shamoth

Na FB W ramach paranoi od początku wrzuciłem tam oring, jako "dodatkowe uszczelnienie" :icon_smile: Tylko zamiast klejenia na CA lepiej jest wziąć tarczę na dremlu i podebrać trochę w obwodzie żeby oring sam się trzymał w miejscu a dodatkowo może być grubszy niż 1mm

W dostępnych sportowych/technicznych kapsułach 12g także zdarza się syf. Jeśli miał bym sięgać po CO2 to tylko spożywczy ale dawno 12g nie widziałem do syfonów, co najwyżej duże "łuski" do saturatorów. Nie wiem co prawda jaki jest na 100% gwint w 425g nabojach ale wygląda na 1/2" z pinem więc teoretycznie można by rega bezpośrednio nakręcić ;)

Znalazłem kiedyś i może się przydać jak by ktoś jeszcze pytał o rozkład ciśnienia w kapsułach CO2 12g ~73bar, i nie tylko, w zależności od temp: Dodam tylko że 30,98°C to temp krytyczna powyżej której CO2 nie da się skroplić nawet przy ciśnieniu powyżej 73.77bar. W takich warunkach CO2 występuje w fazie pośredniej między cieczą a gazem, "ciecz nadkrytyczna" czy jakoś tak, i przy osłabieniu "kontenera" ten może szybko zamienić się w ładny granat odłamkowy :icon_wink: Także przy 0°C tracimy połowę wydajności a najlepiej kartusze utrzymywać w temp tuż poniżej 31°C... CO2 rozpręża s

No co Ty, Mendi nawet draża nie odmucha i nie przetrze jak upadnie i podniesie ;) Czekam z niecierpliwością na jakiś konkretny werdykt bo te PB 0.45 kuszą ale wynika na to że jednak 0.43 będą pewniejsze choć i S1 też są jakąś alternatywą.

Może i słuszna tylko weź ją i znajdź, teraz to taki biały kruk jak idealna żona ;) Bo ja wiem czy wiara, swego czasu trochę AEG przeszło mi przez ręce z różnymi komorami a jednak plastikowe stockowe komory, bez oringów albo ich nie widziałem bo i komora i oringi czarne, KA w FN FAL dawały ładne i powtarzalne wyniki. Może to kwestia spasowania układu docisku... cholera wie.

Może dlatego się rzucili bo nieemkowe komory KA do FNC FAL SIG były "magiczne" w zestawieniu z jedyną słuszną na ten czas czarną tłustą systemą...

No, sympatyczna szturmówka snajperska, jak ktoś ma szybki palec ;)

Jedynym minusem N2O jest tak jak Karol wspomniał ciut mniejsza wydajność w gorące dni ale w porównaniu z CO2 prawie wszystko przemawia za stosowaniem N2O. Kartusze są krótsze, stabilniejsze fps'owo przy szybkim rozprężaniu kiedy strzelamy raz za razem i w chłodne dni, w spożywczych nie ma syfu jaki potrafi trafić się w sportowych kartuszach CO2 co potrafi rega zasyfić i mieć ciekawe efekty ;) Jest też dobry utleniaczem więc jak by ktoś kiedyś chciał zastosować rakietowy napęd kulek to jest blisko :)

Tak, ale zazwyczaj okazywało się że albo źle była złożona komora HU i mimo braku dokręcenia poduszka była wciśnięta albo replika sporo czasu spędziła na plecach na szafie w kuchni i w lufie odłożyła się warstewka tłustego kurzu.

Atomowy to już przeżytek, prędzej zimna fuzja. Z jego umiejętnościami pewnie kupi jakiś uszkodzony za grosze, naprawi go i uruchomi ;)

Wybacz za tą chwilę zwątpienia, pewnie będą trwalsze niż prowizoryczny most syreny w wawie :icon_wink: Plexa czy inny poliwęglan siądzie po jakimś czasie w takim piekarniku, poza tym czyszczenie tego to będzie masakra. W punktach informacyjnych w wawie są poliwęglanowe bańki bo plexa za słaba była i czyszczenie tego tylko chemicznie i też nie wszystkim bo lubi się zmatowić. Zresztą z czasem też je szlag trafia, 3-4 lata jeśli uda się przetrwać bez zniszczenia to żółknie i matowieje. Szkło i samo się czyści ew. nożykiem lub nawet polerkę można zapodać, bez dobierania chemii i jej stężenia.

O boziu, myślałem że gotowca stawiasz... ale jak tak, to faktycznie masz trochę z tym zabawy. Rzuć trochę waty mineralnej pod przemalowane na czarno panele, żeby od spodu nie oddawały.

Ba, żeby tylko. Absorber próżniowy po strzale z wiosła Mendiego generuje dodatkowe 4J ;)

Jest taka szansa, tam wystarczy na wszystkim umieścić informację że może powodować raka i bezpłodność i używasz na własne ryzyko bo zostałeś ostrzeżony... nawet w pudełkach do noży/folderów są takie karteczki bo mają w łożyskach lub w papierze zabezpieczającym ostrze smar/olej...

Obawiam się że one po prostu są bio nawet bez wyzwalaczy jak wilgoć, różny odczyn deszczu, enzymy itp itd... Oofo jak masz kilka sztuk jeszcze to wrzuć te prosto z worka do mikrofali na full power, albo będzie popcorn albo przynajmniej spękania jeśli siedzi w nich woda. Ale osobiście skłaniam się ku teorii zrypanego składu/składnika który miał sprawiać że kulki nie będą wiecznie leżeć w runie. Niestety coś nie wyszło i biodegradacja zaskakuje przy najmniejszym kontakcie z czymkolwiek zaraz po opuszczeniu formy. Wystarczy że kulki raz a porządnie się wysycą i reakcja łańcuchowa leci i jest i

Można urwać jeszcze jakieś 15mm z długości jeśli adapter co2 skróci się pod n2o...

Może i dam się ponieść aczkolwiek trochę mnie powstrzymuje to że one także wg. producenta/dystrybutora mają termin przydatności do dwóch miesięcy po otwarciu. Jak by robili paczki po 100 sztuk to ludzie by się tak nie zastanawiali czy brać czy nie bo może spuchną po otwarciu. Problem w tym że nadal nie wiadomo dlaczego puchną, wilgoć, powietrze, enzymy, temperatura, aktywny chemicznie składnik X ... albo to wszystko na raz wzięte albo coś jeszcze. Ktoś ma dostęp do próżniowej zgrzewarko-pakowarki czy czegoś w tym stylu? ;)

Od afery z GFC, Kałachami i innymi nic nie kupowałem chociaż trzęsło mną jak kobietą lekkich obyczajów w kościele, ale te cholery kuszą ;) bardzo...

Przez jakiś czas twardo trzymałem się postanowienia o nie chomikowaniu kulek ale te proballe 0.45, jeśli faktycznie od listopada oddychają, mogą spowodować że się ugnę ;)

Panowie SDiK a PDiK to dwie różne konstrukcje, też się na początku dałem na to złapać jak nie doczytałem bez porannej kawy ;) SDiK jest jeszcze bardziej idiotoodporny jest niż PDiK i jak go rozbierzesz to w środku powinna już być biała tuleja redukująca, chyba że chłopaki z MC w którejś wersji zaczęli dotaczać węższe komory i tuleja nie jest już potrzebna ale to musiał by ktoś potwierdzić, że taka wersja wyszła ;) Strojenie SDiK w sumie jest metodowo identyczne z PDiK, po prostu trzeba zmniejszyć pojemność cylindra przez zmianę jego średnicy. Jeśli napędzany CO2 lub N2O to rurka/tuleja red

Wybacz Mendi ale ja nie dysponuję w domu, gdzie najczęściej grzebię sobie, imadłem czy wiertarką stołową. Takie rzeczy mam w łapie i oku no i chyba trochę w głowie skoro improwizacje całkiem nieźle mi wychodzą ;) Podstawowym must have jest po prostu punktak żeby wiertło nie uciekało i ustabilizowanie elementu, nawet jakakolwiek podłużna szczelina jest lepsza niż nic, a potem kwestia zachowania dwóch kątów prostych. Zawsze można kogoś poprosić o pomoc żeby obserwował czy kąty są zachowane. Z racji miękkiego materiału odpuściłem sobie wiercenie wiertarką i robiłem to uchwytem "korkociągiem

Jak gadałem ze Spajdą to sobie żartowałem że w SDiK też jest "elektroniczna" regulacja ilości pędnika i reguluję się to za pomocą rolki filmu fotograficznego ;)

Przycięta/dorobiona sprężynka z zapalniczki popychająca kamień.

Hmmm... z wagi, wyglądu, ceny i wymogów odnośnie HU wnioskowałbym że są to ceramiki 6mm G5 a te raczej średnio są bio i w dodatku mają zawyżoną średnicę która średnio przechodzi przez lufy 6.01... Ostatnio wyszukane i jeszcze tańsze niż poprzednio 15/64" http://www.ebay.pl/itm/221739314566

Podzielam opinię, tym bardziej że tam jest bodajże cały tysiak więc ponad połowa kulek była by do wywalenia. No chyba że są made in usa i nie puchną. Swoją drogą to mogli by pakować te ciężkie ciężkie po 100szt a nie po 1k i robić paczki po 1-2k. Sprzedawcy mogli by sprzedawać testery po 100szt bez narażania się na wywalanie otwartej paczki, podobnie jak snajperzy bez ADHD ;)