Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Wady Glocka


Recommended Posts

Posiadam G17 gen 2 z ...92 roku broń leżała lata (około 10 ) w depo na Policji. jestem 3 właścicielem.

Co do wypięcia maga ... ja mam problem w rękawiczkach nie wiem jak to można zrobić przypadkiem...

Spust jest mocno twardy ale to zrozumiałe bez innego bezpiecznika nastawnego. A i można go wymienić na inny.

KAbury mam dwie jedną udową druga szmaciana na Orliku. obie robią robotę.

P.S. Ja się dopiero zaczynam bawić ;) w posiadanie broni.

 

xtYjqcn.jpg

Link to post
Share on other sites
  • 8 months later...
  • Replies 54
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 weeks later...
  • 2 months later...
  • 5 weeks later...

dołączę do odkopywania tematu, ale np Glock 34 z którym mam do czynienia co jakiś czas na strzelnicy notorycznie wyrzuca łuski w cały świat, nie raz wyjmowałem łuskę zza bluzy :) problem miękkiego nadgarstka faktycznie istnieje, np moja lejdi dla której to było w ogóle pierwsze strzelanie ever zaliczyła od razu zacinkę. Natomiast dublety mi się z tego łatwiej sadzi niż z P99 chociażby,a teoretycznie powinno być trudniej :)

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

dołączę do odkopywania tematu, ale np Glock 34 z którym mam do czynienia co jakiś czas na strzelnicy notorycznie wyrzuca łuski w cały świat, nie raz wyjmowałem łuskę zza bluzy :icon_smile: problem miękkiego nadgarstka faktycznie istnieje, np moja lejdi dla której to było w ogóle pierwsze strzelanie ever zaliczyła od razu zacinkę. Natomiast dublety mi się z tego łatwiej sadzi niż z P99 chociażby,a teoretycznie powinno być trudniej :icon_smile:

Broń klubowa/na wyposażeniu strzelnicy jest wylatana jak 50cio letni ruski autobus, nie jestem zaskoczony że sieje mosiądzem jak chce-zużycie.

Link to post
Share on other sites

Praca spustu fabrycznego Glock`a 17 (3 generacja) pozostawia wiele do życzenia. Co najciekawsze, praca spustu Glock`a 19 pozytywnie mnie zaskoczyła w stosunku do 17-tki :icon_smile:

Być może nie jest to szczególnie trafne porównanie, ale porównując pracę spustu (fabrycznych wersji kolejnych modeli), praca spustu Glock`a jest (w moim odczuciu) ledwie dostateczna w stosunku do bardzo dobrej w przypadku CZ 85 lub H&K USP.

Edit - literówki

Edited by steinway91
Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Chcesz porównywać pracę spustu SA/DA do glockowego? Na prawdę? Porównujesz motorówkę do helikoptera i masz pretensje, że motorówką gorzej się lata a helikopterem gorzej pływa? :icon_biggrin:

Dokładnie tak, bo układem odniesienia w którym dokonuję porównania nie są mechanizmy pistoletu, tylko jego użyteczność jako narzędzia ochrony osobistej; podczas tak stresogennej sytuacji masz jeden cel - przetrwać, a nie roztrząsać o różnicy w mechanice pistoletu. I nie mam "pretensji", tylko odczucia po strzelaniu, potwierdzone odczuciami innych strzelców.

 

W sytuacji zagrożenia masz dobyć broń, wycelować i płynnie ściągnąć spust, żebyś był szybszy i celniejszy niż agresor. I w takich sytuacjach Glock ma szereg zalet - jedyny zewnętrzny bezpiecznik jest na spuście (i wewnętrzny igliczny) no i duża pojemność magazynka (case studies amerykańskich incydentów z bronią palną wskazuje, że posiadacze broni raczej mają skłonność do wystrzeliwania większej niż mniejszej liczby pocisków).

 

Natomiast co do celności strzelania, praca spustu jest bardzo istotna. Więc w kontekście pistoletu jako narzędzia, wybrałbym pistolet o jak najpłynniejszej pracy spustu i tutaj niestety Glock 17 pozostaje bardzo daleko w tyle.

 

Dlatego właśnie, gdyby miał wybierać pistolet do ochrony osobistej, osobiście (i raz jeszcze podkreślam dla osób czytających pobieżnie i bez namysłu: OSOBIŚCIE) wybrałbym HK (USP/P30) bądź SIG-a (p228) albo CZ (75/PCR/75 Compact). Jeżeli byłbym zmuszony do wyboru Glocka, wybrałbym Glock 19 bo ma lepszy spust niż Glock 17. A kto nie wierzy, niech pierwszy rzuci kamieniem w monitor :icon_smile:

 

Edit: zapominalstwo i literówki

Edited by steinway91
Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Przeczytałem temat i nie mogę ogarnąć pojęcia "zły chwyt" ?

 

Jakiś czas temu zrobiłem z kolegą zawody z pistoletów glock17 i cz75 po 2 turach oboje wybraliśmy cz75 osiągając na nim o wiele lepsze skupienie na 20m..

 

Z własnych obserwacji stwierdzam; że broń o większej masie własnej o wiele lepiej zachowuje się w momencie ściągania języka spustowego, wybacza manipulacje dłoni przy ściąganiu twardych spustów (i nie mam tu na myśli tylko pistoletów), a także o wiele lepiej "rozprasza" energię odrzutu w trakcie wystrzału.

M9 jest bardzo ciężkim (i notabene dużym) pistoletem jak np. p 83 ale to właśnie sprawia że są bardzo celne - jeśli można tak napisać o broni..?

Prowadząc strzelanie w pozycji leżącej z wykorzystaniem podpórki/dwójnogu z mpk i np ak47/beryl lepsze rezultaty osiąga się na cięższej pekaśce niż na karabinkach szturmowych - łatwiej nauczyć strzelać nowicjusza z cięższej broni.

Oczywiście należało by powiedzieć coś o naboju, kalibrze, długości linii celowniczej ect. ale dopiero po odbytym strzelaniu z wyżej wymienionych klamek nasunęły mi się takie spostrzeżenia.

 

Z ciekawostek dodam że przy moździerzach m120, 98 i małej 60-tki też jest taka zależność i po "osadzeniu" 120 można strzelać w wiadro ale to tylko taka ciekawostka;)

 

Głock jest tak prosty że aż brzydki, jedynym jego plusem jest mała masa ale tylko do momentu oddania strzału ;P

 

 

Edyta:

Zapomniałem napisać coś o samej ergonomii chwytu która ma duży wpływ na ..celność - ściąganie języka spustowego osobie o średniej wielkości dłoni ale długich palcach może być niewygodne (przynajmniej tak jest w moim przypadku) co sprawia że strzelanie przestaje być intuicyjne, oczywiście można to skorygować nakładką/owinięciem cześci gripu i wystrzeleniem wiadra amuny dziennie ale po co się męczyć??

 

Edyta2:

 

wojtekk8

 

 

 

warto rozkonserwować broń przed użyciem/wykorzystaniem z "cywilnych" środków czyszcząco-smarujących polecam brunox ale w niewielkich ilościach, nie jest on tak toksyczny jak "monowski olej" ;) Choć myślę że problem zacięcia tkwił w zabrudzeniu magazynka - rzadko ktoś rozbierał tylko nalewał tego środka i nabój okleił się syfem choć nie wiem bo nie widziałem. Na foto wygląda tak jakby nabój nie schował się w komorze nabojowej.

Kilka ładnych lat temu miałem podobne zacięcie w kpwt, ale taśma była czysta jak i karabin więc chyba trafiła się jakaś lewa łuska ;)

Edited by MikeOl
Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Fakt, strzelanie z broni stosunkowo cięższej jest o tyle łatwiejsze moim zdaniem, że po strzale mamy mniejszy podrzut z uwagi na masę jednostki, takie mam odczucia po strzelaniu z CZ75 Shadow 2.

 

Spotkałem się z opiniami kilku strzelców, którzy mi powiedzieli, że Glocki im notorycznie ciągną w dół i dlatego na zawody czy nawet codzienne strzelanie wybierają coś innego.

 

Mi osobiście 17tka bardzo przyjemnie leży, o wiele fajniej niż P99. CZ75 także, chociaż irytuje mnie jego klockowatosć. Muszę dopaść P226, będę miał większe porównanie.

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Spotkałem się z opiniami kilku strzelców, którzy mi powiedzieli, że Glocki im notorycznie ciągną w dół i dlatego na zawody czy nawet codzienne strzelanie wybierają coś innego.

 

Niezbyt lubię Glock'i, ale w tym wypadku nie uważam, że to wina klamki, lecz strzelca.

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Dokladnie tak. Niech koledzy nakreca sobie swoje strzelanie i puszcza to poklatkowo. Na 99% beda sciagac bron w dol tuz przed strzalem probujac w ten sposob skompensowac podrzut broni. Jeden z najczestszych bledow strzelca i chyba jeden z ciezszych do wyeliminowania bo to raczej kwestia psychiki jest a nie techniki.

Link to post
Share on other sites

Znajomy nie trafiał notorycznie w tarczę a twierdził, że nie zrywa i nie robi tego o czym tu piszecie. Ja twierdziłem, że właśnie to robi :). Dałem mu magazynek załadowany zbijakiem i dwoma normalnymi nabojami. Oddał dwa strzały a potem suchy, ze zbijakiem ale "z zaskoczenia". Dopiero wtedy się przekonał (a ja upewniłem), że pięknie ciągnie w dół on sam, tuż przed strzałem. Kilka magazynków ładowanych nie przez niego (nie wiedział kiedy zbijak a kiedy nabój) i jakoś to ogarnął a na tarczy efekty były widoczne po 15 minutach zabawy w niepewność nabój/zbijak.

Link to post
Share on other sites

Będę na strzelnicy niedługo to przypatrzę się ludziom i sprawdzę Twoją teorię :icon_smile:

To nie jest teoria. To praktyka i doswiadczenie. Z obserwacji siebie i innych.

Albo nagrywanie, albo tak jak wyzej opisane zbijaki pomieszane z amunicja. I wszystko wyjdzie jak na... tarczy.

Edited by Chochla
Link to post
Share on other sites

Serio, serio. Nie kumasz żartu w pytaniu Chochli. "Jednostka broni" to potworek frazeologiczny ze "słusznie minionych czasów" stosowany już tylko w wyjątkowo zabetonowanych strukturach MONu i MSW.

Generalnie to wszyscy używają stwierdzenia "egzemplarz" choć Tobie chodziło raczej o model lub rodzaj. :)

Oczywiście wyrażenie "jednostka broni" brzmi o wiele bardziej poważnie i specjalistycznie, mimo iż nawet encyklopedia PWN tej formy nie stosuje ;)

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...