Foka Posted January 20, 2004 Report Share Posted January 20, 2004 Jezu.... Kolejny temat do nabijania postów :Dlicznik_postów=++licznik_postów hmmm i kto to mowi... na pewno miales niezmiernie wazny powod aby reaniowac watek sprzed dwoch miesiecy? Czy myślicie że żolnierze w Iraku zakładają jakieś zatyczki na broń wkraczając na teren swojwj bazy? nie, ale ja rozladowuja Przypadkowy wystrzał uważam za mit, który trzeba obalić. :lol: no to jeszcze za malo w zyciu widziales :P Wystrzał może nastąpić jedynie pod wpływem świadomego obciągnięcia języka spustowego lub nieuważnego i nieodpowiedzialnego posługiwania się bronią (względnie repliką). po pierwsze wlasnie miedzy innymi przed tym ma chronic zatyczka - jak jakis nieodpowiedzalny baran "przypadkowo" strzeli to strzeli w zatyczke poza tym AEGi sa elektryczne, wystarczy przetarty kabel i spiecie zeby oproznic magazynek BTW: czy markery mają jakieś bezpieczniki? Nie jestem pewny ale wydaje mi się że nie. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie. mylisz sie Quote Link to post Share on other sites
PA Posted January 20, 2004 Report Share Posted January 20, 2004 Zatyczni sux. Każdy ma coś takiego jak przełącznik trybu ognia lub bezpiecznik. Klik i załatwione. Ja tego nie zapominam jak idę do trupiarni. Quote Link to post Share on other sites
Ritter Posted January 20, 2004 Report Share Posted January 20, 2004 Z oryginalnymi zatyczkami z Marui jest tylko jeden mały kłopocik... Któryś z naszych zapomniał zdjąć zatyczkę z lufy i po prostu sobie ją przestrzelił... Czyli nawet założona na lufe oferuje raczej zabezpieczenie przed dostaniem się brudu do lufy niż przed wydostaniem kulki z lufy. No i tyle stron pięknej i pouczającej dyskusji idzie się... kochać... :lol: - Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted January 20, 2004 Report Share Posted January 20, 2004 zapomniales Tomek dodac, ze uprzedno trzymal te zatyczke w cieklym azocie zeby sie nie starzala ;D Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted January 20, 2004 Report Share Posted January 20, 2004 Zatyczni sux. Każdy ma coś takiego jak przełącznik trybu ognia lub bezpiecznik. Klik i załatwione. Ja tego nie zapominam jak idę do trupiarni. tiaaa jak widze wszyscy podchodza do tematu "ja zabezpieczema"... i rozumiem za na strzelankach na 30 osob znasz wszystkich bardzo dobrze, ufasz im bezgranicznie, na tyle ze ich rozsadkowi jestes gotow powierzyc wlasne oczy? Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted January 20, 2004 Report Share Posted January 20, 2004 tiaaa jak widze wszyscy podchodza do tematu "ja zabezpieczema"... i rozumiem za na strzelankach na 30 osob znasz wszystkich bardzo dobrze, ufasz im bezgranicznie, na tyle ze ich rozsadkowi jestes gotow powierzyc wlasne oczy? No coz, jak widac z dyskusji nie zwalczysz tego. czesc osob stosuje zasade odmrozenia sobie uszu na zlosc rodzicom, ktorzy twierdza ze na zewnatrz jest zimno, bo w czapce nie wypada sie pokazac wsrod przyjaciol. Nic to, nikogo do noszenia zatycznki nie zmusze ale sam mam zamiar to czynic. Howgh, rzeklem i skonczylem przelewanie z pustego w prozne. Quote Link to post Share on other sites
CyberKozA Posted January 21, 2004 Report Share Posted January 21, 2004 Navy: Czysta złośliwość z mojej stronyale... Po pierwsze AEGi sa elektryczne, wystarczy przetarty kabel i spiecie zeby oproznic magazynek Fajnie dbasz o AEG'a jeżeli masz tam jakieś przetarte kable. :wink: Po drugie: RGSA_CyberKozA napisał: Jezu.... Kolejny temat do nabijania postów licznik_postów=++licznik_postów hmmm i kto to mowi... na pewno miales niezmiernie wazny powod aby reaniowac watek sprzed dwoch miesiecy? Na pewno miałeś niezmiernie ważny powód aby zabierać głos w wątku reanimowanym po dwóch miesiącach :D Quote Link to post Share on other sites
PA Posted January 21, 2004 Report Share Posted January 21, 2004 Zatyczni sux. Każdy ma coś takiego jak przełącznik trybu ognia lub bezpiecznik. Klik i załatwione. Ja tego nie zapominam jak idę do trupiarni. tiaaa jak widze wszyscy podchodza do tematu "ja zabezpieczema"... i rozumiem za na strzelankach na 30 osob znasz wszystkich bardzo dobrze, ufasz im bezgranicznie, na tyle ze ich rozsadkowi jestes gotow powierzyc wlasne oczy? szczerze ? ok, nie ufam często ludziom z którymi bawię się w asg, dlatego w resie jak ściągam gogle to stoję tak by mi w oczy nikt nie strzelił. A ściągam tylko kiedy chcę zapalić. Palenie zabija szybciej, niż kulki BB. A inną sprawą jest to, że wolałbym dostać z BB, niż z zatyczki :P Quote Link to post Share on other sites
Lukzari Posted January 21, 2004 Report Share Posted January 21, 2004 Palenie zabija szybciej, niż kulki BB. A inną sprawą jest to, że wolałbym dostać z BB, niż z zatyczki Nie obraź się ale głupoty wypisujesz. Po pierwsze papierosem oka sobie nie wybijesz a po drugie nie bój się zatyczka nie odskoczy jak udeży w nią kulka (sprawdzone przez przypadek ale sprawdzone :) ) Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted January 21, 2004 Report Share Posted January 21, 2004 poza tym zatyczka jest duzo ciezsza od kulki, wiec przystalej energii poczatkowej a przy zwiekszeniu masy pocisku chcac nie chcac predkosc poczatkowa mocno spadnie... przetestowane wielokrotnie na wystrzeliwanych zatyczkach paintballowych :D Quote Link to post Share on other sites
elwe Posted February 2, 2004 Report Share Posted February 2, 2004 LUK... moja zatyczka niestety wyskakuje przy strzale :( Przetestowane... calkiem przypadkowo. Jednak spowolnila lot kulki na tyle, ze nic sie nie stalo koledze w pokoju (swoja droga... inteligentnym nie bylo odbezpieczenie broni w pomieszczeniu... moja wina). Bycmoze moja zatyczka jest jakas trefna (byloby dobrze). Niemniej jednak chyba sam zaczne ja zakladac po zejsciu z pola walki. Bedzie to dobry nawyk... Osobiscie przytrafialy mi sie juz niemile sytuacje i pracuje nad wyeliminowaniem potencjalnego zagrozenia z mojej strony. Tak jak ostatniej niedzieli z zepsutym selektorem ognia... bron wypalila zabezpieczona w noge jednego z maniakow. Dlatego pozniej... schodzac z pola walki... momentalnie odkladalem bron na bok. Swoja droga chyba powinno sie rowniez wyciagac magazynki. Oczywiscie od nikogo nie wymagam takiej przezornosci (bo chyba tylko mi przytrafiaja sie takie wybryki :) ). No... ale znajac mnie, to pewnie byly to tylko puste slowa i postanowienia... Wszystko czas pokaze :) Quote Link to post Share on other sites
CNOS_Magius Posted February 5, 2004 Report Share Posted February 5, 2004 To może będziemy wyjmować odrazu baterię, broń bez baterii nie strzeli więc problemu nie będzie. Ale na poważnie wystarczy zrobić tak jak w wojsku, odpiąć magazynek i przestrzelić (na wypadek ewentualnej kulki w komorze). A ewentualne zatyczki być mogą, ale nie podejrzewam żeby na 100% wytrzymywało to uderzenie kulki ale -nastu. Quote Link to post Share on other sites
Rainer Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 mala reanimacja , najprosciej jak kolega wczesniej stwierdzil jest : 1) po utracie "zycia" wyjac magazynek 2) przestrzelic 3) schowac magazynek wtedy odrazu widac ze trup to trup , nieczynna bron a i bezpieczniej .... Quote Link to post Share on other sites
Harry Posted April 2, 2005 Report Share Posted April 2, 2005 Wiem, że wątek martwy od roku, ale zbyt ważny, by przejśc obok. Ale na poważnie wystarczy zrobić tak jak w wojsku, odpiąć magazynek i przestrzelić (na wypadek ewentualnej kulki w komorze) oraz najprosciej jak kolega wczesniej stwierdzil jest : 1) po utracie "zycia" wyjac magazynek 2) przestrzelic 3) schowac magazynek Wreszcie sensowne wypowiedzi. A tak z innej beczki - jak miałem 4 albo 5 lat mój dziadek pracował jako konwojent na poczcie. Wiedziałem, że nosi broń w pracy, a że od najmłodszych lat mam na tym punkcie pierdolca (sorry za wyrażenie, ale tak wszyscy mi mówią) to chciałem sobie obejrzeć pistolet. Któregoś dnia, po pracy dziadek przyszedł do domu z P-64. Czynności, jakie wykonał to : - wyjął magazynek - przeładował kilka razy - sprawdził coś przy zamku (wtedy nie wiedziałem co, teraz wiem, że sprawdzał czy w komorze nie ma naboju) - kazał nam wyjść z kuchni - oddał strzał testowy w podłogę (profilaktycznie, bo tak go wyszkolono) - pozwolił mi strzelić na sucho w ścianę - broń cały czas była przez niego kontrolowana, tzn. ja miałem palec na spuście, ale on trzymał moją rękę tak, żebym nie wpadł na pomysł celowania w kogokolwiek (dzieci mają różne pomysły). Dlatego również uważam, że repliki NALEŻY TRAKTOWAĆ JAK BROŃ bo przez nieodpowiednie ich użycie można zrobić kuku sobie lub komuś innemu. Pozdrawiam! Quote Link to post Share on other sites
WOjtas^ Posted April 3, 2005 Report Share Posted April 3, 2005 Strzelanie po wyjeciu magazynka z AEGa nie daje tez 100% pewnosci, ze kulki w komorze juz nie ma. Jakies 3 tygodnie temu tak wlasnie robilem. Testowalem tlumik z kumplem. Nastepnie wyjalem magazynek, strzelilem w ziemie pare razy, moze nawet parenascie, bo sprawdzalismy któredy dzwiek sie z AEGa najbardziej wydobywa - czy po lufie, czy przy GB. Pustych strzalow bylo na prawde duzo. Chyba, zeby sprawdzic sile uderzenia powietrza, przylozylem palec do konca lufy. Strzeliem znowu pare razy i nagle kulka sie znalazla. Wcale tak bardzo nie bolalo, mimo, ze to z przylozenia. Po prostu przez pare dni nie czulem palca... Takze do wszytkich, ktorzy chcieli by np. w lufe zagladac - nie ma co. Nigdy nie wiadomo, czy gdzies w srodku jednak kulka sie nie zawieruszyla... AEG to SIG 552 od TM. Bez apgrejdów. Quote Link to post Share on other sites
Harry Posted April 3, 2005 Report Share Posted April 3, 2005 Strzelanie po wyjeciu magazynka z AEGa nie daje tez 100% pewnosci, ze kulki w komorze juz nie ma. Co do AEG-ów to nie wiem - nigdy w ręcę AEG-a nie miałem ani tym bardziej nie strzelałem - z domysłów wydaje mi się jednak, że wystarczyło by odłączyć baterię i rozprężyć sprężyne - ale to tylko teoria, a wiem, że w praktyce może być inaczej, o czym świadczy post WOjtas^-a. Co do gaziaków - to nie wiem. Natomiast jeśli chodzi o sprężyny, to wydaje mi się, że po oddaniu strzału broń się "sama" nie przeładuje (potrzeba do tego pewnej siły), więc można by stosować powyższą metodę (jak kończę strzelanie to zawsze wyjmuje magazynek, oddaje strzał, sprawdzam czy sprężyna się rozprężyła i chowam guna do kabury - propnuję wyrobić sobie taki odruch - a zatyczka nie zaszkodzi) Pozdrawiam! Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted April 4, 2005 Report Share Posted April 4, 2005 Co do AEG-ów to nie wiem - nigdy w ręcę AEG-a nie miałem ani tym bardziej nie strzelałem - z domysłów wydaje mi się jednak, że wystarczyło by odłączyć baterię i rozprężyć sprężyne No, a jeszcze wiecej pewnosci masz rozkrecajac gear boxa i wyjmujac sprezyne. Bez przesady, to ma byc rozladowanie broni chwilowe, np. na czas przerwy, czy przejscia do trupiarni. A w niektorych AEGach rozpiecie baterii "chwile" trwa. Co do gaziaków - to nie wiem. Zalezy od modelu. W gaziakach ze zbiornikiem gazu w magu wystarczy wyjac maga. W gaziakach z wbudowanym zbiornikiem przydaje sie prae suchych strzalow. Natomiast jeśli chodzi o sprężyny, to wydaje mi się, że po oddaniu strzału broń się "sama" nie przeładuje Tak, tylko trzeba ten suchy strzal oddac... Norma jest (i to wlasnie czesciej u wlascicieli sprezyn "bo to TYLKO sprezyna"), ze gosc bawi sie poza strefa walki spustem, pada strzal i "o, nie wiedzialem ze jest naladowana"... Wystarczy troche odpowiedzialnosci, pomyslenia i... tak, na prawde bezpieczniki wymyslono po to zeby bron ZABEZPIECZAC, a nie zeby przeszkadzaly w walce... Quote Link to post Share on other sites
Harry Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Nie krzyczcie jeśli się mylę, ale czy w AEGach nie jest tak, że bezpiecznik oprócz blokowania spustu przerywa także obwód elektryczny? Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Harry przesadzasz. Czynności : - lufa w stronę ziemi - zabezpieczenie broni - palec daleko od spustu wystarczą do pewnego jej trzymania pomiędzy kolegami w trakcie przerwy w zabawie. Naprawde nie ma potrzeby doszukiwać się trzeciego i dziesiątego sposobu. Zdolni inaczej i tak potrafią zrobić krzywde bliźniemu nawet jak zdemontują wszystko w replice. Ja w każdym razie przyjmuje zasadę ograniczonego zaufania i nosze okulary(inną ochronę) cały czas na łbie. Quote Link to post Share on other sites
WOjtas^ Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Yyy, dzikki, ale co twoj post ma wspolnego z postem Harry'ego? :> Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Yyy, dzikki, ale co twoj post ma wspolnego z postem Harry'ego? :> Yyy a tyle, że Harry stara się wymyśleć niesamowicie skuteczny sposób na zabezpieczenie repliki (w tym AEG'a, którego nie posiada ) a podchodzi do tego w sposób, który niedługo będzie polegał na otwarciu repliki , wyjęciu g-box'a oraz , co zapewne jeszcze pewniejsze, demontażu kompletnym. Quote Link to post Share on other sites
WOjtas^ Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Hmm, a mi sie wydawalo, ze Harry zapytal czy zabezpieczenie AEGa bezpiecznikiem (przestawionym na safe) nie odcina doplywu pradu z akumlatora. Ktos tu nadinterpretuje ;). Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Hmm, a mi sie wydawalo, ze Harry zapytal czy zabezpieczenie AEGa bezpiecznikiem (przestawionym na safe) nie odcina doplywu pradu z akumlatora.Ktos tu nadinterpretuje ;). Mój post był odpowiedzią głównie na poprzedni post Harry'ego. Jednak, patrząc na poprzedni post, można spodziewać się, iż w tym doszukuje się zabezpieczania repliki. Quote Link to post Share on other sites
Harry Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Harry przesadzasz Bez ironii i złośliwości, ale o co Ci konkretnie chodzi? Yyy a tyle, że Harry stara się wymyśleć niesamowicie skuteczny sposób na zabezpieczenie repliki (w tym AEG'a, którego nie posiada ) a podchodzi do tego w sposób, który niedługo będzie polegał na otwarciu repliki , wyjęciu g-box'a oraz , co zapewne jeszcze pewniejsze, demontażu kompletnym. Nic się nie staram wymyśleć, tylko pytam ludzi z dłuższym stażem jeśli chodzi o ASG, więc wydaje mi się, że wiedzących więcej ode mnie, a tu zaraz najazdy. Panowie, ja się nie chcę kłócić o metody zabezpieczenia broni. Pytałem z ciekawości jak wygląda od strony technicznej sprawa bezpieczników w AEGach, bo na logikę, jeśli blokuję się tylko spust, a nastąpi zwarcie (była o tym mowa wcześniej) to może nastąpić niekontrolowany wystrzał, czyż nie? Więc sugerując się takim przypadkiem, domyślam się, że jest tam coś w rodzaju przerywacza obwodu. No, a jeszcze wiecej pewnosci masz rozkrecajac gear boxa i wyjmujac sprezyne. Bez przesady, to ma byc rozladowanie broni chwilowe, np. na czas przerwy, czy przejscia do trupiarni. A w niektorych AEGach rozpiecie baterii "chwile" trwa. pogrubienie moje. Chodziło mi o to, że bezpiecznik co prawda w jakimś tam stopniu zabezpiecza przed niekontrolowanym wystrzałem, ale jeśli broń jest załadowana (więc sprężyna napięta) to jeśli nie wytrzyma jakaś część odpowiedzialna za przytrzymanie sprężyny do momentu ściągnięcia spustu,co się przecież może zdarzyć, chociażby ze względu na zmęczenie materiału, czy chciażby broń upadnie np. na beton - wiem, że mało prawdopodbne, ale możliwe - wystrzał może nastąpić. Więc na logikę, uważam, że broń rozładowana jest bezpieczniejsza, niż załadowana i zabezpieczona. Co szkodzi rozładować broń w strefie bezpieczeństwa? Szkoda jednej kulki? A co do trudności rozładowania AEGa to na podstawie wypowiedzi przedmówców stwierdzam, że jest inaczej niż myślałem, więc ta kwestia nie podlega dyskusji, jak również to, co napisał Dzikki : Zdolni inaczej i tak potrafią zrobić krzywde bliźniemu nawet jak zdemontują wszystko w replice Pozdrawiam! Quote Link to post Share on other sites
Punisher Posted April 10, 2005 Report Share Posted April 10, 2005 Bezpiecznik blokuje spust, który z kolei połączony jest ze stykiem, jeśli AEG jest całkowicie sprawny to nie może nastapić zwarcie w tej części więc strzał paść niemoże. Jeśli sprężyna w AEG'u jest częściowo napięta (bo rzadko zdarza się by była napieta całkowicie) to przypadkowy strzał nawet przy upadku paść nie może ponieważ tłok blokowany jest przez zęby zębatki tłokowiej, która jest blokowana przez antireversal'a. Nawet gdyby strzał padł przy częściowo napiętej sprężynie, to i tak byłby za słaby żeby wyrządzić komuś krzywdę. Ja sam na wszelki wypadek noszę czerwony odrzutnik do eMki na lufie, ładnie wygląda, ale trzeba się nakręcić :wink: . Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.