F4RR3LL Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Witam. Wile osób wie jak ważne jest wyskoczenie z okna podczas ostrzału np. Mam pytanie: Jak wyskoczyć z okna na piętrze aby na dole nic nie złamać? Temat ogólny i proszę o pomagające odpowiedzi. Interesuje mnie: - z ilu metrów można skoczyć?; [..."najlepiej skakaj i sprawdź...]* - jak wyskoczyć?; - i inne ważne pojęcie. * z góry dziękuję za takie odpowiedzi :-F Pozdrawiam serdecznie, F4RR3LL Quote Link to post Share on other sites
Sziptar Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 panowie, to prowokacja:D Quote Link to post Share on other sites
KARMA_Alex Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Mam pytanie: Jak wyskoczyć z okna na piętrze aby na dole nic nie złamać? ostroznie? Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Nie ma uniwersalnych wartości. Zależy od masy skaczącego (całkowitej - ze szpejem), od kości, od obuwia, od podłoża na jakie się skacze. W każdym razie nie radzę ryzykować. Lepiej dostać plastikową kuleczką i posłuchać docinków kolegów niż mieć rok wyjęty z życiorysu. Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 (edited) Mozesz wyskoczyc z 2giego pietra i niczego sobie nie złamać a możesz skoczyć z 3 stopni schodów i mieć nogę w gipsie pół roku. Tu nie ma reguły żadnej. Nawet przy skakaniu na górę piachu czy poduszkę powietrzną. Edited November 22, 2008 by Arthur Currie Quote Link to post Share on other sites
Michal_g Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Ja bym nie radził w ogóle skakać z piętra. Zawsze jest wtedy spore ryzyko połamania się. Natomiast z niskiego parteru już lepiej. Tak z 2 m powiedzmy, a i to ostrożnie. Najważniejsze jest lądowanie - nigdy nie na proste nogi, nigdy nie na pięty. Lądujesz na przodzie stopy i dopiero dobijasz piętami, jednocześnie uginając nogi. Nie grać gieroja co po skoku ustoi na prostych nogach - lepiej się przewrócić niż połamać. Zresztą w ogóle odradzam wyskakiwanie - nigdy nie wiadomo co na dole leży, można się na jakieś świństwo nabić. To nie prawdziwa walka gdzie może wystąpić sytuacja "nie skocze - zginę na pewno. skocze - moze się połamię a moze wyjdę cało". Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 No jest jeden bezpieczny sposób opuszczenia wysokiego piętra ;) Lina 10-11 mm, uprząż i karabińczyk ;) Quote Link to post Share on other sites
Ari Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 (edited) Panowie a mam pytanie a propos ułożenia nóg... Ostatnio na naszej miejscówke skacze z jednego okna które jest na wysokości około 2m-2,5m. Wiem że przy lądowaniu trzeba ugiąc nogi, wylądować na palcach i dopiero przełożyć mase ciała na pięty (chyba że siła uderzenia jest zbyt duża, wtedy zamiast na pięty trzeba przekoziołkować), to jak powinny uginać się nogi podczas amortyzacji ? Kolana musza być blisko siebie? Czy może rozwarcie jak "żaba" ? Bo jak skakałem na pierwszy sposób to bywało tak że pare razy walnąłem po prostu własną szczęką o kolana, zaś gdy lądowałem na drugi sposób to uderzałem ręką o kalano co powodowało giwera którą trzymałem przywaliła mi w twarz. What's wrong ? Edited November 22, 2008 by Foka Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Znam bezpieczniejszy. Zejść po schodach ;) Quote Link to post Share on other sites
F4RR3LL Posted November 22, 2008 Author Report Share Posted November 22, 2008 A gdzie zaczepisz tą linę? Ja mówię po poprzednim zobaczeniu powierzchni lądowej. Tzn że z kucającej / zwisające nogi z muru - taka pozycja. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 A gdzie zaczepisz tą linę?O matko, a co to za pytanie? Mogę Ci odpowiedzieć - o tamten hak... Dżizas... Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Następne pytanie będzie brzmiało: "Jak spuścić wode w kiblu po..." :wink: Quote Link to post Share on other sites
paciers Posted November 22, 2008 Report Share Posted November 22, 2008 Może parkur by się przydał? haha Quote Link to post Share on other sites
F4RR3LL Posted November 23, 2008 Author Report Share Posted November 23, 2008 Chodzi mi o to gdy mamy gładką podłogę to jak zaczepić tą linę jak nie ma o co? Quote Link to post Share on other sites
lesio_10 Posted November 23, 2008 Report Share Posted November 23, 2008 Kiedyś czytałem w książce o dżudżitsu, o różnych padach i przewrotach przydatnych w takich sytuacjach, ale wykonywanie takich ewolucji z całym osprzętem na sobie może być niebezpieczne. Zresztą opanowanie tych technik zajęło by pewnie sporo czasu. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 23, 2008 Report Share Posted November 23, 2008 Chodzi mi o to gdy mamy gładką podłogę to jak zaczepić tą linę jak nie ma o co?Jeśli nie wiesz, to sam lepiej nie kombinuj. Techniki linowe to nie jest coś czego się można nauczyć z internetu. Quote Link to post Share on other sites
Viamortis Posted November 23, 2008 Report Share Posted November 23, 2008 Ja tylko powiem coś, co wiedzą może wszyscy: Noga to mnóstwo mięśni, trochę ścięgien i kilka stawów. Dziesiątki (jeśli nie setki) kości oraz chrząstek. Kolano i kostka, kość strzałkowa i piszczelowa, kości stopy. Wystarczy, że wylądujesz jedną stopą na kamieniu a drugą na miękkiej glebie i może Ci strzelić "najsłabsze ogniwo". Z kolanami nie ma żartów, ze strzałką również, ze ścięgnami i więzadłami można mieć konkretne jaja. Skakałem z piętra na różne rzeczy i się pytam, po co? Przyuważcie kiedyś jak upadają judo-cy czy uprawiający jujitsu. Ich techniki pozwalają rozładować część impetu, ale to nadal ryzyko. Przewrotów nie polecam, bo jak ktoś nie umie, to się jeszcze bardziej uszkodzi niż jak by przewrotu nie zrobił. I nie mówię tu o przewrotach, których się uczyliśmy na WFie. - jak wyskoczyć?; Tak, żeby całe ciało zmieściło się w otworze w ścianie. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 23, 2008 Report Share Posted November 23, 2008 Wystarczy, że wylądujesz jedną stopą na kamieniu a drugą na miękkiej glebie i może Ci strzelić "najsłabsze ogniwo".Potwierdzam :lol: Quote Link to post Share on other sites
F4RR3LL Posted November 24, 2008 Author Report Share Posted November 24, 2008 Miałeś taki przypadek ? :-F Czyli skoczyć powiedzmy z 2m na ugiętych kolanach? Dzisiaj idę trochę z balkonu poćwiczyć. Tylko nie wiem ile ma metrów. Quote Link to post Share on other sites
Zbych Posted November 24, 2008 Report Share Posted November 24, 2008 Zależy od masy skaczącego (całkowitej - ze szpejem), Ha! Właśnie, że nie(chyba, że "wyznajesz" jakiś inny model fizyczny). A tak do tematu. W życiu nic nie złamałem, ale muszę przyznać, że parę razy byłem blisko, czując "mięsisty" ból w woreczku od kostki. Z tym woreczkiem to akurat jest dziwnie, bo mój kolega schodził sobie po schodach i "zaryzykował" zrobić kolejny krok. Woreczek się przerwał i miał 2 tygodnie w gipsie. Zauważyłem jeszcze, że ryzyko złamań jest większe w przypadku krzywej nawierzchni. Nogi układają się pod dziwnym kątem, do którego Homo Sapiens nie jest przyzwyczajony. Jest chyba jakaś choroba kości, która jest bardzo popularna. Bodajże ma ja 50% ludzi czy coś takiego. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted November 24, 2008 Report Share Posted November 24, 2008 Właśnie, że nie(chyba, że "wyznajesz" jakiś inny model fizyczny).Oświeć jaki Ty wyznajesz i dlaczego masa nie ma znaczenia? Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted November 24, 2008 Report Share Posted November 24, 2008 Mam pytanie: Jak wyskoczyć z okna na piętrze aby na dole nic nie złamać? Mam odpowiedz: Skaczac wybierz takie miejsce ladowania, ze nawet jak sie wywalisz i spadniesz na plask to o nic kruchego lub lamliwego nie zahaczysz. Zwroc uwage na kwiaty, krzewy, ladne ogrodzenia drewniane oraz male zwierzeta, w szczegolnosci koty. Najlepiej spier... sie na beton. W ten sposob mozesz sie spokojnie roztrzaskac i zabic, ale na dole nic nie zlamiesz. A, wskaz mnie i Foke jako beneficjentow Twojej Nagrody Darwina. Pozdrawiam serdecznie i z gory dziekuje. Kret Quote Link to post Share on other sites
SpiritWolf Posted November 24, 2008 Report Share Posted November 24, 2008 (edited) Pewnie dlatego ze w przerwach między drzemkami na fizyce usłyszał i prędkość z jąka spadnie nie zależy od masy;) Przespał fakt ze siła z jaką uderzy zależy od prędkości i masy;) Edited November 24, 2008 by SpiritWolf Quote Link to post Share on other sites
Zbych Posted November 24, 2008 Report Share Posted November 24, 2008 (edited) Ups. Pęd. Cóż. O tym się zapomniało. Jak zwykle... Zwracam honor z nadwiązką. Trzeba jeszcze policzyć to, że spadający człowiek podnosi pod sobą ciśnienie:), uderzające kulki nadają pęd itd. Z tymi kulkami można sobie odpuścić, bo przecież chce się przed nimi uciekać. Edited November 24, 2008 by Zbych Quote Link to post Share on other sites
edax Posted November 24, 2008 Report Share Posted November 24, 2008 (edited) Wystarczy, że wylądujesz jedną stopą na kamieniu a drugą na miękkiej glebie i może Ci strzelić "najsłabsze ogniwo". Przeskakiwałem kiedyś przez zwyczajne ogrodzenie (ok. 1m wysokości), pół stopy na chodniku, drugie pół na trawniku. Efekt - uszkodzony staw skokowy. Do tej pory czasem przypomina o sobie (gdy dużo biegam). Zastanów się pięć razy przed skokiem. Edited November 24, 2008 by edax Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.