Podgląd zza rogu - lusterko jako przedłużenie broni

[koniov]

Wg. mnie zdecydowanie nie.

Po pierwsze: Ze względu na cenę.

Po drugie: Awaryjność.

Poza tym nie ufam elektronicznym wynalazkom :D

Jeżeli nie wiem jak coś funkcjonuje i nie umiem tego naprawić w warunkach polowych- NIE POWIERZE takiej maszynie swojego zdrowia i życia.

[Zgedi]

Wg. mnie zdecydowanie nie.

Po pierwsze: Ze względu na cenę.

 

Tu nie ma akurat tego problemu jak z bronia ze kazdy musi ja miec' date='kupic jedno dobre i starczy i wcale nie bedzie to duzy wydatek,zreszta na takich rzeczach nawet sie nie powinno oszczedzac bo sa bardzo przydatne w ratowaniu zycia zakladnikow i nie robia tyle przypału co lusterko

 

Po drugie: Awaryjność.

Amerykanskie Swaty bardzo sobie chwala takie wynalazki i nie slyszalem jeszcze o awari podczas akcji

 

Poza tym nie ufam elektronicznym wynalazkom :D

 

trza isc z postepem i sie przyzwyczajac...teraz coraz wiecej elektroniki w uzbrojeniu sie bedzie pojawiac i nie ma co nazekac bo wszystko sprzyja usprawnieniu pracy

[thor_]

Jeżeli nie wiem jak coś funkcjonuje i nie umiem tego naprawić w warunkach polowych

 

 

Hmm znaczy trzeba klej do luster nosić ze sobą ale i tak kiepsko widze możliwość naprawienia rozwalonego lusterka w terenie :D

 

Kamery są w zasadzie wolne od możliwości awarii może "końcówki" czyli zespół monitora ale nie sama kamera światłowodowa. Wiec prponuję się jednak przełamać i zacząć przywyczajać do takich "wynalazków" co nie znaczy że i z lusterka można czasem skorzystać :) np rano przy goleniu :mrgreen:

 

Dodam jeszcze tyko że uzywając kamery odpowiednio przygotowanej eliminuje się w zasadzie możliwość wykrycia swojej obecności w prawie 100%. Lusterko zawsze trzeba tak ustawić że jest szansa/ryzyko na to że zostanie zauważone, może spowodować "refleks" świetlny co spowoduje jego zauważenie, no i jest "upierdliwe" w transporcie :P A kamera... praktycznei nie ma możliwości "błyśnięcia" w oczy wrogowi, jest w zasadzie nie do zauważenia w stosunku do lustra, no i moża ją poprostu wsadzić w kieszeń i tyle nie marwiąc się o samo lustro czy pałąk który ma niekiedy nawet po złożeniu dość słuszne rozmiary (długość).

 

Pozdrawiam

[dzikki]

Pół świata używa endoskopów, ale Koniov nie powierzy mu swojego życia. Czuje się przekonany.

[koniov]

Racja, racja, rozumiem co chcecie mi przekazać.

Tak, jestem zacofany. Tak, nie lubie "amerykańskich" wynalazków. Tak, jestem ten zły i zacofany! :D

Mimo wszystko takie wynalazki, które można zastąpić prostymi metodami będe negował ZAWSZE.

Skuteczność leży w PROSTOCIE.

Poza tym mając lusterko nie boje się, że pierdyknie (7zł w plecy?)

Mając kamere będe bał się rzucić na glebe (3000zł w plecy?)

Po co nosić ze sobą sprzęt warty tesiące złotych, skoro można go zastąpić kawałkiem lusterka z pasty maskującej, albo zbitą szybą?

Szyba leżąca na ziemi wzbudza mniejsze zainteresowanie niż kawałek obiektywu wijący się za rogiem?

Zastosowanie kamerki to już osteteczność, przynajmniej ja tak to widzę.

Wiem, zapewne się myle, zapewne zostane za to zgnojony, ale cóż- NIE LUBIE ELEKTRONIKI gdy jestem w mundurze ;] (Coby nie było, że taki cep jestem kompletny i żeby było śmieszniej- na codzień zajmuje się elektrotechniką ;P )

[dzikki]

Nie obraź się Koniov, ale nie mam bladego pojęcia o czym ty mówisz.

Jaki wystający obiektyw ? Czy ty wogóle wiesz jak to wygląda ? Ciekawe jak ty ten prosty wynalazek włożysz pod drzwi i obejrzysz pomieszczenie w 360.

 

Przeczytałem kilka twoich postów na forum i niestety wydaje mi się, iż pozujesz na kogoś kim nie jesteś. Twoje opinie lekko zalatują brakiem rozeznania w temacie. Proponuje rewizję posiadanej wiedzy.