Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Pokazy CQB Husarii w Platerce


Recommended Posts

I tak to jest jak każdy myśli, że to co ma do powiedzenia jest ważniejsze, niż to co chce powiedzieć druga osoba :cool:

Żyjmy w pokoju, wzajemnym szacunku i zrozumieniu :icon_biggrin:

Odbierajmy uwagi jako chęć pomocy i uniknięcia problemów, a nie jako atak i chęć zniszczenia czegoś w zalążku :happy:

Uczmy się pokory :wink:

room and love :icon_biggrin:

Link to post
Share on other sites
  • Replies 109
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A może ktoś pójdzie po rozum do głowy i zauważy, że w tych zapisach chodzi o podszywanie się, a nie o bale przebierańców, jakimi są zloty airsoftowe? Trzeba wykazać się naprawdę złą wolą, albo czepialstwem, by stawiać znak równości pomiędzy facetem który używa np. stroju policjanta, by ludzie myśleli, że jest policjantem, a chłopaczkiem w stroju policjanta, który z kolegami bawi się w policjantów i złodziei.

 

Dywagowanie o odpowiedzialności prawnej w tym wypadku uważam za chybione, mówimy o dziecinnym (expressis verbis) wybryku (zwracam także uwagę na ew. kwestię wieku delikwentów). Natomiast przywodzenie tej sprawy ad absurdum, takoż nie jest najtrafniejsze. Czyniąc to w druga stronę, mógłbym zapytać czy w ramach „zabawy w wojnę” może sobie „facet” przypiąć Virtuti Militari? Całe sztubactwo takich zachowań polega na tym właśnie, że sprawcy nie chcą dokonać technicznego wyróżnienia jakiejś hierarchii. To mogliby zrobić symbolami, które nic nie znaczą. Lecz oni używają takich, które mają (i to prawnie) zdefiniowane znaczenie. Dlaczego? Bo uważają, że czegoś im to przyda. W związku z tym należy ich uświadomić, że tym czymś, będzie co najwyżej powód do wstydu. Nie zaś relatywizować i głaskać po główkach.

 

Ende.

Link to post
Share on other sites
Czyniąc to w druga stronę, mógłbym zapytać czy w ramach „zabawy w wojnę” może sobie „facet” przypiąć Virtuti Militari?

 

Pomijając kwestię szacunku dla orderu, to na potrzeby przebrania się za żołnierza jak najbardziej można. Tak samo, jak na potrzeby rekonstrukcji drugowojennej włożę mundur niemiecki ze swastyką (pod warunkiem, że rekonstruuję, a nie propaguję faszyzm).

 

Panowie Dread i marcin_d proponuję kupić sobie kodeks karny i kodeks wykroczeń z komentarzem. Unikniecie wtedy interpretacji takich jak powyżej

Znajdź mi techniczną różnicę pomiędzy przebraniem się za kosmicznego marines i amerykańskiego marines.

 

Najciekawsze w tego typu dyskusjach jest to, że jeśli pokaz/impreza/cokolwiek wypada fajnie, to nikomu pagony nie przeszkadzają, a jeśli kiepsko i trzeba się do czegoś przyczepić, to zaraz zaczyna się rzucanie paragrafami. Pamiętam temat, jak jakaś grupa wyremontowała bunkier i porobiła sobie zdjęcia z cyckami z ogniem w tle. Też zaraz było, że facet bezprawnie nazywa się dowódcą, a cycki są ogólnie ble.

Link to post
Share on other sites

Ja zaczynam mieć wrażenie, że rozmawiam z istotami o inteligencji szympansa. Dread, naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy przebieraniem się, za bohatera komiksu, a żołnierza realnie istniejącej formacji zbrojnej? Naprawdę dla ciebie jest ok przypiąć sobie najwyższej rangi odznaczenie państwowe, albo swastykę? Czy naprawdę myślisz, że gdy napisałem "dopóki coś się nie stanie" miałem na myśli imprezę słabej jakości?

 

Jeśli masz odpowiedź 3 razy tak idź do lekarza takiego od duszy.

 

PS albo kurs czytania ze zrozumieniem.

Edited by Elefant
Link to post
Share on other sites

Ech...

 

Pomijając kwestię szacunku dla orderu...

 

A dlaczego pomijając? Ja akurat nie uważam, aby była to kwestia, którą można "pominąć". Zresztą, to właśnie o szacunek - do stopnia, orderu, etc. - tu chodzi!

 

na potrzeby przebrania się za żołnierza jak najbardziej można. Tak samo, jak na potrzeby rekonstrukcji drugowojennej włożę mundur niemiecki ze swastyką (pod warunkiem, że rekonstruuję, a nie propaguję faszyzm).

 

W tego rodzaju rozważania nie zamierzam wchodzić, ponieważ poruszany temat nie dotyczy GRH, lecz czegoś zgoła innego.

 

 

Znajdź mi techniczną różnicę pomiędzy przebraniem się za kosmicznego marines i amerykańskiego marines.

 

To w końcu ma być prawna czy techniczna?

 

Najciekawsze w tego typu dyskusjach jest to, że jeśli pokaz/impreza/cokolwiek wypada fajnie, to nikomu pagony nie przeszkadzają, a jeśli kiepsko i trzeba się do czegoś przyczepić, to zaraz zaczyna się rzucanie paragrafami.

 

Ciepło, ciepło... A przy okazji, to równie ciekawy jest w tego typu dyskusjach fenomen "trybuna ludowego". Chciałbyś może o tym podyskutować? Bo w przedmiocie "zagadnień" prawnych, już się wypowiedziałem i nie zamierzam powtarzać.

 

Na zakończenie - obawiam się, że nawdychałeś się oparów absurdu, którym tak obficie tu szermujesz, co skutecznie zakłóca Twoją percepcję. Jeśłi nie podoba Ci się obowiązujące prawo, napisz list do premiera - na pewno wysłucha Cię z równą uwagą, co i my. Jeżeli chcesz podyskutować o jego wykładni, to zacznij posługiwać się argumentacją merytoryczną, zamiast zachowywać się jak pijany pawian obnoszący przed publiką pewną cześć anatomiczną. I wreszcie, jak już wywietrzysz w pokoju i trochę otrzeźwiejesz, to przeczytaj ze zrozumieniem kto i o czym tu mówi...

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites
Dread, naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy przebieraniem się, za bohatera komiksu, a żołnierza realnie istniejącej formacji zbrojnej?

Na potrzeby airsoftu? Nie, nie ma różnicy. W obu przypadkach jestem przebierańcem, nieważne, czy żołnierz, czy klaun, czy kominiarz, czy Batman, w każdym wypadku chodzi o zabawę w przebieranego. Na tym chyba również airsoft polega, nie?

 

Naprawdę dla ciebie jest ok przypiąć sobie najwyższej rangi odznaczenie państwowe, albo swastykę?

Przykład pierwszy - idę na imprezę airsoftową w realiach II wojny światowej i przebrany w mundur hitlerowca strzelam kulkami i krzyczę "Śmierć Ruskim".

Przykład drugi - idę z hitlerowską flagą i pochodniami pod ambasadę i krzyczę "Śmierć Ruskim".

 

Znajdź 10 różnic.

 

A dlaczego pomijając? Ja akurat nie uważam, aby była to kwestia, którą można "pominąć". Zresztą, to właśnie o szacunek - do stopnia, orderu, etc. - tu chodzi!

Ano dlatego, żeby pominąć dywagacje, że ktoś zasłużył, że ojczyzna, że krew przelana i skupić się na aspektach technicznych i prawnych. Podobnie jak chcąc się przebrać za lekarza nie muszę zasłużyć sobie na tytuł, ani zdawać egzaminów, po prostu wkładam kitel i się przebieram. Tak samo z mundurem, to jest po prostu przebranie na potrzeby rozgrywki airsoftowej.

Inną sprawą jest szarganie munduru, które jest powiązane z szacunkiem do niego. Jak się przebiorę za żołnierza i zrobię po pijaku burdę to jest wtedy inna sprawa, której póki co nie chcę poruszać, dlatego zaproponowałem pominięcie kwestii szacunku do symbolu, czy stroju.

Tym bardziej, że nikt nie bada mojego stosunku do munduru i wojska, gdy go na siebie wkładam. Mogę sobie w głębi ducha uważać, że żołnierze radzieccy to zbrodniarze i jednocześnie bawić się w reko specnazu - nikt mi nie zabroni myśleć jak chcę.

 

To w końcu ma być prawna czy techniczna?

Prawna. Przy założeniu, że kosmiczni marines to formacja prawnie nieistniejąca.

 

Jeśłi nie podoba Ci się obowiązujące prawo, napisz list do premiera

Zacząłem się zastanawiać co by mi odpisał, w końcu Michał, syn Tuska bawi się w airsoft i nosi mundur z oznaczeniami. Nie, że oczekuję listu od premiera, tak się głośno i humorystycznie zastanawiam :)

 

I wreszcie, jak już wywietrzysz w pokoju i trochę otrzeźwiejesz, to przeczytaj ze zrozumieniem kto i o czym tu mówi...

Kolega Elefant mówi mi, że nie mogę sobie zrobić teamu airsoftowego, z własną nazwą, własnym znaczkiem i mundurem (powiedzmy w różowe kocie łapki) i nie możemy do siebie mówić per "Mistrzu" i "Padawanie", bo tworzymy nielegalną organizację.

A ja odpowiadam, że mogę.

Link to post
Share on other sites

A biegajcie sobie w tych mundurach. I tak nie zrozumiecie o co chodzi.

Problem się zacznie jak niedzielni strzelankowicze będą już w większości tak przypominać WP pod względem umundurowania, oporządzenia, oraz oznaczeń, że Rząd postanowi to ograniczyć i wszystkim się dostanie po łbach :/ Bo jak się kogoś nie opieprza albo nie pałuje za coś, to znaczy, że wszystko jest ok. Co tam paragrafy, My jesteśmy ponad prawo, bo nikt nie robi oficjalnie problemu na razie :cool:

Wyrosło Nam pokolenie mające wszystko w d**ie, nie mające szacunku do niczego i nikogo i nie posiadające żadnych sensownych autorytetów. Za zwrócenie uwagi można dostać kose pod żebro, a nocą na miasto bez broni nie wychodź :/

Link to post
Share on other sites

Dread współczucia, już nie wiem co wyliczać, ty masz coś naprawdę krzywego z rozumowaniem.

 

1 Airsoft to nie zabawa w przebieranego tylko spotkania o charakterze militarnym/towarzyskim, mające na celu rozegranie gry/symulacji bojowej. Stosowanie ubioru wojskowego ma tu w mojej ocenie charakter czysto praktyczny, zmniejszenia widoczności i wcale nie wymaga stosowania stopni, odznaczeń i oznaczeń realnych czy historycznych oddziałów wojskowych. Przebranie się za żołnierza konkretnej jednostki, czy nieistniejącej formacji, jest łamaniem prawa, przebieranie się za postacie z komiksów i filmów może naruszyć jedynie prawa autorskie do danej postaci za co odpowiedzialność grozi jedynie, gdy firma uprawniona wytoczy ci sprawę. Space Marines nie stanowią formacji nieistniejącej, dopóki z kolegami bezprawnie się za nich przebierzecie, wtedy to wy stanowicie tę formację, a nie wymyślone postacie. Rozumiesz czy za trudne?

 

2 To czy przypinasz sobie swastykę w krzakach na strzelance, czy paradując na ulicy, niczego nie zmienia ponieważ sam znak jest zabroniony prawem i promuje faszyzm. Istnieją grupy które się takim znakiem obnoszą w ramach tzw. "rekonstrukcji", ale na wystawach historycznych poświęconych tej tematyce. I poza muzeum taki symbol nie powinien wychodzić. Tak samo widzę paradowanie z Wirtuti Militari. Potrzeba noszenia orderów jest oznaką pewnej formy schizofrenii, tak przy okazji.

 

3 W pewnym momencie zrobił się szum medialny odnośnie aktorów odgrywających rolę stomatologów w reklamach past do zębów. Więc muszę cię rozczarować, sam kitel możesz nosić dopóki nie sprawiasz wrażenia, że jesteś lekarzem. Z resztą mam gdzieś za kogo się w domu przebierasz, nawet wole nie wiedzieć. Wszystko jest oki, dopóki swoim przebraniem nie sugerujesz innym ludziom fałszywej tożsamości, wyróżnień, uprawnień, czy hierarchii wojskowej.

 

4 Zawarłem w 1 Space Marines nie jest formacją prawnie nieistniejącą, tylko bohaterami chronionymi prawami autorskimi.

 

5 Skoro pamiętasz tę sytuację to pamiętasz też jak grubo się Tusk tłumaczył w mediach, pomimo iż jego syn, ani ze stopniami, ani orderami nie biegał. Wyciągasz wnioski, czy jeszcze się dziwisz?

 

6 Możesz zrobić sobie grupę arsoftową "koci łapki" z własnym logo, własnym mundurem, i z własną tradycją grupy. Pod warunkiem że:

 

- Zbierzesz odpowiednią ilość osób do utworzenia stowarzyszenia i wyodrębnienia zarządu

- Stworzysz regulamin i statut grupy

- Uzyskasz siedzibę i adres stowarzyszenia

- Ostatecznie zarejestrujesz swoje stowarzyszenie, uzyskując sądowną zgodę na prowadzenie działalności. Oraz nr KRS w którym zawarte będą uprawnienia stowarzyszenia.

 

Jeśli założysz tak grupę, stanowczo rozszerzą się możliwości działania, ale będzie ona trudniejsza.

 

A nie możesz na zasadzie, chłopaki przyszyjmy sobie znaczek oddziałów powietrznodesantowych i walnijmy sobie stopnie wojskowe, a wszystkim powiemy, że jesteśmy grupą rekonstrukcyjną.

 

marcin d nie panikuj, dowiedz się czy wasza grupa może dołączyć się, do istniejących legalnych organizacji takich jak LOK, Strzelec i inne, oczywiście w ten sposób jesteście kontrolowani i nie zawsze będziecie mogli robić co chcecie, może to i lepiej, ale jak dobrze się dogadacie i pokażecie że, działacie jak poważna grupa, a nie banda gówniarzy, jestem pewien że, zarządy regionalne takich stowarzyszeń dadzą wam bardzo dużą autonomie. Przy okazji wasze możliwości powiększą się o zawarte prze te organizację porozumienia, oraz możliwość użycia ich obiektów i sprzętu.

 

Dread współczucia, już nie wiem co wyliczać, ty masz coś naprawdę krzywego z rozumowaniem.

 

1 Airsoft to nie zabawa w przebieranego tylko spotkania o charakterze militarnym/towarzyskim, mające na celu rozegranie gry/symulacji bojowej. Stosowanie ubioru wojskowego ma tu w mojej ocenie charakter czysto praktyczny, zmniejszenia widoczności i wcale nie wymaga stosowania stopni, odznaczeń i oznaczeń realnych czy historycznych oddziałów wojskowych. Przebranie się za żołnierza konkretnej jednostki, czy nieistniejącej formacji, jest łamaniem prawa, przebieranie się za postacie z komiksów i filmów może naruszyć jedynie prawa autorskie do danej postaci za co odpowiedzialność grozi jedynie, gdy firma uprawniona wytoczy ci sprawę. Space Marines nie stanowią formacji nieistniejącej, dopóki z kolegami bezprawnie się za nich przebierzecie, wtedy to wy stanowicie tę formację, a nie wymyślone postacie. Rozumiesz czy za trudne?

 

2 To czy przypinasz sobie swastykę w krzakach na strzelance, czy paradując na ulicy, niczego nie zmienia ponieważ sam znak jest zabroniony prawem i promuje faszyzm. Istnieją grupy które się takim znakiem obnoszą w ramach tzw. "rekonstrukcji", ale na wystawach historycznych poświęconych tej tematyce. I poza muzeum taki symbol nie powinien wychodzić. Tak samo widzę paradowanie z Wirtuti Militari. Potrzeba noszenia orderów jest oznaką pewnej formy schizofrenii, tak przy okazji.

 

3 W pewnym momencie zrobił się szum medialny odnośnie aktorów odgrywających rolę stomatologów w reklamach past do zębów. Więc muszę cię rozczarować, sam kitel możesz nosić dopóki nie sprawiasz wrażenia, że jesteś lekarzem. Z resztą mam gdzieś za kogo się w domu przebierasz, nawet wole nie wiedzieć. Wszystko jest oki, dopóki swoim przebraniem nie sugerujesz innym ludziom fałszywej tożsamości, wyróżnień, uprawnień, czy hierarchii wojskowej.

 

4 Zawarłem w 1 Space Marines nie jest formacją prawnie nieistniejącą, tylko bohaterami chronionymi prawami autorskimi.

 

5 Skoro pamiętasz tę sytuację to pamiętasz też jak grubo się Tusk tłumaczył w mediach, pomimo iż jego syn, ani ze stopniami, ani orderami nie biegał. Wyciągasz wnioski, czy jeszcze się dziwisz?

 

6 Możesz zrobić sobie grupę arsoftową "koci łapki" z własnym logo, własnym mundurem, i z własną tradycją grupy. Pod warunkiem że:

 

- Zbierzesz odpowiednią ilość osób do utworzenia stowarzyszenia i wyodrębnienia zarządu

- Stworzysz regulamin i statut grupy

- Uzyskasz siedzibę i adres stowarzyszenia

- Ostatecznie zarejestrujesz swoje stowarzyszenie, uzyskując sądowną zgodę na prowadzenie działalności.

 

Jeśli założysz tak grupę, stanowczo rozszerzą się możliwości działania, ale będzie ona trudniejsza.

 

A nie możesz na zasadzie, chłopaki przyszyjmy sobie znaczek oddziałów powietrznodesantowych i walnijmy sobie stopnie wojskowe, a wszystkim powiemy, że jesteśmy grupą rekonstrukcyjną.

 

marcin d nie panikuj, dowiedz się czy wasza grupa może dołączyć się, do istniejących legalnych organizacji takich jak LOK, Strzelec i inne, oczywiście w ten sposób jesteście kontrolowani i nie zawsze będziecie mogli robić co chcecie, może to i lepiej, ale jak dobrze się dogadacie i pokażecie że, działacie jak poważna grupa, a nie banda gówniarzy, jestem pewien że, zarządy regionalne takich stowarzyszeń dadzą wam bardzo dużą autonomie.

Edited by Elefant
Link to post
Share on other sites
Problem się zacznie jak niedzielni strzelankowicze będą już w większości tak przypominać WP pod względem umundurowania, oporządzenia, oraz oznaczeń, że Rząd postanowi to ograniczyć i wszystkim się dostanie po łbach :/

 

Yhy, już od razu... Zacznij już wykupować akcje firm szyjących umundurowanie dla Wojska Polskiego, bo po Twoim poście znacząco wzrośnie popyt na ich produkty. Faktycznie, wybrana przez Nas władza nie ma się czym zajmować, tylko ludźmi biegającymi w niedzielę po lesie i strzelającymi kuleczkami...

:bialaflaga:

Link to post
Share on other sites

Ale Wy się o wszystko gryziecie. Zwrócić Wam uwagę kulturalnie to wyśmiejecie i zagryziecie :/ Róbcie co chcecie, Ja nie będę prowadził krucjaty przeciwko nikomu na forach. Pozostawię sobie to na spotkania w realu. Łatwiej coś komuś wytłumaczyć jak nie ma gdzie spie... uciec i nie chroni go x kilometrów. Bo przez internet to każdy kpi ze wszystkiego :/

Link to post
Share on other sites
Łatwiej coś komuś wytłumaczyć jak nie ma gdzie spie... uciec i nie chroni go x kilometrów. Bo przez internet to każdy kpi ze wszystkiego :/

 

No widzisz. A teraz przyznam Ci rację ! Ciekawe czy gdybyśmy spotkali się na jakimś spotkaniu/ manewrach, leciałbyś na ŻW i zgłosił że do łodzi przyjechały 22 osoby w polskim mundurze i łamią tym samym prawo, ponieważ nie mają podpisanego porozumienia z MONem. Wydaje mi się że usiedli byśmy razem po manewrach przy ognisku, wypili wspólnie piwo i gadali jak dobrzy kumple. Nikt by się nie czepiał tego, że ja i pozostałe 21 osób chodzimy w kontraktowym mundurze...

Edited by Jacek GROT
Link to post
Share on other sites

Tak tylko wspomnę dwie rzeczy:

1. Jak ostatnio była awantura o to samo, to grupa, która była obsztorcowana narzekała, że się im uwagi nie zwraca spokojnie, tylko od razu na ogólnopolskim forum wymienia. A co się dzieje jak się zwraca komuś uwagę spokojnie??? To co widać. Dzieciakom nie przetłumaczysz, bo są najmądrzejsze zawsze. Pisząc dzieciakom, mam na myśli dojrzałość emocjonalną, a nie wiek.

2. Byłem świadkiem takiego cwaniactwa. jakiś dzieciak sobie nosił na co dzień pustynny polski mundur z flagami i był taki cwany aż go nie dorwali i nie opieprzyli, że nie wolno. Nawet nie zapiszczał, bo stał twarzą w twarz z żołnierzem. Widać tylko w takich okolicznościach można coś komuś wbić do łba.

 

Jacek GROT, Ja nie mam w nawyku latania gdziekolwiek i donoszenia komukolwiek. Ale z całą pewnością bym zwrócił uwagę kolegom, że nie do końca tak można w mundurach, a gdyby mieli stopnie albo oznaczenia jakiś polskich jednostek obecnie istniejących, to na pewno bym dążył do uświadomienia, że łamią prawo i nie są pewnie do końca świadomi tego co robią. Biorąc pod uwagę jednak jak to idzie na forum, to pewnie jednak zostałbym potraktowany jak idiota i zlany ciepłym moczem i skończyłoby się awanturą, bo przecież niszczę komuś koncepcję idealnego świata zabraniając nosić takich zaje***tych oznaczeń, nie???

Link to post
Share on other sites

Elefant twoje rozumowanie zawiera jeden spory błąd. marcin_d pisał że ma NIEMIECKI mundur a nie POLSKI więc nie musi szukać żadnej legalnej organizacji... (Już widzę jak chętnie strzelec przyjmowałby gości w marpatach, fleckach czy partizanach...). Mimo wszystko użytkownicy pantery powinni uważać z pagonami i flagami... Inni mają spokój tylko nie paradować w pobliżu ambasad. Skończcie ten temat już.

Link to post
Share on other sites

A biegajcie sobie w tych mundurach. I tak nie zrozumiecie o co chodzi.

Problem się zacznie jak niedzielni strzelankowicze będą już w większości tak przypominać WP pod względem umundurowania, oporządzenia, oraz oznaczeń, że Rząd postanowi to ograniczyć i wszystkim się dostanie po łbach :/ Bo jak się kogoś nie opieprza albo nie pałuje za coś, to znaczy, że wszystko jest ok. Co tam paragrafy, My jesteśmy ponad prawo, bo nikt nie robi oficjalnie problemu na razie :cool:

Wyrosło Nam pokolenie mające wszystko w d**ie, nie mające szacunku do niczego i nikogo i nie posiadające żadnych sensownych autorytetów. Za zwrócenie uwagi można dostać kose pod żebro, a nocą na miasto bez broni nie wychodź :/

 

A co chodzi? Serio - napisz bo chyba już o innych rzeczach mówimy. Ja się zgadzam, że nie można udawać czy też podszywać się pod żołnierza czy funkcjonariusza, więc ustawodawca już to załatwił, co można zrobić więcej? Wyrosło Wam pokolenie? Ty co, rocznik '60 jesteś czy co??

 

Dread współczucia, już nie wiem co wyliczać, ty masz coś naprawdę krzywego z rozumowaniem.

 

Space Marines nie stanowią formacji nieistniejącej, dopóki z kolegami bezprawnie się za nich przebierzecie, wtedy to wy stanowicie tę formację, a nie wymyślone postacie. Rozumiesz czy za trudne?

 

WTF???

 

2 To czy przypinasz sobie swastykę w krzakach na strzelance, czy paradując na ulicy, niczego nie zmienia ponieważ sam znak jest zabroniony prawem i promuje faszyzm. Istnieją grupy które się takim znakiem obnoszą w ramach tzw. "rekonstrukcji", ale na wystawach historycznych poświęconych tej tematyce. I poza muzeum taki symbol nie powinien wychodzić. Tak samo widzę paradowanie z Wirtuti Militari. Potrzeba noszenia orderów jest oznaką pewnej formy schizofrenii, tak przy okazji.

 

Zgadzam się - swastyka czy sierp i młot to już przegięcie.

 

6 Możesz zrobić sobie grupę arsoftową "koci łapki" z własnym logo, własnym mundurem, i z własną tradycją grupy. Pod warunkiem że:

 

- Zbierzesz odpowiednią ilość osób do utworzenia stowarzyszenia i wyodrębnienia zarządu

- Stworzysz regulamin i statut grupy

- Uzyskasz siedzibę i adres stowarzyszenia

- Ostatecznie zarejestrujesz swoje stowarzyszenie, uzyskując sądowną zgodę na prowadzenie działalności. Oraz nr KRS w którym zawarte będą uprawnienia stowarzyszenia.

 

Jeśli założysz tak grupę, stanowczo rozszerzą się możliwości działania, ale będzie ona trudniejsza.

 

 

To ostatnie to już niestety, ale Twoje majaki totalne. Może jeszcze w RUSW trzeba się zarejestrować?? Bredzisz totalnie, nie wiedząc nawet o uproszczonej formie stowarzyszenia. Zgodę sądu? Rejestracja to nie zgoda...

Link to post
Share on other sites
Dread współczucia, już nie wiem co wyliczać, ty masz coś naprawdę krzywego z rozumowaniem.

Krzywego z rozumowaniem mam chyba tylko tyle, że uważam airsoft za dobrą zabawę i naprawdę nie potrzebuję tego niczym podbudowywać, zwłaszcza przynależnością do jakiś wydumanych oficjalnych struktur.

 

Składam na siebie donos i to wielokrotny. Przyznaję się, że biegałem przebrany za Stalkera, byłem kiedyś członkiem Bractwa Stali, obecnie należę do organizacji terrorystycznej "Wysadzić Wszystko", która zbiera się nielegalnie na prywatnym polu naszego kolegi w celu rozegrania zakazanych gier o specyfice wiadomej.

A teraz po kolei:

 

1. Airsoft to trochę bardziej rozwinięta forma zabawy w ganianego, czy "policjantów i złodziei". Prawnie sama rozgrywka niewiele różni się od biegania z zabawkami na wodę po podwórku z gwiazdą szeryfa wpiętą w klapę. No, ale teraz się dowiedziałem, że biegające po podwórku dzieciaki łamią prawo, bo nazywają siebie sierżantami i noszą zakazane prawem oznaczenia (plastikowe odznaki policyjne).

2. Jestem w takim wypadku za postawieniem zarzutów Mikulskiemu i Karewiczowi, za propagowanie faszyzmu i to w dodatku przed milionami telewidzów.

3. Tu masz rację, wszystko jest ok, dopóki nie wprowadzam ludzi w błąd, że niby jestem żołnierzem, dentystą, piratem, czy dinozaurem. Bawiąc się w airsoft nie mam zamiaru legitymować się przed kimkolwiek tytułem kaprala, co wcale nie znaczy, że na potrzeby tejże zabawy ktoś mnie kapralem nazwać nie może. Bo to zabawa w wojnę, a na wojnie tak się mówi :)

Problem tylko z tą fałszywą tożsamością, bo co jak dla żartu wymaluję się i założę obcisłą różową koszulkę, przecież ktoś może wziąć mnie za geja! Chyba dla bezpieczeństwa będę nosić zawsze szarą kurteczkę, jak w Korei Północnej.

4. Olejmy prawa autorskie, mi nie chodziło o świat WH40K, tylko nie wiem, kosmicznych marines z aldebarana, wymyślonych tu i teraz, z prawem na wyłączność.

5. Tusk tłumaczy się zawsze i z wszystkiego, taka jego praca. Teraz każą mu się tłumaczyć z urlopu, jutro będą mu kazali przepraszać za zjedzenie hotdoga na stacji.

6. Mogę sobie zrobić grupę airsoftową "Koci Łapci" i nie muszę do tego mieć żadnych papierów, bo do niczego nie są mi potrzebne. A jak uważasz inaczej, to zacznij słać policję na dzieciaki bawiące się na podwórku, bo być może który krzyknął do drugiego "generale", a nie ma na to papierów. Istnieją formy aktywności, które mają charakter niezorganizaowany. Ja naprawdę do niczego nie potrzebuję się organizować, bo nie staram się o dofinansowanie z Unii na dodatkowe kulki.

 

Kurde, niedługo będziesz żądać ode mnie papierów instruktorskich, jak będę chciał dzieciakowi wytłumaczyć gdzie jest lufa w replice.

Link to post
Share on other sites

Marcin d jestem z najlepszej militarnej organizacji podlegającej MON :) (być może żarcik zbyt subtelny, więc napiszę wprost, jestem żołnierzem zawodowym i to już dość starym jak na takie wybryki) w związku z tym nosze legalnie mundur swoje oznaczenia i odznaczenia, naturalnie zgodnie z regulaminem.

 

Jacek Grot za pewne jakbyśmy się spotkali, pewnie tak by było. Ponieważ tak naprawdę nie czuje potrzeby bycia psem gończym świata ASG w Polsce, ale jeśli dyskutujemy na taki a nie inny temat, czuje potrzebę wskazania takich regulacji prawnych dla świadomości ogólnej czytających. Być może to głupie i naiwne, ale wierzę że może nawet ktoś, kto nie bierze udziału w rozmowie przeczyta, posypie głowę popiołem i zacznie organizować grupę formalnie. Wiele na tym może zyskać dana grupa i świat ASG, po za tym co do tego co napisał Wojtek przypomnę ciśnienia parę lat temu w Niemczech gdy oficjalnie zdelegalizowano ASG, z powodu właśnie włażenia na cudze obiekty, jednym słowem nielegalne wtargnięcia. Panowie tak trzymać, wszystko do tej pory kręci się, bo tego nie widać. Dalej w tę stronę, zrobi się kilka więcej awantur doczekamy się delegalizacji ASG w Polsce i to zamknie dyskusję na amen.

 

PS Piszemy o noszeniu umundurowania formacji nieistniejącej prawnie, czyli niema znaczenia jakiego munduru formacja używa, ważne że nie jest zalegalizowana prawnie.

 

PPS to już naprawdę niema sensu jeśli przytoczone zapisy prawa i ich interpretacja was nie przekonują to jest bezcelowe, jak znam życie, a znam, poczekamy pożyjemy kogo będzie na wierzchu.

Edited by Elefant
Link to post
Share on other sites

@ Elefant No to ok. Niemniej nie nosisz chyba swojego mundury służbowego na strzelania ASG? Nie mam nic przeciwko zarejestrowanym stowarzyszeniom czy innym formom realizacji pasji asg, nawet to popieram. Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że do zabawy w ASG KONIECZNE jest działanie w sformalizowanej organizacji. Każdy robi to co lubi, póki nie udaje np. żołnierza czy nie łazi z repliką w miejscu niewłaściwym.

 

Jestem tez za dyscypliną "graczy" asg w zakresie włażenia ludziom "w szkodę" czy też strzelania między grzybiarzami, dewastacji lasu itp! Niemniej zauważ, że mundury i repliki można kopić w PL legalnie. Replikę można wystrugać, mundur uszyć (ukraść itp). To, że ludzie się mordują siekierami nie doprowadziło do ich delegalizacji, a na wygłupy dzieci z replikami sformalizowane organizacje wpływu nie mają.

 

Podsumowując to pewnie rozmawiając osobiście mielibyśmy więcej wspólnych przekonań niż Ci się wydaje, lecz uważam, że głupoty się przepisami nie zlikwiduje i tyle.

Link to post
Share on other sites

Matko Bosko Częstochowsko...

 

Dla domorosłych prawników praca domowa. Przeczytać poniższy tekst, a następnie odpowiedzieć na następujące pytania:

1) Czy za wykroczenie z art. 61 KW mogą odpowiadać osoby poniżej 17 roku życia?

2) Czy inkryminowany szczenięcy wybryk jest społecznie szkodliwy?

3) Czy rozgrywki AS odbywają się w miejscach publicznych i jak to rzutuje na możliwość popełnienia w ich trakcie wykroczenia z art. 61 KW?

4) Jak rozumieć pojęcie organizacji nieistniejącej użyte w art. 61 KW, w kontekście jego wykładni systemowej?

5) Jak należy rozumieć definicję munduru, w związku z omawianymi regulacjami, w jakich aktach prawnych się ona znajduje (podpowiedź: należy zacząć od 1 ustawy i 2 rozporządzeń) oraz jakie wnioski funkcjonalne z tego płyną?

 

Marek Mozgawa (red.), Magdalena Budyn-Kulik, Patrycja Kozłowska-Kalisz, Marek Kulik

Kodeks wykroczeń. Komentarz.

 

Art. 1

Wykroczenia stanowią drobne czyny karalne, oddzielone od przestępstw i poddane odrębnej normatywnej regulacji. (...) Wykroczeniem musi być czyn społecznie szkodliwy; zupełny brak społecznej szkodliwości danego czynu przekreśla byt wykroczenia (...). Społeczna szkodliwość to tzw. materialna treść wykroczenia, która oznacza społeczną rację karalności określonych zachowań jako wykroczeń i wyraża ujemną ocenę takiego czynu, jako niosącego naruszenie lub zagrożenie dla dóbr prawnie chronionych. (...) Uznanie, że konkretny czyn nie zawiera w ogóle ładunku społecznej szkodliwości, pozwala na wyłączenie odpowiedzialności za wykroczenie, mimo że czyn ten formalnie może wypełniać jego ustawowe znamiona.(...) Z art. 1 k.w. wynika, że tylko czyn zawiniony może stanowić wykroczenie; toteż nie popełnia wykroczenia (choć może popełnić czyn zabroniony) ten, komu nie można przypisać winy w czasie czynu. (...) Podstawą zarzutu winy są następujące przesłanki: zdatność sprawcy do przypisania winy, która jest warunkowana jego dojrzałością (art. 8) i poczytalnością (art. 17), możliwością rozpoznania bezprawności czynu (art. 7 § 1) oraz umyślność lub nieumyślność czynu sprawcy

 

Art. 8

Ustawodawca jednolicie określa wiek ponoszenia odpowiedzialności za czyny zabronione. Zarówno na gruncie kodeksu karnego, jak i kodeksu wykroczeń może ją ponieść tylko sprawca, który w czasie czynu ukończył 17 lat. (...) Zasadą polskiego prawa zarówno karnego, jak i wykroczeń jest niepodleganie nieletnich odpowiedzialności karnej . Nieletniość stanowi okoliczność wyłączającą winę. Postępowanie w sprawach nieletnich normuje ustawa z 26 października 1982 r. Ma ona zastosowanie w trzech rodzajach spraw: w zakresie zapobiegania i zwalczania demoralizacji wobec osób, które nie ukończyły lat 18; o czyny karalne popełnione przez nieletnich pomiędzy 13. a 17. rokiem życia (...) Czynem karalnym nazywa ustawa przestępstwa z kodeksu karnego oraz kodeksu karnego skarbowego, a także wyliczone enumeratywnie wykroczenia z art. 51, art. 69, art. 74, art. 76, art. 85, art. 87, art. 119, art. 122, art. 124, art. 133 lub art. 143 k.w.

 

Art. 61

Przedmiotem ochrony jest zaufanie społeczne (...) Zachowanie sprawcy sprowadza się bowiem do wywołania u otoczenia błędnego wyobrażenia o posiadanych uprawnieniach (...) Przepis chroni także interesy osób, którym takie stanowiska, tytuły, stopnie lub odznaczenia przysługują (...)Przywłaszczenie stanowiska, tytułu lub stopnia polega na tym, że sprawca, choć ich nie posiada - posługuje się nimi, używa ich w obrocie tak, jakby je posiadał (...) Istotą przywłaszczenia jest więc to, że sprawca nie ma określonego prawa, ale jednocześnie ma wolę zachowywać się tak, jakby mu to prawo przysługiwało (...) Nie będzie uznane za przywłaszczenie stanowiska, tytułu, stopnia posługiwanie się nimi, jeżeli wynika to z przyjętych norm zwyczajowych, obowiązujących w pewnych środowiskach (np. używanie określenia "profesor" do nauczyciela szkoły średniej, czy "prezes" do osoby, która już tej funkcji nie pełni) (...) Stopień to szczebel w hierarchii uzyskiwany w związku z odbyciem określonego szkolenia, kursu lub za zasługi (...) Z kolei zgodnie z art. 10 ustawy o odznakach i mundurach mundurem jest ubiór lub jego części służące oznaczeniu przynależności do określonej jednostki organizacyjnej lub wykonywania określonych funkcji albo służby. (...) Używanie przez sprawcę odznaczenia, odznaki, stroju lub munduru musi mieć charakter publiczny, tj. taki, żeby możliwe było ich dostrzeżenie przez z góry nieokreśloną liczbę osób. (...) Paragraf 2 obejmuje zakaz ustanawiania, wytwarzania (tzn. wyrobu lub produkcji), publicznego rozpowszechniania (tzn. czynienia dostępnym bliżej nieokreślonemu, szerszemu kręgowi osób), używania, a także noszenia: odznaki (godła, chorągwi) lub munduru, które są albo zakazane, albo dotyczą organizacji nieistniejących, albo też na których noszenie lub ustanowienie nie uzyskano wymaganego zezwolenia (...) Co prawda faktyczne wprowadzenie w błąd co do posiadanych uprawnień nie jest konstytutywne dla odpowiedzialności sprawcy, jednakże zachowanie określone w omawianym przepisie faktycznie z reguły taki skutek wywołuje. Wykroczenia z § 1 i 2 mają charakter formalny, bowiem wystąpienie skutku nie jest konieczne dla dokonania wykroczeń z art. 61 k.w. Wykroczenie ma charakter powszechny, jeśli chodzi o podmiot; czyn z § 1 może być popełniony tylko umyślnie, natomiast z § 2 zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie...

 

Kiedy czyta się autorytatywne wypowiedzi o prawie, popełnione bez jego elementarnej znajomości, krew sama leci z oczu. Ale to, że w jednym wypadku sprawcy nie będą podlegać odpowiedzialności nie oznacza, że nie będą jej podlegali w innym. W szczególności zaś nie oznacza, że zachowanie za które sprawca nie ponosi odpowiedzialności prawnej, nie jest zachowaniem nagannym.

 

A odnośnie reszty andronów, które wyewoluowały z tej dyskusji, zmilczę. To jest raczej działka dla psychiatry...

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Brawo Kuba, ja prawnikiem nie jestem. I też nie mam siły tłumaczyć podstawowe sprawy. Dodam jedynie że, nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania. I jeszcze jedno nie nie noszę munduru na strzelanki poza pracą, czasem strzelamy się w pracy, ale to inna historia.

Link to post
Share on other sites
Używanie przez sprawcę odznaczenia, odznaki, stroju lub munduru musi mieć charakter publiczny, tj. taki, żeby możliwe było ich dostrzeżenie przez z góry nieokreśloną liczbę osób.

To chyba jest najistotniejsze w całej sprawie. Jak ktoś strzela się w miejscach publicznych, łazi z repliką na oczach "nieokreślonej liczby osób", zamiast schować się w lesie, to chyba noszenie orderu będzie w tym przypadku najmniejszym problemem.

W moim przypadku problemu nie widzę, bo strzelamy się na prywatnej posesji, tak więc możemy się przebierać nawet za Marszałka Piłsudskiego i tytułować się "Imperatorami".

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...