wish Posted October 12, 2016 Report Share Posted October 12, 2016 https://www.facebook.com/events/336830139989037/ Hej, na ostatniej imprezie rozmawialiśmy z kilkoma osobami o tej imprezie. Z Poznania na ten moment wybiera się 8-10 osób. Planujemy jechać w pt i wracać w niedzielę w drodze powrotnej zwiedzając twierdzę Kłodzko. Czy byliby jacyś chętni? Czekam na info. Quote Link to post Share on other sites
14100715 Posted October 12, 2016 Report Share Posted October 12, 2016 Link nie działa. Treść usunięta, lub niedostępna. Quote Link to post Share on other sites
Matt Baker Posted October 12, 2016 Report Share Posted October 12, 2016 Mi działa bez zarzutu. Na wszelki wypadek podstawowe informacje: Miejscówka - Stare Miasto pod Śnieżnikiem - rozpoczęcie imprezy w sobotę g. 9.00 - zakończenie o g. 18.00 Tak jak Wish pisał planujemy wyjechać w piątek po południu z Poznania. Spanie gdzieś między Kłodzkiem a miejscówką. Po całodziennej imprezie spanie w tym samym miejscu i w niedzielę po śniadaniu zwiedzanie Twierdzy Kłodzkiej. Powrót po wspólnym objedzie ;) Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 12, 2016 Report Share Posted October 12, 2016 Link działa dla osób zaproszonych. Quote Link to post Share on other sites
gonzo0 Posted October 13, 2016 Report Share Posted October 13, 2016 (edited) Można dostać jakieś info o tej imprezie? Edited October 13, 2016 by gonzo0 Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted October 14, 2016 Report Share Posted October 14, 2016 Jeśli maszkonto na FB, to wyślij mi na priva kontakt, wyślę Ci zaproszenie. Quote Link to post Share on other sites
wish Posted November 7, 2016 Author Report Share Posted November 7, 2016 Na krótko bo nie ma się co rozpisywać. Na pewno nie była to gra "must see", ale fajnie było się przejechać. Jak zwykle u naszych południowych sąsiadów luzackie podejście do rozgrywki, mieliśmy zaczynać o 9 a w pole wychodziliśmy o 11.30 !!!!!????!!!!! Mimo, że raczej większość ludzi było o czasie. Sama rozgrywka mocno chaotyczna i nie zorganizowana. Zadania dla naszej grupy: - zdobyć bunkier leżący na środku pola ok 40m (zasięg strzału) od lasu. (jak się okazało bunkier był pusty. Tu atakowaliśmy razem z małą grupą Słowaków łącznie ok 12-14 osób. - przejąć skrzyżowanie. Leżało ono na skraju lasu, alianci atakowali od pola, bez osłony. Pierwszy atak taką samą grupą bezskuteczny wytrzepali nas w 10min. Podczas drugiej próby atakowaliśmy dwoma oddziałami łącznie ok 25 osób. Zadanie wykonane w ok 20min. (w naszym oddziale 2 zabitych/rannych nie było do końca powiedziane jak się leczy więc z Cortesem po otrzymaniu trafienia po prostu zeszliśmy z pola) - była mniej więcej 12.30 - weszliśmy do lasu za skrzyżowaniem, rozkaz był okopać się i czekać. Po przygotowaniu stanowisk obronnych postanowiliśmy zjeść szybki obiad więc wyciągneliśmy zapasy i siedząc w okopie podgrzeliśmy co było. W między czasie dostaliśmy info, że wróg zaatakuje ok 14. Do 15 nic się nie działo. Wtedy daleko usłyszeliśmy wymianę ognia. Zdawało się, że atak ruszył, niestety tylko się zdawało. - ok 16 dostaliśmy pozwolenie od dowódcy (po wysłaniu Cortesa do niego) na patrol i sprawdzenie wzgórza. Po szybkim krótkim marszu doszliśmy na wzgórze i zaatakowaliśmy przeciwnika z flanki. Szybka wymiana ognia z zaskoczonym przeciwnikiem 15-20osób. I po max 15minutach od rozpoczęcia ataku zdobyliśmy wzgórze (1 ranny) - zaraz po wejściu na górę usłyszeliśmy nawoływania z bazy, niemcy przyszli od pola. Szybki powrót i wyczyszczenie terenu. Wzięliśmy 4 jeńców, w naszym oddziale bez strat. - po 15min dostaliśmy pozwolenie na ponowny patrol, tym razem nieco głębiej. Po 20min marszu wejściu na puste wzgórze ujrzeliśmy na polanie 10-12 niemców. Stali na środku gadając o dupie maryni. Lekko zdezorientowaniu ruszyliśmy na bunkier leżący obok, przy którym też czaiło się kilku wrogów. Nagle ktoś powiedział koniec. Słabe. Szybko się zwinęliśmy i pojechaliśmy na obiad. Tak to mniej więcej wyglądało. Brak organizacji, słaba odprawa, sami musieliśmy się pytać jak działają medycy a itak nie do końca wiedzieliśmy. Brak zadań dla poszczególnych oddziałów. No nie była to najlepsza gra. Przez prawie 2,5h staliśmy w miejscu nie robiąc nic. Ze względu na fajną atmosferę w okopie, możliwość zaznania tej gorszej strony służby i 2 dobrze rozegrana przez nas akcje (skrzyżowanie i wzgórze) nie żałuję wyjazdu i pewnie się wybiorę ponownie jak na południu będą coś robić. Od ekipy Gregoriusa dowiedzieliśmy się, że po ich stronie też było nudno. Kazali im pilnować bunkra do którego przeciwnik przyszedł gdzieś pod koniec rozgrywki. Quote Link to post Share on other sites
wania56 Posted November 9, 2016 Report Share Posted November 9, 2016 Szkoda trochę, opis przywołuje relacje z Kut 3 lata temu :icon_evil: Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted November 10, 2016 Report Share Posted November 10, 2016 Szkoda trochę, opis przywołuje relacje z Kut 3 lata temu :icon_evil: Doszedłem do podobnych wniosków. Poza nieodżałowanym aspektem towarzyskim nieobecni chyba niczego nie stracili... Quote Link to post Share on other sites
wish Posted November 10, 2016 Author Report Share Posted November 10, 2016 (edited) No chyba tak, niewiele straciliście. Mam wrażenie, że nasi południowi sąsiedzi robią imprezy bardziej dla lansu, "rekonstruktorskie" czyli siedzisz na dupie i czekasz aż może coś się wydarzy. Nie mówię, że to źle, ja bym powiedział, że to coś innego po prostu. Bo jak się okazuje siedzenie w okopie też może być fajne. Jednak na imprezie która trwa 6h to 3h siedzenia i czekania na nie wiadomo co to trochę za dużo. Jeśli gralibyśmy 24 lub więcej godzin to połowę spokojnie mógłbym siedzieć na tyłku i czekać na niemca. Tu było na to trochę za krótko. Szczerze mówiąc jadąc na grę w Lesie Hurtgen spodziewałem się rzezi, tony kompozytu i sporo biegania. Niestety założenie organizatora było inne, mówi się trudno. Niemniej nie przekreślam możliwości wyjazdów na kolejne imprezy do Czech/Słowacji. Cytując klasyka "nigy nie wiesz co Ci się trafi" Czyli trochę jak na wojnie ;) Edited November 10, 2016 by wish Quote Link to post Share on other sites
Matt Baker Posted November 10, 2016 Report Share Posted November 10, 2016 Dodatkowo teren rewelacyjny. Linia forteczna, mnóstwo mniejszych czy większych bunkrów, teren zróżnicowany ale w całości superlatyw po prostu niewykorzystany... Ogólne pole bitwy zamknęło się na powierzchni 2/3 ul. Chemicznej w Poznaniu - nie wszystkim da to obraz "ogromu" obszaru - i nie przypadkiem to słowo jest w cudzysłowie ale można było z terenu wycisnąć oooowiele więcej i spokojnie go poszerzyć. Mieliśmy nieodparte wrażenie, że nie dość, że Czesi lubią się po prostu spotkać - najlepiej w okopie żeby nikt im nie przeszkadzał, to jeszcze mundury są odpicowane, wyprasowane i czasami miałem uczucie, że z nadmiarem przyozdobione. Ogólnie nie żałujemy wyjazdu, niemniej jednak na kolejnej ich imprezie chyba będziemy niesforni i działać będziemy niezależnie od rozkazów z góry, bo inaczej znowu się nie pobawimy naszymi zabawkami :icon_wink: Quote Link to post Share on other sites
wania56 Posted November 10, 2016 Report Share Posted November 10, 2016 No właśnie, zależy jeszcze co kto oczekuje od imprezy. Dla mnie osobiście ASH powinno dawać przede wszystkim namiastkę działań wojennych. Wiadomo, że pilnowanie okopu/bunkru czy punktów strategicznych też jest tego częścią ale ileż można :icon_confused3: Nawiązując jeszcze do imprezy w Kutach z przed 3 lat chyba miałem wrażenie, że dla organizatorów najważniejsze było zrobienie fajnych zdjęć z wymarszu i nakręcenia filmu oldshool'ową kamerą ... Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.