kosiniak Posted February 16, 2012 Report Share Posted February 16, 2012 Panowie, bardzo wiele lat temu, gdy mój ojciec miał lat tyle co mój syn dzisiaj, dziadek zakopał gdzieś strzelbę bądź tez sztucera. Jako ze technika pozwala teraz na więcej, postanowiłem wybrać się z ojcem na poszukiwania owej broni. No i teraz pytanie: co jeśli ową broń uda się znaleźć. Co muszę zrobić ,gdzie się zgłosić, jakich formalności dopełnić, jeśli chciałbym ową broń zatrzymać i np po renowacji powiesić nad kominkiem. Quote Link to post Share on other sites
seger Posted February 16, 2012 Report Share Posted February 16, 2012 Z tego co pamiętam, jeżeli znajdziesz, musisz wezwać policje. Zabiorą broń i tyle. Raczej nic więcej nie da sie zrobic. Broń pójdzie do zniszczenia, wszystko co jest znalezione w ziemi należy do skarbu państwa. Wątpię aby wizyta w CLK na pozbawienie cech bojowych dała skutek - będzie pytanie skąd Pan to ma :) Quote Link to post Share on other sites
KicpA Posted February 16, 2012 Report Share Posted February 16, 2012 "Dziadek zamurował w piwnicy" i może się coś uda ugrać ;) Quote Link to post Share on other sites
Dread Posted February 16, 2012 Report Share Posted February 16, 2012 Należy udowodnić, że broń należała do dziadka i była jego własnością i była posiadana legalnie. Sprawą spadkową przenieść własność na siebie, po czym wystąpić o pozwolenie na broń do celów pamiątkarskich. Nie godzić się na bezpłatne złomowanie. Nie godzić się na przepadek broni, ani na pozbywanie cech użytkowych. Jak tylko sprawa spadkowa się zakończy należy natychmiast wystąpić o pozwolenie pamiątkarskie. Jak będą problemy, należy znaleźć rusznikarza, wystąpić o wydanie broni z depozytu celem sprzedania jej rusznikarzowi (posiadać nie możemy, ale nie znaczy to, że nie mamy władztwa nad dwoją własnością). Po sprzedaniu wstępujemy do związku kolekcjonerów, występujemy o pozwolenie kolekcjonerskie i z gotową promesą odkupujemy broń od rusznika. Możesz zapomnieć o wieszaniu nad kominkiem - broń musi być w szafie pancernej. Quote Link to post Share on other sites
zbojcerz_hegemon Posted February 16, 2012 Report Share Posted February 16, 2012 (edited) Moja rada - lepiej nawet nie szukać... Mogą być poważne problemy - a takiej broni i tak nie zalegalizujesz, bo nie będziesz w stanie udokumentować niczego (np. jak dziadek wszedł w jej posiadanie itd.) - skoro dziadek ją zakopał, to raczej nie dlatego, że miał na nią kwity. Daruj sobie. Edited February 16, 2012 by zbojcerz_hegemon Quote Link to post Share on other sites
zuczek Posted February 16, 2012 Report Share Posted February 16, 2012 Gdybym był na twoim miejscu, uderzyłbym do jakiegoś prawnika, może popija sobie whisky z prokuratorem i coś da się załatwić :) Quote Link to post Share on other sites
Filip7370 Posted April 9, 2012 Report Share Posted April 9, 2012 Apropo posiadania to najszybciej można znaleźć zdjęcie dziadka ze strzelbą, a co za tym idzie udowodnić to iż dziadek był posiadaczem rzeczy a nie właścicielem. Własność można udowodnić poprzez udowodnienie zaistnienia prawnego własności. Tego nie zrobisz bo potrzebna by była umowa sprzedaży tej własności. Quote Link to post Share on other sites
Nanteris Posted April 10, 2012 Report Share Posted April 10, 2012 Zapomnieliście wspomnieć o konieczności wyrobienia pozwolenia na broń co wiąże się z masą badań lekarskich/ psychologicznych oraz egzaminem państwowym. Całość około 2500 zł, chciałem jakiś czas temu wyrobić pozwolenie na broń hukową do celów rekonstrukcji, ale ogrom biurokracji i kosztów skutecznie mnie zniechęcił . Quote Link to post Share on other sites
Nooah Posted April 10, 2012 Report Share Posted April 10, 2012 Również mam bardzo podobną sytuację. Jednakże już samym problemem staje się fakt, iż miejsce o którym mówił mi mój śp. dziadek, gdzie zakopał broń, należy do innego właściciela. Także wejście na czyjąś działkę z łopatą oraz z innym sprzętem i z gadką, że kiedyś mój dziadek coś tu zakopał raczej nie przejdzie... Quote Link to post Share on other sites
Chochla Posted April 16, 2012 Report Share Posted April 16, 2012 (edited) Zapomnieliście wspomnieć o konieczności wyrobienia pozwolenia na broń co wiąże się z masą badań lekarskich/ psychologicznych oraz egzaminem państwowym. Całość około 2500 zł, chciałem jakiś czas temu wyrobić pozwolenie na broń hukową do celów rekonstrukcji, ale ogrom biurokracji i kosztów skutecznie mnie zniechęcił . Chyba "ciut" przeszadzasz. Egzamin na pozwolenie do celow kolekcjonerskich kosztuje 1000PLN. Nie chce mi sie szukac ale do innych celow chyba jest w tej samej kwocie. Sa jeszcze jakies dodatkowe koszty administracyjne przy wydawaniu papierow ale to sa jakies drobne sumy. Badania lekarskie kosztuja roznie ale nie powinienies przekroczyc 500PLN. Skad wiec te dodatkowe 1000PLN? Same badania trwaja cuzamen do kupy ze 3-4 godziny i obejmuja zazwyczaj psychologa i okuliste (byc moze jakies dodatkowe typu krew, w zalezniosci od lekarza/placowki u ktorych bedziesz je robil). Faktycznie cala masa - wiecej badan musisz chyba zrobic idac do roboty. Generalnie owszem, jest troche zachodu - nie 'zdobedziesz' pozwolenia w jeden dzien ale haslo 'ogrom biurokracji' jest nieco przesadzony. Oczywiscie niektore WPA zdaja sie nie zauwazac, ze w zeszlym roku weszla w zycie nowelizacja ustawy o broni i amunicji, ktora w zdecydowanej wiekszosci przypadkow ukrocila ich uznaniowosc i jesli tylko spelniasz wymogi ustawowe maja OBOWIAZEK wydaci Ci pozwolenie i moze sie zdarzyc, ze uderzysz glowa w mur urzedniczej niekompetencji/zlosliwosci co spowoduje potrzebe pisania dodatkowych pism, odwolywania sie itd, itp, ale generalnie nie ma z tym az tak duzego dramatu. Edited April 16, 2012 by Chochla Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.