Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Lotnictwo w Airsofcie


Recommended Posts

Dobra powiedzmy że mamy już samolot czy helikopter:), załoge, pilota i te kilkaset litrów wody (a według mnie ona wydaje sie być najlepsza jako napalm) to co za problem skąbinowac jakąś pompe i końcówke od węża ogrodowego (ktoś napewno ma) i nie zrzucać tej wody dyżmi ilościami tylko ją ,,rozdrobnić" a nikomu z deszczem sie nie pomyli bo samolot słuychać :?: ;)

Link to post
Share on other sites
  • Replies 181
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W pomyśle z wodą plany może wtedy pokrzyżować deszcz :P po drugie użycie takiej "broń" może bardzo szybko wyeliminować graczy z zabawy. Zapewne będą chcieli się zabawić jeszcze raz ;) i jak wtedy odróżnić tych zlanych w poprzednij grze? :P

Link to post
Share on other sites

A dla mnie ten pomysł od poczatku wydaje się poroniony :mrgreen:

 

Lotnictwo w ASG... poza kwestią transportu ewentualnego czy zrzutu zaopatrzenia/sprzętu cała sprawa użycia "bojowego" to bzdura i tyle.

 

żaden pilot mający do dyspozycji wynajęty/klubowy/firmowy samolot nie podejmie ryzyka latania na wysokościach i w sposób taki żeby móc "trafić" "żołnierza" na glebie. Przynajmniej żaden zdrowy na umysle pilot.

 

Kazdy atak z którym w ASG można by miec styczność wymagałby bardzo precyzyjnego i "niskiego" podejścia. Nie ma na kulki napalmu, nie ma bomb czy rakiet umożliwiających skuteczny atak z dużej odległości/wysokości. Woda używana przy gaszeniu pożarów zrzucana z samolotów ma najczęściej za zadanie nie dopuszczenie do rozprzestrzenienia się ognia a nie do bezpośredniego jego gaszenia więc zapomnijcie o skuteczności rozpylenia z sikawki z pokładu samolotu lecacego minimum 200km/h wody w spośób kótry umożliwi "poczucie" trafienia.

 

A balony z wodą.... hmmm szczerze nawet nie bede próbował oceniać czy komentować.... Podpowiem tylko tyle: wsiądźcie w samochód z balonem z wodą, rozpędźcie się do 150-180 km/h i rzućcie balon w cel wielkości człowieka oddalony o powiedzmy 15 metrów od trasy przejazdu. Proponuje użyc jako cel tarczy a nie żywego człowieka na wypadek gdybyście trafili.....

 

Na koniec sobie porównajcie prędkość, wysokość/odległość jaka będzie dzieliła samolot od celu i wyobraźcie sobie skuteczność....

Link to post
Share on other sites

Tak sie składa ze w Lubinie skąd pochodzę co 15 30 min "Dromadery" i inne latadła przelatują nad naszymi głowami w terenie na którym gramy - wysuszony zalew Lubiński jakies 500 metrów od wsponianego przez FENCa lotniska. Aż się prosi żeby wykotrzystać możliwości jakie daje nam taka lokalizacja tym bardziej że teren ten ma kilka dużych polan na których spokojnie mozna wysadzić desant śmigłowcowy lub zrzucić desant z powietrza. Teren jest wręcz stworzony do taktyki zielonej w tej chwili rozbudowujemy tam umocnienia w okolicy największej polany. Jeśli chcecie sobie zerknąć na nasz poligon zapraszam do portalu http://www.geoportal.gov.pl/ klikamy tryb ortofotomapy woj. dolnyśląśląskie > pow. lubiński > lubin gmina miejska > przycisk zobacz wybraną mapę a potem powiększamy to bajorko ok 1km na pólnoc od Lubina aż do ukazania się zdjęć satelitarnych.

 

Fence mysłałeś o grochu ? jest stosunkowo cieżki i tani ?

Do tego granat dymny gdzie dym symuluje trafienie napalmem.

Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem zanim ruszy się dalej z kombinowaniem JAKBY TU, żeby lotnictwo miało charakter bojowy, niech chociaż ruszy w charakterze zrzutu/transportu.

 

Myślę, że to juz uatrakcyjni znacznie rozgrywki, chociaż na zlotach i bardziej zorganizowanych imprezach. Nie będzie się mówić, że "wyobraźcie sobie", że zostaliście zrzuceni, a rzeczywiście wylądowaliście (oczywiście osoby, które maję do tego uprawnienia). W druga stronę, nie mówiło by się wartownikom o kierunku, gdzie podobno spadli spadochroniarze lub zrzut, bo sami będą w stanie go zlokalizować jeszcze na niebie.

 

Scenariusze z ewakuacją, albo desantem ze śmigłowca. Rozpoznanie lotnicze. Już samo to sprawi, że klimat podczas zabawy będzie o niebo (dosłownie i w przenośni ;)) wyższy. Gdy to zacznie funkcjonować, w tedy można myśleć o zastosowaniu bojowym lotnictwa.

 

Jak dotąd wszystkie pomysły są raczej mało udane. Jedyny to zrzut wody - gramy wkońcu fairplay, ale to jest uzależnione od pogody. AEGowi raczej nic się nie stanie od chluśnięcia nawet spora ilościa wody.

Link to post
Share on other sites

Może to głupi pomysł, ale do "nalotów" można by użyć jakichś nasion. Nie za małych, żeby było czuć trafienie, ale i nie za dużych aby nikt nie ucierpiał. W najgorszym razie coś by wyrosło, ale innych skutków na środowisku myślę, że by nie zostawiło.

Link to post
Share on other sites

Po pierwsze, zależy od ilości. Tak już technicznie patrząc, to wysypanie kilkunastu kilogramów ziarna jakiejś rośliny mogłoby zakłócić ekosystem lokalnie. "Coś by wyrosło" nie precyzuje jak dużo i co, i jaki to ma wpływ na dotychczasowy ekosystem.

 

Poza tym współcześnie naloty odbywają się bez stwierdzenia obecności maszyn przeciwnika w powietrzu. Symulacje nalotów/ostrzałów można robić z użyciem sędziów liniowych, a przeważnie w ogóle nie ma takiej konieczności/ możliwości dla walczących oddziałów. "Możnaby używać flar do naprowadzania" to właśnie typowy minimalizm - nauczyć się "Fajwlajna", rodzajów naprowadzania, samego pozycjonowania na siatkach...

 

Samoloty i helikoptery to fajne zabawki, ale brak możliwości ich zestrzelenia w sumie deprecjonuje grę - taka Cessna przecież nie wytrzyma ostrzału z RPK nawet...

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

jak dla mnie nawet ciekawy pomysl z "lotnictwem" lecz za slabo sprecyzowany.

ciekawe opcje to transport i zrzut przedmiotow, typu zaopatrzenie, jakis fant, potrzebny do wykonania misji... bron, amunicja. cos w ten desen.

naloty to raczej kiepska sprawa, przynajmniej na poczatku, na poczatku nalezaloby zajac sie czyms prostrzym.

z czasem pomysly i umiejetnosc zrealizowania by sie zwiekszyly to i mozna by myslec jak by tu jakies naloty zorganizowac..

dodatkowo ciekawa wydaje sie opcja samolotuy RC z podczepiona kamerka, a najlepiej dwiema kamerami - jedna kamera patrzaca sie centralnie do przodu, dla pilota, ktory na ziemi ma odbiornik, wyswietlacz LCD, albo naprzyklad laptopa... wtedy sterowanie jest mozliwe nawet na wieksze odleglosci, bez koniecznosci wzrokowego kontaktu z modelem. druga kamerka patrzylaby sie do przodu i troche w dol, odbiornik pokazywalby obraz z tej kamery na drugim wyswietlaczu, ktory "nalezalby" do drugiej osoby odpowiedzialnej za obserwacje terenu. bylby to samolot typowo zwiadowczy.

troche kasy by to kosztowalo :D ale za jakis czas mysle pomysl godny realizacji. Samolot zwiadu moglby sie zdac na jakis wiekszych imprezach.

Link to post
Share on other sites
dodatkowo ciekawa wydaje sie opcja samolotuy RC z podczepiona kamerka' date=' a najlepiej dwiema kamerami - jedna kamera patrzaca sie centralnie do przodu, dla pilota, ktory na ziemi ma odbiornik, wyswietlacz LCD, albo naprzyklad laptopa... wtedy sterowanie jest mozliwe nawet na wieksze odleglosci, bez koniecznosci wzrokowego kontaktu z modelem. druga kamerka patrzylaby sie do przodu i troche w dol, odbiornik pokazywalby obraz z tej kamery na drugim wyswietlaczu, ktory "nalezalby" do drugiej osoby odpowiedzialnej za obserwacje terenu. bylby to samolot typowo zwiadowczy.[/quote']

 

Widać że nie miałeś nigdy kontaktu z modelami latającymi RC i ze sprzetem który się wykorzystuje :mrgreen: Ale marzenia całkiem całkiem ;)

 

No chyba że stac Cię na zakup "Predatora" albo innego tego typu sprzętu jesli tak to w zasadzie łatwiej chyba kupić smigłowiec, zrobić licencję pilota i robić zwiad z prawdziwego śmigłowca.

Link to post
Share on other sites

wiem ze modele latajace sa cholernie drogie :)

kiedys kilka lat temu sie tym zainteresowalem ale sam wtedy nie mialem mozliowsci rozwinac tego zainteresowania...

najwiekszy wydatek to samolot + sterowanie, kamerki mozna kupic za kilkadziesiat zlotych, instalacje nadawczo - odbiorcza kazdy kumaty elektronik zrobi a laptop zawsze sie znajdzie :)

Link to post
Share on other sites
kamerki mozna kupic za kilkadziesiat zlotych' date=' instalacje nadawczo - odbiorcza kazdy kumaty elektronik zrobi a laptop zawsze sie znajdzi[/quote']

 

własnie ta częśc ma się nijak do Twoich pomysłów. Nie stac Cię na kamerę którą można wsadzić do modelu + nadajnik + zasilanie żeby model był w stanie tro uciągnąć.... wydawac by się mogło... ale... tej wielkośic kamery ze stabilizacją obrazu pozwalające wyeliminować drgania modelu od silnika, i ruchów powietrza musiałyby być oparte o żyroskop... Nie stać ICę na to. Zapewniam że aparatura i sam model to grosze.

Link to post
Share on other sites

pewnie ze tak, ale wiadomo ze to nie moze byc byle gniot z allegro, aczkolwiek zwykle kamerki tezdadza rade. rowniez widzialem filmiki krecone za pomoca takowych. kamerka wazy moze 200g wiec i problem z uniesieniem jej przez model raczej zaistniec nie powinien. nadajniki i odbiorniki to koszt MOZE 100zl i wklad pracy jakiegos kumatego elektronika... samolot w miare spory to wydatek kilku tys. a aparatura do niego to wydatek kolejnych kilku tys. :) w tym tkwi problem, obraz nie musi byc ultra miodzio ;)

Link to post
Share on other sites
samolot w miare spory to wydatek kilku tys. a aparatura do niego to wydatek kolejnych kilku tys.

To niestety racja, tyle kosztuje dobry model... Jednak coś, co by uniosło małą kamerę mogłoby się zamknąć w dużo mniejszej kwocie.

Balony z festynu i wiatrak biurowy :D w przydomowym warsztacie dorobić do tego sterowanie i lecimy :D

Link to post
Share on other sites

Panowie o czym Wy piszecie ?? Bo nie nadążam .. Widzieliście filmiki kręcone z kamerek za 100 złotych zamocowanych na modelach które latąły w zasiegu wzroku "piotów" ten obraz nie był wykorzystywany do "sterowania" lotem modelu..... Czy ktoś z Was latał "prawdziwym" modelem RC z silnikiem spalinowym ??

 

[ Dodano: Sob 21 Paź, 2006 ]

scizophrenikz napisał:

samolot w miare spory to wydatek kilku tys. a aparatura do niego to wydatek kolejnych kilku tys.

 

To niestety racja' date=' tyle kosztuje dobry model... Jednak coś, co by uniosło małą kamerę mogłoby się zamknąć w dużo mniejszej kwocie.[/quote']

 

Aparatura to wydatewk około 1tys do 1,5tys złotych, model to max 1tys więc wcale nie tak drogo.

Jak chcecie taniej to samemu możecie sobie model "zbudować" w oparciu o tysiace planów dostępnych w różnych publikacjach i internecie. samoróbka to koszt około o połowe niższy.

 

Makieta RC PitsaSpeciala czy Spitfire MkVb w skali 1:6 1:8 to koszt materiałów jakieś 200-300 złotych + silnik od około 300 PLNów.

 

Powodzenia. A zwłaszcza w pierwszych lotach "przez" kamerę za 100-300 złotych (pamietajcie o dużej ilości częsci zamiennych :D )

Link to post
Share on other sites

Mnie dawno* temu chodził po głowie pomysł zbudowania makiety Moquito lub Mitchella z kamerą w nosie. Włączałoby się ją przed startem, oblatywało pewien rejon i lądowało. Przydatność w czasie rzeczywistym - żadna, ale za to pochwalić się zwiadem lotniczym na odprawie - bezcenne ;-)

 

* rok temu?

Link to post
Share on other sites

Jak Ci ten pomysł "wróci" to może lepiej coś "wolnego" i jednosilnikowego byłoby bardziej przydatne. Taki Mossie to minimum około 100km/h będzie robił (zakładam że w skali minimium 1:8 ;) ) A to daje troche nerwów w lataniu ;) Mossie też był/jest na mojej liście marzeń modelarskich RC plany leżą miedzy kilkoma innymi i czekają.. ;)

Link to post
Share on other sites

Thor: a położenie kamery? Albo gondola radaru w F6F-xN / F4F-5N, albo centralne położenie w dwusilnikowcach. Na "czwórki" nawet się będę zamierzał! >Łoś? NIe bardzo, a Heinkle, Dorniery i Bf-110 odpadają ze wględów ideologicznych... jeden z dziadków siedział 5 lat w Stalagu (dzięki "bohaterskiej" armii francuskiej), drugi, co prawda. walczył w BCh, ale to nie to samo...

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...