cooler404 Posted October 31, 2006 Report Share Posted October 31, 2006 Witam! Wiem ze bylo kilka tematow na temat malowania broni, ale taki w nich balagan ze nie moglem nic sensownego/konkretnego znalesc... Gadajac z kolegami na temat malowania dostalem taki o to link: http://www.allegro.pl/item136227358_farba_..._firmy_nfm.html wie ktos cos na ich temat? widzieliscie efekt koncowy? na zdjeciach na aukcji wyglada bardzo zachecajaco, ale cena 38zl za puszke to kilka razy wiecej niz za humbrole Quote Link to post Share on other sites
Diablo Posted October 31, 2006 Report Share Posted October 31, 2006 http://www.asg.com.pl/product_info.php?products_id=469 Oto co znalazłem cena niezbyt zachęcająca ale mimo wszystko warto popatrzec Quote Link to post Share on other sites
javelin Posted October 31, 2006 Report Share Posted October 31, 2006 Drogo :? Ja może jeszcze nie doszedłem do takiej perfekcji, ale jest nieźle - i u mnie tylko ok. 120zł za replikę wielkości eMki :) Co do farb NFM - fakt - 38zł za puszkę, a Humbrol około 5zł. Ale Humbrole mają 14ml, a NFMy 450ml... No i NFMy są zmywalne. Są tez droższe bo znosza wysoką temp. np. nagrzewającej się lufy i za to też płacimy. W ASG się nam ta cecha nie przyda, ale to w końcu farby głównie do real steel. Stosunek cena/jakość, ilość jest bardzo dobry. Quote Link to post Share on other sites
adrian - brs Posted November 1, 2006 Report Share Posted November 1, 2006 Tu masz opisane te farby za 38zł http://specops.com.pl/vortal/forum/topics4...aint-vt1642.htm Quote Link to post Share on other sites
cooler404 Posted November 1, 2006 Author Report Share Posted November 1, 2006 juz na to dawno wpadlem, dokladnie ten sam opis co na allegro czekam na wypowiedz kogos kto tym malowal albo widzial guna pomalowanego tymi farbami :) Quote Link to post Share on other sites
Paul Posted November 3, 2006 Report Share Posted November 3, 2006 moim zdaniem największa zabawa jest z areografem oczywiście trzeba go mieć (koszt od 60-70 do 120 za przyzwoitą sztukę) do tego czym trzeba go napędzać jest to albo gaz w sprayu ( duża puszka 400 ml tak?? około 30 pln) i oczywiście farbę ale to za puszkę 5 ml płacimy niecałe 5 pln. jest to plus,że mopżemy osiągnąć rozmaite odcienie i przejśćia a co do tych farb to niektóre kolory nie wyglądają zachęcająco( brąż, beż ) co do humbroli to trzeba pamiętać,że farba musi być matowa,albo i ultra matowa. więc albo jej nie kupimy albo zapłacimy sporo. Ja bym ufał krylonom ,areografom i może przekonam się to oliwki nfm. wracając do humbrola to też można go zmyć:) rozpuszczalnikiem :) i nijak to wpływa na podstawowy kolor broni ( chyba ,ze to plastik ale tez się da:) bawią mnie bronie świecące się jak tłuszcz na kurczaku z rozna :twisted: Quote Link to post Share on other sites
javelin Posted November 3, 2006 Report Share Posted November 3, 2006 moim zdaniem największa zabawa jest z areografemoczywiście trzeba go mieć (koszt od 60-70 do 120 za przyzwoitą sztukę) Kupiłem za 48zł (na allegro sa po 4-45zł) najprostszy model i jest ok. Lepszy nawet od takiego za 120zł, bo wali większym strumieniem i mozna większą powierzchnię machnąć. do tego czym trzeba go napędzać jest to albo gaz w sprayu ( duża puszka 400 ml tak?? około 30 pln) U mnie w Olsztynie pucha 750ml 35zł i oczywiście farbę ale to za puszkę 5 ml płacimy niecałe 5 pln. Puszki Humbrola mają 14ml, a to różnica To tyle jeśli chodzi o czepianie się szczegółów :) Quote Link to post Share on other sites
cooler404 Posted November 3, 2006 Author Report Share Posted November 3, 2006 jak zwykle ktos musial duzo wniesc do tematu... tak, tak o tobie mowie javelin... Quote Link to post Share on other sites
javelin Posted November 3, 2006 Report Share Posted November 3, 2006 Wiesz, ktoś kupi aerograf za 120zł i bedzie się wkur*iał, ze maluje już 3 godziny a tu dopiero 1/3 karabinu. A kupi taki jak ja - za 45zł i pomaluje sobie replikę 3 razy szybciej. Jeśli to dla Ciebie gówniana rada, to nie znaczy ze dla innych też! Quote Link to post Share on other sites
HIREDGUN Posted November 5, 2006 Report Share Posted November 5, 2006 Czyli humbrol jest zmywalny ? Quote Link to post Share on other sites
QLIG Posted November 5, 2006 Report Share Posted November 5, 2006 Czyli humbrol jest zmywalny ?Teoretycznie wszystkie farby można czymś usunąć.Jako modelarz sanochodowy używałem wielokrotnie farb Humbrola (oraz Revella) i nie ma się co obawiać,od dotykania nie zejdzie. :wink: Wiadomo,jak się biega z bronią po krzakach to i z prawdziwego oryginalna farba zejdzie :wink: co do humbroli to trzeba pamiętać,że farba musi być matowa,albo i ultra matowa. więc albo jej nie kupimy albo zapłacimy sporo. 8O Farb matowych Humbrolla jest pełno i wcale nie są droższe od normalnych.Wiem,jestem forumowiczem na forum modelarskim i wiele osób włącznie ze mną ich używało. Quote Link to post Share on other sites
javelin Posted November 5, 2006 Report Share Posted November 5, 2006 Polecam jeszcze prysnąć całość matowym lakierem - kupiłem taki Revella i jest super - idealny mat i dużo większa odporność powłoki. Quote Link to post Share on other sites
cooler404 Posted November 5, 2006 Author Report Share Posted November 5, 2006 a ja przypominam ze to jest temat o farbach NFM, a nie humbrolach... Quote Link to post Share on other sites
super Posted November 9, 2006 Report Share Posted November 9, 2006 nie używałem NFM ale używam Krylonu ....zajebista sprawa. malowanie żadnymi humbrolami nie da takiego efektu jak NFM czy Krylonem. Różnica między jednym a drugim jest taka że NFM można zmyć szybko i nie ma substancji chemicznych tyle co Krylon ...i tyle. Kto zobaczy pomalowanego Risa Krylonem i porówna do modelu malowanego Hymbrolem zrozumie ;-) dlatego w żadnej armii nie malują broni farbkami do modeli ;-) Quote Link to post Share on other sites
grzybeks Posted November 29, 2008 Report Share Posted November 29, 2008 mam pytanie... czy broń trzeba zmatować papierem przed malowaniem?? nie pytając was i tak bym zmatował ale naprawdę z wielkim żalem:P malować replikę mogę, ale trzeć papierem grrrrrrrrrrrr Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted November 29, 2008 Report Share Posted November 29, 2008 Chcesz malować replikę kupuj NFMy i się nie zastanawiaj. Kiedyś broniłem "zwykłych" sprey'ów ale NFM/Krylon ma jedną niezaprzeczalną zaletę ma odpowiedniąpaletę barw bez kombinowania i szukania czy też matowienia. Poprostu bierzesz i malujesz bez stresu. Przykłady użycia NFMów: Aaaaa i zero papieru ściernego i innych takich. Quote Link to post Share on other sites
kugelblitz Posted November 30, 2008 Report Share Posted November 30, 2008 Potwierdzam to co napisał Thor, matowanie nie jest absolutnie konieczne. Polecałbym jednak wymycie/odtłuszczenie za pomocą np. denaturatu czy innej benzyny ekstrakcyjbej. Poprawi to trwałość powłoki. Co do aerografów to naprawdę dobre są nieco droższe niż tzw. pseudo-Iwata za 120 zł ;) Quote Link to post Share on other sites
fumfel hubert Posted June 4, 2010 Report Share Posted June 4, 2010 Sory, że odkopuje starego ziemniaka. Mam problem, planuje umieścić na karoserii samochodu malunek... nazwijmy to reklamę... Pytanie jest proste... czy miejsca na karoserii mogę pomalować nfm-ami, a malunki usunąć bez stresu o pierwotny lakier? Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.