sarnuch Posted July 23, 2011 Report Share Posted July 23, 2011 Siemandero ;) Pomyślałem, że warto by założyć temat odnośnie kursów, lub szkoleń pomocy przedmedycznej. Na wielu strzelankach występują medycy; jako element dozwolony w scenariuszu, lub po prostu milsimowcy wcielający się w tą rolę. Ilu z nich jednak wie jak fachowo i skutecznie udzielić pierwszej pomocy ? Zachęcam do szkolenia się z udzielania pierwszej pomocy by insygnia medyka miały głębszy sens ;) Poza tym to inwestycja w siebie ! Kurs BLS/AED (Basic Life Support + obsługa zautomatyzowanego defibrylatora - coraz ich więcej wokół nas, np. na stacjach metra lub na lotnisku); koszt ok. 120zł Kurs Mł. Ratownika WOPR/ Ratownika WOPR; koszt 250/350zł - dodatkowym wymogiem by dostać tytuł ratownika WOPR jest posiadanie patentu przydatnego w ratownictwie wodnym (np. patent motorowodny); pisząc o korzyściach płynących z posiadania ratownika można wymienić choćby możliwość zarobku na basenie, kąpielisku bądź nad jeziorem! To szczególnie fajna opcja dla ludzi młodych lub dorabiających studentów (będzie na kompozyt!) Kurs KPP (Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy) - chyba najbardziej kompleksowy kurs udzielania pomocy przedmedycznej (66 godzin) i jeden z droższych - koszt od 600 - 1200 zł; zdarzają się też kursy finansowane przez UE, trzeba jednak zapisywać się na listy i szansa dostania się na taki darmowy kurs jest niewielka. Ukończenie kursu daje nam jednak tytuł Ratownika Systemu, na boku można nawet pracować jako kierowca karetki. Są jeszcze inne kursy o których nie wspomniałem; zdarza się, że miejsca pracy organizują darmowe szkolenia z BLS'u po których dostajemy certyfikat uczestnictwa; są również kursy specjalistyczne, np. nurkowe - WBLS (Water BLS) i kursy organizowane przez PCK. Inwestujcie w swoje umiejętności i zdrowie waszych kolegów ;) Tak naprawdę te umiejętności robią z Was bohaterów :D Quote Link to post Share on other sites
arend Posted July 26, 2011 Report Share Posted July 26, 2011 Dobra wiem już co i jak. Po KPP według ustawy przysługuje tytuł ratownika systemu (I w tym temacie Sarnuch ma rację co przyznaję). Drugą informacją którą uzyskałem jest to że lista autoryzowanych przez Wojewodę (każdego województwa) ośrodków szkoleniowych powinna się znajdować na stronach internetowych każdego województwa. I że jest spora szansa na załapanie się na takie szkolenia bezpłatnie (30 godzinny kurs), Acz warunki naboru trzeba sobie sprawdzć w swoich urzędach wojewódzkich. Quote Link to post Share on other sites
Gasparzinho Posted July 28, 2011 Report Share Posted July 28, 2011 Kurs KPP (Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy) - chyba najbardziej kompleksowy kurs udzielania pomocy przedmedycznej (66 godzin) i jeden z droższych - koszt od 600 - 1200 zł; zdarzają się też kursy finansowane przez UE' date=' trzeba jednak zapisywać się na listy i szansa dostania się na taki darmowy kurs jest niewielka. Ukończenie kursu daje nam jednak tytuł Ratownika Systemu, [b']na boku można nawet pracować jako kierowca karetki.[/b] Coś mi się pamięta, że teraz nawet kierowcy musieli zrobić rat. medycznego, jeśli do tej pory go nie mieli... Ktoś jest w stanie potwierdzić, że faktycznie z tytułem ratownika można pracować na takim stanowisku ? Drugą informacją którą uzyskałem jest to że lista autoryzowanych przez Wojewodę (każdego województwa) ośrodków szkoleniowych powinna się znajdować na stronach internetowych każdego województwa. I że jest spora szansa na załapanie się na takie szkolenia bezpłatnie (30 godzinny kurs)' date=' Acz warunki naboru trzeba sobie sprawdzć w swoich urzędach wojewódzkich.[/quote']No i tutaj mam problem... Jestem prostym człowiekiem i ciężko mi się połapać w tej stronie (woj. Pomorskie). Dla mnie to pokręcone. Może ktoś łapie się w tym trochę lepiej ode mnie i nakieruje mnie na tą listę? Chętnie utrwaliłbym swoje wiadomości i umiejętności na takich kursach i pewnie nauczył się czegoś nowego. Quote Link to post Share on other sites
Bubel4Fun Posted July 28, 2011 Report Share Posted July 28, 2011 (edited) Witam, W myśl ustawy o PRM z systemu wyszli już kierowcy karetek. Teraz każdy kierowca jest Ratownikiem Medycznym. Owszem zanim to się zmieni w 100% musi upłynąć trochę czasu, ale już to się zmienia. Co do insygniów medyka "strzelankowego" - to tylko emblemat, który nic nie wnosi. Dlaczego? Ponieważ, każdy kto posiada wiedzę z zakresu Pierwszej Pomocy jest ratownikiem w sytuacji, gdy ktoś ucierpi. Pozdrawiam, Bubel. Edited July 28, 2011 by Bubel4Fun Quote Link to post Share on other sites
hummer86 Posted July 30, 2011 Report Share Posted July 30, 2011 Pozwole sobie sprostowac. Sa okreslone sklady karetki P i karetki S jesli chodzi o osoby mogace wykonywac czynnosci ratownicze. Dodatkowo moze byc kierowca jesli zadna osoba z zespolu nie posiada prawa jazdy na pojazdy uprzywilejowane lub taki jest kaprys osoby odpowiedzialnej za sklady zespolow ratunkowych. Ale w celu oszczednosci podmioty odpowiedzialene czyli Stacje Pogotowia albo szpitale poniekad zmuszaja kierowcow do uzyskania tytulu Ratownika Medycznego (studia albo studium medyczne) w celu zmniejszenia obsady. Dla potwierdzenia zapis z ustawy: 1. Zespoły ratownictwa medycznego dzielą się na: 1) zespoły specjalistyczne, w skład których wchodzą co najmniej trzy osoby uprawnione do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym lekarz systemu oraz pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny; 2) zespoły podstawowe, w skład których wchodzą co najmniej dwie osoby uprawnione do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny. 2. Zespół ratownictwa medycznego jest wyposażony w specjalistyczny środek transportu sanitarnego, spełniający cechy techniczne i jakościowe określone w Polskich Normach przenoszących europejskie normy zharmonizowane. 3. W skład zespołów, o których mowa w ust. 1, wchodzi kierowca, w przypadku gdy żaden z członków zespołów ratownictwa medycznego nie posiada prawa jazdy kategorii B oraz nie spełnia warunków, o których mowa w art. 95a ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm.9)). Co do kursu KPP daje tytul ratownika (nie mylic z ratownikiem medycznym) na okres 3 lat i pozwala na wolontariat w stacji pogotowia w zespolach wyjazdowych. Ten kurs koncza strazacy ratownicy WOPR natomiast nie daje on bezposredniej mozliwosci pracy. Co do tego kto jest ratownikiem to wlasnie reguluje ustawa. Bez kursu KPP lub wyksztalcenia medycznego mozesz byc co najwyzej osoba udzielajaca pierwszej pomocy. Rozbija sie tu o nazewnictwo ale sa to szczegolu na ktore ustawa zwraca duza uwage. Sam pomysl jest bardzo dobry i osoba pelniaca role medyka na grach powinna moc potwierdzic nabyta wiedze. Zwiekszy to bezpieczenstwo wszystkich grajacych a osoby bedace medykami zmusi do szkolenia. Quote Link to post Share on other sites
HellMaker666 Posted September 9, 2011 Report Share Posted September 9, 2011 A jak wygląda sprawa po ukończeniu kursu CLS ( Combat Lifesaver)? Od razu uprzedzam, że jest to kurs wojskowy i uprzedzono nas, że w cywilu jedyne co możemy to RKO, próba zatamowania krwotoku i usztywnianie złamanych kończyn, jednak jestem ciekaw jak wygląda ze strony prawnej ukończenie takiego kursu. Quote Link to post Share on other sites
arend Posted September 9, 2011 Report Share Posted September 9, 2011 A masz jakiś certyfikat ukończenia kursu. Powinno być na nim wyszczególnienie uprawnieN po jego ukończeniu. Quote Link to post Share on other sites
HellMaker666 Posted September 9, 2011 Report Share Posted September 9, 2011 Mam zaświadczenie o jego ukończeniu podpisane przez kierownika kursu i komendanta ośrodka szkoleniowego i nie ma tam wyszczególnionych żadnych uprawnień. Kurs był robiony w Wojskowym Centrum Kształcenia Medycznego w Łodzi. Quote Link to post Share on other sites
arend Posted September 10, 2011 Report Share Posted September 10, 2011 Postaram się wywiedzieć i dam znać co i jak jest z wojskowymi kursami. Quote Link to post Share on other sites
Sebek94 Posted September 12, 2011 Report Share Posted September 12, 2011 Jeśli chodzi o kurs KPP jest możliwość zrobienia go za darmo płaci za nas OSP tylko trzeba być członkiem taki kurs jest organizowany dwa razy w roku w Zakopanym pierwszy jest w czerwcu drugi ma być jakoś teraz Quote Link to post Share on other sites
Bubel4Fun Posted September 12, 2011 Report Share Posted September 12, 2011 (edited) Witam, Zacznę może od wprowadzenia, dla pozostałych co wchodzi w skład kursu CLS, a także jakie umiejętności można nabyć robiąc taki kurs. Szkolenie Combat Lifesaver (CLS) obejmuje: -udzielanie taktycznej pomocy medycznej rannemu na polu walki i podejmowanie decyzji przy udzielaniu tej pomocy pod ostrzałem lub bez ostrzału oraz podczas ewakuacji poszkodowanych z rejonu zagrożenia; -ocenę stanu rannego; -udrożnienie i kontrolę dróg oddechowych, na które składa się: • wprowadzanie rurki nosowo-gardłowej wykorzystywane w przypadkach urazów twarzy lub głębokich stanów nieprzytomności. • użycie igły large-bore w urazach klatki piersiowej poszkodowanego w przypadku konieczności odbarczenia odmy. -postępowanie z ranami drążącymi; -tamowanie krwawienia zawierające m.in. użycie opatrunku QuickClot; -zapobieganie rozwojowi wstrząsu hipowolemicznego; -użycie stazy taktycznej CAT (zakładanie jedną ręką); -zakładanie wkłucia i wlewu dożylnego; -zakładanie polowej karty medycznej; -zgłoszenie ewakuacji medycznej (MEDEVAC); -ewakuację rannego za pomocą noszy SKED lub noszy improwizowanych. Kurs trwa 40 godzin. Szkolenie obejmuje założenia TC3, czyli trzy fazy działania: I. Postępowanie pod ostrzałem – Care under Fire (CUF). II. Postępowanie na polu walki – Tactical Field Care (TFC). III. Postępowanie podczas ewakuacji medycznej - Tactical Evacuation Care (TEC). I. Postępowanie pod ostrzałem (Care under Fire): ✓ Odeprzyj atak i ukryj się. ✓ Spodziewaj się rannych. ✓ Poleć rannym, żeby się ukryli i (jeżeli to możliwe) udzielili sobie nawzajem pomocy. ✓ Staraj się chronić rannych przed dodatkowymi obrażeniami. ✓ Zabezpieczenie drożności dróg oddechowych może być odroczone do fazy opieki na polu walki (Tactical Field Care). ✓ Poleć rannemu, żeby opanował krwotok w ramach samopomocy, jeżeli to możliwe. ✓ Użyj stazy taktycznej (opaski zaciskowej) rekomendowanej przez komitet TCCC. ✓ Załóż opaskę proksymalnie od krwawiącej strony, na mundur, zaciśnij i przenieś rannego w bezpieczne miejsce. II. Postępowanie na polu walki (Tactical Field Care): 1. Rannych z zaburzeniami świadomości natychmiast rozbroić. 2. Zapewnić drożność dróg oddechowych. 3. Czynność oddechowa. ➢ U rannych z pogłębiającymi się zaburzeniami oddychania spowodowanymi obrażeniami klatki piersiowej – podejrzewaj odmę opłucnową z nadciśnieniem. Odmę opłucnową z nadciśnieniem należy odbarczyć przez nakłucie jamy opłucnowej w drugim międzyżebrzu w linii środkowo-obojczykowej (wprowadzając igłę po górnej krawędzi II żebra). ➢ Wszystkie otwarte i ssące rany klatki piersiowej powinny być zaopatrzone przez nałożenie szczelnego opatrunku. 4. Krwawienie. ➢ Poszukuj przyczyny krwawienia. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, użyj stazy taktycznej (opaski zaciskowej) w przypadku krwotoku zewnętrznego. ➢ Jeżeli dla opanowania krwotoku nie można użyć stazy taktycznej, lub też czas jej utrzymywania przekroczy 2 godziny – użyj gazy hemostatycznej. Po założeniu jej uciśnij ranę przez 3 minuty. ➢ Uwidocznij opaskę i w widocznym miejscu, np. na czole, zapisz godzinę i minutę, w którym ją założyłeś. Do tego celu należy użyć wodoodpornego markera. 5. Dostęp donaczyniowy lub doszpikowy. 6. Resuscytacja płynowa. 7. Zapobieganie hipotermii. 8. Zabezpieczenie penetrujących obrażeń gałki ocznej. 9. Monitorowanie stanu poszkodowanego. 10. Kontrola założonych opatrunków. 11. Pełne badanie dla ewentualnego rozpoznania obrażeń współistniejących. 12. Leczenie bólu. 13. Unieruchomienie złamań i kontrola tętna. 14. Antybiotyk u poszkodowanych ze współistniejącymi otwartymi obrażeniami ciała. 15. Komunikacja z rannym. 16. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa (RKO). 17. Prowadzenie dokumentacji medycznej. Dodam, iż na polu walki można wyróżnić trzy najczęstsze przypadki tzw. „zgonów do uniknięcia”: ➢ Krwotoki. ➢ Odma opłucnowa z nadciśnieniem (zastawkowa). ➢ Zaburzenia oddechowe. Czynnikami, które utrudniają udzielenie pomocy na polu walki są: ➢ Sytuacja taktyczna (ostrzał). ➢ Ciemność. ➢ Warunki ekstremalne: • trudne warunki terenowe (pustynia, teren górzysty) • ograniczony dostęp do sprzętu medycznego, • zadanie do wykonania, • środowisko (temperatura otoczenia, wilgotność, niskie ciśnienie parcjalne tlenu - wysokość). Nie rozpisując się dalej nt. powyższych podpunktów, czynności które są w nich zawarte w warunkach Air Softu są nam w 95% zbędne. Ponieważ, to tylko zabawa w "wojenkę", a nie prawdziwe działanie militarne. Gdy w ASG dochodzi do zdarzenia w wyniku którego osobie poszkodowanej zagraża utrata zdrowia/życia natychmiast strzelanie jest przerywane. A organizator lub osoby postronne powinny (wg. zdrowego rozsądku) w trybie pilnym wezwać służby medyczne, a także wstępnie zabezpieczyć poszkodowanego w zależności od sytuacji oraz stanu w jakim się znajduje. Dlatego apeluję do Was (nie medyków), opanujcie dobrze Pierwszą Pomoc, a czynności Medyczne pozostawcie służbą ratunkowym, ponieważ pierwszą zasadą udzielania pomocy jest Nie szkodzić poszkodowanemu (!)...i to będę powtarzał do skutku. Pozdrawiam, Bubel. Okej, fajnie. A teraz skoryguj błędy pisowni i będzie pięknie. Arend Edited September 14, 2011 by arend Quote Link to post Share on other sites
arend Posted September 17, 2011 Report Share Posted September 17, 2011 Mam złe wieści. Niestety żaden kurs pierwszej pomocy realizowany przez wojsko nie ma przełożenia na kursy cywilne. Przepraszam wróć. Wojo może wysłać na KPP (wymóc takie skierowanie to cud) albo do szkoły (studium) ale to już praktycznie niemozliwość. Czyli uznanie certyfikatów zdobytych w trakcie służby zależy tylko od dobrej woli ewentualnego pracodawcy. Quote Link to post Share on other sites
HellMaker666 Posted September 17, 2011 Report Share Posted September 17, 2011 Akurat pracodawca przyszły raczej będzie brał to pod uwagę, szczególnie, że ma to być MONolit ;). Jak byłem na CLSie to kilku chłopaków z 25BKPow było na KPP. Faktycznie, musieli łazić i truć dupę, żeby ich skierowali na kurs. Quote Link to post Share on other sites
Cincin Posted September 20, 2011 Report Share Posted September 20, 2011 Małe sprostowanie: combat lifesaver nie prowadzi RKO na polu walki. Tym samym kurs ten w CYWILU jest w 100% bezużyteczny. Quote Link to post Share on other sites
arend Posted September 20, 2011 Report Share Posted September 20, 2011 Info z ostatniej chwili, dedykowane airsowtowcom związanym z zawodem rolnika (i niech mi kulki w lufie stają że nie wygłupiam się) W urzędach gmin i sołectwach można zapisać się na KPP finansowany przez UE z programu "Rolnik w systemie ratownictwa" Należy powoływać się na projekt o numerze POKL.08.01.03-14-018\08 Europejskiego Funduszu Społecznego i Polskiej Strategii Spójności "Kapitał Ludzki". Owocnego szkolenia. edyt: Projekt o podanym numerze dotyczy tylko Województwa Mazowieckiego, ale sam projekt Rolnik w Systemie Ratownictwa będzie prowadzony w całej Polsce. O więcej informacji trzeba się będzie kopnąć czy do Urzędów Gnin czy do Starostw Powiatowych. Quote Link to post Share on other sites
witekwrc Posted January 1, 2012 Report Share Posted January 1, 2012 Tak na prawdę ani kurs BLS/AED ani Lifesaver od AHA nic nam nie daje według polskiego prawa. Jedynym kursem prawnie usankcjonowanym jest KPP i tylko ten, potwierdzone państwowym certyfikatem i nadający tytuł "Ratownika". KPP tak na prawdę jest dla ludzi bawiących się w WOPR, OSP i inne organizacje do pomocy zawodowym służbom, często dysponujące zaawansowanym sprzętem w swojej dziedzinie np. łodzie itp. AED może użyć każdy, nawet bez przeszkolenia, RKO wykonać również. Mimo to gorąco zachęcam do samokształcenia w tej dziedzinie, bo mimo tego że wszystko oprócz KPP no i tytułu zawodowego rat. med. , lek. med. itp. nie daje nam dodatkowych uprawnień, to PRAWIDŁOWO wykonany BLS jest często jak nie zawsze kluczem do przeżycia pacjenta. Pozdrawiam :) Quote Link to post Share on other sites
bidon Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 (edited) Kazdy z US Army ma CLS a dodatkowo czesc z nich posiada torby CLS (bardzo fajne). Jednak nalezy pamietac ,ze czesc zasad CLS zostala zmieniona . CLS nie zakladaja dostepu zylnego i nie podaja plynow, zajmuja sie buddy care w strefie czerwonej i pomagaja medyka. ROK jak to bylo napisane w srodowisku taktycznym sie nie wykonuje. Nie ma wiekszego sensu . Ratuje sie tych ktorym mozna pomoc. Nie oddycha nie zyje taka zasada. Zreszta zwykle w prawdziwym kontakcie jest wiecej rannych wiec wykonuje sie triage. Oczywiscie jesli jest 1 poszkodowany jestem pewnien, ze zaden Medyk czy CLS nie pozostawi swojego na ziemi i bedzie o niego walczyl nawet wbrew obowiazujacym zasada (czyli wykona RKO). Z tego co slyszalem polscy CLS nie moga dac koloru czarnego w czasie oceny. moga dac tylko czerwony , zielony i zolty . zamiast czarnego powinni dawac zolty. Nie wiem jak z CLS z USA ale w torbach cls maja karty (tez w kolorze czarnym). Certyfikaty CLS czy TCCC mozna zrobic za free w BAF.. jesli ktos bedzie to szukajcie MISTIC. PS. Jeszcze coś! Bubel napisal ,ze rurke nosowo-gardlowa zaklada sie w urazach twarzy ... jak to zrobisz jak twarz jest uszkodzona? jak masz liczne zlamania w tym rejonie bedzie to przynajmniej trudne... jesli sie uda. i ten typ rurek zaklada sie (tez) przytomnym!!! zabezpiecza sie ich wg znanej w CLS i T3C zasady B.A.C zaraz po zaopatrzeniu krwotokow zaklada sie ta rurke przytomnemu i mozna dzialac z kolejnymi , jesli "zasnie" nie bedzie problemu , nie udusi sie. Edited February 6, 2012 by arend Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 Bidon szkoda prądu, to airsoftowcy są, oni chcą tylko symulować udzielanie pomocy :) i "dumnie nosić insygnia medyka" Quote Link to post Share on other sites
danesz Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 Bo ja wiem ... A co z tymi którzy naprawdę są ratownikami wszelkiej maści ? Z tymi którzy biegają w AS naprawdę niosąc jakąś pomoc przedmedyczną w razie zdarzenia losowego ? Dla nich też szkoda prądu ;>? Quote Link to post Share on other sites
Bubel4Fun Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 Kolego Bidonie, to co zamieściłem w swoim poście z dnia 12 września 2011, jest skryptem jaki znalazłem w internecie. Zwyczajnie zrobiłem ctrl + c i ctrl + v. A z tego co pamiętam jest to skrypt z wytycznych TC3 znajdujący się w materiałach szkoleniowych CLS, czy też REAGO. Co do rurki ng uwierz mi, że mogę Ci 10 stron A4 o niej napisać, tylko po co...? Zauważ też, iż "ratownikiem pola walki" jest przeważnie zwyczajny operator. Osoba bez wykształcenia medycznego, po takim kursie tzw. "technik", który ma sztywne wytyczne i się ich trzyma. A jeśli chodzi o zakładanie rurki ng u osoby, jak zauważyłeś, z obrażeniami twarzoczaszki, to nie wahałbym się spróbować ją założyć. Chyba, że groziło by to zachłyśnięciem własną krwią...ale to tylko intubacja dotchawicza pozostaje, która też byłaby trudna w zależności od rozległości obrażeń. Pozdrawiam, Bubel. Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 Nie chciałem nikogo obrazić po prostu to co pisze bidon to sprawy na szczególne otoczenie, dla prawdziwych medyków na polu AS niech wystarczą normalne wytyczne wyniesione z uczelni, nie trzeba się będzie tłumaczyć za dużo. Z resztą powyższy post Bubel4fun wszystko wyjaśnia, pewnych rzeczy lepiej nie mieszać. Tak przy okazji Bubel4fun doczytaj trochę, błąd masz w podstawie, gdyby ratownikami byli operatorzy to wojsko nie zatrudniałoby rat.medów nawet cywilnych do zabezpieczenia działań bojowych, ale to popularny błąd wielu osób którym się wydaje, że coś wiedzą na temat RT. Na polu walki jest więcej możliwości udrażniania dróg oddechowych, bardziej adekwatnych do twojego przypadku, w każdym razie mam nadzieję, że nie będziesz wpychał rurki nosowo-gardłowej przy złamaniu podstawy czaszki. Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 Nie mogłem edytować więc pisze nowy: Oto klasyczne uszkodzenie twarzoczaszki w środowisku taktycznym Powodzenia w zakładaniu rurki nosowo gardłowej lub intubacji. Doczytaj, albo mniej więcej wyobraźni. Quote Link to post Share on other sites
Bubel4Fun Posted February 6, 2012 Report Share Posted February 6, 2012 Elefancie, taką wiadomość powielam od znajomego, który był na szkoleniu CLS w ośrodku szkoleniowym WP. I to jest prawda zwykli operatorzy - żołnierze - po przeszkoleniu CLS mają w podstawie zabezpieczyć podstawowe funkcje życiowe i stany nagłe w boju, takim sprzętem jakim dysponują. Jeśli dasz mi czas do jutra wieczora dokładniej to rozpiszę. Co do rurki ng jak pisałem są sytuacje, w których można ja założyć (jest wskazana) i sytuacje w których nie. Widziałem podobne zdjęcie z taką buźką zaintubowaną :) Ale faktem jest, że anestezjolog, czy inny specjalista w takim wypadku zrobił by tracheotomię. A tak na marginesie miałem takiego Pana, motocyklistę który po pijaku jadąc bez kasku doznał upadku i sunąc twarzą po asfalcie zahaczył o coś co mu żuchwę wywinęło na drugą stronę...prócz tego ze śmierdział alko jak cholera, to całkiem sprawnie poszła intubacja. Pozdrawiam, Bubel. Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted February 7, 2012 Report Share Posted February 7, 2012 (edited) Polskie szkolenia CLS o kant d...py można potłuc. Zgodnie z wskazaniami TC3 na ich stronie zresztą, skąd jest zdjęcie jest to klasyczny przykład sytuacji do zastosowania taktycznej Konikotomii, intubacja na polu walki nie jest dobrym pomysłem choćby z powodu świecenia laryngoskopu. Dlatego ludzie wymyślają inne sposoby udrażniania dróg oddechowych np rurkę krtaniową, ale przewagę w szybkości wykonania, łatwości wykonania ma rurka nosowo-gardłowa, bo może ją wykonać każdy, bo można ją założyć osobie przytomnej. Tak czy siak poważniejsze zabiegi nie tylko zgodnie z polskim prawem może wykonać dopiera rat. med i to nie wszystkie, dlatego KPP w oddziałach sprawdza się tylko w Policji bo mają karetkę poza swoim AO. Z drugiej strony uważam że tak samo trudno zrobić z operatora, ratownika jak i z ratownika, operatora, problem jest tylko w fizycznych i intelektualnych zdolnościach człowieka. PS Nie mylmy standardów taktycznych z cywilnymi, przy motokcyliście nikt do ciebie nie strzelał :) Edited February 7, 2012 by Elefant Quote Link to post Share on other sites
napoleon2222 Posted February 7, 2012 Report Share Posted February 7, 2012 Nie mogłem edytować więc pisze nowy: Oto klasyczne uszkodzenie twarzoczaszki w środowisku taktycznym Powodzenia w zakładaniu rurki nosowo gardłowej lub intubacji. Doczytaj, albo mniej więcej wyobraźni. Czy kiedykolwiek taki wypadek miał miejsce na jakiejkolwiek strzelance AS? Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.