Cybul Posted November 9, 2003 Report Share Posted November 9, 2003 Widzieliście tą gierkę ? FPP z okresu II WŚ, jak dla mnie bomba, chodź narazie grywam w dwa demka. Piszcie co o niej sądzicie. Informacje na temat na www.callofduty.com Quote Link to post Share on other sites
DariuszM Posted November 9, 2003 Report Share Posted November 9, 2003 godny następca MoH'a, świetny multiplayer, niesamowity klimat - na pewno jedna z najlepszych gier tego roku! Quote Link to post Share on other sites
Szczep Posted November 9, 2003 Report Share Posted November 9, 2003 calkiem fajnie sie gra - KONIECZNIE ZAGRAJCIE W HIDDEN n DANGEROUS 2 -baardzo mi sie podobala. Quote Link to post Share on other sites
Zjawa Posted November 9, 2003 Report Share Posted November 9, 2003 call of duty fajne ale ja gralem tlyko w jedno demko :| Quote Link to post Share on other sites
Xie Posted November 10, 2003 Report Share Posted November 10, 2003 CoD to ze bedzie hit to wiadomo bylo juz od wersje press promo ( tej zawierajacej 5 misji ) H&D2 moze na poczatku odrzucac poprzez system sterowania oraz AU ktory jakby byl wyciagniety z >CENZURA< ... patch 1.2 przywraca dobry system AWSD i poprawia skryptowowsc i zachowanie sie przeciwnikow... nie nalezy takze zapominac o tym ze wyszlo AAO SF :] Quote Link to post Share on other sites
rezul Posted November 15, 2003 Report Share Posted November 15, 2003 CoD wypas, H&D2 tez swietne ale kiedy czlowiek ma znalezc czas zeby to wszytko przejsc :evil: Quote Link to post Share on other sites
.Ghost. Posted November 20, 2003 Report Share Posted November 20, 2003 Właśnie gram w Call of Duty SUPER gierka !!! Jestem pod wrażeniem. Quote Link to post Share on other sites
rafg27 Posted December 10, 2003 Report Share Posted December 10, 2003 hejak czas na mała krytyke :) IMHO standartowy shooter idacy w nieskonczona ilosc "magicznych apteczek" z goscia w stanie agonalnym robiacy super sportowca, prawie nie konczoncej sie amunicji (ktorej "tony" walaja sie wszedzie gdzie tylko dusza zapragnie)i stadem podskakujaco grasujacych a'la quake kolesi w trybie mp, zupełnie bzdurne mozliwosci broni ppanc (jak by takie mozliwosci miały panzerfaust'y to szfaby by wygrały bitwe pod kurskiem siłami batalionu piechoty :) ), brak mozliwosci korzyystania z roznych sprzetow (np z karabinu maszynowego w transporterze opancerzonym).... a co fajnego..... Preszedłem cała kampanie w sp w niecałe 3 dni grajac w godzinach po roboczych (jakos krotkawo :( ale na pomysly tworcow nie narzekam, duzo fajnych scenek zaczerpnietych z filmow o ww2 ), dobre zachowanie przeciwnikow ktorzy co nieco knuja a nie tylko jak leminigi biegna w kierunku gracza, ladna grafa, eleganckie efekty bliskiej eksplozji pociskow lub granatow itp.... reasumujac (przypominam ze jest to tylko i wyłacznie moja opinia ) gra ma potencjał na hit sezonu i prawdopodobnie nim bedzie.......chociaz sadze ze jest to kolejny quake'waty shooter osadzony w realiach ww2... wielu ludkom taki tryb "wirtualnego wojaka/prostaka" sie podoba + dodawanie w/w tytulu np do nowych instalacji neostrady daje troche do myslenia czego przecietny zjadacz bajtow potrzebuje :) Quote Link to post Share on other sites
.Ghost. Posted December 10, 2003 Report Share Posted December 10, 2003 Hooah !! Może trochę za bardzo biorę do siebie (pewnie nie potrzebnie) ale nie chcialbym być branym przez Ciebie ludkiem dla którego ta gra to szczyt marzeń. Według mnie tego życia faktycznie było za dużo i leżało wszędzie, a grę skończyłem też jakoś w 3 dni. Podnieciłem się nią troszkę z innych względów (takich bardziej osobistych). Sam wolę grać i gram cały czas wykonując misję coraz to od innej strony w Ghost Recon + dodatki. Tam życia nie znajdziesz a przeciwnik jak Cię dobrze trafi to nawet od jednego strzału giniesz. Dotarłem do końca tego nudnego postu, a tak ode mnie na koniec to masz pozdrowionka rafg27. Quote Link to post Share on other sites
rafg27 Posted December 11, 2003 Report Share Posted December 11, 2003 witam hehee zjawa nawet przez mysl mi to nie przeszlo. To bylo tylko i wyłacznie kilka moich spostrzezen na temat gry :) sam tez na poczatku zachwyciłem sie gierka(bardzo lubie teamtycznie ww2) ale pierwszych kilka misji "wyprostowało" mi swiato poglad co ta gra soba reprezentuje ... rowniez pozdrawiam ciebie ! Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted December 11, 2003 Report Share Posted December 11, 2003 A ja sie troche przyczepie. 1) Shooter - fakt ale nikt chyba nie twierdzil nigdzie ze to symulator czy bog wie co wiec to chyba raczej nie zarzut a stwierdzenie faktu. 2) Zycie - wejdz na poziom hardened czy veteran (ten najwyzszy), tam apteczek jak na lekarstwo a drugie trafienie w wiekszosci przypadkow Cie wykancza, tak wiec uzywajmy poziomow trudnosci mosci panowie. 3) Panzerfausty. przeszedlem tylko kilka misji wiec musze przyznac ze nie bardzo wiem o co Ci chodzi, mozesz sie nieco rozpisac? 4) brak mozliwosci korzystania z roznych sprzetow - mnie bardziej denerwuje nielimitowana ilosc amunicji w MG - ale coz jak sam stwierdziles to shooter. Tak na marginesie gierek. Ja tak naprawde to zaluje ze do tej pory nie powstalo cos w stylu OFP w scenerii WW2. Dla mnie bylby to hit sezonu ale... nawet OFP to tez shooter. Tak, tak zaraz sie podniosa glosy oburzenia ale ja zdania nie zmienie. Dlaczego? ano dlatego ze nigdy (no moze w ciagu najbliszych nastu lat) nie powstanie cos takiego jak symulator pola walki (typu FPP) z prostego powodu. jak na razie nie ma mozliwosci zasymulowania strachu a to jest podstawowa rzecz ktora rzadzi wojna. A jesli nie ma mozliwosci zasymulowania strachu to wszystkie produkty beda w wiekszym czy mniejszym stopniu shooterami bo bedzie sie robilo takie rzeczy o ktorych w rzeczywistosci nawet by sie nie pomyslalo lub powiedzialo o osobniku to robiacym: debil. W tego typu produkcjach liczy sie to co Secret Service okreslalo miodnoscia. A w CoD jest jej calkiem sporo jak dla mnie (no ale ja jestem maniakiem lat 39-45) Quote Link to post Share on other sites
Fboardpro Posted December 11, 2003 Report Share Posted December 11, 2003 jak na razie nie ma mozliwosci zasymulowania strachu a to jest podstawowa rzecz ktora rzadzi wojna. Lepiej by było jakby ktoś w końcu grę, ,w której zachowanie broni jest realistycznie. - Najbardziej denerwuje mnie fakt, że jak np. zostało mi 5 naboi w magu, to gdy nacisnę "reload" gość postępuje jak przy przeładowaniu (np. w SOF'ie po wymianie na pół pustego maga w m-ce gość po wsadzeniu pełnego naciska zwalniacz zamka, to samo w vietcongu). Powiem szczerze, że nie spotkałem się jeszcze z taka grą w której wzięto by ten element pod uwagę, zawsze gość po wsadzeniu maga przeładowuje. - Podobnie przy dobywaniu broni, za każdym razem gość przeładowuje (powinien by przynajmniej nabój jeden wylecieć). Wciąż szukam takiej gry, w której realia broni byłyby przynajmniej w wiekszym stopniu oddane (ostatnio zawiodłem się na vietcongu, wcześniej na SOF'ie 2 choć nie do końca, to samo w MOH - nie wspominam tu o grach typu Quake 3 bo jest typowy "shooter") - Podobnie z szybkością przeładowania, w niektórych broniach przydał by się troche dłuższy czas ich przeładowania. Można by też dodać przynajmniej 3 różne ruchy rąk przy przeładowaniu włączane losowo by każde przeładowanie wyglądało troche inaczej. A więc... all we can do is wait :| Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted December 11, 2003 Report Share Posted December 11, 2003 - Najbardziej denerwuje mnie fakt, że jak np. zostało mi 5 naboi w magu, to gdy nacisnę "reload" gość postępuje jak przy przeładowaniu (np. w SOF'ie po wymianie na pół pustego maga w m-ce gość po wsadzeniu pełnego naciska zwalniacz zamka, to samo w vietcongu). Powiem szczerze, że nie spotkałem się jeszcze z taka grą w której wzięto by ten element pod uwagę, zawsze gość po wsadzeniu maga przeładowuje. America's Army AFAIR nawet "pamieta" ile masz nabojow w ktorym magazynku i jak skoncza Ci sie albo wszystkie juz po klei przed skonczeniem wymienisz to kolejne juz nie beda pelne... byc moze to nie bylo w AA ale w ktorejs grze na pewno... a moze Rainbow Six? - Podobnie przy dobywaniu broni, za każdym razem gość przeładowuje (powinien by przynajmniej nabój jeden wylecieć). Wciąż szukam takiej gry, w której realia broni byłyby przynajmniej w wiekszym stopniu oddane (ostatnio zawiodłem się na vietcongu, wcześniej na SOF'ie 2 choć nie do końca, to samo w MOH - nie wspominam tu o grach typu Quake 3 bo jest typowy "shooter") eee w wielu grach nieprzeladowuje - Podobnie z szybkością przeładowania, w niektórych broniach przydał by się troche dłuższy czas ich przeładowania. znowu America's Army :P np. przeladowanie SAWa trwa chyba ok 10 sek Można by też dodać przynajmniej 3 różne ruchy rąk przy przeładowaniu włączane losowo by każde przeładowanie wyglądało troche inaczej. a to jak najbardziej nie. w treningu wlasnie chodzi o to zeby kazda czynnosc wykonywac identycznie, bezmyslnie i odruchowo... jesli ktos za kazdym razem inaczej przeladowuje tzn ze jest zle wyszkolony Quote Link to post Share on other sites
wali Posted December 11, 2003 Report Share Posted December 11, 2003 byc moze to nie bylo w AA ale w ktorejs grze na pewno... a moze Rainbow Six? dokladnie, w raven shieldzie tak jest, co do starszych czesci R6 to nie pamietam. w kazdym razie jest to chyba gra, ktora jesli chodzi o odwzorowanie broni jest najbardziej dopracowana! Quote Link to post Share on other sites
Dumek Posted December 12, 2003 Report Share Posted December 12, 2003 Starsze rs'y nie były w tym względzie super ekstra (wiadomo..nic nie jest doskonałe) np w black thornie zdażyło mi się (mapka z meczetem) że tango zabił mnie ze scorpiona na odległości ok. 100m. i tu miałem już dość :) Co do Raven shielda nie mam większych zastrzeżeń. No moze tylko przeciwnicy kretyńsko umierają (Rainbow zresztą też ) Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted December 12, 2003 Report Share Posted December 12, 2003 Starsze rs'y nie były w tym względzie super ekstra (wiadomo..nic nie jest doskonałe) np w black thornie zdażyło mi się (mapka z meczetem) że tango zabił mnie ze scorpiona na odległości ok. 100m. i tu miałem już dość :) jesli to sie zdarzylo raz jest to statystycznie mozliwa sytuacja :) Quote Link to post Share on other sites
Dumek Posted December 12, 2003 Report Share Posted December 12, 2003 To akurat raz, ale można znaleźć masę tego typu buraczków :) Quote Link to post Share on other sites
BateaU Posted January 9, 2004 Report Share Posted January 9, 2004 Z shooterow WW II to polecam mod do Half-Lifa online Day Of Defeat. Może grafika to nie Call Of Duty ale grwalnosc o wiele wieksza. A co do odwzorowania broni w fps to sprobujcie tez mod do halfa Firearms. Prawdziwie mistrzostwo! Przładowanie po wyjeciu broni nastepuje tylko raz a potem po opruznieniu calego magazynka. I duzo wiecej smaczkow. http://www.firearmsmod.com/ http://www.dayofdefeatmod.com/indexmain.html Quote Link to post Share on other sites
PAT_Aver Posted January 16, 2004 Report Share Posted January 16, 2004 Call of Duty... hm... zapowiadali ja jako wysmienity "symulator" pola bitwy z niesamowitym klimatem... i w pewnym stopniu to spelnili - pierwsze dwie-trzy misje USA i UK sa wysminite, czuje sie jak na prawdziwym polu bitwy (u Ruskich jest to prawie caly czas i tam to jest miodzio), ale kolejne misje - te wykonywane "solo", a'la' H&D czy Commandos - sa dla mnie nedzne i nieciekawe (np. ta na Tirpizu, przy tamie, w obozie jenieckim, w willi, w kanalach Stalingradu) - masa bezmyslnych wrogow rzuca sie na jednego rangersa/komandosa/soldata - no bez przesady, tu juz mi cos traca wyczerpaniem sie idei u tworcow... ponadto ostatnia misja u Ruskich to chyba jakas pomylka - nie dosc ze strzela sie najmniej w calej grze to jeszcze nikt nie broni Reichstagu i flage wieszaja nie tam gdzie byla w rzeczywistosci wywieszona (wiem, czepiam sie) :D Realizm ogolnie godny pochwaly, tyle ze te Panzerfausty sa przesadzone - Tygrysa nie mozna bylo rozwalic nawet setka panzerfaustow strzelajac ze 100m w przedni pancerz - w CoD pada po dwoch wystrzelonych nawet z 400m w byle jaka czesc pancerza... ehh tylko zaplakac... Pozatym gierka krotka... ale mimo wszystko mnie sie podobala :D Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted January 29, 2004 Report Share Posted January 29, 2004 Realizm ogolnie godny pochwaly, tyle ze te Panzerfausty sa przesadzone - Tygrysa nie mozna bylo rozwalic nawet setka panzerfaustow strzelajac ze 100m w przedni pancerz - w CoD pada po dwoch wystrzelonych nawet z 400m w byle jaka czesc pancerza... ehh tylko zaplakac... Panzefaust mial glowice kumulacyjna. Odleglosc celu od strzelca nie miala w zwiazku z tym znaczenia. Ponizej zamieszczam' tabele' parametrow roznych wersji tej broni. Model Panzerfausta 30 (30k) - 60 - 100 - 150 Średnica głowicy 150 (100) mm - 150 mm - 150 mm - 105 mm Prędkość początkowa 27 m/s - 40 m/s - 61 m/s - 82 m/s Przebijalność pancerza 200 (150) mm - 200 mm - 200 mm - 200 mm Zasięg: do celu nieruchomego 40 m - 80 m - 150 m - (?) do celu ruchomego 30 m - 60 m - 100 m - 150 m (przebijalnosc dla uderzenia przy max 30 stopniach) a tutaj tabela parametrow pancerza dla PzKpfw VI Ausf.H1(E) Element Przód - Boki - Tył - Góra/Dół Kadłub 100/66° - 60/90° - 80/82° - 25/0° Nadbudowa 100/80° - 80/90° - x - 25/0° Wieża 100/82° - 80/90° - 80/90° - 25/0-9° (Grubość pancerza mm / kąt nachylenia do poziomu) (no chyba ze miales na mysli Tiger II, ale w CoD definitywnie wystepuje wersja pierwsza) W grze (mowiac o tej broni) na pewno sa przesadzone dwie rzeczy: celnosc i to bardzo mocno (za drugim strzalem bez problemu trafia sie w jadacy po drugiej stronie rzeki czolg, no fakt, to chcialbym zobaczyc w rzeczywistosci) i za kazdym trafieniem przepiekny wybuch stalowego potwora, jakby pocisk za kazdym razem powodowal eksplozje amunicji. Natomiast zachodze w glowe na podstawie jakich informacji twierdzisz ze setka panzerfaustow nie jest w stanie rozwalic Tygrysa, bo z tego co ja wiem to byla to bardzo skuteczna bron. Ale moze malo wiem :) BTW jestes druga osoba na forum ktora twierdzi ze sila tej broni jest przesadzona. moje zdanie jest inne. sila jest adekwatna. przesadzone jest sposob jej uzycia bo zeby ustrzelic z tej broni czolg trzeba bylo miec zelazne jaja/zupelna pustke w glowie (niepotrzebne skreslic) zeby podejsc na odleglosc gwarantujaca celny strzal (czolgi bardzo rzadko walczyly bez bezposredniego wsparcia piechoty wiec bylo to nie lada sztuka) lub byc przypartym do muru. Natomiast jesli pocisk juz dobrze trafil to raczej malo ktory czolg mial szanse na ujscie z takiej przygody z zywa zaloga. Quote Link to post Share on other sites
PAT_Aver Posted January 31, 2004 Report Share Posted January 31, 2004 Wiadome jest, ze nawet jedno celne trafienie Panzerfausta moglo wyeliminowac jakikolwiek czolg z pola bitwy. Piszac o 100 panzerfaustach na 1 Tygrysa mialem na mysli skale trudnosci (a nie, ze Tygrysy byly w armii niemieckiej i zazwyczaj nie obrywaly z niemieckich panzerfaustow), jaka niosla ze soba proba zniszczenia takiego czolgu - ot, metafora :D Zazwyczaj trzeba bylo podejsc na bardzo bliska odleglosc do celu, co bylo tez usprawiedliwione zasiegiem broni (Panzerfaust 30 (klein) mial zasieg skuteczny 30m, pocisk bowiem lecial o ile pamietam po paraboli a male rozmiary kleina uniemozliwialy zastosowanie wiekszej ilosci ladunku miotajacego; Pf 60 mial zasieg skuteczny 60m, Pf 100 - 100m itd. az do 200m), stad tez moje obiekcje dotyczace skutecznosci tej broni w grze z odleglosci 400 metrow! Panzerfaust nie mial prawa doleciec na taka odleglosc! Zupelnie inna rzecza jest niezastosowanie w grze warunkow pogodowych jak wiatr, ale moze dlatego iz jest to bardziej zrecznosciowka niz symulator. Inna sprawa to wprost banalna latwosc podejscia pod czolg w CoD - one w tej grze wprost pchaja sie pod ladunek kumulacyjny Panzerfausta! Jeszcze tylko sie ustosunkuje do twojej opinii na temat Pancernej Piesci - wedlug wiekszosci historykow byla to najmniej skuteczna bron niemieckiej piechoty - w okresie gdy sie pojawila, czolgi nie jezdzily juz w pozbawionych piechoty oddzialach. Jej sila, owszem, byla duza, nawet bardzo duza, ale czesto ci, ktorzy ja uzywali nie potrafili wykorzystac tej sily i skutecznosci. W CoD wykorzystano Panzerfausty jako zwykle "rocket launchery", poswiecajac w tym wzgledzie wszelki realizm historyczny (trudnosc podejscia, ograniczona liczba panzerfaustow, ich skutecznosc z dalszych odleglosci)... boh, moze w nastepnych czesciach sie poprawia... Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 2, 2004 Report Share Posted February 2, 2004 Wiadome jest, ze nawet jedno celne trafienie Panzerfausta moglo wyeliminowac jakikolwiek czolg z pola bitwy. Piszac o 100 panzerfaustach na 1 Tygrysa mialem na mysli skale trudnosci(a nie, ze Tygrysy byly w armii niemieckiej i zazwyczaj nie obrywaly z niemieckich panzerfaustow), jaka niosla ze soba proba zniszczenia takiego czolgu - ot, metafora... coz, jezeli o to Ci chodzilo to z tym zgodze sie jak najbardziej tyle ze z Twojego poprzedniego tekstu wynikalo dla mnie raczej ze nawet trafienie nie nioslo za soba grozby zniszczenia i z takim podejsciem polemizowalem. co do obrywania Tygrysow od PzF to tez nie do konca takie nieprawdopodobne. Rosjanie w pewnym momencie dysponowali ponoc calkiem pokazna ich liczba (nie, nie byla to produkcja licencyjna ;)) Zupelnie inna rzecza jest niezastosowanie w grze warunkow pogodowych jak wiatr, ale moze dlatego iz jest to bardziej zrecznosciowka niz symulator.... I od tego powinnismy zaczac i skonczyc dyskusje o PzF w kontekscie CoD Nawiasem mowiac, strzelanie z PzF z bunkra w epizodzie "Pegasus Bridge" tak jak ja to robilem, w rzeczywistosci skonczyloby sie dla strzelca tragicznie po pierwszym odpaleniu ale.... sam powiedziales ze to jest tylko shooter wiec nie wymagajmy idealnego odzwierciedlenia parametrow broni. Jeszcze tylko sie ustosunkuje do twojej opinii na temat Pancernej Piesci - wedlug wiekszosci historykow byla to najmniej skuteczna bron niemieckiej piechoty - w okresie gdy sie pojawila, czolgi nie jezdzily juz w pozbawionych piechoty oddzialach. Jej sila, owszem, byla duza, nawet bardzo duza, ale czesto ci, ktorzy ja uzywali nie potrafili wykorzystac tej sily i skutecznosci. .... heh, to jest temat na dluga dyskusje (i jesli bys mial zamiar odpowiadac to zaloz osobny watek zeby nie robic jeszcze wiekszego balaganu niz obecny ;)) Musze powiedziec ze spotkalem sie juz z podobna opinia. Na stronie http://www.geocities.com/Augusta/8172/panzerfaust.htm znajdziesz pare ciekawych danych, ktore z jednej strony moglyby ja potwierdzic, ale jak sie dluzej na to popatrzy (i dokladnie przeczyta tekst) to nachodza czlowieka watpliwosci czy ci historycy maja racje. Fakt ze ze statystyk zniszczen wynikaloby ze nie ma sensu uzywac czegos takiego bo ponad 90% przypada czolgom i PAKom. Ale nie trzeba wielkiej wyobrazni zeby zauwazyc ze zdecydowanie latwiej jest zniszczyc wrogi czolg uzywajac dziala ppanc ze wzgledu na duzo mniejsze zagrozenie jakie niesie ze soba jego uzycie w porownaniu do recznej broni ppanc. Poza tym rola tej drugiej jest stricte defensywna, ma dac szanse lekko uzbrojonej piechocie (np oddzialom powietrzno-desantowym) szanse na jakakolwiek obrone przed oddzialami pancernymi w przypadku braku podstwowej broni jaka sa dziala. Druga sprawa - odleglosc na jaka trzeba podejsc. W przypadku walki w terenie otwartym jest to sprawa krytyczna, fakt, ale jesli walka toczyla sie w terenie zabudowanym z prawie niemozliwego robilo sie to juz dosyc prawdopodobne (walki w Rosji toczyly sie, oprocz paru bitew o duze miasta, glownie w terenie otwartym, w Normandii bylo juz inaczej wiec trzeba by bylo uzyskac dostep do podobnych statystyk z frontu Zachodniego zeby moc wydac jakas wiarygodna opinie). Kolejna sprawa to inne zastosowania. PzF byl bardzo chetnie uzywany do zwalczania... piechoty. Obie strony uzywaly go po prostu do zdobywania budynkow. Wystarczyl jeden pocisk aby obroncow danego pomieszczenia (bez wchodzenia do niego co wazniejsze) uczynic co najmniej niezdolnymi do walki. Jak widzisz teoria o slabej skutecznosci nie musi byc taka wiarygodna. Nie wiem jak Ty ale ja ostatnio jestem dosyc ostrozny w przyjmowaniu na wiare opinii historykow. Jej sila, owszem, byla duza, nawet bardzo duza, ale czesto ci, ktorzy ja uzywali nie potrafili wykorzystac tej sily i skutecznosci. ... Tak, ale to ze operator jej niestkutecznie uzywa nie oznacza ze bron jest nieskuteczna tylko ze ow operator nie zostal dostatecznie wyszkolony w zakresie jej obslugi. ...ich skutecznosc z dalszych odleglosci)... boh, moze w nastepnych czesciach sie poprawia... szczerze? nie wierze. myle ze nawet bym nie chcial zeby to poprawili. Quote Link to post Share on other sites
PAT_Aver Posted February 3, 2004 Report Share Posted February 3, 2004 Hm... myslales o zmianie nicka na PanzerChochla? :D Gdy pisalem o PzF jako najmniej skutecznej broni przeciwczolgowej niemieckiej piechoty, chodzilo mi o jej skutecznosc przeciw czolgom - ogolnie - w calosciowym rozrachunku. Normandia, ze swoimi sprzyjajacymi PzF-om uwarunkowaniami terenowymi stanowi tylko maly wycinek historii IIWS, wiec skutecznosci tej broni tam nie mozna odnosic do oglnej jej skutecznosci w trakcie wojny. Jej skutecznosc wzgledem umocnionych punktow oporu wrogiej piechoty, czy chocby wzgledem samej wrogiej piechoty jest niepodwazalna, tak samo jak i sila Bazooki, PIATa czy Panzershrecka wobec tych samych celow. Oczywiste jest, iz wraz ze stopniowym upadkiem III Rzeszy malala jakosc bojowa wprowadzanych do walki zolnierzy (Volkssturm najlepszym przykladem) i przez to jakosc wyszkolenia w obslugiwaniu PzF-ow. Poza tym juz sam okres wprowadzenia PzF-ow przypada na czas zmierzchu Blitzkriegu i stopniowego wzrostu znaczenia defensywy w ogolnej niemieckiej strategii frontowej - ja sam watpie, czy Niemcy wprowadziliby PzF-y gdyby Barbarossa wypalila (moze dla oddzialow pow-desantowych albo wojsk gorskich :D ), co tym bardziej swiadczy o PzF-a defensywnym charakterze. Zgadzam sie z tym, co napisales (trudno sie nie zgodzic z prawda historyczna :D ) jednym slowem... :D :D Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted February 4, 2004 Report Share Posted February 4, 2004 Hm... myslales o zmianie nicka na PanzerChochla? :D kolego, ja to jestem maly pikus w porownaniu do ludkow piszacych na forum gierki Combat Mission (szczerze polecam - i forum i gierke - jesli interesujesz sie tym okresem historycznym). Tam to sie dopiero polemiki na temat roznych aspektow WW2 tocza :) Gdy pisalem o PzF jako najmniej skutecznej broni przeciwczolgowej niemieckiej piechoty, chodzilo mi o jej skutecznosc przeciw czolgom - ogolnie - w calosciowym rozrachunku Tylko czy te porownania o ktorych dyskutujemy to PzF vs. PAK/dzialo czolgowe czy PzF vs Panzershreck/miny przeciwczolgowe/wiazki granatow? Bo o ile drugie ma sens to pierwsze zupelnie nie. Rozumiesz o co mi chodzi? Normandia, ze swoimi sprzyjajacymi PzF-om uwarunkowaniami terenowymi stanowi tylko maly wycinek historii IIWS oj, nie taki maly, nie taki maly. Zreszta moze bylem troche nieprecyzyjny. Mialem bardziej na mysli fakt ze te dane ze strony ktora podalem odnosza sie do frontu wschodniego (na dodatek o ile dobrze pamietam do poczatkowego okresu wprowadzania PzF na uzytek wojska). Praktycznie caly front zachodni byl zdecydowanie bardziej 'zurbanizowany' wiec tam skutecznosc moglabybyc duzo wyzsza. ja sam watpie, czy Niemcy wprowadziliby PzF-y gdyby Barbarossa wypalila ja rowniez, bo jaki bylby sens takiego dzialania? (moze dla oddzialow pow-desantowych albo wojsk gorskich :D raczej nie, era wojsk powietrzno-desantowych w armii niemieckiej skonczyla sie po operacji Merkur czyli dosyc wczesnie. Do wojsk gorskich?Jak widze sam w to nie bardzo wierzysz :) Zgadzam sie z tym, co napisales (trudno sie nie zgodzic z prawda historyczna :D ) jednym slowem... :D ehh, nie zgodzilbys sie z czyms. caly fun dyskusji polega na tym zeby sie z czyms nie zgadzac. Zgadzasz sie? ;) Quote Link to post Share on other sites
PAT_Aver Posted February 4, 2004 Report Share Posted February 4, 2004 "Combat Mission" uwielbiam, ale nie mam czasu na latanie po wszystkich forach :D Ogolnie swoje zaleglosci dotyczace technicznych aspektow IIWS nadrobie w wakacje, po maturze - te kilkadziesiat ksiazek juz czeka :D Napisalem, ze Normandia byla malym wycinkiem historii IIWS i, z calosciowego punktu widzenia (2-3 miesiace z 56 w ktorych rozegrala sie IIWS) jestem gotow bronic tej tezy. Oczywiscie nie kwestionuje tu wplywu dzialan w Normandii na koncowy wynik wojny... twierdze tylko ze krotko sie tam stosunkowo tlukli (intensywnosc walk to co innego) :D Era wojsk powietrznodes skonczyla sie na Merkurze... owszem, pozniej juz na taka skale nie wykorzystywali spadochroniarzy - ale chodzilo mi o ewentualnosc wprowadzenia PzF-ow po zakonczeniu wojny (czyli teoretycznie, jak napisalem, po "wypaleniu" Barbarossy)... po wojnie zapewne zmniejszylaby sie liczba wojsk, pozostawiono by tylko te najlepsze oddzialy, a wojska powietrznodesantowe zapewne zostalyby rozbudowane (chocby - czysta fantazja mojego autorstwa - jako sily "szybkiego reagowania" w celu tlumienia rewolt na bezmiarach Rosji i w innych czesciach Rzeszy)... rozbudowa moglby objac takze sposoby walki spadochroniarzy z czolgami... a przeciez z takim PzF mozna skakac ze spadochronu... i o to mi glownie chodzilo... :D :D Jak tak dalej pojdzie to za jakies 3 miechy zaczniemy zglebiac dokladnie zyciorys gen. Studenta... :D :D Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.