HoHoL
Użytkownik-
Content Count
142 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by HoHoL
-
Ten temat mnie powala. Zwłaszcza w tym dziale. 5 stron zestawień zbieranych od lipca 2008 z czym kto biega to chyba już nad to na potrzeby adeptów milsimów ? Zwłaszcza że jak się Wam uda przez cały sezon wystrzelić jeden magazynek na milsimie to już będziecie mieć "szczęście". Leander już chyba zebrał wystarczającą próbę badawczą więc dajcie umrzeć wątkowi :)
-
No tak 10k PLN. Ja poprzestałem na rozwiązaniu budżetowym za 550 PLN. Montaż noktowizora Yukon NVMT 4 do karabinka z serii AK. Umożliwia bezproblemowe prowadzenie ognia do 50m. Na wszelkiego rodzaju milsimy wystarcza z zapasem.
-
Ja nie neguje używania pancerza w ogóle i zasad na jakich działa. Są stworzone i jest OK. Po prostu mnie osobiście noszenie tego wszystkiego nie pociąga. Zwłaszcza że natywnym terenem, w którym trenujemy/bawimy się/milsimujemy są góry :) Poza tym ja mam takie szczęście że zawsze losuje KIA :D
-
Jak nie przebija to spoko. Bo właśnie kupiłem http://www.6mmbr.com/gunweek021.html ;) Sprawa osłon była wałkowana setki razy, są jakieś tam ustalenia i zostańmy przy tym. Jak ktoś chce nosić dodatkowe 3kg bo zamiast WZW będzie miał RC to proszę bardzo. "Umrze" bardziej zmęczony ;) Dopóki milsimy nie odbywają się na zasadzie podjeżdżamy APC robimy zamęt, wsiadamy do APC i odjeżdżamy to ja tam potrzeby tachania dodatkowego sprzętu nie czuję.
-
@lup W mazowieckim CCS masz w tali bodajże 5 RL i po losowaniu wracają one do puli, czyli za każdym razem masz 50% szanse na RL i to się nie zmienia. W CCS-D raz wylosowane karty nie wracają do puli i to jest moim zdaniem ok. @von_zakapior System powinien skupiać się na symulowaniu sytuacji typowych a nie na odwrót. Przykład z kolesiem trafionym w hełm jest przysłowiowym jednym na milion i na potrzeby symulacji można go w mechanice pominąć :)
-
Akurat na przykładzie nogi to każde trafienie wygląda nieciekawie. Popatrz na to przez pryzmat ręki. Na przykładzie mazowieckiego CCS: RC ręki powoduje że rana jest poważna, resztkami sił możesz się przeczołgać 1m i wzywać pomocy. Czyli w realu byłoby to strzaskanie kości, spory ubytek tkanki mięśniowej, szok pourazowy itp. sprawa jasna. RL ręki, możesz uciekać ale nie możesz używać zranionej kończyny, jeżeli w ciągu 15 minut nie zostaniesz opatrzony masz RC. Czyli nie może to być zwykłe draśnięcie. To po prostu postrzał, z przestrzeliną i brak natychmiastowego szoku poura
-
W systemie CCS WZW to osoba która odniosła bardzo ciężkie rany i jest nieprzytomna ale żywa. W samej symulacji już nie bierze aktywnego udziału ale nie zmarła i wymaga zaangażowania środków by ją wycofać z pola walki.
-
Są dwa najbardziej rozpowszechnione systemy CCS. Jeden jest pomorski z literką "P" a drugi mazowiecki. Karty są pewną podstawą mechaniki nie zwalniają jednak od myślenia a co za tym idzie wykorzystywanie słabości mechaniki niszczy idee milsima. To że otrzymałeś RL i wg. karty możesz działać nie znaczy że po RL pójdziesz na 20km patrol jak gdyby nigdy nic. Trzeba się trochę wczuć w sytuacje. W końcu symulujemy prawdziwe pole walki. Podam prosty przykład z życia, dowodząc 9 osobową drużyną miałem kontakt ogniowy z n-pl. Straty własne 5 rannych. Wg. zasad ranni po opatrzeniu mogliby d
-
Może aż takiego "luzu" to nie było ale często jako przykład różnicy pomiędzy zachowaniem "graczy" na milsimie a w zwykłych strzelankach podaje przykład jak na "Pościgu" w 2008 roku 6 osobowy patrol n-pla wszedł na zamaskowane pozycje 2 osobowego zwiadu a wymiana ognia trwała 40 minut. Wróg stracił 3 ludzi i wycofał się. Gdyby to była zwykła strzelanka to po prostu by po nas przebiegli i po 30 sekundach byłoby po wszystkim. Niemniej takie sytuacje są rzadkością i w głównej mierze zależą od poziomu samych "graczy" i czy się im nie włączy [asg mode = ON] ;)
-
Dlaczego ich repliki nie robią wzium wzium ? I dlaczego koleś, który oberwał nie losował karty ? :D ;) Innych różnic nie widzę, nawet przypadkowo mierzą do siebie z broni jak na milsimach ;) BTW fajny filmik.
-
Żeby radiokomunikacja na szczeblu drużyny miała jakikolwiek sens drużyna musi mieć opanowane porozumiewanie się bez radia. Jeżeli ktoś nie potrafi przekazać podstawowych informacji przy pomocy znaków dowodzenia/patrolowych to i radio na niewiele mu się przyda. Gro ludzi nie zna i nie ma ochoty poznawać procedur komunikacji radiowej. Jeżeli z takimi ludźmi mamy zamiar się pobawić to lepiej kazać im pochować radia na dno plecaków i oszczędzić sobie nerwów na słuchaniu przekrzykujących się bez ładu i składu 8 gałganów na jednym kanale z czego większość transmisji to : eeeeee bo koleś
-
No sam szturm był niepoważny. Widać że po 2 sezonie odszedł Chris Ryan z stanowiska konsultanta. Niemniej pierwsze dwa sezony warto oglądnąć bo jest tam sporo czarnej taktyki a poziom merytoryczny zważywszy że to serial dla gawiedzi jest stosunkowo wysoki.
-
[...] Natomiast szturm zespołowy na dwupiętrowy budynek jest perfekcyjnie pokazany w pierwszym odcinku pierwszego sezonu Ultimate Force, w zasadzie można by się z niego uczyć :)
-
Tak mnie tknęło. W moim środowisku określenie "obłędny" nie ma znaczenia pejoratywnego. Bliżej mu do "imponujący" niż "obłąkany" :)
-
Nie bądź taki skromny, jest na bardzo wysokim poziomie. Większość czytających ten wątek miała stan przedzawałowy po samym przeczytaniu listy ćwiczeń w FŚ ;) :)
-
Offtop nie offtop ale temat już trochę wisi i nikt nowy się w dyskusji nie pojawia. A to że w sumie stanowimy tu kółko wzajemnej adoracji bo przeważająca większość z nas zna się osobiście to już inna sprawa. Wycieczek osobistych nie ma a nawet jeżeli ktoś to tak odczytuje to są to niewinne żarty między kolegami. U mnie chłopaki traktują milsimy bardzo poważnie i się do nich kondycyjnie przygotowują ale w porównaniu np. do Formacji Śląsk, która kładzie obłędny nacisk na kulturę fizyczną to jeszcze nam trochę brakuje. Nas do pewnych działań zobowiązuje to że jesteśmy grupą o charakterze
-
Jak ktoś jest zainteresowany to 18-20.09.2009 mamy trening doskonalenia fizycznego połączony z bytowaniem. Trasa szlakami: Bielsko-Biała/Straconka - Czernichów - przeł. Kocierska - Łamana Skała - Hucisko - Suchy Groń - Babia Góra - Zawoja. Całość ok. 85 km.
-
No to nie ma bolca, musi zacząć biegać ;) :D
-
Ale za to masz giwerę która powoduje że ktoś inny "ginie" zmęczony ;)
-
Ważę 100kg ... U nas nie ma testów sprawnościowych. Na treningach mamy ćwiczenia fizyczne typu pompki i bieganie. Kładziemy nacisk przede wszystkim na długie marsze w pełnych 3 liniach w warunkach górskich. Poszczególni członkowie samodzielnie trenują biegi, siłownie itp. w "wolnym" czasie. ... i mam 198 cm wzrostu :)
-
No i dodajmy że nowe GPS turystyczne mają na tyle czuły układ GPS że się nie gubią w lesie (legend, vista, colorado). Starsze modele z wyższej półki typu Garmin 60csx nie mają żadnych problemów z znajdowaniem satelit w dowolnie trudnym terenie.
-
Jeżeli zwiad wszedł na ubezpieczenie tak jak na rysunku, to nie było wyjścia, ubezpieczenie musi otworzyć ogień.
-
Musimy rozpatrywać takie sytuacje przy założeniu że jest to milsim, czyli zero respów, giniesz i wracasz 300km do domu. Jakakolwiek taktyka przy założeniu że zwiad ma wszystko w nosie bo za 15 minut się zrespi jest bez sensu i można ją pominąć bo wszyscy uczestnicy strzelanki będą zachowywać się irracjonalnie. Taki kontakt jak opisałem na milsimie przebiegałby tak : 1. Zwiad wchodzi na flankę zasadzki 2. Ubezpieczenie flanki otwiera ogień 3. Zwiad zrywa kontakt. 4. Nikt ich nie ściga bo zasadzka została skompromitowana i nie ma już po co się zasadzać a pościg może oznaczać wpadn
-
Na znak nie będzie czasu z zasady stosuje się wtedy hasło alarmowe, które zające będą krzyczeć już z daleka żeby nie oberwać od swoich. Tak na marginesie, zanim pojawią się następne pytania/zagadki to proszę sobie wyobrazić sytuację od początku do końca a nie wrzucić na pustą polanę 2 zwiadowców i 5 wrogów :) Oni skądś się tam musieli wziąć, skądś przyjść i gdzieś się kierować a najważniejsze to po coś :) Z zasady takie pytania nie mają większego sensu bo błędy są już w założeniach i pewne sytuacje nigdy by nie wystąpiły. Tak jak w tym przykładzie zwiad przeszedł dopiero 150m od patrol
-
Trochę brakuje danych. Postaram sam je sobie dopowiedzieć. Jeżeli 2 członków patrolu znajduje się 150 m od grupy właściwej to tylko wtedy gdy dowódca patrol zatrzymał, zajął rejon i zdecydował się na wysłanie 2 zawodników 150 m dalej w celu rozpoznania czegoś. W takiej sytuacji jeżeli naszych 2 zwiadowców weszło w kontakt ogniowy z n-pl to znaczy że wleźli w zasadzkę (inna możliwość jest mało prawdopodobna). Jeżeli jakimś cudem żyją to znaczy że nie wleźli w strefę śmierci tylko na skrzydło zasadzki. Najprawdopodobniej mają kontakt ogniowy z ubezpieczeniem flanki zasadzki. W takim