Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Jakby ktoś się jeszcze zastanawiał czy warto to polecam. Otwarty świat i pełno przypadkowych złych ludzi do zabicia w różnoraki sposób. Można na cicho z łukiem, można na słoniu ale dla mnie największą frajdą jest rozwalanie uzbrojonych konwojów z granatnika. Po odblokowaniu Vectora akcje po cichu wychodzą też miodnie.

Link to post
Share on other sites

Jak przeszedłem trójkę to trochę mi brakowało, że najlepsze bronie odblokowałem trochę późno. Teraz podchodzę do sprawy trochę inaczej, robię więcej wyzwań i dzięki temu wszystko trwa dłużej i jak dla mnie nie jest takie monotonne jak piszecie. Słoń też daje radę :)

Link to post
Share on other sites

O ile trójka była fajną grą i nie żałowałem pieniędzy na nią wydanych, tak z czwórką już było inaczej...

 

Przeszedłem całą grę, jednak mam mieszane uczucia. Czysta kopia trójki, tylko w innym klimacie. Rewolucji raczej nie ma...

Ale gra ciekawa, chociaż gdybym miał kupować ponownie to bym się mocno zastanowił...

 

PS. O problemach z optymalizacją w dniu premiery i później nie wspomnę. Trzeba było czekać na patcha, bo w grę po prostu się nie dało grać.

Edited by ColtS
Link to post
Share on other sites

Przylatujesz do tego małego kraju, aby oddać hołd zmarłej matce i na dzień dobry wszyscy w około czegoś od ciebie wymagają, co chwilę tylko słyszysz że musisz to, musisz tamto. Wkurzający przywódcy dla których jesteś chłopcem na posyłki. Bezpłciowe zadania, jedź, zabij, zbierz, zabij, zabij jeszcze kilku, zabij jeszcze kilkunastu. Po kilku godzinach gry oddał bym wszystko za możliwość zastrzelenia Amity i Saabala, i przejęcia władzy. Przecież i tak to główny bohater odwala całą brudną robotę aby ta dwójka mogła się kłócić o to kto zostanie przywódcą ...

 

Brakowało mi możliwości zagrania po stronie "armii" - Pagan Min przynajmniej miał jakiś charakter.

 

Generalnie, graficznie gra ładna, mechanika gry też bardzo przyjemna. Piękne widoki itd .. ale do tego przyzwyczaił nas już Far Cry, w FC 2 nie było inaczej, chociaż ciężko o graficzne wodotryski w pustynnym/stepowym krajobrazie.

Przychylam się do wcześniejszych wypowiedzi - odgrzewany kotlet po FC 3,

Edited by Baxian
Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

czwórka była niestety gorsza od poprzedniczki - największe minusy dostała ode mnie za denerwujące ataki zwierząt, szczególnie orłów (atakowały mnie na każdym kroku), powtarzalne misje poboczne (ile razy można ratować zakładników) i praktycznie brak jakichkolwiek zmian w porównaniu do FC3. plus za świetne misje shangri-la i misje w górach, oraz za możliwość latania brzęczykiem (można było się nim dostać praktycznie wszędzie).

Link to post
Share on other sites
  • 6 months later...
  • 1 year later...

Mi i trójka i czwórka się podoba. Bardzo podoba mi się dowolne przechodzenie misji, odbijanie posterunków, zdejmowanie tango po cichu, albo robienie rozpierduchy, jak kto woli. Ja najczęściej działałem po cichu, kosa, broń z tłumikiem, bądź łuk. Dla mnie obie części są na równi, chociaż 4 jest odgrzaniem 3. Mogli w czwórce dać więcej nowości.

Link to post
Share on other sites
  • 10 months later...

Przylatujesz do tego małego kraju, aby oddać hołd zmarłej matce i na dzień dobry wszyscy w około czegoś od ciebie wymagają, co chwilę tylko słyszysz że musisz to, musisz tamto. Wkurzający przywódcy dla których jesteś chłopcem na posyłki. Bezpłciowe zadania, jedź, zabij, zbierz, zabij, zabij jeszcze kilku, zabij jeszcze kilkunastu. Po kilku godzinach gry oddał bym wszystko za możliwość zastrzelenia Amity i Saabala, i przejęcia władzy. Przecież i tak to główny bohater odwala całą brudną robotę aby ta dwójka mogła się kłócić o to kto zostanie przywódcą ...

 

Brakowało mi możliwości zagrania po stronie "armii" - Pagan Min przynajmniej miał jakiś charakter.

 

Generalnie, graficznie gra ładna, mechanika gry też bardzo przyjemna. Piękne widoki itd .. ale do tego przyzwyczaił nas już Far Cry, w FC 2 nie było inaczej, chociaż ciężko o graficzne wodotryski w pustynnym/stepowym krajobrazie.

Przychylam się do wcześniejszych wypowiedzi - odgrzewany kotlet po FC 3,

 

Zgadzam się z Tobą, najgorsza była bezpłciowość Ajaya, zero charakteru, dwóch gości Cię ućpiewa, a Ty bawisz się w ich grę... nawet nie możesz się odegrać. Przeszedłem grę i poboczne zadania tylko po to, żeby móc robi rozwałkę z kumplami na co-opie i zrobić 100% gry (zaprzestałem na jakiś 88% z powodu znudzenia).

 

Następna część - Primal był niewypałem. Nie poczułem wcale klimatu rozgrywki, nie pasowała mi mechanika i rozwiązania. W tej grze zrobiłem fast run i odsprzedałem...

 

Niebawem wychodzi FarCry 5 i mam nadzieję, że będzie dobry! Powrót do broni palnej, liczę na dobry klimacik rodem z FarCry 3 (w tego byłem wkręcony najmocniej z całej serii).

 

Ktoś zamówił już preorder?

Edited by OjciecMateusz
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...