javelin
-
Content Count
1,013 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by javelin
-
-
Arafat, Foka ma niestety 100% racji. Tak jak już sam wspomniał - porównaj ceny zwykłej blachy NVG z Norotosem. Albo zwykły rhino mount z Wilcoxem.
Mnie za to bardziej zastanawia jak duża faktycznie jest różnica w wygodzie. Ok, rozumiem, część masy nokto opiera się tu na kościach policzkowych, więc w pozostałych punktach mamy mniejsze obciążenie. Ale jakoś sceptycznie podchodze do muśli, ze coś by mi przez kilka godzin uciskało kości policzkowe (nawet jeśli to bardzo niewielki ucisk).
Szczególnie że zwykły "skull-crasher" jest dla mnie baaardzo wygodny. Jedyne co mnie w nim wkurza, to brak możliwości podniesienia nokto do góry jak w żurawiu/rhino. Tutaj już zawias jest, to duży plus.
-
Miałem w życiu 3 ACOGi.
2 sztuki produkcji G&P i obecnie oryginał.
I mój pierwszy G&P był walnięty - ostrość obrazu akurat była w miarę ok (choć nie idealna), ale krzyż był totalnie rozmyty, niemal niewidoczny. Jak mocno skupiłem wzrok na krzyżu, to było go widać, ale z kolei obraz stawał się nieostry. No i nie wspominając o tym, że takie wytężanie wzroku przez więcej niż kilkanaście sekund to i tak by była katorga dla oczu.
Sytuację udało mi się rozwiązać, ale trzeba było rozłożyć celownik na części pierwsze.
Najpierw sprawa krzyża celowniczego - odkręciłem te 4 imbusy, oddzieliłem 2 części celownika. Tutaj,metodą prób i błędów, ustawiłem na nowo pryzmat znajdujący się w środku. Trzeba przy tym podwójnie uważać.
Po pierwsze nawet najdrobniejsze zabrudzenie bocznych powierzchni pryzmatu będzie skutkowało bardzo mocno widoczną plamą podczas patrzenia przez celownik.
Po drugie, trzeba uważać zeby za bardzo nie wysunąć/nie wyjąć całkowicie pryzmatu, bo wyskoczą nam sprężynki służące do regulacji celownika, a ich ponowne włożenie to kupa denerwującej roboty.
No więc po odpowiednim ustawieniu pryzmatu ostrość krzyża była idealna.
Zmiana położenia pryzmatu pogorszyła jeszcze ostrość całego obrazu, więc wziąłem się za ponoowne ustawianie przedniej soczewki.
Więc wyjąłem soczewkę (trzeba wykręcić metalowy pierścień, który znajduje się przed nią) i metodą prób i błędów ustawiłem ją na nowo (znajduje się ona pomiędzy dwoma pierścieniami wkręcanymi w celownik na gwint, więc poprzez regulacje tych pierścieni ustawiasz soczewkę).
To wszystko dało mi idealną ostrość krzyża i obrazu w zakresie od kilkunastu metrów do nieskończoności. "Prawie" jak w ostrym ACOGu :P
Opis może wyglądać trochę przerażająco, ale to nie jest takie trudne, cała operacja zajęła mi jeden wieczór. Poza tym w Twoim przypadku, skoro krzyż masz ostry, wystarczy regulacja przedniej soczewki.
Tak więc, skoro w G&P zdarzyła się lipa, to w chinolu tym bardziej (choć i tak pewnie wszystkie są w tej samej fabryce klepane :P ).
-
-
Nazwy Ci nie podam, ale od czasu do czasu widuję na fotkach tego typu montaże. Ostatnio nawet jak szukałem nowego PVSa dla siebie, to koleś na eBayu sprzedawał z takim mocowaniem...
-
A kolega Gulasze skrzętnie w kazdym poście pomija fakt, że przesyłka była monitorowana i można w każdej chwili sprawdzić w jakich dniach były próby doręczenia... Sprawia też wrażenie jakby "nie zauważył" tego co napisał Rann i nie raczy się do tego ustosunkować.
-
Ja z kolei w żółtych w lesie nie wyrabiam - z 5m potrafię przeoczyć nawet najmarniej zamaskowanego człowieka - wszystkie kolory zlewają się w jedno. Dla mnie do lasu to tylko przezroczyste. Za to do budynków żółte są już ok.
-
Bo tu nie ma co oświecać. Jak juz wczesniej było mówione - TO NIE JEST KIESZEŃ NA CAMELA. To jeste kieszeń na SAPI. A ta dziurka w klapce... cóż, nie wiem do czego ona jest, ale nie na rurkę od camela :)
-
Ale chyba drugi "operator" może go odpiąć od strony pasażera - wtedy osoba zabezpieczająca stronę kierowcy, może trzymać go "na muszce" ;)
Gorzej jak na miejscu pasażera też ktoś siedzi, wtedy przez któregoś trzeba się nachylić :P
-
Nie podłączyłeś odwrotnie przewodów??
:wink:
Jakby podłączył odwrotnie batkę, to raczej by nie strzelił, nie?
Owinięcie folią MOGŁO być przyczyną - jeśli folia doprowadziła do zwarcia.
-
Dokładnie, Aimpoint wygląda świetnie na P90, a można go kupić poniżej 150zł.
-
Na allegro przejściówki są cały czas, w obie strony. Mi znalezienie zajęło około pół minuty, myślę że to szybsze rozwiązanie niż pytanie na forum... :)
-
Ale chyba nie do końca rozumiesz ideę całego pomysłu. Nikt tu nie zamierza robić od nowa komory HU jaką znamy z AEGów itp., bo i po jaką cholerę? W replice wszystko już jest, poza samym HU. Modyfikujemy tylko lufę, zaraz za miejscem do którego dysza wprowadza kulkę. A cała operacja jest dobrze opisana pod linkiem podanym kilka postów wyżej. Sam korzystałem z tego opisu 4 lata temu przy sprężynowym MP5.
-
Jeśli się pomyliłeś, i Pan Bandyta nie jest bandytą tylko niwinną ofiarą pomyłki i nie spodoba mu się, ze pociąłeś mu pasy w jego nowiutkim Lexusie :)
-
Temu sweetaśnemu głuptaskowi Procentowi chodziło oczywiście o model G2 a nie G@ :)
A co do włącznika na kablu, to jak Ci się kiedyś takowego zachce, to zamiast przerabiać można kupić od chinoli za około 4$ + drugie tyle przesyłka, więc głodować z tego powodu nie będziesz musiał, a włączniki dobrze działają z siurfajerami :)
No i generalnie zgadzam się z przedmówcą - w cenie do 150zł SF G2 to najlepszy wybór (można jeszcze za ta cenę czasem upolować na allegro wyższe modele, np C2 - polecam).
-
Hmmm, kiedyś takie widziałem, na http://maycom.pl/. Radio miało możliwość nasłuchu dwóch kanałów na raz. Teraz nie mogę go znaleźć a jestem zbyt zje...chany zeby przeszukiwać stronę :) Na bank takie kiedyś mieli, więc jeśli nie ma na stronie to ślij maila.
-
Co do wydłużania drogi to się zgodzę, bo najpierw ciągnę magazynek w dół, a potem z powrotem w górę do gniazda magazynka. Ale co do ilości ruchów to dużej różnicy moim zdaniem nie ma. Bo co prawda trzeba wyhamować ruch ręki i magazynka w dół i skierować go w górę, ale za to nie trzeba obracać magazynka, od razu po wyjęciu z łądownicy mamy go ładnie podajnikiem do góry (zakładając, że trzymamy maga amunicją w stronę dna ładownicy, tak jak przy normalnym przenoszeniu).
Tak jak pisałem - według mnie to kwestia gustu. Mi się kiedyś dziwili, jak jeszcze używałem ETLBV, że używając lewej ręki wygodniej i szybciej wyciągam magazynki z ładownic po prawej stronie kamizelki, niż z tych po lewej... Cóż, w moim przypadku działało :)
-
A ja tam nie widze przeszkód. Tylko powinny to byś wtedy ładownice na 1 maga, żeby przy wyciąganiu jednej sztuki na ziemię nie poleciały pozostałe.
Tak jak kolega wyżej pisze - sprawdź, przetestuj, wyciągnij wnioski. Znaczy - jeśli masz pojedyncze ładownice, bo kupować do testowania to średnie rozwiązanie :)
-
Że jest ZBYT skupione to też nie powiem, ale jest znacznie bardziej skupione niż w większości surefire'ów i całego pomieszczenia w którym się bawiłem VLI nie było w stanie oświetlić (fakt, było to spore pomieszczenie w budynku fabrycznym, ale SF oświetlał znacznie większą jego część).
-
-
Cóż, wtedy to już nie będzie ASG tylko replika broni, w świetle prawa będzie ok. Ale kwestia jest taka, że wszystko będzie zależało od tego, kto będzie Cię kontrolował. Możesz trafić jak ja na idiotów - stwierdzili ze wystarczy do mojej eMki przełożyć bebechy od ostrej i będzie strzelało.
Możesz też trafić na palantów, jak mój kolega - jemu razem z repliką skonfiskowali magazynki, replikę hełmu, części do GB, gumkę HU i podobne graty (wracał z zakupów w HK). Tłumaczyli to tak, że wszystkie te rzeczy mogłyby mu posłużyć np. do napadu :strach:
Więc o ile prawnie będziesz czysty, to możesz trafić na ****** (autocenzura), który zawsze znajdzie pretekst żeby dokopać "polaczkowi". Możesz tez mieć farta i trafić na normalnego policjanta/celnika, albo w ogóle uniknąć kontroli. Ja tam Niemcy omijam już szerokim łukiem, nawet jak nie mam repliki ze sobą...
-
Ja moge tylko dodać, że miałem okazję ją porównywać Mojego "siurka" M962 (tak samo jak VLI 3 baterie CR123). Nie jestem tylko na 100% pewny, czy ta kopia VLI to było G&P czy może King Arms (ale znając życie to to samo, z tej samej fabryku i wychodzi spod tych samych żółtych rączek :) ).
Wrażenia ze "strzału" po oczach porównywalne.
Zasięg VLI większy, ze względu na bardziej skupione światło.
Światło siurka dość mocno rozproszone, na większej odległości słabiej sobie radził, natomiast na dystansie do 40m sprawował się lepiej, bo oświetlał większa przestrzeń.
Tak więc przy VLI musisz się zastanowić. Lepsza jeśli chcesz sobie oświetlić odległy cel, ale mój surefire i tak świetnie sobie radził na odległości nieco większej niż zasięg AEGa. Za to przy CQB skupione swiatło sprawdza się znacznie gorzej, niż rozproszone, oświetlające całe pomieszczenie...
-
-
Tu nic nie ma o generacjach, czyli 1. jest wliczona. ;)
Tutaj nie ma, ale tutaj tak:
4. Specjalnie zaprojektowane składniki i akcesoria obejmują:1) przetworniki obrazu pracujące w podczerwieni,
2) wzmacniacze obrazu (inne niż pierwszej generacji),
3) płytki mikrokanalikowe,
4) lampy do kamer telewizyjnych dla niskiego poziomu oświetlenia,
Możesz powiedzieć skąd dokładnie wziąłeś swój cytat? Bo ja z ROZPORZĄDZENIA
RADY MINISTRÓW
z dnia 3 grudnia 2001 r.
w sprawie rodzajów broni i amunicji oraz wykazu wyrobów i technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym, na których wytwarzanie lub obrót jest wymagana koncesja.
(Dz. U. z dnia 18 grudnia 2001 r.)
Chyba że było jakieś uaktualnienie czy coś.
Zresztą w Polsce sklepy sprzedają i I i II gen, więc w sumie bez różnicy... :)
-
Ano. Jako poparcie zdania Foki dorzucę jeszcze jedną rzecz rozpatrywaną przez nas w innym temacie. Wymieniane już kilkakrotnie rozporządzenie określa, że potrzebna jest koncesja na wyrób i handel noktowizorami, z wyjątkiem generacji I. Więc skoro w przypadku aparatów foto nie napisano niczego podobnego, to znaczy się - wszystkie są wyrobami o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym, więc ich zakupu też mogą dokonać tylko określone podmioty :)
Pokaż swój CIEKAWY sprzęt cz. 4
in Ekwipunek - zdjęcia
Posted
Taką oto paczuszkę mi dziś przyniósł kuryjer :)
Jeszcze gdzieś montaż na szynę RIS powinien być.
Teraz czekamy do nocy :D Ale już po testach w piwnicy widzę dużą różnicę w porównaniu z moim poprzednim PVS-7, mimo że ten tutaj to jedna z najstarszych serii "czternastek".
Nie mogę już edytować, więc będę wdzięczny, jak któryś mod scali oba moje posty.
Jako że zrobiło się ciemno, to pierwsze widoczki zza okna :)
Widok gołym okiem. Starałem się tak ustawić aparat, żeby obraz był jak najbardziej zbliżony do tego, co faktycznie widać za oknem. W praktyce wyszło tak, że okoliczne budynki są ok, ale podwórko jest odrobinę zbyt ciemne. Choć wiele też zależy od ustawień monitora.
Widok przez nokto na tych samych ustawieniach aparatu:
Odrobinkę za jasno :P
W rzeczywistości wygląda to mniej więcej tak:
Ale oczywiście przy tej ilości światła w tle nokto nie pracuje na pełnej mocy. No, ale dziś nie chciało mi się iść do lasu, szczególnie, ze zaraz do pracy :P
Widok przez oryginalnego ACOGa TA-31F. W rzeczywistości ostrość obrazu i znaku celowniczego jest prawie idealna, ale uchwycić to aparatem to sprawa w zasadzie niemożliwa. Chyba, ze miałbym 3 statywy a nie jeden :P
A tutaj widok przez PVSa z zamontowanym na obiektywie kompasem. Bardzo fajny gadżet, jedyna wada jest taka, że kręcąc obiektywem (w celu ustawienia ostrości nokto) przekręcamy także kompas, a jak łatwo się domyślić - niewypoziomowany kompas nie działa tak jak trzeba.
Tutaj jeszcze stary filmik z wykorzystaniem oryginalnego AN/PEQ-2, tylko że przez PVS-7, który sprzedałem kilka tygodni temu. Ale wygląda to właściwie tak samo. Dziś nie robiłem zdjęć lasera, bo powietrze było bardzo czyste i promień był słabiej widoczny.