Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Umocnienia , stanowiska obronne w ASG


Recommended Posts

Mojego kolegi tata ma znajomości i możemy mieć coś w rodzaju bunkra na obrzerzach lasu. Wygląda to tak: Jest dół w ziemi na ok. 1 metr, po bokach śa małe okienka w ścianach z worków z piasku, a dach jest przykryty kilkoma deskami (wystającymi za ścianę), na których leżą gałęzie i liście/igły. Całość ma około 1,5m na 1,5m. Sprawuje się dobrze i jest bezpieczne.

 

Poza tym "bunkrem" robimy sobie czasem takie "mury": kilka drzew łączymy linkami i oto opieramy gałęzię. Wychodzi z tegonie najszczelniejsza ściana, ale zawsze można się za czymś schować.

 

 

P.S. Szakal69 - najpierw naucz się sam doskonale polszczyzny, a dopiero później oceniaj innych, bo może Striker94 ma dysortografię lub coś w tym rodzaju....

Link to post
Share on other sites
  • Replies 147
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wielu ludzi ma dysortografię, ale są na tyle zaradni by zainstalować firefoxa 2.0 lub coś podobnego. A atakowanie kogoś ze względu na jego błędy ortograficzne/stylistyczne, a nie zawartość merytoryczną jego wypowiedzi jest po prostu żałosne.

A co do tematu, sam jestem Technikiem Budowlanym (tak, tak mam na to papiery) i czasami to co czytam tutaj nie dość, że potrafi mnie rozśmieszyć to czasami mnie przeraża.

Link to post
Share on other sites

A tak właściwie.

Po co wam dach w takim bunkrze ?

To nie prawdziwa wojna że granaty wrzucają chociaż w asg też można wrzucić.

Lecz jeżeli w naszej ekipie nie używa sie granatów to nie potrzeba dachu.

My zrobiliśmy podobnie jak mówił ktoś u góry.

Mieliśmy taką cienką blachę (dużo jej było)

I z jednej i z drugiej strony przyczepiliśmy karton.

Potem te blachy połączyliśmy postawiliśmy na ziemi oparte o drzewa.

Drzewa robiły za 4 rury aby to sie trzymało.

No i potem najdroższa rzecz.

Trzeba kupić sprej, kilka kolorów u nas są brązowy zielony i taki jaśniejszy zielony.

Mamy 3 takie bunkry oczywiście na prywatnym terenie.

Nie ważcie się robić tego w normalnym lesie.

Kosztowały nas 80 zł w sumie.

około 20-30 zł jeden.

 

Ale jest jeden minus.

Takie coś wytrzyma maxymalnie 2-3 deszcze.

Potem karton sie rozpada a sprey znika.

Oczywiście blachy zostają ale na strzelance gdy siedzimy w takim bunkrze z samej blachy to nie jest przyjemnie posłuchać sobie jak obijają sie o blachę setki kulek :-F

Po prostu jest nie do wytrzymania.

Link to post
Share on other sites

Ale jest jeden minus.

Takie coś wytrzyma maxymalnie 2-3 deszcze.

Potem karton sie rozpada a sprey znika.

 

To trzeba porządny sprey kupić z Montany najlepiej i jest git. Troszkę droszy od zwykłego ale tak łatwo się nie zmyję. A karton można folią i izolką pociągnąć dla wodoodporności. Ale w sumie po co, karton można za darmo dostać.

Link to post
Share on other sites

Nie to, żebym się czepiał, ale jak robisz bunkier to, ta według mnie, nad ziemię to on jakież 50 - 70cm max wystaje.... Taka jest w sumie idea bunkrów... Może źle zrozumiałem i prosze o wybaczenie jeśli tak, ale to co budujecie, z opisu, zdaje się bardziej stalowo - kartonowymi pseudo - budynkami, jakie można spotkać na filmikach o szkockich gruntach ASG.

W takich warunkach nie za bardzo wiem po co używacie sprayów. (to by drastycznie zmniejszyło koszt jednostkowy)

 

I od raz dla kolegi Yaramo. Widzisz jeśli zrobisz ślicznie wkopany w ziemie bunkier którego ściana boczna będzie miała wysokość jakieś 50-70cm to wystarczy niewielkie nachylenie terenu lub wzniesienie a wszyscy w środku zostaną wybici bez potrzeby użycie granatów.

Link to post
Share on other sites

Dach przy robieniu już pożądnego bunkra ,mającego odeprzeć zaciekle atakującego wroga staje się niemal niezbędny .

 

 

PS: Jeżeli ktoś ma dysgrafie to zwracam honor .Ale taki na mnie , że zwracam niewinną uwagę , żeby pisać z grubsza poprawnie to są dopiero bezsensowne . Nie wiem jak państwo , ale ja wole czytać posty napisane tak , aby nie zastanawiać się co autor miał na myśli .

Link to post
Share on other sites

W pełni się z tobą zgadzam, ale jest łatwo dostępny, tani lub darmowy a i leśnik się nawet nie za bardo zezłości, że mu to do lasu przytachałeś.

 

Poza tym wybacz ale 175cm jak na ścianę bunkra to już asg-owa linia Maginota.

 

<<jestem stwierdzonym dyslektykiem - za błędy z góry przepraszam>>

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

FireFoxa

 

Firefoxa. PoPatrz na PaSek u góry. Ty też masz DySleksję tyle, że na NaZwy bo po raz KoLejny raz widzę TwoJe duże litery w NaZwach.

 

--- --- ---

 

Przy wejściu najlepiej wykopać podłużny dołek ze ściankami z drewna, żeby woda się nie wlewała. Na dach wypada dać folie żeby nie przeciekał. Bez tego bunkier przypomina bagno nawet tydzień po solidnym deszczu.

Edited by Zbych
Link to post
Share on other sites

No, ja nie wiem, czy akurat sie ktos ze mna zgodzi, ale u mnie w regionie (Swietokrzyskie), i obecnym miejscu zamieszkana (Irlandia) nie mam problemow ze znaleziem miejscowek w lesie, gdzie naturalne doly (po np. zwalonych dawno temu drzewach itd.) spelniaja role 'bunkrow'... Moze czasem warto po prostu zrobic pare kilometrow, i zobaczyc, czy czasem w okolicy nie ma takiego terenu ktory pozwoli ograniczyc lub wyeliminowac ingerencje w przyrode...

Link to post
Share on other sites

No, ja nie wiem, czy akurat sie ktos ze mna zgodzi, ale u mnie w regionie (Swietokrzyskie), i obecnym miejscu zamieszkana (Irlandia) nie mam problemow ze znaleziem miejscowek w lesie, gdzie naturalne doly (po np. zwalonych dawno temu drzewach itd.) spelniaja role 'bunkrow'... Moze czasem warto po prostu zrobic pare kilometrow, i zobaczyc, czy czasem w okolicy nie ma takiego terenu ktory pozwoli ograniczyc lub wyeliminowac ingerencje w przyrode...

 

 

powiem Ci, że jak się zastanowię, to u mnie też takie są ;) Niestety w tej okolicy pełno ludzi (gdzie te bunkry). Nie jak na targu, ale co kilka(naście/dziesiąt) minut się pokaże ktoś na spacerze/ rowerku. Ale zastanawia mnie jedno. Bunkier ma z ~2m, z tego pół metra wystaje nad ziemie, a jedyna droga wejścia to 2 na przeciwko siebie małe okienka, przez które dziecku będzie trudno wejść. Wiecie, czemu tak jest?

 

PS. to jest w Dąbrowie Górniczej, widział je ktoś? :)

 

EDIT:

chciałem napisać, że pojadę zrobić zdjęcia, ale na szczęście znalazłem je w necie, więc nie będę musiał:

20070217_Golonog_bunkier_wojkowy.jpg

bunkier.jpg

20030805_45_pldg_golonog_podlesie_bunkier%20.jpg

20030805_45_pldg_golonog_podlesie_bunkier%20.jpg

 

na tym zdjęciu widać mniej więcej wejście:

http://www.dabrowa.pl/DG_FOTO_2003/2003080...ie_bunkier+.jpg

nie pamiętam, czy aby na pewno są 2, czy może jednak jedno. Są też w lesie wielkie doły, w których się czołgi chowały (taki dziwny kształt, żeby lufa wystawała), podobno okopy i inne fajne rzeczy :)

Edited by Niedorozrywkowany
Link to post
Share on other sites

No te doły na czołgi i inne dziury pozostałe są u mnie w okolicy...

 

Co do zdjęcia to po części dawniej trochę więcej wystawało tego po prostu. Widać że kiedyś grunt był trochę niżej... gdybyś wziął łopatę i odkopał to byś się przekonał :-P ale nie polecam a odradzam z przyczyn oczywistych.

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

A u mnie ostatno znajoma ekipa zakupiła worki i dogadała się z pobliskim tartakiem. Ścinki trociny zapakowali do worków i mają piękną i w miarę lekką do przenoszenia stertę imitacji worków z piaskiem. Z tego porobili okopy i umocnienia i ... WYSTARCZA.

 

Można zmieniać konfigurację w miarę prosto, a worki są całkiem wytrzymałe. Klimat też jest większy a i utrudnienia na polu walki wyższe. A trociny są praktycznie za free jak pogadasz bo przez to w tartaku nie muszą się ich pozbywać/palić/płacić za wywóz.

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

mozna rowniez wykorzystac "śmieci" z otoczenia ;)

ostatnio obstawilismy mały skrawek terenu i znalezlismy DRZWI ;) skutecznie pełniły rolę osłony między drzewami.

 

Worki z piaskiem (lub trocinami) oczywiscie tez swoja drogą.

 

Mozna tez poprosic kolege z teamu aby nas przysypał gałęziami, liścmi itp. Jeżeli ma się dobrą pozycje na nawet malutkiej górce to efekt jest naprawde wyśmienity - oczywisce nie mozna sie ruszac o czym chyba kazdy wie ;)

Link to post
Share on other sites

A my ostatnio na naszym skromnym poligonie pogłębiliśmy dziury(w domyśle okopy) ,powstały ciekawe stanowiska. Otoczyliśmy je następnie oponami(znalezione w tamtejszym lasku) i aby teraz kogoś wykurzyć z tamtąd to trza się dobrze napocić.

Link to post
Share on other sites

Nom, najlepiej jest wykopać okopy, następnie je czymś otoczyć. I to najlepiej przy dosyć młodych drzewkach (tak, aby nie były za wysokie), bo ostatnio kopaliśmy 3 dni okop, następnie go umacnialiśmy, następnie szturmowaliśmy. A za tydzień w sobotę idziemy tam, patrzymy, a tam drzewami całe zawalone! Pełno gałęzi, totalnie pusto, po prostu łąka! Zrobili nam tam [***] wycinkę! Właśnie dlatego przy małych drzewkach, żeby ich nie wycięli.

 

[bacz na swój język.]

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites

U mnie wycinają co roku po kawałku. Fajna zabawa jest w młodych, niskich drzewkach (oczywiście tam gdzie nie są ogrodzone).

Mozna tez poprosic kolege z teamu aby nas przysypał gałęziami, liścmi itp. Jeżeli ma się dobrą pozycje na nawet malutkiej górce to efekt jest naprawde wyśmienity - oczywisce nie mozna sie ruszac o czym chyba kazdy wie

Ten sposób jest najlepszy. Fajne uczucie gdy przeciwnik zostaje zasypany kulkami nie wiedząc skąd.

 

Na zwykłe jebanki lepiej jest robić umocnienia które można szybko "rozebrać".

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...