Foka Posted June 8, 2004 Report Share Posted June 8, 2004 naturalne jest ze organizator mniej chetnie chcialby je poznac i tego wlasnie nie rozumiem, bo IMO organizator najbardziej powinien chciec je poznac Link to post Share on other sites
Hargin Posted June 8, 2004 Author Report Share Posted June 8, 2004 hmm mysle, ze konstruktynwe uwagi sa w cenie - nie idzie to jednak w parze z wylewaniem zolci i pretensji na caly swiat. np uwaga o braku lacznosci byla bzdurna i niemerytoryczna, bo organizator nie ma na to wplywu Link to post Share on other sites
Wit Posted June 8, 2004 Report Share Posted June 8, 2004 naturalne jest ze organizator mniej chetnie chcialby je poznac i tego wlasnie nie rozumiem, bo IMO organizator najbardziej powinien chciec je poznac Drogi Foko, Nie wiem, skąd ten wniosek. Krytyczne uwagi mające miejsce po Kobylej Górze, a także po każdym innym zlocie czy spotkaniu, były przez nas brane pod uwagę przy pracach nad Mikstatem. Są jednak uwagi dotyczące elementów, na które nikt nie ma wpływu. Takim elementem jest np. pogoda.. :wink: , brak wyposażenia w środki łączności czy zbyt mała ilość kulek na wyposażeniu...(podnosił to zresztą Hargin). Kolejnym elementem są tzw. nieprzewidywalne okoliczności. Nieprzewidywalne było np., że wycieczka przedłużyła swój pobyt - stąd zajęte, przewidziane dla nas, pokoje. Nieprzewidywalne było, że kilkanaście osób deklarujących przyjazd w sobotę rano, zjawiło się już w piątek wieczorem... Nie ma to brzmieć jako wyrzut czy pretensja. Po prostu, nawet przy wystarczajacej ilości czasu na przygotowania, wielu rzeczy nie można przewidzieć. Piszę to, by kolejni organizatorzy imprez mieli materiał do przemyśleń. Link to post Share on other sites
Foka Posted June 8, 2004 Report Share Posted June 8, 2004 alez w zupelnosci sie z Wami zgadzam :) Zarzuty o radia, pogode ;), czy ilosc kuelk sa nieuzasadnione i niepowazne.. ale organizator (nie mowie o Was personlanie, ale ogolnie o wszelkich imprezach) powinien sie zainteresowac co sie podobalo a co nie, dlateog niezgodzilem sie z wypowiedzia Zjawy ze "naturalne jest" ze organizator nie jest zainteresowany takimi informacjami Link to post Share on other sites
GW_Azghar Posted June 8, 2004 Report Share Posted June 8, 2004 Trzy strony napisane a sprawa przyszłych zlotów jakoś do przodu nie poszła :-(. IMO głównym problemem każdego zlotu są ludzie. Można mieć zajebiste miejsce, fajne scanariusze, fajne zaplecze a i tak ludzie mogą zepsuć wszystko. Pamiętam jak po Wędrzynie część ludzi przepowiadało przyszłość zlotów ASG jako imprez "z zaproszeniami" gdzie w zlocie uczestniczą ludzie czujący te same klimaty a nie każdy z innej bajki. Oczywiście miło się spotkać w dużym gronie ze wszystkimi ale należy wtedy odłożyć na bok oczekiwania porządnego scenariusza, dyscypliny itd. Nawet ta dyskusja jest przykładem na to, że oczekiwania co do formy i treści zlotów są bardzo różne. Dlatego sądzę, że przyszłość stanowić będą spotkania ludzi, którzy godzą się na daną formę zabawy, współuczestniczą w jej tworzeniu, czerpią zarówno z tworzenia jak i z późniejszej zabawy satysfakcję i nie wypominają sobie po wszystkim błędów w organizacji... Link to post Share on other sites
Kuba Posted June 8, 2004 Report Share Posted June 8, 2004 To znowu ja ;) Odpuśćmy może trochę Martiemu... nie sądze bowiem by chciał on krytykować organizatorów zlotu. Ani tym bardziej by robił to dla sportu. Jednak pewne rzeczy mozna choć próbowac zrobić lepiej w przyszłości. Ile osób nie zastanowiało się po zakończeniu zlotu "jakby tu jeszcze to usprawnić"? Wydaje mi sie, że po prostu Marti przeniósł tę dyskusje na forum. Jeśli naruszył tym jakieś tabu - ukamienujcie go... Czyżby zapanowała alergia na posiadanie odmiennego zdania? Hargin; zlot był świetny. Biorąc pod uwagę ile czasu mieliście na zorganizowanie go, lepiej się nie dało. Mnie klimat się podobał i miałem doskonałą zabawę (no może poza końcówką, bo nie bardzo wiedziałem kto z kim i za ile ;) - prawdziwie wojenny chaos :D ). Po pewnym czasie, sam doszedłem do wniosku, że pewne rzeczy mogą być zrobione inaczej. Celowo nie piszę lepiej, bo kto z nas mógł w ogóle przewidzieć rozwój sytuacji w wypadku takiego scenariusza. Dlatego sądze, że każdy uczestnik wyciągnął własne wnioski, wnioski wyciągnęli organizatorzy. Nie wymagajmy cudów. Wymieniajmy opinie i przemyślenia, ale ostatecznie i tak wszystko trzeba sprawdzić w polu. Może więc lepszym tematem tego wątku byłoby coś na kształt "Organizacja scenariuszy na zlotach" ? Tak by nie sugerować, że coś lub kogoś krytykujemy ;). A żeby nie było całkowicie offtopic: -punkty mogą pełnić swoją funkcję w grze (np. zdobędziesz lotnisko - respawnujesz sie na lotnisku, w ujeciu wody znajduje sie jej zapas, stracisz je - bedzie cie suszyc dopóki go nie odbijesz) -kontrola punktów; można po prosto zostawić kartkę i ołowek, kto zdobedzie punkt - wpisuje się wraz z godziną, w ten sposób możma precyzyjnie określić kto kiedy i przez jak długi czas posiadał punkt -to organizatorzy zapewniają stronom dowódcę i oficerów sztabowych (najlepiej znają teren i założenie scenariusza), nastepni w łańcuchu dowodzenia są szefowie poszczególnych ekip POWYŻSZE WYWODY SĄ LUŹNYMI PRZEMYŚLENIAMI I NIE SĄ JAKĄKOLWIEK FORMĄ KRYTYKI LUB WYTYKANIA CZEGOKOLWIEK ORGANIZATOROM VII ZMASG'u Pozdrawiam KZ PS To byla ta polowa za ktora sie wstydze i ktora bedzie przy najbliszym strzelaniu biegac we wlosienicach ;P Gesi twardziele klincowaly do 1 lub 2 a może ich wychłostać :P Jakby trzeba było, to służe telefonem do Kaprala :) .. a najtwardsi siedzieli przy ognisku do ~piatej 8) więc się tak nie chwal tą "1 lub 2" :D:D:D Link to post Share on other sites
Chochla Posted June 9, 2004 Report Share Posted June 9, 2004 .. a najtwardsi siedzieli przy ognisku do ~piatej 8) więc się tak nie chwal tą "1 lub 2" :D:D:D Ale czy najtwardsi wyszli w niedziele rano w pole? bo my (no oprocz menela Szczepa) tak :D Link to post Share on other sites
Szczep Posted June 9, 2004 Report Share Posted June 9, 2004 MENELA!!!! :evil: :evil: To juz sie nawet troszeczke kataru nie mozna nabawic bo odrazu od MENELA wyzywają :D :D :D ...ech... Link to post Share on other sites
Chochla Posted June 9, 2004 Report Share Posted June 9, 2004 MENELA!!!! :evil: :evil: To juz sie nawet troszeczke kataru nie mozna nabawic bo odrazu od MENELA wyzywają :D :D :D ...ech... A, to syndrom dnia nastepnego sie teraz katar nazywa. Rozumiem. Nic juz nie mowie. Link to post Share on other sites
Kuba Posted June 9, 2004 Report Share Posted June 9, 2004 Wyszli, wyszli Chochla! Tylko się ździebko spóźnili bo najpierw menel Szczep miał ich obudzić ale z tego kataru zapomnial a potem czekali na Gawr.... eee Kruki się znaczy :P ( i się w końcu nie doczekali ;) ) :D:D:D Pozdrawiam KZ Link to post Share on other sites
Zjawa Posted June 9, 2004 Report Share Posted June 9, 2004 Kruki tez doszły ale tak juz naprawde bardzo późno :P Mało tego, Kuba dodaj ze my wracalismy z pola walki jako ostatni! :) Link to post Share on other sites
Kuba Posted June 9, 2004 Report Share Posted June 9, 2004 Ano, bośmy szukali moich okularów - ech delirium tremens :lol: . Ale za to jaka Zjawa jaką fajną minę miałeś jak Krzyśka z Twoim AEG'iem nie mogliśmy zlokalizować :D. :P "Mniej pić więcejspać!" Pozdrawiam KZ Link to post Share on other sites
Zjawa Posted June 10, 2004 Report Share Posted June 10, 2004 dokladnie, wiec idz juz spac :P Nie mogles wbiec na górke :P a miny nie widziałes bo miałem kominiarke :) Nie byla jednak zbyt radosna :P Link to post Share on other sites
Ripek Posted June 10, 2004 Report Share Posted June 10, 2004 za to miales okazje potrzymać sprezynke :) prawda ze ladna ? ;) p.s moje 3 grosze do zlotu : O walce juz powiedziano chyba wszystko, ja o innej sprawie, z resztą juz wspominałem. Mam tu na myśli kwestie identyfikatorów noszonych przez uczestników zlotu w czasie wolnym od walk. Na zlocie byłem po raz pierwszy i piekielnie mi tego brakowało, gdyż dotychczas maniacy z innych miast byli dla mnie "ikonkami z forum". W większości nadal są ;) Tylko zjawę poznałem osobiscie ;) Link to post Share on other sites
Regdorn Posted June 11, 2004 Report Share Posted June 11, 2004 Ripek o sprawienie sobie identyfikatorów była prośba organizatora przed zlotem. Link to post Share on other sites
Kuba Posted June 11, 2004 Report Share Posted June 11, 2004 Ripek bo Tyś jest Stara Dupa. Po pierwsze, to ja też wiele osób widziałem pierwszy raz "live", ale sam miałem identyfikator a gdy nie wiedziałem jak się kto zwie, to po prostu pytałem o godność ;). A w ogóle, to to się robi tak - bierzesz flaszkę w rękę, podchodzisz do interesującej Cię grupy; stawiasz flaszkę na stół i mówisz "Cześć Ripek jestem". :P Pozdrawiam KZ PS Zjawa, ale teraz jeszcze bardziej docenisz co znaczy posiadać własnego AEG'a. Potraktuj jak pozytywne doświadczenie 8) . Z resztą na powetowanie szkód moralnych dostałeś eliksir szcześcia :lol: . Btw. a minę miałeś skwaśniała tak bardzo, że nawet za balaklavą nie dało się tego ukryć ... :P Link to post Share on other sites
Zjawa Posted June 11, 2004 Report Share Posted June 11, 2004 Panowie schodzimy z tematu :P jakos dziwnie sie uczepiliscie akurat mnie :P Proponuje wrócić do identyfikatorów, tak tak do identyfikatorów. Faktycznie była prosba o ich przygotowanie :D ale mi sie zapomniało :roll: Link to post Share on other sites
Kuba Posted June 12, 2004 Report Share Posted June 12, 2004 Zjawa, przepraszam - w moim ostatnim poście do Ciebie adresowałem tylko post scriptum ;) Pozdrawiam KZ Link to post Share on other sites
Recommended Posts