłę i mamy bardzo giętki a przy tym miękki wycior (raczej tylko do usuwania kulek). Jest on na tyle miekki że nie ma groźby uzskodzenia HU. 2) Kupujemy rurkę 8mm w casto czy innym hipermarkecie budowlanym. Młotkiem zaślepiamy (czyt. spałaszczamy) na końcu. Wsadzamy standardowy wycior TM i z góry zaklejamy izolką. Teraz nie ma niebezpieczeństwa złamania wyciora, ale w noszeniu dalej nie jest specjalnie wygodny. Można dorobić oczko i przywiązać na plecach. Ja osobiście stosowałem ten patent tylko do wożenia wyciora w plecaku, razem z reszta sprzetu. Aha: Jeżeli macie problem z wsadzeniem wycioru do rurki, to kupcie papier scierny 1000, zawińcie pasek na wyciorze i przeszlifujcie wnętrze rurki. Ja osobiście problemu nie miałem. Link to post Share on other sites
Kantek Posted May 13, 2006 Report Share Posted May 13, 2006 a teleskopowa antena od starego radia? ładnie się składa, ale to jest na stan obecny tylko pomysł nie sprawdzony w praktyce Link to post Share on other sites
Foka Posted May 14, 2006 Report Share Posted May 14, 2006 Pomyśl - skoro się składa teleskopowo to jak nią wypchniesz zaklinowaną kulkę? :? Link to post Share on other sites
Wukasz Posted May 14, 2006 Author Report Share Posted May 14, 2006 Pozatym to metal o metal. Twardy plastik czy twarda guma to dla lufy bezpieczniejsze rozwiązanie. Link to post Share on other sites
kugelblitz Posted May 14, 2006 Report Share Posted May 14, 2006 skoro się składa teleskopowo to jak nią wypchniesz zaklinowaną kulkę? :? To proste - po rozłożeniu sklejamy cyjanoakrylem i wypychamy kulkę. Następnie rozklejamy za pomocą debondera, składamy i tak da capo al fine :wink: Link to post Share on other sites
Wukasz Posted May 14, 2006 Author Report Share Posted May 14, 2006 No tak, praktyczność przede wszystkim :) Link to post Share on other sites
Recommended Posts