Wolf

Sugeruje zamkniecie tematu stwierdzeniem ze zakup sprzetu tzn replik sie nie oplaca. Zakupy umundurowania i wyposarzenia BW natomiast TAK. I jeszcze specjalna uwaga dla wielbicieli np armii amerykanskiej,by sie nie czuli urazeni: w niemczech mozna nabyc nawet amerykanskie mundury galowe...

A jednak mialem racje poruszajac temat w/w paragrafow. To dobry pomysl ale b. sliski temat.

Mialem na mysli ze jak bedzie robione kolejne zamowienia grupowe to mozna wam tez zamowic nowe oryginaly, lub poszukac uzywek w dobrym stanie. www.asmc.de lub www.ranger-onlineshop.de (zwroccie uwage na roznice cen w stosunku do polskiego) Dalsze szczegoly na priva.

Dolacze sie do wypowiedzi kolegi ktory napisal chyba wszystko w tym temacie z najdrobniejszymi szczegolami. Polecam tylko buty Bundeswehry, zadne inne. Cena sa jakie sa, ale mozna je dostac za nawez 100 PLN i to nowe. Za to jakosc i trwalosc warte sa nawet tych oficjalnych wysokich cen. Uzywam tych butow juz jakies 6 lat i to bardzo intensywnie tzn ASG, wyprawy w teren, jazda qudem,gory, warsztat. Srednio wytrzymuja 2-3 lata jesli sa dobrze konserwowane tzn odpowiednia pasta do butow bundeswehry. Jesli beda one noszone tylko na stzrzelanki to wytrzymaja znacznie dluzej. Jako ciekawo

Alez jak ja lubie te przepychanki slowne, ktore daleko odbiegaja od tematu wlasciwego. Oczywiscie mozna to traktowac jako motywujace ale ja bym sie skoncentrowal na sednie sprawy. Probowalem zaistniec na kilku foram ASG w niemczech no i po rejestracji oraz kilku postach pisanych po niemiecku, zapraszajacych do polski lub na wspolne imprezy (nalezy dodac ze pisalem jak polski maniak ASG a nie Temam DELTA) to konczylo sie to BANEM. Po jakims czasie ktos sie odzywal pisal a potem najczesciej konktakt sie urywal. Jak juz pisalem wczesniej jestesmy w stalym kontakcie z kilkoma ekipami z niemiec,

Ej no klapouchy, nie ogladales bajki "wilk i zajac"... Zartowalem.

Ja szukalem MG4 lub 4 Bundeswehry. Ale jak uslyszalem cene i paramerty to usiadlem. Podobna historia.

Masz racje. Obojetnie jaki jest ustroj a porzadek byc musi...

Wyjales mi to u ust szaraku.... Jesli szukasz tzw "BW Nässeschutz" nowego, to chetnie ci w tym pomoge. Czesto zamawiam w niemieckich sklepach lub kupije na ebayu. Oznacza to dobre ceny i dobry towar.

Wszystko fajnie ale by "bawimy sie w wojne". Mozna upasc, wpasc w kaluze lub bloto, uderzyc sie.... Zadne cywilne radio tego nie wytrzyma. Zasiegi, jakosc itp jest tez pojeciem wzgledym. Jako ze jestem zeglarzem, to posiadam prawie wszystkie mozliwe uprawnienia radiowe i jest to dyskusja czysto teoretyczna. A roznice miedzy teoria a praktyka to juz znacie.

Bron w futerale. Mundur na sobie. Oporzadzenie itp w plecaku lub torbie.

Posiadam podobne cacko. To z rangershopa mozna sobie gleboko wsadzic. Po pierwsze cena. Na niemieckim rangershope cena brutto to 139 Eur a wiec zarabiaja 100 PLN za sztuce i jest to PODROBA. Jakoscia i funkcjonalnoscia ma moze 60% oryginalu. Ja dorwalem oryginal i bardzo go sobie chwale.

Po kilku praniach i silnych zabrudzeniach, jak to bywa u rzeczy z demobilu membrana przestaje dzialac. Ubranie nadal jest wiatroszczelne ale powoli przepuszcza wode. Modele BW sa bardzo dobre i wytrzymale.Wszystkie szwy sa podklejane. Uzywalem model z debilu jakies 2 lata i zamienilem na nowy. Roznica jest ale nie powala z nog.

Gratuluje i popieram, ciekaw jestem tylko czy to cos da i czy ten list w ogole trafi na biurko odpowiedniej osoby.

A co ja mam zrobic bedac np za granica bez polskich znakow??? O to tez juz byly pretensje!!! Uwazam ze nalezy dbac o nasz jezyk ojczysty a komunikowac sie w sposob czytelny i zrozumialy.

Ja bym uwazal, bo znajduja sie osoby ktore pozniej groza sadami. Najlepiej jest miec pisemna zgode (malo realne)i pamietac o tresci ustawy. Ale w naszym srodowisku wydaje mi sie ze lepij sie poznaje ludzi po nicku niz z twarzy

Uwaga bardzo trafna, ale spozniona. Jeszcze sie nigdy nie spotkalemy bo komus z lasow sie chcialo ruszyc i przejac teren. A w/w zapis lub ustalenia sa zawsze zawarte w podaniu o zgode.W ciagu ostatnich lat tylko jeden raz spotkalem sie z obecnoscia strazy lesnej w celu sprawdzenia czy dzialymy zgodnie z otrzymana zgoda. Nie byla to impraza ASG a wycieczka quadami i po prostu liczyli ilu nas jest.

UWAGA: jest to kontynuacja tematu z innch watkow !!! Drodzy koledzy Ciagle pojawiaja sie glosy ze smiecimy, pozostawiamy po sobie tony kolek, puszek itp. Ludzie patrza niekiedy dziwnie na "duzych chlopcow" w mundurach, sa problemy z zezwoleniami a szczegolnie jesli chodzi o tereny lesne. Mam propozycje by zorganizowac i naglosnic akcje: "ASG w czystym lesie" Moze to pozwoli nam zyskac rozglos w mediach oraz przychylnosc cywili. Nie bede sie rozpisywal bo mam nadzieje ze mnie rozumiecie.

Ale i tak wszystko zalezy od: humoru i nastawienia lesniczego, lub jest sekretarki, od srodowiska w jakim sie obracasz oraz ilosci mlodziezy ASG w twoim rejonie dzialan, od sladow jakie inne ekipy pozostawiaja po swoich zabawach itp. Ale zamiast deklarowac sie ze bedziemy sprzetac telewizory itp, moze zrobic ogolniopolska akcje "ASG w czystym lesie" i przy okazji popularyzowac ten sport, lub jak kto woli sposob na zycie.

A nie jest wymogiem przystapienia do LOK posiadanie ksiazeczki wojskowej ???

Popieram, powinnismy dbac na nasz wizerunek i prowadzic delikatna selekcje by uniknac przykrych sytuacji oraz negacji ASG w spoleczenstwie.

Witam DELTA tez by sie chetnie wybrala ale brakuje troche szczegolowych informacji, a z Zielonej Gory i okolic to jednak troche kilometrow jest.

Ja pozostawie to bez komentarza. Zacytuje jednak wielkiego uczonego A.Einsteina: " Dwie rzeczy na tym swiecie sa nieskonczone: wszechswiat i ludzka glupota. Ale jesli chodzi o wszechswiat to nie jestem tego do konca pewien..." Tacy amatorzy mocnych wrazen szkodza calemu srodowisku ASG. Lepiej by ich tozsamosc zostala tajemnica.

Dzialajac w terenach nadgranicznych oraz czesto przebywajac za granica, widze ze szczegolnie niemcy odnosza sie z duza rezerwa do asg w polsce. Czesto wyjezdzaja do austrii lub czech na zloty i imprezy. Jestsmy w stalym kontakcie z kilkoma ekipami z niemiec i plnowalismy nawet wspona impreze miedzynarodowa ale na razie cisza... Moze wspolnymi silami uda nam sie cos wymyslec i zrealizowac.

Roznica w podatku az tak nie wlywa na cene bo w polsce jest 22% VAT a w niemczech tylko 16%. Ale za to inne uregulowania prawne np znakowanie broni oraz mala ilosc licencjonowanych importerow pozwala na dosc brutalna polityke cenowa. JEstemy w bliskim kontakcie z kilkoma grupami z terenu niemiec i one np zaopatruja sie w austrii lub czechach. A to tez ciekwostka no nie ???