Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Moździerz strzela stromotorowo. Ciężko odstrzelić pociskiem z moździerza głowę jakiemuś wrogowi U.S.A. siedzącemu pod daszkiem. Poza tym wątpię żeby dało się strzelić z moździerza na kilometr i przy pierwszym strzale zniszczyć cel o wymiarach 1m x 1m na przykład.

Przemyśl jeszcze raz co napisałeś i po co to napisałeś.

A film fajny, dzięki.

Link to post
Share on other sites

Na odległość 1km można strzelać pociskami karabinowymi z broni snajperskiej.

Strzelając na dalsze odległości pocisk z tego działka nie ma już tak dużej energii kinetycznej i niszczy cele eksplodując.

 

Działko to waży prawie 20 kg,tyle ile moździerz 60mm plus kilkanaście pocisków,a oczywiście siła eksplozji pocisku 60mm jest większa niż pocisku 20mm.

 

Stawiam na moździerz.

Link to post
Share on other sites
Na odległość 1km można strzelać pociskami karabinowymi z broni snajperskiej.

Uszkodź w ten sposób Mi-24 lub opancerzony wóz dowodzenia. Powodzenia! A po próbie przeczytaj, jakie jest zastosowanie karabinów antymateriałowych i dlaczego, dziwnym trafem, wszystkie mają dość duże kalibry.

Link to post
Share on other sites

Jak dla mni eprzekombinowane są ostatnie modele tego typu karabinów. Kiedyś kiedy powstawał M82 miał być prosty, relatywnie tani żeby nie było szkoda go zostawic w krzakach po wykonaniu zadania. A dziś... jakoś nie wierze w opcję porzucania bez stresu takich zabawek ;) Potem pewnie przełożeni na pensję wsiadają i ściągają długi ;)

Link to post
Share on other sites

Jak dla mni eprzekombinowane są ostatnie modele tego typu karabinów. Kiedyś kiedy powstawał M82 miał być prosty, relatywnie tani żeby nie było szkoda go zostawic w krzakach po wykonaniu zadania. A dziś... jakoś nie wierze w opcję porzucania bez stresu takich zabawek ;) Potem pewnie przełożeni na pensję wsiadają i ściągają długi ;)

 

Skąd Ty Stefan takie mądrości czerpiesz? Porzucił Cię ktoś kiedyś w krzakach po wykonaniu zadania, czy co?

Link to post
Share on other sites
Rekord z półcalówki to blisko 2,5 km, więc z 20mm na pewno można strzelać dalej niż ten 1 km

 

2776 metrów, kanadyjski żołnierz gdzieś w Afganistanie z McMillan TAC-50.

Źródło: któryś numer "Nowej Techniki Wojskowej" nie pamiętam dokładnie który. Musiałbym poszukać.

Link to post
Share on other sites

Catch ale o co biega?

Nie prawda że tego typu sprzęt był te kilkanaście/kilkadziesiąt lat temu po to stworzony? O ile mi wiadomo to kiedy M82 sie pojawiły to miały być używane w dwu osobowych zespołach. Które częstomiały działać na tyłach przeciwnika i niszczyć centra łaczności polowej i nie tylko, infrastrukturę lotniskową łącznie z samolotami, to nie prawda? Do niszczenia sprzętu na "lini frontu" to chyba sie tego typu sprzęt średnio nadaje (linii frontu w pojęciu zimnowojennym). Tego typu karabiny miały (to nie mój wymysł tylko "zaczytany" jakieś 15-18 lat temu) po wykonaniu zadania zostawać porzucone w terenie. Chodziło o umożlwienie łatwiejszej ucieczki parze "operatorów" którzy na pewno poruszajac sie z takim "kronklem" mieli obniżoną mobilność. Na regularnym polu walki dużo bardziej przydatne były standardowo montowane na pojazdach "pięćdziesiątki". To że od kilkunastu lat trochę się zmieniły sposoby walki, przeciwnik, teatry działań, warunki ktore pozwalają na dźwiganie na samochodach po terenie wroga sprzętu (Irak czy Afganistan) nie znaczy że w latach 70-80 tak miało wyglądać "strzelanie" z wielkokalibrowych karabinów przeciwsprzętowych. Nie jestem "szpecjalistą" nie wiem najakiej zasadzie "strzela pistolet" ale swojego czasu trochę poczytałem, porozmawiałem i na tym opieram swoją opinię.

Oczywiście nie będe ise przy niej upierał.

 

A co do wsiadnia na pensję komuś kto dziś zostawi taki karabin w "krzakach" to niczym nie poparty żart był ;)

Link to post
Share on other sites

Robisz strasznie dużo dziwnych założeń, cytujesz źródła których nie pamiętasz - podaj mi jakieś miarodajne źródło tych informacji... Nie wiem czemu odnosisz się do lat 70 i 80 skoro M82 w rzeczywistości zadebiutował szerzej w '87 jako sprzęt dla Szwedzkich zespołów EOD. Generalnie o co chodzi z tymi dwuosobowymi zespołami na tyłach wroga?? Czym to miało być poparte, czym się one miały różnić od klasycznego modelu amerykańskich zespołów snajperskich i dlaczego miały wykonywać takie samobójcze misje? Jakieś baśnie z mchu i paproci...

 

Porzucanie czegokolwiek w terenie, a zwłaszcza kbw jest krokiem ostatecznym i musimy mieć pewność że zdołamy zniszczyć dany sprzęt, bo w przeciwnym wypadku może on zostać wykorzystany przeciwko nam, albo skopiowany przez przeciwnika który nim uprzednio nie dysponował.

 

M82 to jest broń która najlepiej sprawdzała się jako sprzęt dla zespołów saperskich albo broń przeciwsprzętowa, względnie przeciwsnajperska. Ale jeśli realizujemy operację specjalną gdzie kluczowym założeniem jest celne, możliwie ciche i skuteczne wyeliminowanie kogoś lub czegoś z akcji, to akurat niezbyt celny (również ze względu na zasadę działania) i ciężki samopowtarzalny M82 nie jest najlepszą opcją i jeśli wogóle zdecydujemy się na półcalówkę to raczej na powtarzalną.

 

A najlepsze jest to że najpierw piszesz o tym jak to "przekombinowane są dla ciebie ostatnie modele..." a potem przyznajesz że właściwie to się na tym nie znasz... co nie przeszkadza ci budować jakichś tam teorii użycia tej broni w czasach w których ona jeszcze nie istniała...

Link to post
Share on other sites

Catch jeszcze raz powtórzę, że to jak dziś się używa pewnego rodzaju sprzętu troszeczkę inaczej wyglądało "kiedyś". Tak przyznaję że nie pamiętam i nie jestem w stanie podać "źródła" moich "informacji". Pamiętam tylko że czytając ładnych lat temu coś co można by uznać ( na tamte czasy, zimna wojna i takie tam) założenia jakie stawiano przed tego typu sprzętem, jednym z nich były działania dywersyjne na tyłach wroga. Obsługa tego typu sprzetu miała unieszkodliwiać sprzęt który mógł stanowić zagrożenie dla sił "na linii frontu". Polowe lotniska, bazy zaopatrzeniowe miały być celem dla ludzi uzbrojonych w tego typu broń.

Nie zaprzeczycz że po unieszkodliwieniu np. 5-10 samolotów typu Su-25 porzucenie takiej broni i "zniknięcie" spokojni było rekompensowane sprzetem który został zniszczony.

 

W konflikcie "zimnowojennym" nie było szans na użycie takiej broni w "regularnej" bitwie. Kiedy na froncie miały zasuwać na siebie, w przypadku Europy, potężne zgrupowania czołgów i BWPów/APC takie karabiny przy wyrzutniach pocisków rakietowych, śmigłowcach, artylerii ppanc raczej nie miały szans na sensowne użycie. No może sporadycznie tak. W tamtych "realiach" mialy być używane właśnie jako bron do działań dywersyjnych.

 

Catch nie chcę siez Tobą kłocić bo nie posiadam nawet 10% Twojej wiedzy na temat broni strzeleckiej i zasad jej użycia czy wykorzystania w armiach dzisiejszego świata. Jestem za "stary" tez na to żeby teraz resztki wolnego czasu poświęcać na studiowanie tego co dziś i porównywaniu do tego co kiedyś.

Jeżeli piszesz że dziś moja "wizja" kłoci się z tym co obowiązuje i jest przyjęte za normę to zgadzam się i zakładam że masz rację. Ja się mylę. Ale jestem pewien że to o czym piszę kiedyś było jakimś tam przyjętym założeniem, i nie wymyśliłem sobie tego, aż tak bujnej wyobraźni niestety nie mam :(.

 

Dziś broń przeciwsprzętowa tej klasy co wielkokalibrowe karabiny tez dośc rzadko jest wykorzystywana dokładnie w celach w jakich została wyprodukowana. Większośc konfliktów to konflikty przeciw wrogowi który raczej nie dysponuje sprzętem któremu mozna by przeciwstawić tego typu broń. Samochody cywilne, wielbłądy, osły, traktory, chyba najczęściej strzela się do ludzi jednak tudzież do pozycji "umocnionych" typu kryjówki w górach między skałami itp.

 

W artykule/książce w której przeczytałem "moją chorą teorię" pamiętam że jednym z argumentów za porzuceniem takiej broni było to o czym pisałem, unieszkodliwienie jednego samolotu szturmowego/śmigłowca jest wiele bardziej wartościowe na polu walki niż porzucenie karabinu przeciwsprzętowego. O stacjach radiolokacyjnych nie wspomnę. Dziś stacje radiolokacyjne niszczy sie precyzyjnymi uderzeniami rakietowymi, kiedyś zakładano potrzebę wysłania ludzi z takim zadaniem. Niestety dzis 90% konfliktów toczy się przy absolutnym panowaniu w powietrzu w czasie zimnej wojny zakłądano raczej brak takiego "komfortu". Większość działań przeciw infrastrukturze przeciwnika miała byc realizowana przez grupy dywersyjne. Właśnie do takich działań byli szkoleni dawniej m.in. ludzie z Bolesławca i innych jednostek "spec" w naszym kraju. Podobnie było po drugiej stronie "kurtyny". Nie da sie działać tak jak w Iraku czy Afganistanie mając nad głową obce samoloty.

 

Dzisiaj wiele zastosowań sprzętu który powstawał w czasach "zimnej wojny" zmieniło swoje oblicze. Kiedyś nikt nie planował strzelania do ludzi z wielkokalibrowych karabinów przeciwsprzetowych, no chyba że niejako "przy okazji" a dziś?

 

Tyle jestem gotowy na przyjęcie krytyki i wytknięcie wszelkich błędów w moim "rozumowaniu". I nawet jak po mnie "pojedziesz" ;) i tak nie stracę mojego szacunku do Twojej wiedzy :D

 

W zasadzie to czekam jeszcz żeby Remov mnie pojechał za te herezje ;) Ale patrz wyżej :D

Link to post
Share on other sites

Co ty się chłopie tak nadstawiasz żeby po tobie jeździć? Po prostu nie pisz jak nie wiesz zamiast bić pianę i tłumaczyć potem że gdzieś/coś/kiedyś ci się obiło o uszy...

 

Poplątałeś wszystko ze wszystkim, doktryny, środki i metody działania - stare z nowymi, dywersję z partyzantką. NIe wiedzieć czemu wciąż odnosisz się do Zimnej wojny, podczas gdy właściwy debiut wkbw to właściwie lata 90.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...