Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Sposoby "przeżycia" na MilSimach


Recommended Posts

Około 3 dni w pagórach, pora zimowa, nie mam goretexów ani hiperkosmicznych innych sprzętów. Jest nas 4 gości. Jak się mam wyposażyć żywieniowo/sprzętowo. Liczę na to, że będzie duuużo chodzenia.
To jest forum nt. Milsimów, a nie "survivalu". Ogólne rozmowy i konkretne porady znajdują się już w kilku wątkach w Militariach. Tu rozmawiamy o milsimowym aspekcie posiłków i odpoczynku - kiedy, ile, jak dowódca ma to rozłożyć w czasie. Konkretne porady proszę w odpowiednim miejscu, kolejne takie dyskusje będą kasowane.
Link to post
Share on other sites

@Piok

 

połowia października 2007, milsim "Panama" (4 dni w Beskidach, pogoda w kratkę: deszcz, śnieg, zimno, ale bez mrozu)

 

Mój zestaw był taki:

woda ok. 4,5l na starcie (uzupełniana potem ze strumieni)

racje żywnościowe liofilizowane x3

konserwa wołowa x1

pasztet x2

suchary

zupki chińskie

kawa

herbata

guma do żucia

glukoza

Link to post
Share on other sites

Jestem ogolnie za rozszerzeniem dzialu milsim ponieważ w chwili obecnej jest to jedna z najbardziej mnie interesującej formy podsumowania tej dziedziny.

 

Spokojnie - prace nad rozszerzeniem działu trwają. Lada moment MilSim zamieni się w osobne podforum, niezależne od "Pole walki airsoftowej".

 

Ronin

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Chciałbym wrócić do tematu żarcia. Wiadomo, że na parę dni każdy zabiera ze sobą jakieś racje, ale jak sobie radzicie bez zapasów? Woda wiadomo, a jedzonko? Oczywiście kłusownictwo wykluczam, najwyżej łowienie rybek. No i ograniczmy się do polskich lasów.

Sytuacja wygląda tak:

Zaczynamy z jedną MRE i manierką wody, reszta została utracona. Musimy dotrzeć do miejsca podjęcia (150 do 200km) w ciągu 14 dni. Nie ma możliwości kupowania czy żebrania jedzenia. Mamy nóż i zestaw przetrwania.

Jakiś plan?

Link to post
Share on other sites

Nawet nie militarnej.

1. W Polsce sytuacja mało prawdopodobna.

2. W większych krajach to "zwykła nieudana wycieczka".

Tak jak powiedział Ronin - czy to będzie opcja militarna, czy cywilna w momencie walki o życie nie dość, że kłusownictwo nie ma znaczenia, to nikt za coś takiego nie pociągnie Cię do odpowiedzialności, bo poświęciłeś niższe dobro dla ratowania wyższego.

Link to post
Share on other sites

Oczywiście że dupna sytuacja i oczywiście że aby przeżyć nikt nie będzie się zastanawiał nad kłusowaniem.

Ale to nie było pytanie o prawo ani o prawdopodbieństwo, tylko o plan działania w takiej sytuacji, co żreć aby przeżyć i dotrzeć do celu.

Ja mam plan i zamierzam go wypróbować (po części już wypróbowałem), ale na razie nie podaję aby niczego nie sugerować, bo może znajdzie się lepszy.

Dla ułatwienia niech będzie, że zabawa jest w lato, sierpień dokładnie.

Link to post
Share on other sites
1. W Polsce sytuacja mało prawdopodobna

 

Wyobraź sobie że jesteś przemyconym przez wschodnią/południową granicę i porzuconym 150-200 km od granicy z Niemcami Rumunem czy innym Czeczeńcem lub Białorusinem. I już masz prawdopodobną sytuację ;)

 

A poważniej i na temat: sierpień daje trochę możliwości. Są już grzyby, są owoce i warzywa więc spoko kwestia dobrze sobie opracować trasę żeby trafić na jakieś wioski.

 

Sprawa druga 14 dni na 150-200 km to trochę dużo wg mnie. Jeżeli nie poruszasz się pod presją "polowania" na Ciebie czy obecności npla w pobliżu a jedynym zmartwieniem jest dojść do celu to myślę, że można zrobić te 150-200 km spokojnie w tydzień albo i krócej. Zakładam że skoro na rowerze bez żadnego treningu jest człowiek w stanie w około 4-5 godzin zrobić 100km to na piechotę spokojnym marszem zrobisz w ciągu dnia te 40 km nie forsując się zbytnio. Czyli ja stawiałbym na "pedałowanie" do celu bez specjalnego martwienia się o żarcie a tylko o wodę. Jest spora szansa że zrobisz w 2-3 dni całą trasę na samej wodzie, podjadając jakieś "pierdułki".

Link to post
Share on other sites

Tylko podjadając będziesz tracił stopniowo siły i możesz nie dotrzeć do celu.

Ot, choćby chwila nie uwagi, jakiś drobny "wypadek" i dupa blada.

 

W miarę coś jedząc czas Ci się z kolei wydłuży o zdobywanie tego żarcia.

14 dni może wcale nie być takim "lekkim" terminem. Zależy jak z tym żarciem by było.

Link to post
Share on other sites

Przyjąłem 14 dni z dwóch powodów: po pierwsze aby jednak zmusić zawodnika do zoganizowania sobie żarcia, a po drugie w sytuacji pościgu zawodnik będzie się poruszał ostrożnie. Dodając do tego czas potrzebny na zorganizowanie żarcia dystans dzienny może być naprawdę niewielki.

 

Masz rację Thor, pola uprawne dają niezłe możliwości. Polecam buraka pastewnego jako zagrychę do wódki - rewelacja :-)

Link to post
Share on other sites

Ja podczas marszów jem albo batony(snikers i inne) , batony proteinowe dla sportowców(ale trzeba do tego wypić min. 1 szklankę wody). Ostatnio sprawdziłem Nutridrink (2 sztuki to "jeden" obiad). Są one w płynie, więc można je spożyć na 10 minutowym postoju lub nawet idąc.

 

A co do pól uprawnych-lato: zboże - robimy mąkę i podpłomyki; jesienią można wykopać ziemniaki.

Link to post
Share on other sites

Chodziło mi o przygotowanie się do marszu, a nie walkę o przetrwanie w dżungli. Pisałem o sytuacji, gdzie planujemy długość i czas trwania wyprawy/patrolu/spaceru, i wtedy planujemy co zabrać ze sobą.

Teoretycznie wytrzyma się 28 dni bez jedzenia, a 7 bez picia. Oczywiście wydolnośc organizmu spada wtedy drastycznie, ale to chyba każdy wie.

Link to post
Share on other sites

Przesadzasz kolego z wytrzymałością ludzkiego organizmu, napewno ma znaczenie pora roku i czynności jakie wykonujesz. Marsz siedmio dniowy bez picia? to życzę powodzenia kamikaze. Pamiętaj o objawach odwodnienia ( ciemny mocz, zmniejszone pocenie, bóle głowy, rozdrażnienia, przyspieszona aksja serca).

Edited by MATRON
Link to post
Share on other sites

Przesadzasz kolego z wytrzymałością ludzkiego organizmu, napewno ma znaczenie pora roku i czynności jakie wykonujesz. Marsz siedmio dniowy bez picia? to życzę powodzenia kamikaze. Pamiętaj o objawach odwodnienia ( ciemny mocz, zmniejszone pocenie, bóle głowy, rozdrażnienia, przyspieszona aksja serca).

Napisałem o możliwości przeżycia ludzkiego organizmu jakie zna medycyna. Oczywiście wysiłek fizyczny i niekorzystne warunki atmosferyczne skracają ten czas.

A odwodnić się można w upalny dzień będąc w pełnym rynsztunku w kilka godzin, gdzie wydolność organizmu spadnie do 10-20 % normy.

P.S. Kończę z sarkazmem w wypowiedziach :poddanie:

Link to post
Share on other sites

Szpargal kiedyś bylem tak głodny wracając do domku z "imprezy w lesie" a dokladniej na wyspie że po drodze żułem korę mijanych drzew żeby tylko żołądkowi dać jakies zajęcie ;) Na krótką metę daje rade ale na pewno nie na kilka dni ;) I nie biore odpowiedzialności za drzazgi w czasie załatwiania poważniejszej potrzeby ;)

Link to post
Share on other sites

Kurde, chłopie ile nie jadłeś? Ja najdłużej 14 dni [tylko płyny bez kroplówki] i z mojego doświadzczenia wynika że właśnie płynami najlepiej oszukuje się organizm.

 

BTW: cytat z wczorajszego wypadu -"jak wróce do domu sprawdze kto wymyślił goretex i pojadę mu zrobić loda"

Piok naprawdę zainwestuj w gore lub odpowiednik. Jest tego do groma na allegro za małe pieniądze.

Link to post
Share on other sites

Cały "wypad" trwał jakiś tydzień tyle że z założenia bez żarcia i wody tam sie wybraliśmy. Przez pierwsze dwa dni bylo w miarę, znaleźliśmy kilka jajek ptasich, jakąś rybę się złowiło ale od trzeciego dnia nie było już jajek (znaczy były ;) koles dwa zbuki znalazł ;) ) i jakos ryby się zbuntowaly... Korę zacząłem zajadać jak wracaliśmy 7 czy 8 dnia do domu, z wyspy trzeba było dopłynąc ze szpejem na brzeg wpław, a potem kilkanaście kilometrów przez las. A najgorsze było to że już z głodu nie mogliśmy ze sobas rozmawiać, patrzeć na siebie i ogolnie wszystko nas wkurzało. A;e to już zahacza o "psychikę w trudnych warunkach". Moze to kolejny pomysł na temat do omówienia? ;)

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...