grishnak Posted July 28, 2005 Report Share Posted July 28, 2005 na owady najlepszym (i sprawdzonym) pantentem jest natarcie się własnym moczem. Ja już wolę Offa... Quote Link to post Share on other sites
N.A.T.mAGI Posted July 28, 2005 Report Share Posted July 28, 2005 zdarzało sie że zamieszkiwałem w lesie w porywach po kilka tygodni i w użytkowaniu miałęm kilka rodzajów środków przeciw komarom i kleszczom... z obserwacji moich wynika żę OFF jeśli juz zadziałał to na 5 min.. po drodze jest AUTAN i jakieś tam których nei pamietam ... natomiast jak dla mnie najlepiej spisał sie PANKO - skuteczny i niedrogi do dostania w każdej aptece.. pozdrówka Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted July 29, 2005 Report Share Posted July 29, 2005 witamina B panowie i panie. Komary nienawidzą jej zapachu a wiec łyknąć sobie ze dwie tabletki i po sprawie. Quote Link to post Share on other sites
Adrian [Boreas] Posted September 30, 2005 Report Share Posted September 30, 2005 Jak dla mnie na kleszcze najlepsza jest pensteta :lol: Co do obozu to najlepiej przytargać troche chrustu i poustawiać w koło do obaszaru w którym śpimy. Wystawiamy 2 wartowników na 2 h i czają czy nikt nie idzie (pomaga im w tym charaktersystyczny szelest igliwia z naszego ogrodzonka). Co do spania to najlepiej wziąść Pałatke (po pierwsze jest tania 40zł. po drugie jak idziesz w kime to rozkładasz ją i jest znacznie wygodniej niż na siedząco. Po trzecie jest w kolorze ciemno zielonym więc może służyć jako element maskowania. Po czwarte jest duża i przez jakiś czas nie przepuszcza deszczu i możemu ją zarzucić na siebie, plecak i ewentualne schować guna.) No i co do gotowania to radze wziąść menażke WP i krzesiwo (30zł 10000 udeżeń) dzięki teamu bez problemu możemy zrobić sobie kuchnie polową, a dzięki niej zupke z darów lasu lub chińską:P. Quote Link to post Share on other sites
ZY_GI Posted October 7, 2005 Report Share Posted October 7, 2005 Co do biwakowania : Miałem przyjemność 2 dni spędzić używając do spania tylko poncho US w które łatwo się zawinąć i to co miałem na sobie i musze powiedziećże dao się przeżyć. Nawet jak z 15 mnin kropiło w nocy to się nie obudziłem i nie byłem mokry (oprócz łba który mi wystawał :)) Co do komarów : Off jest bezużyteczny i ładnie pasuje do torebki turysty a nie dla żołnieża czy airsoftowca, z Autanem troszke lepiej sprawy się mają ale i tak cuów się nie należy spodziewać. O witaminie B tylko słyszałem ale nie testowałem Co do żarcia : Zupki chińskie są dobre na przekąske bo najeść się tym to się nie najesz. Co do kuchenek itp. to ja nadal jestem za starymi harcerskimi sposobami tj. kuchna polowa czyli dziura w ziem w środku ognisko a na tym dwa grubsze badyle i menaszka :) Quote Link to post Share on other sites
Witia_PL Posted October 13, 2005 Report Share Posted October 13, 2005 Ja miałem ostatnio kleszcza w pempku.... ale w przeciwieństwie do kolegi, lekarz sprawnie mi go wyciągnoł :) właśnie czytam ten topik ponieważ panicznie boje sie właśnie kleszczy. Z komarami nawet nie jest tak źle.... Ja na wypady w las z kolegami używałem offa, ale troszeczke nie działał po 5 minutach :) Quote Link to post Share on other sites
Witia Posted October 17, 2005 Report Share Posted October 17, 2005 jeśli chodzi o kleszcze o których pisał mój przedmówca (zbieżność nicków przypadkowa) to ja już w tym roku usuwałem sobie 3 sztuki przez złapanie go za dupkę i przekręcenie o 180 stopni w lewo. Jedyna naprawdę skuteczna (w miarę) metoda to uszczelnienie szyi przez noszenie golfu, siatki maskującej, szalika, czy czegoś inego pod szyją i zapinanie munduru pod szyją na ostatni guzik - podobno kleszcze skaczą z góry, z drzew i włażą na człowieka od góry :) Ale problemu nie ma co demonizować, fakt że można dostać boreliozy, ale takie przypadki są na prawdę rzadkie, ja miałem kleszcze już wiele razy i zdrowy jestem jak dotąd. Tak samo jak każdy pies który ugryzie, nie musi od razu mieć wścieklizny. Quote Link to post Share on other sites
Ryan1944 Posted February 16, 2006 Report Share Posted February 16, 2006 kleszcza to ja raz tylko miałem w nodze, a że miałem daleko do domu, a przysobie nie miałem żadlego offa to wziołem go wyrwałem, a resztki jego ciałka wyciołem nożem :P PS. moja ciotka pieskowi, jak miał kleszcza to wyciągneła smarując go olejem! zwykłym kujawskim olejem, to działa na ludzi? a może bardziej, czy wogóle działa??!! Quote Link to post Share on other sites
Ryb Posted February 16, 2006 Report Share Posted February 16, 2006 Nie takiego oleju i nie na (do) kleszcze ci trzeba... Quote Link to post Share on other sites
bastekkk Posted February 16, 2006 Report Share Posted February 16, 2006 jabot_'julia' napisał: na owady najlepszym (i sprawdzonym) pantentem jest natarcie się własnym moczem. Ja już wolę Offa... ja tez heehee Quote Link to post Share on other sites
Kantek Posted February 16, 2006 Report Share Posted February 16, 2006 jak się ma kleszcza NIE WOLNO smarować go olejem - skurczybyk się wtedy dusi i co prawda łatwiej wyłazi, ale krótko mówiąc wymiotuje i zaraża wszelkimi świństwami jakie może mieć (a ma sporą kolekcję) Quote Link to post Share on other sites
rotpin Posted February 17, 2006 Report Share Posted February 17, 2006 Witam, Z racji wykonywanej profesji wyciągnąłem już sporo kleszczy (głównie ze zwierzaków ale też i z ludzi) i muszę stwierdzić, że o ile nie używa się podciśnieniowych pompek to najlepiej jest takiego kleszcza poprostu wykręcić pęsetą lub kleszczykami, bez pociągania, robiąc kilka obrotów przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. W 99 na 100 przypadkach kleszcz wychodzi cały. UWAGA nie powinno się tego robić bez narzędzi lub gołymi palcami z uwagi na choroby pokleszczowe. Pozdrawiam Rotpin Quote Link to post Share on other sites
tomazon Posted February 20, 2006 Report Share Posted February 20, 2006 Co do kleszczy - 3 lata temu spotkałem się z przypadkiem (Gwda Wlk koło Szczecinka), że nadleśnictwo zleciło przeprowadzenie badań populacji kleszcza na swoim terenie pod kątem przenoszenia chorób (borelioza i odkleszczowe zapalenie opon mózgowych). Cel - ewentualne szczepienia dla pracowników leśnych. Według leśniczego sporo nadleśnictw zleca takie badania. Badania wykazały, że populacja kleszcza jest "zdrowa" (wiem, śmiesznie brzmi :wink: ). Ale fakt faktem, złapałem przez 2 tygodnie w lesie ponad 30 kleszczy i nic się nie stało. Wniosek - warto spytać leśniczego, czy ma "zdrowe" kleszcze :) zawsze się wtedy człowiek mniej denerwuje wyciągając kolejnego "przyjaciela" Quote Link to post Share on other sites
zabor Posted March 25, 2006 Report Share Posted March 25, 2006 Witam, jeżeli chodzi o zakladanie obozu przejsciowego( na jedna noc) to najlepiej jest stosowac metode jedna trzecie. Czeli jedna trzecia odzialu spi, nastepna np. je lub czysci bron i ostatnia czesc jest na warcie wokol obozu-naprawde polecem. Jezeli ma to byc oboz wypadowy mozemy zalozyc odciagi( co co bedzie glosnio piszczalo, dzwonilo po przerwaniu linki, zylki) i zrobic szalas. I oczywiscie warta oraz bardzo duza czujnosc. Pozdrawiam ZA_bor Quote Link to post Share on other sites
Niedzwiedz Posted April 8, 2006 Report Share Posted April 8, 2006 Zdarzało mi się spędzić w lesie wiele dni i to nie raz. (12 lat w ZHP o profilu survivalowym) i uważam że zarówno problem komarów jak i kleszczy trochę demonizujecie. Kleszcze: Mielismy kiedys oboz harcersko-survivalowy (3 tyg. noclegow troche pod namiotami, troche na swiezym powietrzu), w lesie w ktorym bylo calkie sporo tego badziewia. Za kazdym razem w ruch szla penceta i po sprawie. Po powrocie do domu odkrylismy dodatkowo ze wszystkie kleszcze idealnie wychodzą w ... saunie (wysoka temp). Ja osobiscie nie liczylem ale kolega jednego dnia wyjal z siebie penceta okolo 20. I co najwazniejsze nikt nie dostal zadnej choroby. Nie twierdze ze sa niemozliwe, ale o chorobach po kleszczach slyszalem tylko w TV. Dodatkowo istnieje szczepionka przeciw boreliozie, wirusowemu zapaleniu opon itp... Jesli chodzi o prewencje to kleszcze widza w podczerwieni (szukaja ciepla) i wisza pod liscmi. Gdy czlowiek przejdzie pod nimi to na niego spadaja. Wystarczy kapelusz z rondlem (booniehat) i nie odslaniac nagich rak i nog. Komary: faktycznie witamina B pomaga (choc nie jedna tabletka i nie odrazu). testowane osobiscie wiele razy, warto zaczac brac ja juz przed wyjazdem. Dodatkowo jesli jest taka mozliwosc (a z regoly nie ma) to wystarczy rozpalic ognisko, takie co daje malo ognia i duzo dymu (swierk, swiezo zerwane wilgotne galazki). Komary znikaja przed dymem na pare ladnych godzin. Srodki chemiczne zawsze pomagaja tylko na chwile i osobiscie wole wziasc jakas masc usmiezajaca bol po ukaszeniu niz off'a. Wiekszosc uciazliwosci z powodu komarow najczesciej jest przyczyna zle dobranego miejsca noclegowego (bagno, blisko jeziora, blisko iglakow, deniwelacja terenu, itp...) Mysle ze prawdziwy maniak-twradziel komarow sie nie boi, a kleszcze go nie zabija ;) A ogólnie na temat "pobytu w terenie zalesionym" powiem tylko tyle że nie ma jak to praktyka. Wystarczy wyskoczyć na dwa dni i samemu popróbować różne metody. Gorąco polecam :D Quote Link to post Share on other sites
Bogd Posted May 9, 2006 Report Share Posted May 9, 2006 Taa... praktyka... Nie no ogólnie pomysłów apropos walki z komarami tu szukałem i niektóre mnie zszokowały. Zwłaszcza pomysł z wanilią. A liście orzecha? Myślicie, że jakby zrobić sobie z nich taką mokrą papkę do smarowania, to dalej bedzie działać? Quote Link to post Share on other sites
terpil Posted May 10, 2006 Report Share Posted May 10, 2006 I co najwazniejsze nikt nie dostal zadnej choroby. A co jesli ktos z nas bedzie tym jednym na pare tysiecy przypadkow ? Nie chcialbym umrzec z powodu jakiegos zasranego kleszcza... A na borelioze szczepi sie przed sezonem, teraz jest za puzno. Jednak jak mowisz, najlepsza ochrona, to szeroki kapelusz. Moze byc rowniez kominiarka, ale kto bedzie w niej siedzial caly dzien :P. Quote Link to post Share on other sites
homikowaty Posted May 14, 2006 Report Share Posted May 14, 2006 I kto powiedział, że nie ma środków idealnych? Na wszelkie komary, kleszcze, muszki i cokolwiek innego najlepsze będzie OP1, razem z MP4, a ewentualne nieszczelności zalepić sylikonem... Proszę nie bierzcie tego na serio... Widziałem już gościa, co chciał sobie zrobić kamuflaż na twarz używając pasty do butów... :? Quote Link to post Share on other sites
mark Posted June 3, 2006 Report Share Posted June 3, 2006 Jak dla mnie komary to nie problem…….dodają klimatu :lol: Kleszcze……jak nie musze włazić w krzaki i w trawsko wysokie to nie wchodzę i kleszczy nie znajduje, a jak łaziłem to po powrocie do domu rozbieram się i oglądam dokładnie bo to potrafi wejść wszędzie :D :D Quote Link to post Share on other sites
dominik21 Posted July 8, 2006 Report Share Posted July 8, 2006 Komary nie są takie złe.....owszem przeszkadzają....ale da się znieść....a najlepiej jak taka cholera ugryzie to najlepiej o tym nie myśleć...człowiek szybko zapomina...i po sprawie......a jak się jest w mundurze......to komary atakują jedynie twarz...tak więc kominiarka.....:D Quote Link to post Share on other sites
Karczownik ZW Posted July 8, 2006 Report Share Posted July 8, 2006 Jedna rzecz Panowie na boreliozę nie ma jeszcze szczepionki. Duża liczba zachorowań występuje głównie w Północno wschodniej części Polski. Choroba o tyle nieprzyjemna że do końca życia co jakiś czas trzeba brać antybiotyki. Jej przebieg w znacznej mierze zależy od odporności organizmu. Pozdrawiam :) Kleszcza wykręcić tak jak wcześniej było powiedziane, sprawdzić czy nic nie zostało (paskudny ryj zaopatrzony w przeciwstawne zadziory, dlatego tak się trzyma) i Dobrze zdezynfekować alkoholem. Quote Link to post Share on other sites
dominik21 Posted July 8, 2006 Report Share Posted July 8, 2006 To borelioza nie jest śmiertelna ?? :| Quote Link to post Share on other sites
Artur_m4 Posted July 8, 2006 Report Share Posted July 8, 2006 A jak sie wybieramy na pozadne zloty i mamy kase(ale na to sie pieniedzy nie powienno liczyć) to powinnismy sie zaszczepic od chorob, przenoszonych przez kleszcze... wtedy, gdy nam wejdzie w skore, to nic sie nam az takiego zlego nie stanie... mysle, ze to najlepszy sposob... ale kosztowny... jedna dawka szczepionki około 100 zł... Quote Link to post Share on other sites
Karczownik ZW Posted July 8, 2006 Report Share Posted July 8, 2006 Jeśli się jej nie leczy to tak, z tego co mi wiadomo może atakować stawy, układ nerwowy i tak dalej. Problem polega na tym, że nie daje się jej farmakologicznie zwalczyć do końca i przy osłabieniach wszelkiego rodzaju potrafi się znów ujawniać. Dlatego konieczne jest systematyczne przyjmowanie leków. Barzdziej bał bym się wirusowego zapalenia opon mózg., uleczalne ale przy ostrzejszym przebiegu może powodować niedowład kończyn. No niestety :| Quote Link to post Share on other sites
Goose Posted July 9, 2006 Report Share Posted July 9, 2006 A jak sie wybieramy na pozadne zloty i mamy kase(ale na to sie pieniedzy nie powienno liczyć) to powinnismy sie zaszczepic od chorob, przenoszonych przez kleszcze... wtedy, gdy nam wejdzie w skore, to nic sie nam az takiego zlego nie stanie... mysle, ze to najlepszy sposob... ale kosztowny... jedna dawka szczepionki około 100 zł... Mi lekarz powiedzial gdy 2 kleszcze zlapalem ze branie szczepionki przed zlapaniem kleszcza g** daje i to strata materialu i kasy x] dopiero po wystapieniu pierwszych objawów trzeba sie po szczepionke (NATYCHMIAST)zgloscic - takie informacje dostalem :] Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.