HellCat

odświeżę temat - koledze spadła luneta z szafki (tak ~2 metrów). Efekt - krzyż zerwał się z trzymających go igieł. Wzięliśmy kropelkę i strzykawkę z igłą oraz pęsetę i udało nam się to złożyć. Miało to miejsce kilka tyg. temu, jak dotąd się trzyma mimo upadku operatora z jakiś trzech-czterech metrów (na piach).

Nie palę. I podziwiam Twój nos :wink: A że pod wiatr - jak ktoś "wania" jak drogeria to wyczujesz, logiczne. Ale nie chrzań mi że wyczujesz "woń palacza" prędzej, niż usłyszysz bodaj szelest spodni... :wink:

nie wiem czy olej się sprawdzi - ale pomysł może być. Raczej nie zepsujesz, a lepszy rydz niż nic... Tylko nie ładuj za pierwszym razem pełnej, deklarowanej pojemności maga - nic na siłę ;-)

może bezpiecznik poszedł?

Ja! :wink: Ta gra wymiata... kto z was pobił rekord Gaz'a w CQB (ile wam zajęło?) - mi 13 sec. :killer: :mrgreen:

Ciekawe ile w łapę dostał producent, żeby napisać w instrukcji "tylko i wyłącznie coś takiego od tego producenta" ;-) A może to po prostu zaprzyjaźnione firmy?

Ani jedno, ani drugie. Musisz mieć zarąbisty węch żeby wyczuć kogoś z odległości większej niż 5 metrów - bo z takiej właśnie masz szansę go usłyszeć. A wydaje mi się że na strzelanki nie jeździ dużo pedałów, a chyba tylko oni mogą wpaść na pomysł pryskania się dezodorantami/perfumami "do mokrego" na wycieczkę w ciężkie warunki... :wink: Nie myl Airsoftu z myślistwem! :evil:

Nagle przestał strzelać? tak o - kulka, kulka, a potem to co opisujesz?

Ok, thx. Jeszcze jedno, strzelał ktoś z madbulli 0.28? nie za ciężkie one są trochę? I jeszcze do posiadaczy magazynków Mid-Cap firmy MAG - na jakich kulkach są, a na jakich nie ma problemów z podawaniem? Dokładnie chodzi mi o G&G, Devile itd.

Przepraszam za podbijanie tematu. Panowie, pojawił się problem - powiedzcie czy to kwestia amunicji PeEndJot czy bebechów karabinka. Mianowicie strzelała nieźle, zasięg HU itd bez zarzutów, na stockowym hi-capie. Raz na jakiś czas były puste strzały, ale max. raz na podkręcenie, przy biegu lub rzucaniu się na glebę. Wczoraj wieczorem z kolegą zrobiliśmy sobie takie małe pvp (1vs.1) na niedużym, silnie zagraconym terenie i semi-fire. bawiliśmy się tak z 30-40 minut, aż nie wytrzymałem. Karabin strzelał jak chciał! Raz leci, potem trzy puste, i znów leci, potem puste... Myślałem że może

Fakt, myślałem że Mu chodzi o magi Tafi'ego. Zwracam honor (...ja się ku**a nie unoszę!! :mrgreen:)

Co Ty chcesz od gietkowych magazynków? Są o niebo ładniejsze od eMkowych :roll:

Azur, nie obraź się. Nie wiem dlaczego, ale te chwyty z optyką doprowadzają mnie do pasji... Gorzej chyba nie da się popsuć linii tej broni, niż montując chwyt. Traci cały swój urok. (IMO) edit: cholerne skrypty!

Taser też niegłupi - 100% skuteczności! :wink:

Zarąbiście wygląda. jak marzenie - o wiele lepiej niż aimpoint Johann'a, IMHO. A ceina prawie taka sama, więc o czym tu gadać? Codename, mogłeś rozłożyć kolbę :wink:

Bagnet dobra rzecz - dźgniesz gucia na pewno szybciej niż chlastniesz nożem. A w walce oni albo my - więc po co niepotrzebnie ryzykować? W czy ten kawałek złomu pod lufą aż tak przeszkadza? W wojsku jest pełno idiotów, ale myślących też jest parę. Przypuszczam że bagnetu nie usuną przez długie, długie lata jeszcze - póki nie wymyślą nic lepszego.

Naprawdę wam się nie podoba na tym ostatnim zdjęciu JarkaM? Przecież fajnie wygląda! O wiele lepiej niż oklepany już EOTech czy ten aimpoint z dziurą między tubusem a szyną. W ACOG tego nie ma - zwarta konstrukcja.

Potwierdzam czosnek. Mamy taką mini-stadninę i konie normalnie dostają czosnek. Wszystkie robale są mniej uciążliwe. Ale jak taki zionie komuś w twarz... :wink:

Nie znasz się :wink: :wink: <- żart IMO blisko szczerbinki naprawdę super wygląda. Lepiej niż te cholerne EOTechy :poddanie:

Eee tam... jak tak blisko szczerbinki ACOGa założyć to fajnie wygląda...

Szczery, ja wogóle nie mam zamiaru się z nikim kłócić. Nie mój styl. Pewnie, masz rację, jedno to SZTUKA, a drugie zaledwie TECHNIKA. Trochę bezsensu podałem zatem przykład sztuki w temacie o technice, za co przepraszam. Sztuka zaczyna być skuteczna po kilku latach jej uczenia i PRAKTYKOWANIA, a technika po bacznej obserwacji co, gdzie i jak złapać i w którą stronę wykręcić, po czym kilku minutach treningu i złapania odruchów. btw. unik, krótki strzał w nerkę. koniec. :mrgreen: ^ ostatni post w temacie :uśmiech: ^

forester , trochę Ci pomogę: Kopia EOTech'a (bodajże 552): +zwarta budowa +Ciekawy wygląd gdy zamontujesz w miejsce szczerbinki +nie ma zjawiska samoistnego rozregulowania +Dużo jednostek tego używa (rekonstrukcja) -GRUBA RAMKA -punkt celowniczy (kółko z kropką :wink:) -w razie awarii trzeba go zdjąć i zamontować szczerbinkę -brak kozackiego antyrefleksu na przedniej szybce Replika ACOG +KOZACKI (IMHO) wygląd +łatwa regulacja +punkt celowniczy (kropka) +"daszek" przeciwsłoneczny +antyrefleks +łatwy demontaż +pełna regulacja wysokości linii celowania -wielki to on jes

Bodajże 601. SKSS z Prostejova (komandosi armii czeskiej) niedawno wprowadził, gdzieś czytałem.

/NIE GROŻĘ, NIE STRASZĘ, NIE POUCZAM!!!/ Panie kolego, módl się, żeby nie nawinąć się pod rękę komuś kto zna "style żurawia". Mówię o PRAWDZIWYM karate, nie tym z Kid'a. Mój kumpel, ćwiczący od lat kilku (jak nie -nastu) bodajże k. shotokan dresów w swojej dzielnicy już wychował. Co najśmieszniejsze, ma około 1,60 i waży coś ponad 70 kg. Uczył nas jednego - zgięte pod kątem prostym ręce przykładał do bioder, lekko uginał kolana (też się z tego kiedyś śmiali) i mówił: "Tu jesteś. Mały, ale w tym małym punkcie jest twoja siła. Wszystko co punkt opuszcza ma być szybkie, w konkretny cel i ma

Sprzeeeedaj mi taki! :mrgreen: :-F