Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[SKLEP] - Machinegun.pl [ NIE POLECAMY ! ] cz.2 (zlikwidowany)


Recommended Posts

Dobrze więc, ale to będzie dłuuugie.

 

Kupiłem G36 w listopadzie ubiegłego roku. Zamówienie ładnie ślicznie przybyło dość szybko. Okazało się jednak, że przysłali mi złą ładowarkę : 8.4V zamiast 9.6V. Gdy napisałem "co z tym zrobicie" uzyskałem odpowiedź :

 

"prosze nam przeslac ją, wyślemy 9.6v (koszt przesyłki: 11zł,albo możemy wyslac razem z ew. nastepnym zam.)" Czyli ja mam płacić za ich błąd (wysłanie do nich 5.50 + 11zł = 16.50 straty).

 

Tu następuje wymiana poglądów. 3 maile perswaduje mu (serwisantowi) że to ich wina, a oni preswadują mi, że "może pan z następnym zamówieniem" i kilka innych wykrętów. Wreszcie wygrałem ale.... :

"ok, wyślemy na nasz koszt.

Koszt ładowarki 9.6v w przypadku nie zamawiania stosownego

akumulatora i guna (tzn wersji 9.6v) wynosi 30zł." (tajemnicze... 20zł ładowarka + 10zł przesyłka...) Czyli teraz próbuje odemnie wyłudzić dodatkowe 30zł. Czujecie zalążki tupetu tego pana? To nie koniec...

 

Gdy wykazuje im że czarno na białym wciskają mi bajki dostaje odpowiedź:

"no dobra, juz dobra....

prześlemy gratis , bez dopłat" Jak miło z ich strony...

 

Nie mija czas długi jak okazuje się że

1)źle podaje kulki magazynek. Mogła to być wina źle zamontowanej przezemnie komory hop-up. Karabin po prostu nie strzela wybiórczo - raz tak, raz nie.

2) Optyka nie daje się wyregulować (celownik mimo wykręconego imbusu ciągle w lewo od linii strzału.

 

Oczywista pisze o tym i dostaje odpowiedź:

"1. czy działo sie tak od poczatku, czy problem sie pojawił?

2.-" ???

 

Tutaj następuje wymiana maili w celu ustalenia usterek. Okazuje się że mam złe kulki (Guardera) i powinienem używać innych... (co jest dziwne, bo strzelałem z nich z innego AEG'a...)

 

W międzyczasie zaczęły się problemy dodatkowe -> karabin padł. Zostawiłem go w kuchni na noc, rano podłączam pod baterie. I nic. Zero reakcji. Sprawdzałem na kilku bateriach. Karabin nie żyje.

 

Finalnie odsyłam karabin...

 

Po jakimś czasie dostaje odpowiedź:

 

"przyczyna usterek było niewłaściwe zainstalowanie lufy precyzyjnej/gumki hu. Po naprawie podawanie kulek wróciło do normy. Nie strierdzilismy tez

odchylenia toru lotu od linii celowania.

 

Koszt naprawy: 25zl." - Ok, niewłaściwe zainstalowanie lufy prec. było w takim razie moją winą. 25zł właściwie za ponadgwarancyjną usługę. Ale... OPTYKA OK? Pytam się czy karabin działa poprawnie bo miałem problemy z jego działaniem. dostaje odpowiedź:

 

"Po podłaczeniu naładowanej baterii gun wystrzelil bez problemu.

Jeszcze go pomaglujemy, by sprawdzic na 100%." radość w serce...

 

Prosze ich by podarowali mi koszta naprawy hop-up bo nie mogłem sam tego testować, gdyż padł karabin. Odmawiają... OK. Narazie nie jest źle.

 

Zamówiłem dodatkowo cośtam, by wykorzystać przesyłkę. Oczywista: koszt przesyłki : 10zł (ale jak? dlaczego? skąd? przecież to serwis! ładowarke obiecali przesłać za darmo... ale już reszte nie). Nie chciało mi się kłócić...

 

Dostaje karabin. Sprawdzam. Działa. Jestem radosny. Celuje przez cel. optyczny. Krew mnie zalewa. Nie zrobili nic. 2-3mm od krzyżyka kulki lecą.Pisze im soczysty list, z zapytaniem dlaczego nie naprawili optyki?

Dostaje odpowiedź:

"Nie udało sie nam powtórzyc Panskiego problemu z celownikiem (a korzystalismy własnie z optycznego)." (Cholera? co jest? mam krzywe oczy? może moi koledzy także? Może nieświadomie należe do kółka krzywookich? Może ja azjata jestem?)

 

Wspomniałem że dostałem jakąś dziwną ładowarkę z chamskim napisem markerem 9.6V? Nie? To wspominam... (Jak się później okazuje, łądowarka jest do dupy...)

 

zacytuje reszte listu:

 

"Prosze wziac pod uwagę, że repliki ASG służą wyłącznie do zabawy, w związku z czym ich funkcjonalność, powtarzalność wykonania, parametry, rzetelność, wytrzymałość i niezawodność nie mogą być porównywane z rzeczywistą bronią. Zjawiska takie, jak niemożność uzyskania idealnie płaskiego toru lotu kulki, moc i zasięg różne w poszczególnych egzemplarzach tego samego modelu, niedokładne spasowanie magazynków i korpusu, ograniczona powtarzalność balistyki kolejnych strzałów i inne mogą wystąpić w każdym modelu niezależnie od producenta. Zjawiska te nie są traktowane jako usterki wymagające naprawy, lecz mogą wymagać od użytkownika pewnej inwencji w ich usunięciu i podjęcia czynności o charakterze drobnych usprawnień mechanicznych; mogą też być nieusuwalne."

 

No tak... ziarno prawdy jest. Ziarno w morzu. No i zaczęłem się z panem serwisantem żreć... Wysłałem więc list do dystrybutora. Tam wiedzą jak z klientem postępować. Nagle pan z serwisu ztonował i wysłał mi bez gadania nową optyke. Co ciekawe ta optyka już wymykała się definicji podanej przez pana z serwisu... czyli mogłem ją nastawić. Jest fajnie :) Ale nie na długo...

 

Karabin dziwnie reaguje. Najpierw podejrzenia padły na temperature (-2/0) ale jak doszło do +5/+7 to już przestało być zabawne. Karabin padał szybko, by na czwartej strzelance paść kompletnie. Nie ruszyło go nic. Nawet bateria 12V. To się nazywa skuteczna naprawa...

 

Znowu odsyłam karabin... prosze o wymiane karabinu na nowy, ew. gruntowną naprawe i gruntowne testy.

 

Czekam na odpowiedź... czekam... cisza. Mija koło 1.5 tygodnia. Pytam się

"Czy mógłbym prosic o odpowiedć na pytanie co się dzieje z moją bronią? Kiedy dostanę nową, i czy w ogóle? Jaka jest wasza odpowiedź na mój list? Wysłałem paczke w pon. tydzień temu. Doszła do Was w ogóle?" Nie ma co, jak psuje sie zabawka za 1500zł to człowiek jest nerwowy... Dostaje uspokajającą odpowiedź:

 

"tak, doszła.

Postapimy tak, by był Pan zadowolony :)"

 

Serwisant pisze że "tak to jest z tymi G36" " inne też są takie a nawet gorsze" (gdy wokół mnie są 4-5 G36, bez takich zachowań...). Ponieważ zgodził się na wymiane repliki, prosze go o to. I tu zaczynają się schody... bowiem za wszelką cene odciąga mnie od tego, pisząc to samo w innej formie.

 

Każdy kto chce może sobie ową korespondencje poczytać (jest zbyt długa by ją tu wkleić -> Czytać od dołu!)KORESPONDENCJA Z MACHINEGUNEM

 

Wreszcie decyduje się na wymiane gearboxu i dodatkowy tunning. Serwisant (jak czytacie korespondencje) ściemnia o winie baterii. Wpierw pisze że NiMH źle współpracują z G36 i trzeba mnieć NiCd. Gdy ja mam NiCd i wielokrotnie o tym pisałem. Zwala później wine na firme ogniw (Forever - są 4 baterie tego typu w mym gronie, wszystkie działają). Na nic fakt że mówiłem, że testowałem karabin na wszelakich bateriach.

 

Wreszcie decyduje się na zestaw części które mi zaproponował serwisant, ale cóż to? Poleca mi... baterie 10.8V NiMH??? (fragmenty zaznaczone pogrubioną czcionką). Przecież sam pisał że poleca NiCd... Pytam się dlaczego? I co mi zostanie na gwarancji po tuningu? Dostaje tylko odpowiedź "tuning anuluje gwarancję"

 

Tajemnica baterii nierozwiązana.

 

Dostaje maila:

"Akumulator: 10.8/1400 KAN - 119zł

robocizna - 100zł (...)" ile i gdzie wpłacić za reszte części.

 

zaczyna się wymiana zdań:

 

(JA)

Akumulatora nie biorę. Dziękuje.

 

O koszcie robocizny pan nie wspominał (co jest dziwne, bo wymiana pełna stockowych bebechów szła pod gwarancje za darmo, a już ta sama wymiana z lepszymi komponentami opawa na sume 100zł...)

 

Tedy ma pan do wyboru:

 

A) Wymienia mi pan karabin na nówke sztuke, dał pan takowe słowo że może. Prosze przełożyć lufe i optyke do nowego karabinu. Nie kupuje w MG żadnej części. Już znalazłem sklep który wymieni mi wszystko za darmo. Prosze przesłać mi replike jak najszybciej.

 

B) Usługe tuningową robi pan za darmo. Wtedy kupuje w MG wymagane komponenty.

 

Wybór należy do Pana.

 

(Machinegun)

wybieram zatem

C) - odsyłam Panu karabin za opłatą 20zł za sprawdzenie sprawnego modelu zgodnie z punktem 17 Regulaminu

 

Przekracza Pan już nie tylko wszelkie normy przyzwoitosci, ale i zdrowego rozsądku

 

z goracymi pozdrowieniami

M.

 

(JA)

 

Przyzwoitości i zdrowego rozsądku? Prosze pana, Pan co chwila próbuje mnie w chuja zrobić. Milczy o skromnej opłacie 100zł do ostatniego momentu, wciska kit że zepsuta optyka "ma to do siebie" i "to jest normalne" dopiero jak się skontaktowałem z dystrybutorem, mi pan ją wymienia, przesyła złą ładowarke, karabin pada mimo iż strzelałem na cudzych bateriach, a pan testy nie robił w zimie tylko WIOSNĄ i mówi mi że jest OK, proponuje mi pan NiCd raz, drugi NiMH. Raz pan twierdzi tak, raz inaczej. Mam panu cytować? Mam pana serdecznie dość. Prosze mi natychmiast odesłać karabin. W ramach gwarancji, za darmo, bo pana serwis jest gówno warty a testy były robione w innych warunkach. Pana regulami i tak jest nieprawomocny więc nawet nie próbuj Pan się za nim kryć. Z resztą to kolejny raz jak Pan mnie okłamał, bowiem zapewniał Pan że może bez problemów wymienić karabin.

 

Więc albo Pan mi prześle karabin, już mam dość i może być mój stary, albo ulegne Panu i zapłace 20zł, lecz pierwszą rzeczą jaką robie gdy nałoże spodnie to jest telefon do kolegi prawnika, po kilka rad, po czym udaje się do sądu konsumenckiego i oskarże pana o możwliwie najwięcej rzeczy które mi przyjdą do głowy. Jest Pan najgorszym w moim życiu serwisantem jakiego spotkałem. Nikt jeszcze nie miał takiego tupetu jak Pan. Według prawa już teraz powinien Pan bez gadania mi wymienić karabin na nowy, bo to jest 3 raz gdy występują usterki.

 

Decyzja należy do Pana. Prosze o szybką odpowiedź.

 

(Machinegun)

Szanowny Panie,

 

po to sa sądy i organizacje konsumenckie, by z nich korzystac, a fora internetowe, by na nich pisac.

Skoro wykonane przez nas w ramach gwarancji:

 

- bezpłatna wymiana optyki (ŻE CO? WYDARŁEM IM TĄ OPTYKE)

 

- bezpłatna skuteczna naprawa modelu (JAAASNE)

 

oraz proponowane przez nas rozwiązania:

 

- bezpłatna wymiana akumulatora na lepszy mimo braku formalnych podstaw do takiego działania (GDZIE TA BEZPŁATNA?)

 

- propozycja wymiany GB na nowy mimo braku formalnych podstaw do takiego działania (ALE NIE WYMIENILIŚCIE)

 

Pana nie zadowalają może Pan skorzystac z kazdej formy działania dopuszczalnej przez prawo. Jesteśmy na to przygotowani ponieważ działamy zgodnie z nim.

 

Nie odpowiadamy na listy obraźliwe i których treśc narusza dobra osobiste naszych pracowników. Tym razem robimy - ostatni - wyjątek.

 

----------------

 

Wysłałem później 5 maili z zapytaniami czy prześlą mi to w ramach gwaracji. Odpowiedzieli na ostatni tylko: gdy poprosiłem o konto. Ale by było ciekawiej: wcześniej do nich zadzwoniłem. Przedstawiłem sprawe. Po czym usłyszałem odpowiedź: "nie będe rozmawiał o tym przez telefon" po czym rozłączył się... i nie odebrał raz drugi. Godzine dzwoniłem.

 

Zagroziłem sądem konsumenckim i oskarżyłem o oszustwo, na co dostałem odpowiedź:

 

"Nasze zdanie Pan zna i nie uległo one zmianie. Bezczelnosc, chamstwo i niebywały tupet jaki Pan prezentuje świadcza tylko o tym, że nikt jeszcze Panu nie dal porządnego kopa w tyłek. Wtedy może cos dotrze do tego otępiałego z zacietrzewienia i nienawiści czerepu. Takich gówniarzy powinno sie na kolano i .... a nie z zabawkami za 1000zł po podwórku biegac."

 

Trzeba komentować?

 

Narazie rozmawiam z dystrybutorem. Miły człowiek. Jak ktoś ma problemy a ma CA - niech uderza do niego.

 

Tak oto mija prawie pół roku...

Link to post
Share on other sites
  • Replies 492
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

zamowienia dochodza bez zadnego problemu, za wszystkim co zamowilem.

 

Oczywiście. I to w ekspresowym czasie. Jak trzeba zapłacić/dopłacić. Wtedy jest kontakt, odbiera maile itp itd. Ale jak trzeba pomóc to już jakoś go nie ma... Wtedy zaczyna się kantować i oszukiwać.

Link to post
Share on other sites

Uwazam ze kazdy ma jakies osobiste doswiadczenia z tego powstaja uprzedzenia lub nawet abnegacje. W wielu punktach powazszych postow przyznaje kolegom racje ale nadal nie uwazam by byl to zly sklep.

Sugeruje nie roztrzasac prywatnych problemow na forum bo jest to kolejny temat do sadu a mianowicie tzw pomowienie i naruszenie dobr osobistych. Uwazam, ze kazdy powinien dochodzic swoich praw nawet droga sadowa, a nie uzalac sie nad swoim losem na forum.

Link to post
Share on other sites

1) Takie sprawy (zwiazane ze zlym traktowaniem klientow) nie ida do reguly do sadu, bo dochodzenie sprawiedliwosci trwa w naszym pieknym kraju latami, jest bardzo kosztowne, poza tym sporne kwoty zazwyczaj nie sa jakos specjalnie wysokie (nie przekraczaja killka tys pln). Sklepy to wykorzystuja!

 

2) Wypadki pomiatania klientami przez MG sa nagminne, o czym swiadczy powyzszy watek. Osobom, ktore zechcialy sie podzielic swoimi doswiadczeniami nalezy podziekowac za ostrzezenie, a nie sugerowac zeby zamknely buzie w ciup, bo komus sie wydaje, ze MG to taki dobry sklep. :?

 

3) Jest jakas szansa, ze MG wyciagnie wnioski ze swojego prostackiego traktowania klientow, czemu ma sluzyc takze ten watek i poprawi swoja obsluge, na czym wszyscy skorzystaja. Bo jesli nie, to jest raczej pewne, ze nawet osoby do tej pory zadowolone z tego sklepu, wczesniej czy pozniej trafia na liste pt "Tych klientow nie obslugujemy."...

 

4) To jest wolny kraj i kazdy moze kupowac gdzie mu sie zywnie podoba. Pamietac nalezy jednak, ze jako srodowisko mamy spora sile nacisku, ktora jest tym skuteczniejsza, im bardziej podejdziemy solidarnie do takich kwestii jak np bojkot sklepu. Podejscie typu "co mnie obchodzi, ze inni maja z nimi problemy, u mnie poki co wszystko gra" jest krotkowzroczne i poniekad egoistyczne.

Link to post
Share on other sites

Madog, przeczytałem Twój cały, dość długi wywód na ten temat. Niestety nie moge Ci przyznać racji gdyż od początku jesteś conajmniej arogancki. W dalszej części nawet wulgarny. Postaw się na miejscu sprzedawcy, robisz komuś tuning pod złą baterię - czyli karabin zaraz wróci na serwis bo na takiej chodzić nie może... Na dodatek stawiasz jakieś dziwne warunki...

 

Mimo wszystko nie mam zamiaru prowadzić z Tobą dyskusji bo to nie jest miejsce do tego.

 

Do tematu:

Kumpel z ekipy kupił Tuningowane G36C CA. Po dwóch tygodniach zimowych akcji dzień w dzień padł. Winą okazały się styki. Wysłał na serwis. Panowie z MG poinformowali że nie mają styków na stanie więc będzie trzeba poczekać tydzień, ale w zamian wymiana styków odbędzie się gratis. Stało się tak jak powiedzieli. Od tamtego czasu kumpel cieszy się 100% sprawnym AEGiem. Nie skarży się też na MG. Ale zarówno on jak i ja rozumiemy że są problemy, konflikty między sprzedawcą a klientem. Jednakże zamiast zaostrzać konflikt obie strony powinny go łagodzić. A najeżdżanie na MG daje efekt przeciwny od zamierzonego. Osoba zupełnie zielona kupuje AEGa, AEG ma usterke, maniak wysyła na serwis właściwie od razu opieprzając sklep... Ja w takiej sytuacji również bym był lekko podirytowany, ALE mimo wszystko starałbym się konflikt załagodzić czego PODOBNO MG nie robi... Wyjście jest jedno, trzeba zrozumieć że to są ludzie i popełniają błędy, tak samo jak my.

 

To wszystko co ja mam do powiedzenia w tej kwestii...

Nie jestem nasyłany przez MG ani wielkim fanem. Po prostu uważam że nagonka na sklep z największym asortymentem mija się z celem. Koniec.

 

PS: Przepraszam za brak akapitów ale nie mogłem podzielić tekstu na jakieś wyraźne kwestie. Wyszedł mi z tego jeden potok myślowy.

Link to post
Share on other sites
Madog' date=' przeczytałem Twój cały, dość długi wywód na ten temat. Niestety nie moge Ci przyznać racji gdyż od początku jesteś conajmniej arogancki. W dalszej części nawet wulgarny. Postaw się na miejscu sprzedawcy, robisz komuś tuning pod złą baterię - czyli karabin zaraz wróci na serwis bo na takiej chodzić nie może... Na dodatek stawiasz jakieś dziwne warunki...

 

Mimo wszystko nie mam zamiaru prowadzić z Tobą dyskusji bo to nie jest miejsce do tego.

 

Do tematu:

Kumpel z ekipy kupił Tuningowane G36C CA. Po dwóch tygodniach zimowych akcji dzień w dzień padł. Winą okazały się styki. Wysłał na serwis. Panowie z MG poinformowali że nie mają styków na stanie więc będzie trzeba poczekać tydzień, ale w zamian wymiana styków odbędzie się gratis. Stało się tak jak powiedzieli. Od tamtego czasu kumpel cieszy się 100% sprawnym AEGiem. Nie skarży się też na MG. Ale zarówno on jak i ja rozumiemy że są problemy, konflikty między sprzedawcą a klientem. Jednakże zamiast zaostrzać konflikt obie strony powinny go łagodzić. A najeżdżanie na MG daje efekt przeciwny od zamierzonego. Osoba zupełnie zielona kupuje AEGa, AEG ma usterke, maniak wysyła na serwis właściwie od razu opieprzając sklep... Ja w takiej sytuacji również bym był lekko podirytowany, ALE mimo wszystko starałbym się konflikt załagodzić czego PODOBNO MG nie robi... Wyjście jest jedno, trzeba zrozumieć że to są ludzie i popełniają błędy, tak samo jak my.

 

To wszystko co ja mam do powiedzenia w tej kwestii...

Nie jestem nasyłany przez MG ani wielkim fanem. Po prostu uważam że nagonka na sklep z największym asortymentem mija się z celem. Koniec.

 

PS: Przepraszam za brak akapitów ale nie mogłem podzielić tekstu na jakieś wyraźne kwestie. Wyszedł mi z tego jeden potok myślowy.[/quote']

 

Przylaczam sie do zdania kolegi.

Jednoczesnie uwazam ze jesli czujesz sie pokrzywdzony to powinienes dochodzic swoich praw wg Bugusia Lindy:

" w imie zasad s... synu"

 

Oczywiscie zachowujac pelna kulture osobista i slowna, bo momentami przesadzasz z wyrazami wlasnego oburzenia.

Link to post
Share on other sites

A panowie nie dostrzegacie tu pewnego schematu? Tak długo kręcić, tak długo zaprzeczać samemu sobie, dopóki klient nie straci panowania nad sobą i wtedy obrazić się i zerwać kontakt? Bo tak jest za każdym razem.

 

A sprawa jest jasna jak słońce - MG sprzedał tyle replik, że nie wyrabia się z serwisem i nie ma czasu na ten typ usterek. Bo opłacalny to serwis nigdy nie był. Tylko dlaczego nie można tego wprost napisać?

 

Poza tym w niektórych miejscach opisy na MG są tak zabawne jak w TanichMilitariach. Osobliwie tyczy się to właśnie akumulatorów i z ich związku z tuningiem.

 

Tak, czy owak z punktu widzenia kogoś, kto zna się trochę na AEG'ach zachowanie MG jest skandaliczne.

Link to post
Share on other sites

Dokładnie taki schamat był w wypadku Madoga - mydlenia oczy z baterią, oferowanie nowego guna i kręcenie aż ten stracił cierpliwość. Masz trochę racji Grey Fox, z niepotrzebną arogancją jednak zauważ że to MG kręcił od samego początku i nastawił Madoga względem siebie tak a nie inaczej. Ciekawym jak Ty byś reagował w sytuacji gdyby przychodziła do Ciebie dwa razy nienaprawiona broń (mimo zapewnień, że naprawiona była), serwisant co chwila zmieniał zdanie w sprawie przyczyn usterki czy zapewniał, że broń może wymienić po czym to dementował. Rzeczywiście, trzeba być kulturalnym, ale tutaj widać ewidentnie krętactwo serwisanta (a zabawka jest trochę warta). Jeżeli trzymał byś się nienagannych manier to pewnie do tej pory wymieniałbyś się mailami z serwisem o nieustawionym celowniku itp...

 

Zupełnie nie zgadzam się z Tobą, Wolf iż takich spraw nie należy nagłaśniać. Nikt się nad sobą nie użala ale daje sygnał i ostrzega innych. Przed zakupem części za ileś tam setek złotych zawsze przeglądam opinie o sprzedającym a pewnie nie jestem w tym odosobniony. Widząc jaka jest skala wałków w MG zwyczajnie nie chce mi się ryzykować (może trafię do tych zadowolonych ale może stracę sporo czasu, pieniędzy i nerów na pojedynkowanie się z obsługą MG) i idę gdzie indziej. Podobnie myśli coraz większa część Szczecina i (jak widzę na WMASG) reszty Polski. Całe szczęscie, gdyż ogólnopolski bojkot MG albo poprawi usługi w tym sklepie albo ograniczy jego pozycje na rynku otwierając szanse uczciwszym sprzedawcom.

Link to post
Share on other sites

Taki schemat byl w przypadku Madoga, Czlopiura i moim tez ( cale szczescie malo 'utopilem' kasy, ale zdecydowanie sobie podarowalem dalsze kontakty z nimi. )

 

 

Nie mam watpliwosci, ze jesli 'cos z produktem sie zlego dzieje' to MG swoich klientow postrzega jak "żule spod budki z piwem" albo " gówniarzy (ktorych)powinno sie na kolano i .... a nie z zabawkami za 1000zł po podwórku biegac"

 

Wiadomo przeciez, ze realizacja zobowiazan kosztuje, a splawienie 'klyenta' nie...

 

Niestety, by nauczyc MG szacunku do PT Klientow niezbedne sa dwie drogi : 1) solidarny bojkot i 2) wystapienie na formalna droge egekucji swoich praw wobec MG.

 

Pozdrawiam,

 

Smoczy

Link to post
Share on other sites
dochodzic swoich praw nawet droga sadowa, a nie uzalac sie nad swoim losem na forum.

I tak właśnie robie. Staram się nad sobą nie użalać, lecz informować innych o mojej sutuacji, by mogli ominąć takową.

 

od początku jesteś conajmniej arogancki.

 

Być może, acz nie uważam, że od samego początku. Ponieważ wybieram się do sądu i musiałem opracować dla niego wykaz naszych rozmów (Ja-MG) zamieniłem stary link i dałem pełną naszą korespondencje. Jest tego jeszcze więcej. Poczytaj to - oceń raz jeszcze.

 

KORESPONDENCJA Z MG

 

Może i jestem upierdliwym, ciekawskim i niecierpliwym kientem, czasem się targuje, ale przez to nie daje sobie wciskać kitu. Nie muszą mnie lubić wszyscy. Płace - wymagam. A jak od samego początku napotykam się na kanciarstwo, pobłażania nie mam. Nie chce by mnie w lektyce nosił. Chce mieć sprawny sprzęt. Sprawnego sprzętu nie mam.

 

W dalszej części nawet wulgarny

 

Nie będę grzeczny do kogoś (spodobała mi się metafora mojego...znajomego) kto mi pluje w twarz i mi wmawia, że pada. I do tego ciągnie odemnie za to pieniądze... Na początku moje oburzenie starałem się ubierać w sarkazm, później się nie dało.

 

Postaw się na miejscu sprzedawcy, robisz komuś tuning pod złą baterię

 

I tu źle zrozumiałeś historie. Ja chciałem zmienić baterie. To, że mam mniej niż 10 postów na WMASG nie oznacza, że dopiero zaczęłem się w to bawić. Chodzi o to, że MG mówiło, że G36 pracuje dobrze na NiCd, źle na NiMH, a na późniejszym zamówieniu tunningu chcieli mi wcisnąć NiMH (poniekąd zawyżają cene baterii prawie o 100%), po czym nie raczyli wyjaśnić dlaczego tak a nie inaczej. I to jest OK?

 

Praw będę dochodził. W poniedziałek ide do sądu, bo już mam wszystkie papiery.

Link to post
Share on other sites

Mój znajomy też ma przejścia z Machinegunem , zapewne je tu za niedługo opisze ale ja piszę w innej sprawie.

 

Mnie moja nauczycielka z LO nauczyła jednego ( tak w nawiasie nie umiała uczyć :) ) -- WALCZ O SWOJE --

 

Jeśli Ci się coś należy tak jak respektowanie praw gwarancji i tak dalej to musisz o to zabiegać bo nikt inny za Ciebie tego nie zrobi a napewno nie nasz ukochany sklep Machinegun.pl

Z jedej strony lepiej jest to załatwić kulturalnie jak dorosły człowiek , a drugiej gdzieś są granice ludzkiem wytrzmałości.

 

Pozdrawiam

 

P.S. Madog życzę powodzenia w sądzie ! ( tylko nie dopuszczaj się rękoczynów :) )

Link to post
Share on other sites

@madog - przeczytalem cala korespondencje z MG. TO ze jestes wybrednym klientem nie zwalnia ich ani troche z obowiazkow sprzedawcy wynikajacych z mocy prawa wobec klienta. WALCZ, BO WYGRASZ! Rzuc kamieniem pierwszy, a dasz dobry przyklad!

Link to post
Share on other sites

Hmm no więc ja panowie miałem z tym sklepem następojącą przygodę. Otórz zakópiłem w ich sklepie CA 36 z pseudotuningiem na 370 - 380 fps (polegającym jak każdy wie na wymianie sprężyny i baterii :lol: ) Karabin oczywiście zjeba* sie po 3500 strzalow. I po odesłaniu go na gwarncję musiałem za nią zabulić 90 zł bo pono przepalił się styk którego gwarancja oczywiście nie obejmowała. Nawiasem mowiąc karabin w zimie notorycznie zamarzał !! Może i ktos powie mi że tak AEGI zamarzają czy coś ale wszystkie klamki moich kumpli strzelały, pozatym trzymali mi na gwarancji równy miesiąc i opierdalali w mailach za niecierpliwość !!

 

BARDZO NIE POLECAM NIKOMU TEGO POC*UJAŁEGO SKLEPU :cry:

Link to post
Share on other sites

co do mnie to POLECAM MG. Dobry kontakt, miła obsługa ( wiem bo bardzo często z nimi rozmawiam) duży asortyment. A i ciekawe który sklep wymieni Wam zębatkę czy tłok np po 20 000 strzałów.

Przecierz wszytko ulega zużyciu. Mam znajomych, ktorzy ciągle kupują w MG i są zadowoleni. I jescze raz POLECAM ten sklep

Link to post
Share on other sites

wiesz co madog.. przeczytałem te całą korespondencje... jedno z jej wynika: nie jesteś lepszy od panów z MG.. gorzej, Ci z mg są lepsi od ciebie, i szczerze im współczuję że im się trafiłeś (co nie znaczy ze ich usprawiedliwiam)

Link to post
Share on other sites

Taa wlaśnie kolo, a ten portal nawiasem mówiąc wlaśnie po to jest żeby ostrzegać ludzi przed takim panem Michałem dla mnie chamem ktory jak sie do niego dzwoni pierwszy raz to odrazu i bez ogrodek mówi że ma cie gdzieś i napisz se pan maila !! :? Czy tak się traktuje klienta ?!

 

A pozatym ta nagonka na MG i taj jest narazie słabiutka bo wielu ludzi dalej tam kupuje i nie wyskakuj z pseudo prawniczym językiem bo sam w swoim poście bawisz się w adwokata MG !!

Link to post
Share on other sites

I kto to pisze - koleś z R5 Wella (którego zapewne nie kupił w MG ;) ) koleś bez broni (bo go jeszcze na to nie stać) i pan shadowkiller który jak wiemy modli się co wieczór o działający karabin. Uważam że posty Enderhawk oraz pana xmiki powinny zostać wypier****** w pi*du bo nic nowego do tematu nie wnoszą i są poniżej poziomu w stylu : "Zamówiłem kulki - doszły szybko i są okrągłe".

Link to post
Share on other sites

Panie Wert - zostawiam bez komentarza. Nie sadze abysmy sie znali. Rece opadaja. Coz za zajadlosc... mam nadzieje ze na placu boju rowniez

:( Aha i R5 Well tez nie mam, kilka innych zabawek by sie znalazlo. (a'propos R5 na MG nie maja w ofercie...). Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites
podajcie mi chociarz jeden sklep w którym uznają gwarancją na uszkodzony tłook czy zębatke po 20 000 kulek??

A kto mówi o 20tys?

 

Chyba padła tu liczba 3,5tys. Poza tym co to ma do rzeczy? Gwarancja jest na rok, a nie na liczbe kulek to raz. Dwa co to ma wspólnego z traktowaniem klienta? Ponad dwa lata temu, kiedy MG wystartowało bodajże istniejące sklepy stwierdziły, że tych cen nie da się utrzymać. MG samo na się nakręciło stryczek.

 

A co do żali - nie ma co dywagować, wkrótce oceni to sąd. Może wtedy też podniosą się głosy o spisek? O "układ"? O "stolik bryżowy"? Wolne żarty.

 

A to, że ktoś ze 50-100% przebiciem łaskawie sprzeda Ci jakąś część, to nie jest żadna zasługa. To jest zarobek. Ja nie uważam tego za zaletę sklepu, że na mnie zarabia.

 

Co do WMASG. WMASG nigdy nie będzie polecać sklepów, których pracownicy zachowują się w ten sposób. Jeśli ktoś ma wątpliwości - zapraszam do wątków o Specshopie lub AsgShopie.

 

Polecam też wspomnieć nieistniejący już sklep Camo. Panowie z tamtego sklepu kręcili, ale kurde, nie byli nawet w połowie tak bezczelni. Polecam też wspomnieć co się stało z replikami maniaków, którzy Camo zaufali.

Link to post
Share on other sites

no fakt, je*** sprawe mając w dupie klientów którzy oddają im na gwarancję repliki, ale niestety oni mają w chwili obecnej największy asortyment sprzętu.. chociaż asgshop ich powoli dogania - ceny podobne, serwis też a i coraz więcej rzeczy sprzedaja

 

Wert.. dzięki że mi przypomniałeś, zrobiłem se drobn update swojego "arsenału"..

potwierdzam co mówił mój poprzednik - ręce opadają.. sam wcale nie jesteś taki super skoro najpierw zaglądasz kto jaki ma karabin (czyt. kto ile ma kasy), piszesz że nasze posty nic nie wnoszą.. może i prawda, może ci sie to nie podobac, ale co z tego że sam wypisujesz posty które też nic nie wnoszą?

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Prosze państwa... wróciłem sobie wczoraj ze zlotu w Tomaszowie (fajna imprezka) patrze... a tu wielkie pudło... co jest do cholery? Prezent? Coś kupiłem i o tym nie wiem... patrze nadawce: MG...

 

W środku liścik z datą i nagłówkiem "Szanowny Panie"... niezły awans z gówniarza i matołka. Pytanie, czy traktować to jako próbe negocjacji, zmiane podejścia czy też może chwilowa zmiana zachowania w perspektywie sądu konsumenckiego. Dla mnie, mającego już doświadczenie z panem Michałem, odpowiedź jest jasna.

 

Dostałem nawet płyte CD z nagraniem testu mojej broni. Ba, nawet sprawdziłem u siebie czy działa, i działa :) Pytanie pojawia się... jak długo? Wcześniej było tak samo... działało...pach... nie działało.

 

Testy pan Michał robił na NiCd i na NiMH, bez komplikacji, czyli wychodzi na to że bateria na ogniwach firmy Forever była zła i dlatego karabin padł. A fakt, że sprawdzałem karabin na około 4 bateriach, w tym Sanyo, nie ma znaczenia...no ale są różne fakty i różne prawdy.

 

Według Machinegunu wszystko było ok. Żadnych problemów. Czemu taki świat idealny nie występował gdy ja miałem broni w rękach?

 

Coś czuje, że pan Michał śledzi ten wątek dość uważnie, bo jego zmiana nastawienia jest conajmniej zaskakująca. W takim razie panie Michale, niech Pan wie, że jestem wybrednym psimsynem i łatwo się mnie ugłaskać nie da. Broń jedzie do innego serwisu, poprosiłem technika tamtejszego sklepu by sprawdził cały karabin. Zobaczymy czy w ogóle pan Michał rozkręcał Gearbox. A do sądu i tak ide. O odszkodowanie.

 

 

ze srubka odpadla' date=' ze lakier schodzi, ze kolba lata etc . etc.[/quote']

że nie działa... czy to też podchodzi pod tą kategorie błachych spraw? Bo chyba głównie o to się rozchodzi wszystkim...

 

obklejanie sie szyldami i banerami. DZIECINADA!

 

Ta dziecinada jest tzw. czwartą władzą. Jeśli szyld może kogoś odwieść od kupna rzeczy za 1500zł' date=' a przy spotęgowanym końcowym efekcie może spowodować bankructwo firmy, to nie uważam tego za dziecinade.

 

nie jesteś lepszy od panów z MG.. gorzej' date=' Ci z mg są lepsi od ciebie, i szczerze im współczuję że im się trafiłeś[/quote']

 

Jak to powiadają, trafił swój na swego. Trudny serwisant na trudnego kienta. Tyle że racja jest bardziej mojsza niż ichsza, więc może i on ma racje, ale ja mam szable, a kto ma szable ten ma zawsze większą racje. :mrgreen:

 

A tak swoją drogą, na Tomaszowie spotkałem pewnego dżentelmena (chyba tu nie pisał,prawdopodobnie nowy w ASG) który ok. miesiąc temu kupił stuningowane G36K. Z tego co wiem ma problem z celownikiem optycznym (już uświadomiłem co ma zrobić), lecz gwoździem programu jest inna sprawa... Kolega sprawdzał na chronometrze swoje stuningowane G36... 305 FPS... Chwila ciszy... dziękuje. Prześmiewczym tonem zacytuje "Machinegun to SOLIDNY skep"

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...