Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Niedzwiedz

Użytkownik
  • Content Count

    113
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Niedzwiedz

  1. ciekawym pomysłem było by rozstawienie kilku zegarów na terenie. Wtedy im więcej zegarów kontrolujesz tym trudniej jest zdobyć kolejny (część ludzi broni już zdobytych) a gdy nie kontrolujesz żadnego to łatwiej jest jakiś zdobyć (bo masz 100% ludzi w ataku) a potem jak już zdobędziesz jakiś to kolejny jest ju trudniej, bo trzeba bronić tamtego itd... W ten sposób wypoziomuje się równowaga między drużynami i walka będzie naprawdę ostra :twisted:
  2. Niedzwiedz

    Mapnik

    niektóre środowiska asg (np. wlkp) mają już coś na ten wzór. http://wmasg.pl/forum/viewtopic.php?t=26534 Ogólnie mapa się na strzelance nie przydaje, ale do robienia scenariuszy jest IDEALNA. No i dzięki niej łatwo można nadać współrzędne przez radio, gdzie jestem, gdzie jest wróg, gdzie jest poszukiwana flaga czy skrzynia itd... Poza podziałem terenu na sektory ponazywałem także co ważniejsze miejsca co jeszcze bardziej ułatwia komunikację. Coś w stylu "Jestem w dolinie X-RAY, wróg w sektorze Kilo 8" Osobiście posiadam mapnik i pozwala on na bardzo szybkie spojrzenie na mapę. Kol
  3. My z kuplami w teamie będziemy eksperymentować z granatem który zamiast grochu będzie miał.... wodę w woreczku foliowym. Zalety: - odrazu widać kto dostał i nie ma jak oszukać gdy rzucający cię nie widział jak wybuchał granat. - Woda nikomu nie zrobi krzywdy nawet na dużych petardach (w odróżnieniu od np. grochu, którego raz nie poczujesz a innym razem masz ślad na skórze) - woda jest tańsza niż groch. Chcemy petardę owinąć woreczkiem z wodą i zamknąć w cieńkiej woskowej skorupie tak aby wystawała tylko zaryska. Ale najlepiej by było zastąpić petardę np. sprężonym gazem (coś na
  4. Niedzwiedz

    Kulki eko

    Kulki excela biodegradalne są oki. Strzelałem na nich kiedyś i nie mam zastrzeżeń. Ich wadą natomiast jest mało konkurencyjna cena i fakt że posiadają termin ważności i po kilku tygodniach od otwarcia pojemnika do nieczego się nie nadają (no chyba że do naważania ogródka :) )
  5. Miałem ten sam problem z tym samym modelem guna :!: najpierw sprawdziłem na innych magach - to samo. następnie zaświeciłem latarką do podajnika z gulkami i okazało się że przez otwór w podajniku widzę kawałek "wargi" od gumki HU. gdy pensetą wrzuciłem kulkę do podajnika to zatrzymała się właśnie na tej końcówce i strzał był pusty. jak kulkę docisnąłem to wskoczyła do komory. Ale w warunkach bojowych jedna się dociśnie i wystrzeli, a inna nie. Więc rozkręciłem gnata (jeden przedni pin i odłączasz górę od body). Wyjąłem całą komorę HU i okazało się że gumka zsunęła się kilka mm z lufy. na
  6. Generalnie można założyć że maxymalna moc silnika to napięcie twojej baterii pomnożone przez amperaż bezpiecznika. (bo jak bezpiecznik wyskakuje to moc jest max :) ) natomiast znamionowa moc silnika to ok 60-70% mocy maxymalnej
  7. z kumplami kiedyś wspinaliśmy się po górach i robiliśmy dalekie wypady za granicę. Aby mieć tańsze ubezpieczenie i prawnie być czystym założyliśmy "klub sportowy". Dokładnej procedury nie znam(kumpel zakładał), ale mogę sprawdzić. Generalnie wygląda to jak założenie firmy. Dostajesz NIP, pieczątkę, trzeba mieć adres klubu itd... Minusem jest to że musi być minimum ileśtam osób (nas było 10) i trzeba cośtam płacić (jeśli dobrze pamiętam to był to podatek) czyli grupa musi robić składki (u nas 3 lata temu było to 10zł/os/mies). Wzamian nic nie dostajesz, bo bawić się można i bez tego więc klub
  8. mchlst - kup sobie dowolny poradnik harcerski w jakieś składnicy lub sklepie typu "Woda, Góry, Las". kosztuje max 5zł a wytłumaczone jest tak, że moi 12 letni harcerze łapią po godzinie. i obrazki są :D
  9. co do potliwości to nie zaszkodzi jak zapytasz się o to lekarza i nie ma co polemizować. a wracając do tematu odwodnienia - sól zatrzymuje wodę w organiźmie. Nie można z nią przesadziś, ale w małych ilościach powoduje że wyregulujesz na dlugiej strzelance gospodarkę wodna uzywajac mniejszą ilość wody. Te same właściwości ma większość napojów hipotonicznych (np. Isostar) Napoje hipotoniczne dodatkowo dyfundują wbrew gradientowi stężeń, co powoduje że szybciej trafiają w potrzebne miejsca w organiźmie niż zwykła woda. Na tym właśnie polega ich hipotoniczność.
  10. a co masz konkretnie na myśli? -chcesz poskładać snajpere z części zamiennych od innych gunów? -upgradować jakiś model? -czy może "zrobić samemu" czyli wykonać większość części samemu? bo jeśli to trzecie to lepiej odpuść :) chyba że dysponujesz niezłym warsztatem i sporym budżetem. Natomiast jeśli to pierwsze to też lepiej odpuść, bo się cenowo nie opłaca. Skolei jeśli to drugie to tematów o tym jest sporo na forum. Pamiętaj też, że jeśli już 'zrobisz samemu snajperkę' to powinieneś jakoś ją sprawdzić na chrono, żeby się nie okazało że wyszła ci wiatrówka :lol:
  11. Możnaby co najwyżej zrobić taki scenariusz w którym ekipa atakująca musi trafić rakietą jakiś cel/cele (np. skrzynie, mały budynek, wrak samochodu) symbolizujący np. wyrzutnie SAM. Ekipa broniąca skolei nie moglaby podejsc do bronionego obiektu na mniej niz np. 2 metry. Powinno być fajnie i względnie bezpiecznie.
  12. Wiele schronów przeciwnatomowych wytrzyma wybuch w punkcie zero. Nawet takie w Polsce. Wystarczy wydrążyć głęboki tunel w skale. Ale rzadko który schron (jeśli wogóle jakiś) zapewni ochronę przed promieniowaniem, gorącym powietrzem, deszczem radioaktywnym itd... i to na wiele dni po wybuchu. Czytałem gdzieś kiedyś że prawdziwą też sztuką jest zrobić taki schorn aby po wybuchu dało się otworzyć (stopione, stalowe) drzwi :) Co do scenariusza to całkiem fajny. Może trochę za dużo tego wszystkiego i w wirze walki mógłby się zrobić chaos.
  13. Myślę że w airsofcie snajper potrzebuje nie tyle "spotera" do wypatrywania celów, ale wsparcia ogniowego. Kogoś kto ma bron z opcją "full auto" i może kryć tyły i ubezpieczać odwrót gdy robi się gorąco. Wkońu większość przypadków zabicia snajperów zaczyna się od tego że wróg podszedł dostatecznie blisko. Takie wsparcie ogniowe ma temu zapobiec. A skolei spoter, w sensie osoby szukającej celów (w asg zasięg realny to max 60 metrów), jest zupełnie zbędny.
  14. Ewentualnie pierwsza osoba (tzw. przebiśnieg :D ) i ostatnia zamiast wysoko stawiać stopy powinna szurać w śniegu. Wówczas nie widać ile szło osób, a czasem trudno jest nawet ustalić kierunek. Dobrze też aby taka osoba miała ochraniacze śnieżne, bo szurając buty szybko przemokną. ------------------------------ Ciekawi mnie natomiast jakie macie patenty na zacieranie tropów po biwakowaniu w lesie (nosleg, małe ognisko, itp...)?? Jest to o tyle ciekawe i praktyczne, że jak się często jeździ w jakiś teren to dobrze jest zatrzeć ślady aby miejscowy gajowy się nie połapał :)
  15. Kumpel ma poważną wadę -12. Nosi szkła kontaktowe na strzelankach. Wprawdzie snajperem nie jest, ale potrafi spokojnie zdjąć kogoś z odległości równej końcówce zasięgu jego kulek (400fps). Mówi że w celowaniu bardzo pomaga mu kolimator. Myślę że tym co nie widzą na dystans pomaga przybliżenie w lunecie. jak pisał przedmówca chcieć to móc.
  16. ewentualnie można iść do lasu z cyfrowym aparatem fotograficznym i kamuflarzem, wmówić sobie że ów aparat to snajperka i spróbować strzelić foto jakiemuś grzybiarzowi z ukrycia tak by się nie skapnął, a środek fotografii przypadał na jego czoło :) tudzież polowałem kiedyś wten sposób na sarny.
  17. Zdarzało mi się spędzić w lesie wiele dni i to nie raz. (12 lat w ZHP o profilu survivalowym) i uważam że zarówno problem komarów jak i kleszczy trochę demonizujecie. Kleszcze: Mielismy kiedys oboz harcersko-survivalowy (3 tyg. noclegow troche pod namiotami, troche na swiezym powietrzu), w lesie w ktorym bylo calkie sporo tego badziewia. Za kazdym razem w ruch szla penceta i po sprawie. Po powrocie do domu odkrylismy dodatkowo ze wszystkie kleszcze idealnie wychodzą w ... saunie (wysoka temp). Ja osobiscie nie liczylem ale kolega jednego dnia wyjal z siebie penceta okolo 20. I co najwazni
  18. To i ja dorzucę swoje 5 groszy :evil: Kilka miesięcy temu kupiłem guna, był to mój pierwszy EAG :roll: Sformatowałem baterię wg. wszystkich instrukcji, a na pierwszej strzelance bateria padła. Na forum opisywano nie raz, że może być to nie bateria a zacięcie guna. Formatowałe jeszcze kilka razy. Na następnej gun pociągnął góra 150 kulek (bat 1700mAh) i tak co tydzień :( Napisałem do MG że coś jest nie tak i chyba awaria. Odpowiedź jaką dostałem po prostu zadziwiła mnie swoją nieuprzejmością, niekompetencją i arogancją. Po wielu testach (i stresach), przy pomocy znajomych, okaza
×
×
  • Create New...