Sailus Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 No ja też już wróciłem :) dzięki całej ekipie ONZ :) fajnie było chociaż trochę zamieszania z opaskami ;/ Bigos ok i piwko też :) Dzięki organizatorom, oraz tym co pomagali w scenariuszach :) Jeszcze raz dzięki ONZ :) Link to post Share on other sites
lnowak1992 Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 było zajebiście, troszkę w paru momentach był chaos ale jakoś poszło. Mam sprawę do wszystkich którzy robili foty, dajcie jakieś linki albo cosik gdzie można pooglądać i zagrać se na kompa fotki ze zlotu. Dzięki i POZDRO dla wszystkich ze Zlotu AIRSOFTOWEGO WOŚP Link to post Share on other sites
putinn Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Ps.: Ale Besku marnie losował... Nie trafiło mi się icon_wink3.gif . A mi za to tak :) rety.. nie wiem co powiedzieć... Dzięki wszystkim, było naprawde fajnie! Link to post Share on other sites
Przemalek Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Jakas recenzja ?:> Foty? żałuję, że nie mogłem pojechać :/ Link to post Share on other sites
Cavern Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Byłem! Było miło :D Wygrałem arafatkę! :D:D:D Dzięki całej ekipie ONZ. Do zobaczenia kiedyś tam! ;) Link to post Share on other sites
KicpA Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 jak to putin nie wiesz? Oddawaj mojego scara! :D:D ;) Było fajnie tylko kilka zastrzeżeń do organizatorów. Pierwsze trochę irytujące były czerwone opaski, trudno było odróżnić od czerwonych szmatek z pewnej odległości. Drugie to lekkie niedomówienia przy podawaniu zadań tu nam mówią tak a przez radio inaczej. Ale mimo to było fajnie nawet mimo to że putin mi zabrał scara ;) :D Link to post Share on other sites
maxavelli Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Wrocilem ;-) Mila atmosfera, mili ludzie... organizacja na poziomie (choc ta ostatnia strzelanke na polu, gdy nikomu sie juz nic nie chcialo, mozna bylo sobie darowac - dobry zlot cechuj niedosyt a nie przesyt ;-)). Wzgorze jako takie bylo nie do zdobycia... ale przy genialnym dowodztwie Colonella udalo sie nam je zdobyc ^_^! Siekanka na wzgorzu - cos pieknego. Zycze kazdemu by choc raz w zyciu uslyszal 100 gearboxow naraz... Udalo mi sie wygrac mundur (Tiger Stripe), choc troche nie w moim rozmiarze (S - kto zna moje rozmiary, ten wie ze srednio to ze mna licuje ;-)). Ale tak czy owak jestem zadowolony. Bigosik i cieplo ogniska, oraz przyjemne pogaduchy z ludzmi z calej Polski znaczaco wplynely na moja ocene imprezy. No i pamiatkowa naszywka, ktora wkrotce jako kolejna ozdobi moj mundur (purysci sprzetu USMC mnie kiedys zabija ;-)). No i w kolejce po naszywke... stalem obok XiE ^_^. A to budujace nader wszystko ;-)... Do nastepnego, mili panstwo. Oby to nie byla ostatnia tego typu impreza (z jakze szczytnym celem)! Link to post Share on other sites
METEOR Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 zlot swietny pozdrowienia dla organizatorow dla calego ONZ i przedewszystkim dla shadow-a i calej niebieskiej jedynki Link to post Share on other sites
Shadow Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Dzięki wszystkim za strzelanie na wysokim poziomie. ;) Oczywiście opóźnienia i drobne niedoróbki są nieuniknione na dużych imprezach, ale widać było, że organizator bardzo się postarał. ;) Pozdrawiam całą moją niebieską jedynkę oraz naszych sprzymierzeńców w ONZ'cie, jak i wrogów. :) Przy okazji: zostały zgubione gogle Uvex Ultrasonic w czarnym pokrowcu ochronnym prawdopodobnie w okolicy drogi z miejsca losowania nagród do parkingu. Uczciwego znalazcę proszę o kontakt. :) Link to post Share on other sites
ruffin-89 Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 (edited) Ja też mogę powiedzieć że zlot udany, ale i tak perełką był atak ANZ na wzgórze :D Przy okazji pozdro dla oddziału 5 ANZ. Edited January 13, 2008 by ruffin-89 Link to post Share on other sites
MATRON Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Dzięki wielkie za udaną impreze i że mogłem poznać świetnych ludzi, po jednej jak i po drugiej stronie. Jeszcze raz dziękuję organizatorom w imieniu swoim jak i Silesian, także ludziom z FGEA którymi miałem wielki zaszczyt dowodzić :-P . PS. Sorry że nie zdąrzyliśmy wesprzeć obrony wzgórza. Pare fotek będzie na moim blogu w poniedziałek. Link to post Share on other sites
kuba1323 Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Putin oddawaj mojego scara!!!!! ;) Było naprawdę pozytywnie.... Wielkie dzięki wszystkim.... Link to post Share on other sites
NAT_Mastah Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 W imieniu N.A.T'u występującego na w/w imprezie w składzie formacji OPAS dziękuje organizatorom za organizacje a uczestnikom za uczestnictwo :). No a przede wszystkim tajemniczemu nieznajomemu który rzucił mi wybuchającego achtunga w głowe (pisząc to jest 20:48 a ja dalej nie słyszę na lewe ucho). Teraz przynajmniej mam pewne pojęcie jak to może być kiedy padnie się ofiarą flash-banga. No a z innej beczki to doceniam wkład włożony w organizacje imprezy, sensowne rozpatrzenie zaplecza technicznego, bigos (owned). Z punktu widzenia grupy / drużyny to do momentu szturmu na E5 (taki lasek otoczony polem) scenariusz był bardzo ciekawy i dynamiczny, a potem to już tak mniej ale i tak było fajnie. No i wygraliśmy dużo fajnych rzeczy. Także ogółem impreze oceniam pozytywnie i jeżeli będzie jakaś reedycja to z przyjemnością przyjadę. WAŻNE!!! Gdzieś na terenie parkingu lub ogniskowym wypadła mi bateria Sanyo 9.6 RC for Flight na ogniach 4/5 C (rozmiar 8,4 na C) bateria kolorze niebieskim owinięta folią aluminiową rozerwaną w tylnej części. Do konektora baterii na CTI (czarna taśma izolacyjna) doklejony był konektor mini wraz z bezpiecznikiem. Uczciwego znalazce poproszę o kontakt. Z góry dziękuje za pomoc. Link to post Share on other sites
ninchomik Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Zlocik oceniam calkiem pozytywnie... Wielkie dzieki dla orgow za przygotowanie i ogarniecie calej akcji. Pozdro dla calego ONZ, a przede wszystkim pierwszej niebieskiej ;) no i oczywiscie dla przeciwnika. Do zobaczenia nastepnym razem! Link to post Share on other sites
Gruby997 Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 było fajnie szczegulni szturm na wzgóze :killer: i potem obrona :-F i znowu szturm :strach: na koniec fajnie się na wyspie rozkręciło szczególnie jak nip odpalił ładunki z bunkra :twisted: :twisted: Link to post Share on other sites
NomaD_FH Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Ja również dziękuje. Przyjechaliśmy dość wczas, następnie "trochę" opóźnienia - bywa ;) Przynajmniej pomarzlismy trochę, powygłupialiśmy się (+10 do lansu) ;) Później udało się rozpalić ognisko, które oczywiście w momencie jak w końcu zapłonęło, to rozległ się sygnał do wymarszu ;) A i tekst Pazura "no bo właśnie tak wygląda na misjach ONZ, stoi się przy ognisku i pociska pierdoly" ;) Następnie jako oddział sił ONZ otrzymaliśmy rozkaz zdobycia bazy przeciwnika. Po drodze nasza czujka wyczaiła oddział wroga, więc zalegliśmy, później sporo zamieszania, bo ktoś od nas stwierdził, że nadchodzący z lewej strony to są nasi, prawie weszli na nas, po czym się cofnęli. A później się zaczęła młócka - jednak to nie byli nasi :D Pod naporem wroga, który okrążył nasze pozycje - polegliśmy. Później "prawie" koronkowa akcja zdobycia wzgórza (zawsze nawet najlepszy plan się sypie w ogniu walki). Zameldowanie w dowództwie, że wzgórze zdobyte. Po jakimś czasie obserwujemy nadciągające oddziały przeciwnika. Do momentu kiedy była to liczba 2 oddziały po kilkanaście osób - uznaliśmy, że nie ma paniki. Po nadciąganiu kolejnych i braku wsparcia własnych oddziałów, wysyłaliśmy ostatnie sms do ukochanych, żegnaliśmy się. A niektórzy stwierdzili, że chyba za mało nam płacą za tą robotę ;) Przy znacznie przeważających siłach przeciwnika (kilkukrotnie to mało powiedziane) - z honorem nie poddając się, polegliśmy na "Hamburger Hill" ;) Nasze wsparcie przybyło duuuuuużo za późno ;) Później kilkukrotne próby zdobycia bardzo mocno obsadzonego wzgórza - już nieudane. To tak w skrócie na szybko ;) Później były jeszcze przemarsze z śpiewem na ustach do bazy, obrona, kontratakowanie (chyba Kruków?), którzy ostrzeliwali naszą bazę... No i oczywiście losowania nagród (dzięki za koszulkę :D) ;) Z zauważonych minusów: - spore opóźnienie czasowe na starcie - zakaz używania pirotechniki nie był przestrzegany - u nas tylko używaliśmy świec dymnych, tymczasem na wzgórzu, już kiedy staliśmy jako trupy przy tym gigantycznym ataku, poleciał w naszą grupę (i to dokładnie wycelowany w nas) duży ładunek wypełniony chyba dodatkowo grochem, nawet nie dało się uciec przed nim, bo było to śliskie błotniste zbocze. O mały włos (gdyby jedna osoba nie odbiła go przedramieniem) wybuchł by na wprost naszych twarzy, tak to wybuchł pod (między) nogami Colonela. - bigos zamiast np grochówki (ale to tylko z racji moich osobistych preferencji kulinarnych :D) Dzięki wszystkim (zarówno siłom ONZ jak i przeciwnikom) za fajną zabawę. Link to post Share on other sites
_majster_ Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Panowie WIELKIE dzięki za zlot - było na prawdę zajebiaszczo :) Oczywiście dzięki orgom za to że sie tak postarali (bo było widać wszędzie ich ogromny wkład pracy w zlot), dzięki wam wszystkim którzy tak dzielnie walczyliście w błoćku i na lodzie ;) Dziękuje mojej ekipie (fox hond, Dom jastrzębia, pretorianie itd) - jestescie tak zajebiaszczy jak tylko można być:) No i oczywiscie wszystkim tym których było mi dane zobaczyc w celowniku za na prawde uczciwą i bezkonfliktową naparzanke:) A dla tych którzy nie mieli na tyle szczęścia co my i nie było ich na imprezie: Wróciłem do domu zmeczony, brudny, urypany po pachy w błoćku (mniej więcej do kolan spodnie stały same a buty przytyły o kilogram). W czasie strzelanki udalo mi sie wpasc po kolana do przerębla :). Mimo to banam z twarzy nei zejdzie mi do wiosny. Bigosik był pierwsza klasa. Klimat nieziemski. Jeśli nie słyszałeś jeszcze nigdy odgłosów takich jak: 100 naparzajacych AEGów, okrzyk bojowy rozwścieczonej hordy airsoftowców, szczęk pękającego pod tobą lodu - to koniecznie wybierz sie na kolejny WOŚPowy zlot ASG :) jeszcze raz wielkie dzięki do zobaczenia w celowniku na kolejnym zlocie ;) Link to post Share on other sites
Shadow Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Na następny raz zapamiętać: nie gramy w żadne gry/zabawy wymagające szczęścia z OPAS'em. :lol: Link to post Share on other sites
boundrose Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Było bardzo ok, widać było na każdym kroku ogrom starań organizatorów, za to należą się olbrzymie podziękowania :) Kilka sugestii ode mnie, na przyszłość aby kolejna impreza była lepsza: -Chain of command. Pisaliście, iż podpatrywaliście rozwiązania z ST3, trzeba było je wiernie skopiować. Brakowało "kadry" dowódców, umiejscowionych w hierarchii między sztabem, a dowódcami drużyn. Przykładowo, po spotkaniu 4 drużyn powstała sytuacja gdzie każdy dowódca na własną rękę próbował ogarnąć chaos. W rezultacie, demokratycznie, w czasie ponad pół godziny udało nam się przebyć w 4 ekipy 50 metrów lasu, a gdy już udało połączyć się ze sztabem, który jak się okazało był w tym czasie zdobywany przez ONZ usłyszałem: "$#^%$ sztab, idziemy na wrogą bazę". :-o -podkreślić iż trupy nie biorą udziału w rozgrywce mimo, że maszerują za oddziałem, etc. Przykład: po odbiciu noszy dochodzi do małej kłótni z przybyłymi po chwile na miejsce *trupami* ONZ, którzy zabierają nam jednego manekina. Tłumaczenie, że nie biorą udziału w rozgrywce do czasu respawnu nie pomaga, jak i że stosunek sił w tej absurdalnej sytuacji jest ~15 żywych vs. 6 martwych. -podkreślić, ze opaski nosi się na ramionach, nie na butach... A to do niektórych uczestników: jeśli jest powiedziane iż nie używamy petard hukowych/granatów/etc. to znaczy, że nie używamy petard hukowych/granatów/etc. Link to post Share on other sites
maxavelli Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Dokladnie. Zasady dotyczace pirotechniki byly jasne - wystarczy umiec czytac. Sam dostalem jakims parzacym odlamkiem po glowie i do teraz mnie szczypie... Szkoda tylko ze organizator nie potrafil tego dopilnowac. Lamiesz regulamin (w tym wypadku - uzywasz petard)? Jedziesz do domu! I nie ma ze boli... A co do chaosu w druzynach - z tego co wiem organizatorzy W OGOLE nie przewidzieli sytuacji, w ktorej ONZ to cholerne wzgorze zdobedzie ;-). Link to post Share on other sites
Bazyl_Tygryski Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Witam! Też wróciłem ale ledwie żywy szczerze mówiąc. Chciałbym podziękować organizatorom za imprezę. Dziękuje wszystkim oddziałom ONZ z którymi miałem okazję i przyjemność współpracować oraz oczywiście przeciwnikom :) Gdyby nie kaprysy mojej kochanej giwerki to wszystko było by cacy. Pozdrawiam Serdecznie Bazyl Na następny raz zapamiętać: nie gramy w żadne gry/zabawy wymagające szczęścia z OPAS'em. :lol: Jak Mamy to rozumieć Shadow ?? :) Link to post Share on other sites
centurion Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 (edited) Opas udowodnił że szczęście na wojnie też gra wielką rolę..... Ja specjalnie nie liczyłem na nagrody (bo szczęścia nie mam) ale z każdym losem czekałem na gromkie "OPAS" w wykonaniu zgromadzonych :P Co do samego zlotu - niestety lekki chaos organizacyjny zniechał i skutecznie obniżał morale co poniektórych maniaków (zależy jeszcze kto miał jakie cele do wykonania... rakiety były moim zdaniem jakimś niedomówieniem). Ale poza tym zabawa w doborowym towarzystwie... A to przecież najważniejsze.... Pozdrawiam kompanów z okopu ;) Edited January 13, 2008 by centurion Link to post Share on other sites
salaciarz Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 dawać zdjęcia, filmy i co tam macie :P Link to post Share on other sites
zavisza Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Ano tak Bazylku ze nastepnym razem tez cos zgarniamy :-F Moze i mnie sie takze cos trafi 8) Co jak co, mina czytajacego byla bezcenna, jak za kazdym razem wyczytywal OPAS :wink: A tak co do zlotu - bylo moim zdaniem fajnie, oplacalo zwlec dupe z wyra o 4.30 :) Troche poslizgu, ale to nieuknione. ALE Nigdy chyba nie zapomne akcji, gdy siedzac za pierwszym razem w lasku szturmowalo na nas 80-90 chlopa, i jak to Wukasz powiedzial: nie szlo im to plynnie :) Natarcie na wzgorze od tylu (tak, to ja + Poldeck plus inni panowie) wyszlo nam prawie dobrze, ale tu male zastrzeznie dla drugiej strony. Jak zyjecie, to nie paradujcie tak na wzgorzu jakbyscie nie zyli, bo to nas zmylilo i nie zdobylismy wzgorza :( Ale i tak ostatnia bitwa rlz... Pozdro dla Księża, zginelismy jako ostatni :) Jutro wrzuce 2 filmiki wlasnie od momentu gdy ONZ utracilo lasek i przegrupowanie na polach - ale nie czepiac sie, to w koncu 1.3mpx .3gp ;) Link to post Share on other sites
boundrose Posted January 13, 2008 Report Share Posted January 13, 2008 Jak zyjecie, to nie paradujcie tak na wzgorzu jakbyscie nie zyli, bo to nas zmylilo i nie zdobylismy wzgorza :( Strzelaj do wszystkiego co sie rusza, co nie jest Twoim ziomkiem lub nie ma czerwonej szmaty. Link to post Share on other sites
Recommended Posts