KicpA Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 A skąd wiesz kiedy kulka opuszcza lufę? ;) A jednak widzisz duży rof przy bardzo szczelnym układzie często kończy się spadkami lub wahaniami mocy na Auto. Quote Link to post Share on other sites
Kocur666 Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 Kobejn - 3 repliki, okolo 20 roznych konfiguracji czesci (od 250 fps, do 490 fps) Rpsy od 30 do 42. Nigdy nie udalo mi sie zrobic zeby przy auto nie bylo efektu spadku fpsow (tak mam swoje chrono ktore tez pokazuje rpsy). Oczywiscie w prawie kazdym przypadku byla szczelnosc strzykawki na lufie. Lub max szczelnosc jaka udalo mi sie osiagnac (bore up lub bez). Cylindry typu 0,1,2, shortstroking 1-2-3 zeby lub wcale. Tobie moze sie wydawac ze nie wplywa rof na fpsy... a ja wiem ze wplywa. Dlatego moja glowna ma 25-28 rps i 450 fps. Bylo 35 ale byly problemy - i to nie byly bledy pomiaru bo strzelajac bylo widac ze pierwsza kulka lecia daleko, a reszta coraz blizej. Semi - 450 fps, auto - 350 fps. Lufa 509 mm i borek z mala dziura na koncu (samorobka) albo pelny borek. Sprawdzalem tez lufe 300 mm i type 2 cylinder stockowy. Zwyczajnie czary ;p Baaa sprawdzalem nawet bore up typu 0 i lufe 25 cm :) Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 Nawet w replikach ze średnio-dużym ROFem ma to wpływ, rozrzut pionowy jest widoczny nawet strzelając ze stabilnej postawy (leżąc z podpórką z worka z piaskiem). Przy strzelaniu na semi rozrzut ten jest mniejszy. Nie jest to kolosalna różnica ale jest widoczna. Ale może to być kwestią szybkiego dogrzewania gumki o kilka stopni? Hmm wtedy śpt przesuwał by się po prostu w górę a tu skupienie losowo latają bardziej... Coś w tym jest. Quote Link to post Share on other sites
kobejn669 Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 (edited) Według mnie kulka opuszcza lufę w momencie kiedy tłok uderza w głowice ponieważ, wtedy całe powietrze zostaje wypchane z cylindra do lufy i tym samym wypycha kulkę z lufy. Takie przynajmniej było moje założenie. Jednak jeśli mówicie, że jest inaczej to z ciekawości sprawdzę(też mam chrono, które pokazuje RPS'y:D). Nie wziąłem pod uwagę, że powietrze jest sprężane przez tłok i rozpręża się w lufie więc może faktycznie tłok zaczyna kolejny cykl jeszcze zanim kulka opuści lufę. Możliwe też, że fpsy spadają ponieważ po każdym strzele komora trochę odskakuje od gb, jednak wątpię żeby to dawało widoczną różnicę w zasięgu. Może to jednak być jedna ze składowych. Edited February 22, 2011 by kobejn669 Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 (edited) Dex myśleliśmy już o tym (bo mi się pomysły skończyły szybciej niż Kocurowi), ale przy chronowaniu na zerowym hopie, jest to bez znaczenia, jak sam przyznasz ;-). A tu nie chodzi o rozrzut zasięgowy (choć jest on efektem też), a o rozrzut w prędkościach i brak wytłumaczenia WHY ;-). Edited February 22, 2011 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 Rozrzut w prędkościach skutkuje rozrzutem pionowym bez względu na obecność/brak HU acz bez różnica będzie mniejsza. AEG to nie moja jednak bajka a 25 kulek na sekundę w czterotakcie jest... trudne do osiągnięcia. Quote Link to post Share on other sites
KicpA Posted February 22, 2011 Report Share Posted February 22, 2011 Ja mam komorę zamocowaną w szkielecie więc nie odskakuje ;) Quote Link to post Share on other sites
Kocur666 Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 Ja mialem customowa sprezyne do mocowania komory (z sprezyny m110 od aega) dluga tak ze doslownie nawet na pol mm nie dala rady odskoczyc komora. Mimo to byla szopka na auto. Body w augu zamocowane plytka aluminiowa z tylu - tak ze gearbox tez nie mial mozliwosci ruchu. Wszystkie czesci body maxymalnie spasowane (a czesc sklejona na stale zeby nie bylo mozliwosci ruchu). Wiec w skrocie - body + komora + gearbox - jedna stabilna calosc. Pozostalo ze to cos w srodku wariuje. Tez myslalem o podcisnieniu przy zasysaniu powietrza przez tlok. Ale jak dalem niedopasowany oring (mniejszy tak zeby lepiej przepuszczal) nic to nie poprawilo. Ale spokojnie - 25-28 rps to max co normalny czlowiek potrzebuje do strzelania. Do cqb wiecej moze byc - ale wtedy ten spadek rpsow nie ma zadnego znaczenia (male odleglosci). Duzy rof ma tylko jedna zalete (a wlasciwie bardzo duzy rof). Wiekszosc ludzi zastanowi sie kilka razy zanim wypadnie na kogos kto moze w sekunde poslac 40 kulek. Krotka seria to 5 na twarz, jak sie nie ma semi. Mialem - dzialalo - ale ludzie za bardzo marudzili wiec dalem sobie spokoj z replikami cqb z rofem 35. Ogolnie bardziej chodzilo mi o zrozumienie dlaczego sa problemy i bicie rekordow. I tak nie pobije replik z dual-cyclonami, czy gearbox z silnikami bezszczotkowymi. Ktos ma pomysl jak moznaby zmierzyc czas powrotu dyszy po naciagnieciu jej przez popychacz ? Quote Link to post Share on other sites
Kocur666 Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 Takie moje obliczenia ... Niestety nie wszytko moge precyzyjnie obliczyc ale podane czasy obrazuja jak szybko tu wszystko sie odbywa... Replika 40 rps, 350 fps - czyli 106,1 m/s lufa 360 mm. 1 strzal = 25 ms, w tym czasie kulka przebywa 2,652 m Kulka opuszcza lufe po ok 3,39ms jezeli jest to predkosc stala - zakladamy 5 ms od wystrzalu (ale kiedy jest wystrzal?) z uwagi ze jest to ruch przyspieszony i kulka osiaga predkosc 106,1 m/s dopiero na koncu lufy. 260 stopni - naciaganie sprezyny - 18 ms 180 stopni - naciaganie popychacza - 12,5 ms 130 stopni - zwolnienie popychacza - czas na jego powrot do pozycji strzalu - 8 ms Tlok naciagany jest po 130 stopniach od wystrzalu. - ale ten czas jest bez obciazenia - po 8 ms, mozliwe ze raczej 7 ms. (zebatka nie obraca sie ze stala predkoscia - przez 260 stopni naciaga tlok, w czesci tego czasu naciaga popychacz, dodatkowo podczas strzalu - zebatka jest nieobciazona przez tlok, za to popychacz dociska ja do przodu jeszcze bardziej zmniejszajac obciazenie silnika). Czas na rozprezenie sie tloka - wystrzal - 130 st - 7-8 ms I teraz tak... Tlok ma 7-8 ms zeby wystrzelic, potem bedzie naciagany ponownie. Zakladajac (nie potrafie tego obliczyc) ze tlok wystrzeli w 4 ms - czas na opuszczenie kulki z lufy wyniesie tylko 3-4 ms. Kulka podczas cofania tloka - a co za tym idzie w czasie przygotowan do nastepnego strzalu - bedzie jeszcze w lufie przez 1-2 ms. Bedzie wiec znajdowac sie w 2/3 dlugosci lufy. Mowe wiec zostac zasysana przez podcisnienie. Czy w sumie miekka sprezyna popychacza potrafi wrocic dysze (zwlaszcza metalowa) do pozycji strzalu w 8/1000 sc ? Sprezynka musi cofnac popychacz oraz dysze. Trzeba wziasc pod uwage tarcie popychacza o scianki gearboxa. Czy dysza nie bedzie odbijac sie (nawet delikatnie) po tym jak wroci ? Od czola gearboxa i od gumki/komory hopa? Nawet delikatne odbicie moze skutkowac spadkiem fpsow (dodatkowy czynnik oprocz zasysania powietrza i kulki spowrotem). ps. wiem ze troche offtop zrobil nam sie Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 Przydała by się głowica cylindra w formie zaworu. Przepuszcza powietrze tylko do lufy a nie z powrotem. Dało by się to jakoś zrobić na zaworku membranowym, jak w maskach starych P-gaz... Ale przepustowość tego musiała by być ogromna i jak najmniejsze opory. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 (edited) IMHO te czasy powrotu się trochę skrócą w przypadku tłoka i wydłużą w przypadku dyszy. Tłok rozprężany przez springa będzie miał inną prędkość, tak samo z popychaczem w trakcie naciągania przez tłokową i zwalniania (naciągany jest silnikiem, z prędkości obrotowej i kątowej osi popychacza zębatki można by na upartego policzyć, ale wraca springiem i teraz od jej charakterystyki będzie zależało jaką osiągnie prędkość) i nie zapomnijmy o cholernym tarciu, szczególnie na powrocie. Dysza nie powinna się odbić, bo spring powrotny popychacza jest cały czas nie skurczony na maksa i dąży cały czas do maksymalnego dopchnięcia dyszy do końca. Kulka teoretycznie nie powinna być zasysana, bo nie ma już połączenia z zespołem cylindra z powodu odsunięcia dyszy i powinno łapać luft z poza lufy, tak na chłopski rozum. Wiem, że się OFF robi, ale chętnie bym też dociekł o co chodzi. EDYTA: Kocur a nie spróbowaliśmy jeszcze jednego głupiego pomysłu, a gdyby tak zaraz pomiędzy pobierakiem kulek, a gumą z boku w komorze zrobić otwory takie fi1,5 - 2,5 mm, pod odpowiednim katem nie powinny powodować zaburzeń w ruchu kulki, a nieszczelności nie będzie, bo dysza i tak się uszczelnia na kołnierzu gumy, a drugiej strony byłby dolot świeżego luftu do cylindra dodatkowy. Jakaś komora teraz zbędna by się przydała ;-). Edited February 23, 2011 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
buszmen82 Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 (edited) Panowie, może już o tym myśleliście albo i nie, ale nie wyczytałem jeszcze jednej opcji najbardziej sensownej by zaradzić spadkom mocy na dużym rofie. Przestawić trzpień naciągający dosyłacz do tyłu, bo o ile się nie mylę to przed uderzeniem tłoka w głowicę cylindra dysza wykonuje już kolejny cykl pracy, a tłok dopiero kończy poprzedni. Mniej więcej o to mi chodzi aby nie był dalej jak ta czerwona linia, na niebiesko jest oryginał PS coś mi chyba nie wyszło z tym obrazkiem, nie obrazicie się? Edited February 23, 2011 by buszmen82 Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 Niegłupie. Tym bardziej, że i tak 3 pierwszych zębów nie ma... Quote Link to post Share on other sites
Bojeq Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 Tuksiak pomysł awangardowy ale na chłopski rozum powinien zadziałać. O ile oczywiście teoria z podciśnieniem jest prawdziwa. Tylko AUG jest tą piękną repliką do której części to ze świecą szukać... Jeszcze dobry pomysł wg mnie to mocniejsza sprężynka na popychaczu. Co do zmienienia położenia trzpienia może to być trudne do wykonania, bądź co bądź gdy będzie działać na niego nacisk ponad 30x na sekundę to bez porządnego i bardzo pewnego mocowania może często dawać ciała. Quote Link to post Share on other sites
KicpA Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 W opcji przesunięcia trzpienia jest jeden szkopuł, będzie on zwalniany później więc będzie miał mniej czasu na powrót. Quote Link to post Share on other sites
buszmen82 Posted February 23, 2011 Report Share Posted February 23, 2011 Panowie, nic nie trzeba przerabiać jeśli macie do dyspozycji zębatke tłokowa SR25 A&K. Ma trzpień w miejscu tak jak to zobrazowałem w poprzednim poście. Pasuje do przełożenia 16:1 :) sprawdziłem to. Wystarczy obciąć nadmiar zębów i sprawdzić jak działa. Quote Link to post Share on other sites
Kocur666 Posted February 24, 2011 Report Share Posted February 24, 2011 Zamiast przekladac trzepien - trzeba shortsroknac zeby z drugiej strony.... Ale po co - w ta strone dziala to odwrotnie - jeszcze pozniej jest zwalniany popychacz wiec jest jeszcze gorzej. Quote Link to post Share on other sites
buszmen82 Posted February 24, 2011 Report Share Posted February 24, 2011 Nie chcę się tu wymądrzać, bo nie mam repliki na której mógłbym to tak od zaraz sprawdzić, ale moim zdaniem jest to rozwiązanie najbardziej odpowiednie ponieważ i popychacz i tłok będą wtedy zaczynać cykl pracy w tym samym momencie, a nie jak dotychczas popychacz zaczyna już kolejny suw a tłok jeszcze dotychczasowego nie skończył. I właśnie w tym momencie najprawdopodobniej ucieka najwięcej fpsow. Quote Link to post Share on other sites
Kocur666 Posted February 25, 2011 Report Share Posted February 25, 2011 A po co tlok i popychacz maja zaczynac w tym samym momencie ? Tlok odpowiada za co innego i popychacz za co innego. One nie musza sie zgrywac. Twoj pomysl pogarsza prace - oto dlaczego: Popychacz naciagany jest pozniej, mimo to strzal jest oddawany w tym samym czasie co normalnie. Wiec czas na oddanie strzalu spada z 7 ms na 5-6 ms. Popychacz nie zdazy wtedy wrocic do pozycji strzalu. Po to odcina sie zeby tlokowe od strony popychacza - zeby czas spuszczenia sprezyny glownej byl taki sam wzgledem popychacza. Zamiast przenosic bolec popychacza do tylu - wystarczy shortstroknac dwa zeby z przodu. Efekt bedzie taki sam. Troche logiki sie klania a nie ("moim zdaniem tak bedzie" dobrze mimo ze kloci sie to z prawami fizyki). Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted February 25, 2011 Report Share Posted February 25, 2011 (edited) Dobrze piszesz, ja źle stronę temu pomyślałem, jakby się w drugą stronę kręciło. Dobra, a w drugą stronę przesunąć? Tylko, że wtedy opóźniacz musiałby być założony i mocniejsza sprężyna, żeby zdążył wrócić. Mogło by zatrybić wtedy. Kot będziesz u mnie, to posiedzimy nad GB jakimś rozebranym i zobaczymy za i przeciw ;-), a Kobity pójdą gadać o kwiatkach, czy landszaftach ;-). Edited February 25, 2011 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
Bojeq Posted February 25, 2011 Report Share Posted February 25, 2011 (edited) Co do Kobit:) http://www.youtube.com/watch?v=vh2UOn2Nr0E Oczywiście zdajcie relacje co tam w GB piszczy :) Edited February 25, 2011 by Bojeq Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.