Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

ASH " U wrót Moskwy" 3 Grudnia 2016


Recommended Posts

To była dobra gra. Przyjemna, bezspinowa z dobrym klimatem. Wymagająca fizycznie (trzeba się było dużo nabiegać) i psychicznie (zimno, mokro, mokro w butach, zimno), ale dająca dużo radochy (zwłaszcza kiedy się gra z czterotaktem). W oddziale sowieckim na 9 żołnierzy mieliśmy 5 czterotaktów i dwa karabiny samopowtarzalne. Automaty - tylko 2. Nie dziwota, że Niemcy rolowali sowiecką obronę. Niemniej jednak opłacali to ciężkimi stratami, bo postawiliśmy na manewrowy charakter działań (stąd tyle biegania) i kontrataki sowieckie wprowadzały sporo zamieszania w szeregi niemieckie. I tak, ciągle podgryzając faszystowskiego gada, dotrwaliśmy do końca.

Dzięki dla wszystkich - Markowi ukłony za organizację, Niemcom za nieustępliwość, a ludziom radzieckim za hart ducha i poświęcenie.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 85
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

XrayPl jak możesz umieść zdjęcia na FB - A.I.R.S.O.F.T. HISTORY POLAND

 

 

Pozdrawiam Ahmed

 

Ps. Jedna mała sugestia, bez zdjęć z samochodami album będzie wyglądał "KOSZERNIEJ"

 

To żeby było bardziej koszernie trzeba by jeszcze usunąć zdjęcia z Panem Amerykaninem, bo on taki za bardzo amerykański jest i ni jak nie pasuje do ogółu :maniak_OK:

Link to post
Share on other sites

To żeby było bardziej koszernie trzeba by jeszcze usunąć zdjęcia z Panem Amerykaninem, bo on taki za bardzo amerykański jest i ni jak nie pasuje do ogółu :maniak_OK:

Tak w ogóle Pan Amerykanin albo nie czytał tematu i wymagań stylizacyjnych albo brzydko mówiąc po prostu olał temat.

Co prawda w ASH są liczne ustępstwa ale trzeba je oddzielać od ignorancji, wszak stylizacja na soldata RKKA należy do najprostszej :icon_eek2:

Link to post
Share on other sites

Jako, że minęło już trochę czasu od imprezy, emocje ucichły, a ludzie wypoczęli przyszedł czas na podsumowanie :icon_wink:

 

Rozpoczęcie operacji planowane było na godzinę 9:00, ale niestety ze względu na opóźnienia wywołane wysokimi śniegami, oddziały na front docierały z opóźnieniem. Ostatecznie czas startu przesunął się o godzinę. Po krótkim zapoznaniu z terenem i scenariuszem obie strony udały się na swoje pozycje wyjściowe.

 

Mapa terenu:

d490fd869753eb74.png

 

Faza I:

Faza I rozpoczęła się niedługo po 10:00. Rosjanie zajęli umocnione pozycje w Małojarosławcu. Niemcy przygotowywali się natomiast niedaleko na południu do ataku. W większości weterani niemieccy wykorzystując przewagę liczebną (15 Niemców do 9 Rosjan) i sprzętową (spora ilość broni automatycznej w porównaniu z 4-taktami radzieckimi) szybkim atakiem po stosunkowo krótkich walkach zajęli Małojarosławiec. W większości nie doświadczeni żołnierze radzieccy nie byli w stanie stworzyć zwartej linii obronnej. Po krótkiej przerwie, wykorzystując niezdecydowanie i powolność armii radzieckiej Wehrmacht zaczął zdobywać kolejne miejsca strategiczne dochodząc aż pod punktu obserwacyjnego na południe od Formińska. Jednakże przez zostawienie na tyłach w bunkrach Myszkina rosyjskiego punktu, i kontrofensywie radzieckiej, Niemcy musieli czasowo odpuścić natarcie i wycofać się na początkowe pozycje w Myszkinie. Tym razem odbijanie straconego terenu nie szło już tak łatwo, jednakże po zaciętych walkach, armii III Rzeszy udało się opanować całe Myszkino i zająć szczyt wzgórza obserwacyjnego z którego rozpościerał się widok na okoliczne wsie.

 

Faza II:

Po uzupełnieniu zapasów, doładowaniu się i przygotowaniu do kolejnych walk, Niemcy rozpoczęli atak na umocnione przez coraz bardziej zgrane oddziały, rosyjskie pozycje. Po całkowitym wypchnięciu Armii Czerwonej ze wzgórza obserwacyjnego, rozpoczęły się ciężkie batalie o Formińsk. Rosjanie stawiając coraz zacieklejszy opór zadawali Niemcom poważne straty. Nie uchroniło ich to jednak od upadku zachodniej części Formińska. RKKA mając małe szanse na jego odbicie skupiła się na utrzymaniu wschodniej części tej miejscowości. Pierwsze wielkie natarcie niemieckie było bardzo blisko zdobycia całego Formińska, jednakże Rosjanom udało się odepchnąć wroga i odzyskać połowę wsi. Po pewnym czasie impasu, Niemcy wykorzystując dezorientacje w radzieckich szeregach prawie bez walki zajęli ostatni punkt strategiczny w Formińsku. Rosjanie musieli się wycofać.

 

Przenoszenie radzieckiego sztabu na tyły pochłonęło tyle czasu i ludzi, że Niemcy, bez jakiegokolwiek oporu zajęli pierwsze pozycje w Sierpuchowie i wbijali się coraz głębiej w miasto. Początkowa radziecka próba naprawy przełamanego frontu zakończyła się dużymi stratami ze względu na wbiegnięcie Rosjan prosto pod km-y wroga. Przez to, Armia Czerwona musiała odpuścić sobie obronę południowo-wschodniej części miasta, skupiając się wyłącznie na obronie części północnej. Ostatni punkt oporu dla wojsk Niemieckich przed otwartą drogą na Moskwę stanowił tylko ten mały kawałek miasta, broniony przez radzieckie niedobitki. Rosjanie wiedząc jednak o ważności swojego zadania, mając już doświadczenie zdobyte na poprzednich krwawych walkach nie zamierzali tym razem łatwo oddać żadnego kawałka ziemi. "Ani kroku wstecz!". Kolejne ataki Niemieckie nie przynosiły żadnych sukcesów. Rosjanom pomimo przewagi liczebnej przeciwnika udawało się wpuszczać wroga pomiędzy swoje pozycje i flankując go niczym Hannibal pod Cannami, udawało się niszczyć całe nieprzyjacielskie uderzenia. Kolejne ponawiane ataki Wehrmachtu nie przynosiły większych sukcesów, za każdym razem kończąc się dużymi stratami i zbieraniem sił do kolejnych natarć. Niemcom na krótki moment udało się zdobyć północną część miasta, jednakże nie mogłi iść dalej ze względu na Rosjan, którzy zajęli pozycje na tyłach. Pogarszająca się pogoda, coraz niższa temperatura, i zmęczenie obu stron coraz jaśniej zwiastowało koniec możliwości dalszej walki dotychczas niezwyciężonej armii niemieckiej. Resztką sił Wehrmacht postanowił jeszcze raz bezskutecznie spróbować zdobyć Sierpuchów. Oznaczało to koniec marzeń o zdobyciu Moskwy przed świętami. Wehrmacht musiał się wycofać.

 

Podsumowanie:

I Faza zakończyła się niekwestionowanym zwycięstwem sił niemieckich, którzy zajęli wszystkie wyznaczone cele na długo przed końcem czasu.

II Faza - pomimo zajęcia większości celów, Wehrmachtowi nie udało się zdobyć całego Sierpuchowa, dzięki czemu Armia Czerwona obroniła "Wrota do Moskwy" i wygrała fazę.

III Faza niestety nie odbyła się, ze względu na zimno, zmęczenie i bardzo duże problemy techniczne z bronią. ( Smutny wniosek, że w takich warunkach, nie da rady przeprowadzać długich walk ASG, rozgrywkę można by co najwyżej przeciągnąć do 4 godzin)

 

Wynik: Remis obu stron :icon_wink:

 

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom za przybycie. Mam nadzieję, że pomimo krótkiego czasu rozgrywki (około 3,5 godziny) warto było przyjechać do Warszawy na tę imprezę :icon_smile: Dzięki śniegowi i pięknej pogodzie było bardzo klimatycznie i chociaż trochę można było poczuć trud walk na obrzeżach Moskwy w 1941r.

 

W weekend będzie zapowiedziana kolejna organizowana przez nas impreza ASH :icon_wink:

 

Link do zdjęć - https://photos.googl...2hSdkNBQVZ3TXZB

 

Pozdrawiam, XrayPl

Link to post
Share on other sites

Tak w ogóle Pan Amerykanin albo nie czytał tematu i wymagań stylizacyjnych albo brzydko mówiąc po prostu olał temat.

Co prawda w ASH są liczne ustępstwa ale trzeba je oddzielać od ignorancji, wszak stylizacja na soldata RKKA należy do najprostszej :icon_eek2:

Jako Pan Amerykanin popieram wniosek o usunięcie zdjęć z Panem Amerykaninem. 'Ignorancji' w jakiejkolwiek jej przejawach trzeba dać stanowczy odpór! ;-)

Link to post
Share on other sites

Dobre podsumowanie. Szczerze mówiąc po pierwszym ataku w pierwszej fazie miałem wątpliwości czy ta gra będzie miała jakikolwiek sens. Nie spodziewałem się, że damy radę bronić się grając prawie samymi 4-taktami. Trzeba przyznać, że niemcy mieli duuuużo większą siłę ognia. I tak po prawdzie w zasadzie chyba tylko w ostatnim etapie daliśmy im trochę do wiwatu. Nie żebyśmy mieli jakąś przewagę, ale po prostu udawało nam się odpierać ich zmasowane ataki.

 

Jeszcze raz podziękowania dla organizatorów. Jak będę miał możliwość na pewno jeszcze się pojawię na Waszych imprezach. I będę się starał namawiać resztę ekipy. Było warto jechać 300km, żeby pograć te 3,5h.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...