Osobiście impreza mi się podobała i podziękowania dla organizatorów za stworzenie jej.
No ale by nie słodzić to co zgrzytało według mnie. Przede wszystkim wioska była martwa, bo obsługa baru nudząc się też ją opuszczała ( co zresztą zrozumiałe), a by zbudować klimat pasowało by jednak trochę więcej postaci niezależnych, choćby by istniała większa liczba podejrzanych o szpiegostwo i urozmaić ich poszukiwania do liczby większej niż 2.
Analizując dalej cześć larpową, to jednak zdecydowanie na wpływ gry w moim przypadku wpływ miała obsuwa czasowa, bo w momencie rozpoczęcia gry i skontakt