Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jedzenie w lesie


Recommended Posts

  • Replies 67
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jedzenie tylko roślin które znamy i jesteśmy pewni, czyli nie pchamy do dziobka wszystkiego co apetycznie wygląda by się nie wykończyć pierwszej nocy.

A roślin i białka pełzającego po którym nie dostaniemy biegunki jest sporo:

Z tych najbardziej pospolitych: tatarak, trzcina, babka, mniszek, pokrzywy, z większości drzew pod korą masz jadalne łyko, igliwia sosny czy szyszki olszyny to wszystko jest jadalne. Zachęcam jednak do poznania w stopniu podstawowym survivalu (szkolenia, kursy, książki Pałkiewicza) Nim zapuścisz się na kilka dni w las, bo pisać co z czym i jak się je to nie temat na forum.

Link to post
Share on other sites

Larwy mrówek z cukrem, bogate w białko. Sposób przyrządzenia:

1. Surowe

2. Podsmażone na ogniu

 

Ogólnie larwy, to dość popularne jedzenie.

 

Osobiście nie miałem okazji próbować, spotkałem się za to kilka razy z publikacjami oraz filmami w których w/w "posiłek" był podany.

 

Można też zapolować na królika itp. mniejsze zwierzaki. Z tymże w/w metody są zakazane, a kłusownictwo karalne.

Link to post
Share on other sites

Ile dni musi trwać taki "surwiwal" żeby nie można było zabrać ze sobą żarcia? Zabrać jedzenie na tydzień to nie jest problem o ile zna się swoje potrzeby i możliwości.

 

Nie wiem czemu jeżę się ze śmiechu i ze zdenerwowania jak czytam takie pytania...

 

Kiedyś można było się ukrywać przed poborem po lasach nawet i kilka miesięcy... Ale wtedy kary za polowanie na "zające" nie odstraszały.

 

Właśnie ZAJĄCE a nie króliki.. na królika to możesz zapolować u dziadków na podwórku w klatce.

Link to post
Share on other sites

Z surwiwalem to jest trochę tak :

- bez powietrza masz 3 minuty

- bez wody masz 3 dni

- bez jedzenia - znane są przypadki do 3 tygodni

 

Z powietrzem problemu mieć nie powinieneś ;-)

Skoncentruj się na takich sprawach jak zdobywanie wody i budowanie schronienia.

Co się tyczy jedzenia larw, grzybków i kory z drzew...

Odpuść sobie na początek. Najesz się niewiadomo czego, pożygasz albo chwyci cię

sraczka - stracisz dużo cennej wody.

 

Najedzony, ale za to mokry i wychłodzony, wystawiony na działanie wiatru - zejdziesz.

 

Głodny ale za to w suchym szałasie z rozpalonym ogniskiem - masz duże szanse.

Link to post
Share on other sites

thor_ napisal

"Ile dni musi trwać taki "surwiwal" żeby nie można było zabrać ze sobą żarcia? Zabrać jedzenie na tydzień to nie jest problem o ile zna się swoje potrzeby i możliwości."

 

A moze koledze chodzilo wlasnie o surwiwal a nie "surwiwal" ? Wiesz - taki gdzie sie idzie bez jedzenia i pozyskuje je na miejscu. Gdzie nie ma mat dmuchanych i poncha a buduje sie szalas. Gdzie sie wode pozyskuje roznymi sposobami, a nie pije naleczowianke lekko gazowana o smaku swiezych moreli...

 

Placek - polecam Ci forum reconnet.pl - tam dowiesz sie wiecej o surwiwalu niekoniecznie "na kulki" ;)

Link to post
Share on other sites

Thor_: Chodzi mi właśnie o to żeby nie zabierać ze sobą jedzenia i skminić je sobie samemu. Na razie na wypady za każdym razem brałem coś do żarcia, ale teraz właśnie chciałem sprawdzić czy uda mi się przetrwać na tym co sam znajdę lub upoluję.

 

A wszystkim innym dzięki za odpowiedź.

Link to post
Share on other sites

Chyba od wszystkich uslyszysz to samo: wez jedzenie ze soba :)

Jednak jesli nadal bedzie trapil temat co mam zjesc w lesie bo juz po nim chodze 4 dni i sie wydostac nie umie, to polecam poczytac troche np. to:

http://www.allegro.pl/item521883847_t_lucz...i_survival.html

http://www.allegro.pl/item528119813_t_l_lu...y_survival.html

ksiazki w dobrej cenie, cos sie napewno dowiesz, jeszcze kilka ciekawych pozycji mozesz znalezc tu:

http://survival.strefa.pl/ksiazki.htm

gosciu opisal i ocenil niektore ksiazki dostepne na naszym rynku, po przeczytaniu kilku smiem twierdzic ze mial racje.

Link to post
Share on other sites

A da sie przez 4 dni nie wyjśc w Polsce z lasu?? Chyba jak obie nogi upitoli piła mechaniczna wściekłego drwala...

 

 

Nikolaj21 dla mnie SURWIWAL to SZTUKA PRZETRWANIA w warunkach jakie mnie zastaną w danym momencie-sytuacji. W Polsce podstawowymi umiejętnościami w extremalnie trudnych sytuacjach są:

- umiejętność postawienia taniego wina chlorom we wsi na którą akurat trafiłem w swoich "wycieczkach"

- umiejetność wyperswadowania dresowi że nie ma ochoty poobijać mi twarzy

- umiejętność popłacenia rachunkó do 10-tego każdego miesiąca tak zeby jeszcze na życie zostało

 

W Polsce nie ma miejsca w którym pozostawiony samemu sobie zdrowy i średnio sprawny (umysłowo przede wszystkim) człowiek bez żarcia i picia ni ebyłby w stanie przez 48 godzin dotrzec do cywilizacji.

 

Jeżeli ktoś nie potrafi dokonać tej jakże trudnej sztuki powinien zamiast zastanawiać się co można zeżryć w lesie a co nie, zainwestować w kompas, i naukę posługiwania się nim.

 

Czekam aż ktoś mi udowodni że w Polsce jest przydatna umiejętność znalezienia sobie jedzenia w naturalnych warunkach. Zakładam, że chodzi o średnio sprawnyhc ludzi którzy potrafią zarabiać kasę na swoje utrzymanie. Choć w innym przypadku tez chyba lepiej iśc na "żebry" albo poprzeglądac zawartość śmietnika zamiast zasuwac do odległego o 50 km lasu żeby tam się najeść...

Link to post
Share on other sites

Czekam aż ktoś mi udowodni że w Polsce jest przydatna umiejętność znalezienia sobie jedzenia w naturalnych warunkach.

Jak ktoś ma skrzywienie na nogach* i np skręca ciągle w lewo to będzie się kręcił w kółko i z lasu może nie wyjść ;)

 

A na poważnie, jedyny powód to chyba tylko dla własnej satysfakcji.

 

 

 

*Wypowiedź ta nie miała na celu wyśmiania czy szydzenia z osób niepełnosprawnych itp. Jeśli kogoś wypowiedzią uraziłem - z góry przepraszam.

Link to post
Share on other sites

Dokładnie tak jak pisze thor.

 

Nie pamiętam gdzie, ale ktoś kiedyś obliczył, że jeżeli 'zgubisz się' w tej części Europy

(nawet w zad.... jakim są Bieszczady ) to :

1- idziesz przed siebie, kierunek w dół (czyli nie leziesz pod górę bo dojdziesz na Giewont) aż znajdziesz rzekę (co nie powinno zabrać więcej czasu niż....dzień)

2- idziesz z prądem w dół rzeki

3 - maks po 2 dniach docierasz do pierwszych osad ludzkich ;-)

 

Jak popatrzę na mapę, to dam temu wiarę...

Link to post
Share on other sites

thor_ napisal

 

Nikolaj21 dla mnie SURWIWAL to SZTUKA PRZETRWANIA w warunkach jakie mnie zastaną w danym momencie-sytuacji. W Polsce podstawowymi umiejętnościami w extremalnie trudnych sytuacjach są:

- umiejętność postawienia taniego wina chlorom we wsi na którą akurat trafiłem w swoich "wycieczkach"

- umiejetność wyperswadowania dresowi że nie ma ochoty poobijać mi twarzy

- umiejętność popłacenia rachunkó do 10-tego każdego miesiąca tak zeby jeszcze na życie zostało

 

Fajnie, ze tak zacnie ubawiles nas pierwsza czescia swojego postu, ale do brzegu...

Piszesz o tym czym jest surwiwal dla Ciebie, a z tego co widze to nie Ty zakladales ten watek. Moze ktos inny odwazyl sie widzec to inaczej?

 

W Polsce nie ma miejsca w którym pozostawiony samemu sobie zdrowy i średnio sprawny (umysłowo przede wszystkim) człowiek bez żarcia i picia ni ebyłby w stanie przez 48 godzin dotrzec do cywilizacji.

 

Jeżeli ktoś nie potrafi dokonać tej jakże trudnej sztuki powinien zamiast zastanawiać się co można zeżryć w lesie a co nie, zainwestować w kompas, i naukę posługiwania się nim.

 

A moze ten ktos nie stara sie usilnie wrocic do cywilizacji ? Co wtedy?

Albo moze bywa w krajach gdzie mozna przez 48h nie dojsc do cywilizacji?

Zamknac takiego czy zabic i zakopac z urzedu?

 

Czekam aż ktoś mi udowodni że w Polsce jest przydatna umiejętność znalezienia sobie jedzenia w naturalnych warunkach. Zakładam, że chodzi o średnio sprawnyhc ludzi którzy potrafią zarabiać kasę na swoje utrzymanie. Choć w innym przypadku tez chyba lepiej iśc na "żebry" albo poprzeglądac zawartość śmietnika zamiast zasuwac do odległego o 50 km lasu żeby tam się najeść...

 

thor_ - wybacz, ale czemu ktokolwiek mialby Ci cokolwiek udowadniac?

Chlopak chce sie nauczyc czegos dla siebie. Jak masz cos konstruktywnego do powiedzenia - bedziemy czytac z uwaga. A jesli nie....po co meczyc bez sensu klawiature?

 

A jesli ulatwi Ci to zrozumienie Placka, to zastanow sie po kiego grzyba bawisz sie w ASG? Przeciez strzelac Cie to nie nauczy w koncu ( idac Twoim tokiem myslenia ).

 

Ja wiem, ze wmasg to nie reconnet.pl ale pojawiaja sie tu nie tylko tematy o "szczelankach". Czasem. Na szczescie...

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
Albo moze bywa w krajach gdzie mozna przez 48h nie dojsc do cywilizacji?

Zamknac takiego czy zabic i zakopac z urzedu?

 

Taaaak i taki ktoś poszukuje rady na forum airsoftowym.. wybacz ale się teraz dopiero ubawiłem :mrgreen: Dobra rada dla takiego kogoś: Jak będzie jechał na safari niech pogada o zwyczajach lwów i innych dużych kotów z właścicielami syjamskich kotów albo persów...

 

A jesli ulatwi Ci to zrozumienie Placka, to zastanow sie po kiego grzyba bawisz sie w ASG? Przeciez strzelac Cie to nie nauczy w koncu ( idac Twoim tokiem myslenia ).

 

Masz rację strzelać się nauczyłem kiedyś tam kiedy o ersofcie nawet nie śniłem. Po kiego się bawię w ersoft? Coby spotkać się z kumplami, posiedzieć w lesie, zeżreć sobie MRE, i postrzelać do kumpli. W skrócie pobawić się w coś co mnie bawi, oderwać się od smutnej szarej codzienności, ale nie po to żeby się odwodnić czy zabić. Jakoś kompletnie nie widzę sensu w przygotowywaniu się do żarcia mrówek na imprezach które trwają kilka dni w polskich warunkach cywilizacyjnych. Jak myślisz, że dzięki takim informacjom tu zebranym uda Ci sie przeżyć jak napisałeś:

w krajach gdzie mozna przez 48h nie dojsc do cywilizacji?
to ciekawe jak w takich krajach znajdziesz "nasze" rośliny i zwierzęta? Zwłaszcza "króliki" ;)

 

A i jeszcze jedno: są fora na których są takie informacje podawane przez PEWNE osoby, osoby które mają praktykę i doświadczenie. Ja np. nie chcę, żeby po czyimś zgonie z wycieńczenia prokurator się doszukał, że to tu ktoś go "przeszkolił" jak się zabić w lesie.

jak będę chciał pojechać sobie na wyprawe do okoła świata to znajdę miejsce gdzie się czegoś dowiem a nie będe szukał tu na siłę.

Link to post
Share on other sites
Jak będzie jechał na safari niech pogada o zwyczajach lwów i innych dużych kotów z właścicielami syjamskich kotów albo persów...

 

W sumie to wlasnie okresliles swoje miejsce w szeregu jesli idzie o znajomosc surwiwalu jak sie nad tym zastanowic.

 

Masz rację strzelać się nauczyłem kiedyś tam kiedy o ersofcie nawet nie śniłem.

I....? Chcesz zeby Ci zrobic zdjecie?

 

W skrócie pobawić się w coś co mnie bawi, oderwać się od smutnej szarej codzienności

A moze Placek robi to samo, tylko w sposob niezrozumialy po prostu dla Ciebie?

Bo bawi go zjadanie mrowek a nie ganianie z pistoletem 6mm po lesie? W sumie to jak sie nazywa ten dzial forum, bo chyba zapomnialem, albo cos pomylilem?

 

Jakoś kompletnie nie widzę sensu w przygotowywaniu się do żarcia mrówek na imprezach które trwają kilka dni w polskich warunkach cywilizacyjnych

thor_ - znow przerabiamy to samo. Placek zadnego z nas nie pytal, czy widzimy w tym sens. Swiat nie konczy sie na czubku wlasnego nosa i stwierdzeniach "moim zdaniem nie ma sensu", czy "ktos kto jest zdrowy na umysle pojdzie do mcdonalda i kupi sobie wiesmaca".

 

Jak myślisz, że dzięki takim informacjom tu zebranym uda Ci sie przeżyć jak napisałeś:

Nigdzie nie pisalem o przezywaniu. Przezywac, to ja przezywam muzyke Pink Floydow

 

Zwłaszcza "króliki"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3lik_europejski

 

A i jeszcze jedno: są fora na których są takie informacje podawane przez PEWNE osoby, osoby które mają praktykę i doświadczenie.

Dlatego napisalem od razu o reconnet.pl

 

jak będę chciał pojechać sobie na wyprawe do okoła świata to znajdę miejsce gdzie się czegoś dowiem a nie będe szukał tu na siłę.

Placek nie szuka na sile. Po dobroci pytal.. ;-)

 

Pozdrawiam serdecznie

Link to post
Share on other sites

Zrozum, że surwiwal jaki jest zależy od warunków. W realiach polskich surwiwalem "żywnościowym" jest umiejetne zapakowanie żarcia na tydzień i odpowiednie nim gospodarowanie a nie udowadnianie sobie że jest się takim twardzielem jak Pałkiewicz czy inni jemu podobni. No chyba, że ktoś ma taką potrzebę...

Link to post
Share on other sites

thor_ - udowadniasz sobie jakim jestes twardzielem, niczym rambo, biegajac z ASG? Masz taka potrzebe?

Czy dobrze sie bawisz po prostu?

 

A realia okresla sytuacja w jakiej sie znajdujesz w danej chwili, nie Ty.

 

Swoja droga wychodzi na to, ze Palkiewicz to duren - po co sie meczyc, skoro mogl kupic sobie konserwy ;)

Link to post
Share on other sites

Pałkiewicz zauważ bywał gdzieś gdzie to co robił i czego sie uczył miało sens. I na pewno nie pobierał nauk na forum ASGowym :D

 

Nie uważasz?

 

A realia okresla sytuacja w jakiej sie znajdujesz w danej chwili, nie Ty.

Więc Ci powtarzam że Polsce nie ma możliwości znaleźć się w takich realiach chyb aż ejest się kompletnym kretynem. jedyna opcja to dla zabawy sobie iść nawpieprzać się trawy, robali i kory z drzew. Ale proponuje to robić pod nadzorem lekarza albo przynajmniej kogoś kto szybko dostarczy Cię do szpitala. Bo to że takie mrówki komuś nie szkodzą nie jest powiedziane, że nie zaszkodzą Tobie.

 

 

thor_ - udowadniasz sobie jakim jestes twardzielem, niczym rambo, biegajac z ASG? Masz taka potrzebe?

Czy dobrze sie bawisz po prostu?

 

Coś Ty ja nawet nie mam siły już biegać :D daleko mi do twardzielstwa.

 

Uważam, że tego typu sprawy marnuja czas potencjalnym ich adeptom który mogliby spożytkować na coś o wiele bardziej przydatnego jak np nauka przygotowania schronienia, rozpalenia ognia, czy znalezienia drogi do domu. Bo to na prawdę może się przydać.

 

Dla mnie twardzielem jest ten kto potrafi radzić sobie w zastanej sytuacji a jakos nie widz etakich sytuacji gdzi ezezarcie mrówki ma kogoś uratować w naszych warunkach.

Link to post
Share on other sites

Tak, dla mnie pójście do lasu, nawpieprzanie się trawy, surowych wiewiórek i kory jest świetną zabawą. A jak znaleźć drogę do cywilizacji już mi napisaliście, jestem cholernie wdzięczny, chociaż nawet o to nie pytałem. Poza tym nie wiem po jaką cholerę thor_ to piszesz. Jeśli nie zapytałem się czy lepiej iść do sklepu to prawdopodobnie nie chcę się tego dowiadywać.

Powtórzę jeszcze raz żeby nie było wątpliwości. BĘDĘ ŻARŁ TRAWĘ I ROBALE DLA CZYSTEJ ZABAWY I SPRAWDZENIA CZY JESTEM W STANIE.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...