Pranie goretexowego namiotu

[Azur]

Hej

 

Jestem zmuszony po paru przygodach przeprać moją goretexową norkę Summita. Plan mam taki, że wypiorę ją w Nikwax Tech Wash, a następnie zaimpregnuję Nikwax Tent & Gear. Mam jednak pytanie co do Tech Washa. Na etykiecie jest napisane, żeby wlać Tech Washa do wanny/miski z ciepłą wodą i przepłukać w tym namiot. Zastanawia mnie jednak w jakim stosunku na oko powinno się tego używać. Wanna jest stosunkowo pojemna, a namiot niemały. Litr środka wystarczy, czy to za dużo, czy też za mało?

[xxNDxx]

Przy okazji mam pytanie jak prac/czyścic kurtki Goretexowe/inna membrana. Jedna juz zalatwilem wiatrowke Timberland, mamuska wyprala w automacie z proszkiem i po membanie, przepuszcza wode, no i wew strona zmienila kolor z szarego na bezowy.

[Catch22]

Goretex pierz normalnie w niskich temperaturach (do 40st) i na średnich obrotach, najlepiej w mydle do prania typu biały jeleń - np startym na tarce, albo innych płatkach. Wypłucz dokłanie. Impregnuj najlepiej natryskowo (spraye Nikwaxa czy Grangersa) po praniu, przed całkowitym wyschnięciem i dosuszaj na ciepło suszarką (temperatura poprawia skuteczność DWR). Z moich doświadczeń techwash nic specjalnie nie daje w stosunku do zwykłego prania, ważniejszy jest impregnat nakładany po praniu.

 

W przypadku nory zastosuj to samo - odpuść sobie techwash, szkoda pieniędzy moim zdaniem - wyczyść to co musisz białym mydłem w wannie w ciepłej wodzie, wypłucz, przesusz wstępnie, zaimpregnuj, dosusz na ciepło (tylko nie przegnij z temperaturą oczywiście). PTFE jest stabilny temperaturowo do 270 st mniej więcej, ale zewnętrzny nylon czy laminowania szwów mogą nie znieść wyższej temperatury.

[aciepk]

Jeżeli dobrze pamiętam to nikwax zaleca stosować 2 nakrętki specyfiku do wyprania 1 sztuki odzieży. Gdy prałem swojego bivy baga z membraną to porównałem jego powierzchnię z kurtką i wyszło , że potrzeba nań mniej więcej tyle środka ile na 3 kurtki. Po wyschnięciu spryskałem wszystko impregnatem takim jaki stosuje się do odzieży z membranami (tent&gear zresztą jest przeznaczony raczej do rzeczy bez membrany) i tyle.

 

Odzież z membraną najlepiej prać w rękach (ewentualnie w pralce używając programu do tkanin delikatnych i w niskiej temperaturze) używając odpowiednich środków (albo płatków mydlanych, które są w zasadzie tym samym co te wszystkie tech washe itp).

 

Edyta.

Catch był szybszy.

Edited December 5, 2010 by aciepk

[Azur]

Z tą moją norką mycie szarym mydłem nie zdało egzaminu. Sytuacja wygląda tak, że pewnej czerwcowej nocy, po syto zakrapianym ognisku w lesie, zbierało się na złą pogodę, więc wpakowałem ledwo żywego kolegę do namiotu, samemu śpiąc pod pałatką (mnie to rybka, jemu mniej). Niestety zawartość tego co upiekł na ognisku się zwróciła i od tego czasu w moim namiocie śmierdzi nieziemsko. Dlatego też jestem zmuszony wyprać go w pralce z techwashem - mam nadzieje, że to chociaż w jakimś stopniu zniweluje ten przykry zapach treści żołądkowej. Możecie się śmiać, mogę się pośmiać z Wami, bo wiem jak komicznie to brzmi :)

 

Aciepk, jest dokładnie tak jak mówisz z tymi dawkami. Wobec tego trzasnę 6-7 nakrętek(temperatura poniżej 40 stopni i średnie obroty,potem płukanie), a następnie poczekam aż obeschnie. Potem zaimpregnuję środkiem w sprayu do odzieży z membraną i dosuszę suszarką.

 

Komplet odzieży goretexowej również muszę odnowić i zadziałam tak samo, zmieniając tylko ilość nakrętek.

Edited December 5, 2010 by Azur

[Azur]

Ponieważ nie mogę już edytować, chciałbym jeszcze zapytać, czy może warto by to jeszcze potraktować jakimś środkiem dezynfekującym?

[Catch22]

Tech wash to akurat zapachu nie zniweluje. Pierz w pralce, z szarym mydłem tartym i jak koniecznie musisz dodaj kapke (ale niewiele, max pół korka) jakiegoś żelu do prania typu persil.

[ORKAN_Hubert]

Jeśli chcesz wyprać tą norkę to chyba sobie lepiej daruj tego TechWasha, szkoda kasy. Z moich doświadczeń wynika, że jak coś jest usyfione to tym nikwaxem się nie dopierze.

[Azur]

No i norka jest po kąpieli. Taśmy, które blokują stelaż nieco się postrzępiły, co mnie dziwi niesamowicie - przypalę i będzie po problemie. Metalowe oczka do mocowania stelażu i tak były kiepskiej jakości, jedno puściło już podczas 1szego rozkładania. Prane za pomocą startej połowy mydła szarego oraz niewielkiej ilości płynu do prania. Zapach zniwelowany,lecz nie do końca(być może kwestia wywietrzenia, jego źródło teoretycznie zniknęło), miejsca zabrudzone wyczyszczone. Pozostaje kupić impregnat, namoczyć, wypsikać, wysuszyć na ciepło i zobaczymy co dalej.

Edited December 26, 2010 by Azur