HellCat
Użytkownik-
Content Count
268 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by HellCat
-
Zajrzałem do gietki (wyjąłem z kartonu, niestety nie stać mnie na dwie repliki naraz - Gienia idzie w dobre ręce :???:) i fakt, masz rację. Czyli po włożeniu maga rant tej "rurki" wciska ząbek utrzymujący kulki w magazynku... Cwane, moja pierwsza M4ka miała w tylnej części taki ogonek, który przy wkładaniu do gniazda był przyciskany i w ten sposób zwalniała się sprężyna. To mnie zmyliło - przyzwyczaiłem się do tego sposobu. Dzięki za pomoc. Pozdrawiam, HellCat. ps. prośba do adminów - myślę że można zamknąć temat. ;-)
-
Dzięki. rano go rozbiorę i sprawdzimy co mu w trzewiach siedzi. A tak przez ciekawość - jaki element w gnieździe maga zwalnia blokadę w m14-ce? bo ni cholery nie mogę dojść... Wypada na ten hak, ale to raczej nie możliwe... od tubusa wprowadzającego kulki do komory nic nie odchodzi.
-
Dziękuję za odpowiedź. Psia mać... Jak go wczoraj brałem (jeszcze w W-wie, przed przyjazdem do domu) to ze trzy podkręcenia wystrzeliłem (kulki G&G 0.25) - no problem. Przywiozłem do domu i już dupa... Ehh :evil: Aha, może to jednak kwestia kulek? Gunfrajerki czarne, no i parę PeJotek. może poczekać na przypływ forsy i nie ryzykować rozbierania go?
-
Witam! Niedawno stałem się posiadaczem długiej 14-ki. Do tej pory miałem jgietkę i dokładnie ten sam problem - hi cap :strach: Magazynek zasypany kulkami podczepiam pod karabin, zakładając wycięciem na hak, umieszczony z przodu gniazda. Miły dla uch szczęk, mag siedzi. W prawdzie buja się lekko przód-tył, ale to chyba normalka (mam taką nadzieję). No i zaczynamy podkręcać. Kręcę, kręcę, słyszę - zmiana dźwięku (koło 5-6 obrotu kółkiem). Ok, naciągnięty. Broń do policzka, semi, spust. Strzał. potem drugi i trzeci. Strzela, kulki lecą. Czwarty, piąty, szósty... nie lecą :???: Co za c
-
no nie wiem.. ma poniekąd koronkę wokół wlotu ale czy pasuje... Z drugiej strony krakmani nie zwykli kłamać. btw nie wolałbyś czegoś z Silesia Factory? nawet z gwintem naprawczym wyjdzie taniej... i pewniej.
-
Azur - nie ma nic do awaryjności, pogrubienie dotyczyło zdechłego magazynka. Reszta była sprecyzowaniem. Mati13k - utrafiłeś w samo sedno ;-) Hipis - na Twoim miejscu kupiłbym gietkę i ją ładnie odpicował.
-
No właśnie. Rozebrałem moje cudo trzy razy, wymieniając lufy, gumki etc. Ładuję cały czas wg. wyczytanego z instrukcji wzoru (bodaj 6,5h, nie mogę zapamiętać i cały czas liczę :lol:) stockową ładowarką. Cały dzień strzelania (zazwyczaj dwa-trzy strzały w serii) - w sumie koło 600 kulek (3 midcapy 100bb x2). Schodzę z pola bitwy z wciąż strzelającą repliką. Po powrocie do domu jeszcze trochę do puszek postrzelać i dopiero wtedy silnik zwalnia. Jak do tej pory MUSIAŁEM wymienić jedynie magazynek, bo coś się w nim spieprzyło i włożyłem w niego swoje łapki ;-) Podaje, ale jak go cały cza
-
Mati13k - nie miałem jak do tej pory nic ze zbrojowni, ale czytałem wiele pozytywnych opinii. Dla tego właśnie poleciłem w/w sposób. To tak, żeby nie było nieporozumień. Być może Twoje zamówienie stało się wyjątkiem potwierdzającym regułę? ;-) Tunik - to jest Spart... oops ;-) To jest gietka! :lol: nie psuje się tak z powietrza, jak niektóre chińczyki. Co jeszcze - zależy jaki trafi Ci się egzemplarz. Jednym śmigają bez interwencji kilka lat, a innym... no cóż, poczytaj temat, niedawno było :roll: tak średnio koło dwóch-trzech lat pochodzi. Potem coś się zapewne posypie. A że to nie samo
-
To bierz ze Zbrojowni. gietka: http://zbrojownia.linuxpl.com/product_info...products_id=872 lufa: http://zbrojownia.linuxpl.com/product_info...products_id=359 gumka: http://zbrojownia.linuxpl.com/product_info...;products_id=37 Jak chcesz żeby złożyli pisz w komentarzach do zamówienia. A - i poczekaj na chociaż jedną jeszcze odpowiedź kogoś z dużym doświadczeniem. Pozdrawiam!
-
... jak to w wojsku ;-) A na następną część (Modern Warfare 2) czekam niecierpliwie...
-
A szukałeś go w tej trawie? Nie? A widzisz - żołnierze szukają...
-
Chińszczyzna pozostaje chińszczyzną, nie ma co rzucać się do gardeł ;-) btw. Mogli te zaczepy do pasa zrobić jednak z metalu, choćby z gównolitu. Cholerne żółte rączki... :wink:
-
No dobra, misja snajperska taka sobie w tym jednym konkretnym przypadku... ;-)
-
CoD4 nie tworzy klimatu... no ja pierd*iele... Grajcie na weteranie to będzie klimat! Jak mawiają amerykańscy snajperzy "one shot, one kill" :lol: A Ty, grzechotnik, zagraj w Baldurs gate'a, Mass Effect'a, pierwszego Neverwinter'a czy nawet w Assassins Creed'a I PRZESTAŃ CHRZANIĆ ŻE GRY NIE MAJA KLIMATU! Postaraj się wczuć w kierowaną postać. Jak dla mnie - misje SASu są świetne. Napięcie, adrenalina, trochę skradania... miodzio ;-)
-
kupić nową komorę. na przykład metalową. CA?
-
IMHO (zmartwię Cię) rozwaliłeś mocowanie komory HU. :(
-
Dokładnie to samo chciałem napisać. Kumpla pas od G3 pięknie pasuje do gieni.
-
Tak, Kumpel zrobił ten sam błąd - jak mu się rozsypały Combaty, kupił Commandrey ;-) U niego zdarł się przód buta, nad palcami. Tyle że on każde buty w tym miejscu załatwia :killer: AnR - ale chociaż Ci nie przemiękają!
-
Powiem tyle - ostatnio cały dzień w nich chodziłem normalnie po Warszawie. Wieczorem nogi suche, zero "zapaszków", żadnych otarć czy innych problemów. Są wygodne, choć odnoszę wrażenie że trochę się rozciągają - o ile rano czułem, że są mocno (może nawet troszkę za mocno) związane, o tyle po południu już było idealnie. Są to buty taktyczne - najbardziej podoba mi się w nich przód, mocowanie podeszwy na typowy "nosek", a nie jak w Junglówkach. Podeszwa jest sztywna, mocna, dobrze trzyma się gruntu, niestety szybko też zatyka się błotem. But dobrze izoluje wilgoć, nie raz zdarzyło mi się prz
-
AnR ma 100 % racji. Miałem taki dylemat i rozwiązałem go Starforce'ami Combat HI. Nie żałuję.
-
myślałem raczej o bebechach od sprężynowego pistoletu, a spust w rodzaju... Hmm... Wyobraźcie sobie obcinaczkę do paznokci (sic!) - normalnie dźwignia spustowa zabezpieczona przed naciśnięciem, przed strzałem szybkie otwarcie... Łapiecie?
-
Jeleń-samiec faktycznie może zrobić krzywdę. Ale jelonek (samiec sarny)... No bez przesady, człowieku, to nie koń! Przy masie powiedzmy 40 kg (wypasiony...) to on może ci naskoczyć. Kolbą z nim wygrasz... :roll:
-
Witajcie! Ostatnimi czasy coraz częściej w fantastyce natykam się na wyrzutnie naramienne. Część z Was też z pewnością się z nimi spotkała, chociażby w Gwiezdnych Wojnach (Boba Fett w książkach oraz Mirta Gev w KotOR II - laserowe/rakietowe) czy grze Wiedźmin (Magister, mini-kusza). Założenia konstrukcyjne są dość proste - systemy lufy i zamka w zminimalizowanej formie, umieszczone na metalowej płycie przytwierdzonej na wierzchu lewego przedramienia dwoma metalowymi obręczami. Teoretycznie jest to idealna broń "ostatniej szansy", gdyż dzięki prostej konstrukcji, banalnej obsłudze i braku
-
Borol - to jest KOZACKIE ghillie :lol: