mikoma

Nie smaruje wszystkiego co jest w okolicy cylindra, czyli oringa (uszczelki głowicy tłoka) oraz samego cylindra. Testowałem różne konfiguracje i najlepszą szczelność osiągał system bez smarowania. Po wysmarowaniu dysza pluła olejem i replika losowo gubiła zasięg. Od razu mówię, że system nie jakiś skomplikowany, tylko stock z g36 CA :) Cała reszta, tj. prowadnice tłoka, popychacz i inne cuda nasmarowane delikatnie.

Ja smaruję ŁT43, a pneumatyka na sucho.

Zainwestuj raczej w midy albo lowy/real capy :)

Dopisałbym coś o akumulatorach. Aby nie ładować Li-Po ładowarkami dostarczonymi wraz z replikami. Jakiś link do forum z polecanymi ładowarkami. Gdzie kupować akumulatory Li (w domyśle... sklepy modelarskie). Jak dobrać woltaż do posiadanej repliki. Aby nie ładować akumulatorów (Li-Po, Ni-MH) które zmieniły swoją objętość nie zmieniając pojemności :), które się grzeją, syczą, kopcą lub generują inne efekty wizualno-dźwiękowe. Aby nie zostawiać akumulatorów Ni-MH do ładowania na noc. Aby nie przeładowywać akumulatorów. Aby nie zwierać biegunów akumulatorów.

Nieopłacalne. Wykonalne raczej ciężko.

Z własnego doświadczenia wiem, że taśma teflonowa na głowicy tłoka nie zwiększa szczelności. Ja z braku części zastosowałem uszczelkę gumową 3/4 cala którą można dostać w sklepach budowlanych i działa to całkiem nieźle (oczywiście w miejscu uszczelki tłoka)... czyli cylinder, głowica cylindra oraz tłok z głowicą zachowują się jak strzykawka w obie strony. Po zamontowaniu występuje nieznaczne tarcie... przy czym nie wiem jak ono wygląda po kilku strzelankach. Z innych spostrzeżeń warto sprawdzić głowicę cylindra w zakresie uszkodzeń w obrębie krawędzi. Można to łatwo naprawić jedną lub dwiema

Rozbierz swoją replikę i spróbuj ją złożyć lub kup jakiegoś trupa i napraw. Ja w ten sposób nauczyłem się "serwisować" repliki... Jedyne co musisz wziąć pod uwagę to fakt, że oczekiwane działanie repliki osiągniesz za którymś razem oraz popsujesz kilka delikatniejszych części... np. płytkę selektora :icon_smile: Ja kupiłem popsutą replikę, skompletowałem części i składałem... 3 dni. Dopiero któraś "edycja" zadziałała przyzwoicie. Przy czym edycje ciągnęły się przez okres roku... gdzie kilka części się popsuło... część z moich błędów, część z zużycia... Z narzędzi... takie które będą Ci po

MP5 Galaxy. :icon_smile: Jedyne co trzeba tam wymieniać na początek to batka. Dowolne Li-Po które tam wejdzie spełni twoje oczekiwana. Dodatkowo Gb v.3 i niezła jakość jak na chińczyka.

Jest grupa o nazwie "ASG Częstochowa" na Facebooku. Tam zdobędziesz wiele informacji na temat strzelanek w okolicach Częstochowy. Jedynie musiałbyś znaleźć sobie kogoś kto Ciebie wprowadzi/poręczy, bo wiek jest nadal jednym z głównych kryteriów dopuszczających na strzelankach. Byłoby Ci trochę łatwiej wejść w środowisko.

Powtórzę pytanie... chcesz wymienić bo ci się popsuło, czy dla tuningu? Bo w tej MP5 nic nie trzeba robić, oprócz wymiany aku na Li-Po. Ja swojej zafundowałem uszczelkę 3/4 cala z Castoramy (5 za 5 złotych :) ) oraz pełne czyszczenie z chińskiego smaru i efekty są bardzo zadowalające...

Jak pomylisz bieguny to nic się złego nie stanie.... o ile nie będziesz trzymał w takiej sytuacji długo spustu i czekał na reakcję. Sygnałem pomylenia polaryzacji powinien być cichy dźwięk "cyknięcia" z okolic silnika.

W zasadzie montaż polega na podłączeniu plusa wtyczki męskiej do plusa silnika, a minusa silnika do minusa wtyczki. Tylko po drodze gdzieś musisz dać przełącznik, czyli kostkę stykową. I czy będzie ona położona na przewodzie +, czy - to nie ma żadnego znaczenia.

Może najprościej będzie oddać na gwarancję. Skoro ją masz to po co samemu kombinować.

O ile tam nie ma jakiejś elektroniki to m oże po prostu kostka się wypaliła i musisz dalej wciskać? :)

Li-Po 11.1 V/7.4 V. Na pewno żadne z Gunfajer. Poszukaj po sklepach modelarskich akumulatorów tej firmy. http://www.gensace.de/ Z tego co wiem możesz szukać po wymiarze. Jeżeli tam nie wchodzi nic innego niż dzielone ogniwa albo sticki to będziesz musiał się posiłkować sklepami ASG. Czy to GF, czy Taiwan akumulatory "ASG" są wszędzie takie same, czyli słabe i drogie.