Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[ARCH] Pozwolenie na broń


Recommended Posts

  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

O ile wiem ukończone 21 lat i nienotowany. Następnie idziesz do komendanta policji w twoim mieście i mówisz mu, że chcesz się starać o pozwolenie na broń palną. Zanim Cię sprawdzą upłynie wiele wody w rzece np: Wiśle :wink: Dobrze będzie jeśli np. miałeś włamanie do domku może to w małym stopniu wpłynąć na decyzję policji albo napadli Cię np. też w domu (wykluczam tu napad na ulicy bo i tak nie można nosić ze sobą gnata). Jeszcze zostają wywiady w Twojej rodzinie co to oznacza ano przychodzi sobie Pan policjant i pyta twoich bliskich czy nadużywasz alku, ćpasz, bijesz ich i takie tam pierdoły. A tak na koniec jak zdobędziesz to pozwolenie PISZ koniecznie będę usiał Ci osobiście pogratulować bo zdobycie pozwolenia na broń palną w tym kraju to jak zrobienie prawa jazdy na czołg w PZM'ocie (no może troszkę przesadziłem z tą parabolą ale bardzo mi się spodobała :wink: )

 

Pozdrawiam Lukzari.

Link to post
Share on other sites

A jak powiem panu policjantowi cytat z 6 zmyslu "I see dead people?" ;)

Dziś widziałem w sklepie TT za bodajze 450zl - obok lezal glock 17 za 2000 ;)

 

Pewnie jeśli powiem że kocham militaria (i chce strzelać na strzelnicy) to ich to nie przekona ... :(

Link to post
Share on other sites

guns.com.pl a tam dzial sport strzelecki i artykul o wiele mowiacym tytule "droga przez pieklo" czy jakos tam :]

Tam jest o zdobywaniu pozwolenia na gwintowanego pneumatyka ale w naszym kraju gwintowany pneumatyk to to samo co bron palna wiec lektura godna polecenia :]

Link to post
Share on other sites

dramatyzujecie :P

 

owszem, dostac pozwolenie na bron palna ostra w celu samoobrony z pozwolniem na noszenie nie jest proste (mozna powiedziec ze dla zwyklego zjadacza chleba niemozliwe)

 

ale mozna sie tez starac (ustawa przewiduje taka mozliwosc) o pozwolenie na bron palna ostra w celu samoobrony bez prawa do noszenia (dokladniej z ograniczonymi prawami) a wiec tylko do borony domu i jest troche latwiejsze...

 

Najlatwiej mozna uzyskac pozwolenie na bron palna ostra w celach sportowych. Wystarczy zapisac sie do klubu sportowego, trenowac i strzelac, nastepnie brac udzial w zawodach. Z potwierdzeniem (z PZSS) startow w zawodach idziesz na komende i skladasz podanie. procedura wyglada mniej wiecej tak jak napisal Lukzari.

W miedzy czasie oczywiscie wyrobisz sobie patent strzelecki, dzieki czemu nie bedziesz musial przechodzic egzaminu panstwowego (ktorey jest konieczny i w przypadku pozwolenia do samoobrony jest wymagany, o czym nikt nie napisal)... pozniej jeszcze badania i z papierami na komende...

szanse otrzymanaia takiego pozwolenia (pod warunkiem ze jestes niekarany, zdrowy itd) sa baaardzo duze.

 

Jeszcze zeby utrzyamc pozwolenie musisz miec rocznie x (ok 5, nie pamietam dokladnie) startow w zawodach i oczwiscie nalezec do klubu strzeleckiego.

Link to post
Share on other sites

Niema co sie smucic, wrecz mozna by sie cieszyc. Z tego oczywiscie ze niekazdy chetny dostaje bron palna. osobiscie sam bardzo chcial bym byc w posiadaniu owej. jednak wiem ze moje slabe nerwy oraz luzny stosunek do zycia mogly by spowodowac mala tragedie;)

Z reszta niejest u nas tak zle, wyobrazcie sobie ze w Korei Pn za posiadanie ASG do pierdla ....

Link to post
Share on other sites

Hmmm panowie, panowie :) towarzystwo wzajemnej adoracji zakladamy ? :)

 

 

tak naprawde pozowlnenie na bron z prawem noszenia nie jest celem nieosiagalnym ... tylko trzeba nad tym popracowac :)

 

z moich wiadomosci sa dwa stosunkowo pewne zrodla:

1) wejscie do wlasciwego terytorialnie wydzialu postepowan administracyjnych - tu kwestia zaopiniowania wniosku :) czasami im wystarczy zaswiadczenie o dlugoletnim stazu w sekcji strzeleckiej (mowie powaznie) - jest to korupcjogenne - ale od lat tak to funkcjonuje

2) zbieranie od dluzszego czasu dowodow, ze wasze zycie lub zdrowie jest zagrozone - np. z tytulu wykonywanego zawodu - koniecznym jest udokumentowanie tego stanu - np. zgloszenia na policji proby napadu, pobicia itp.

 

w Polsce jest tak, ze wszystko mozna zalatwic ... i nie nalezy dramatyzowac, propagujac defetyzm ;)

 

jednak dla kazdego pomyslowego dobromira, ktory chce miec bron, aby miec to faktycznie idealnym rozwiazaniem jest kupienie sobie wiatrowki CO2 i odrazu samopostrzal :) moze mu wtedy super pomysly uleca ;)

 

posiadanie broni to odpowiedzialnosc - to nie jest zabawka na 6mm kuleczki .... a takie posty jak kolegi powyzej nie sa swiadectwem dojrzalosci do broni :?

Link to post
Share on other sites

Zawsze można przeprowadzić się i zmienić obywatelstwo na Amerykańskie. Łatwość w dostępie do broni gwarantowana! Dostanie kulki od kogokolwiek podczas wyjścia do sklepu po bułki też. To jest główna wada ogólnodostępności broni. Osobiście jestem za ale co ja mogę... Aha, łatwiej też zdobyć pozwolenie będąc policjantem (też byłym) oraz ochroniażem!

Link to post
Share on other sites
Zawsze można przeprowadzić się i zmienić obywatelstwo na Amerykańskie.

a probowales? bo ja znam takich co owszem... jednak w Polsce latwiej dostac pozwolenie (i szybciej) niz obywatelstwo USA...

 

Łatwość w dostępie do broni gwarantowana!

g* a nie gwarantowana, zaleznie od stanu, od miasta itp

 

Dostanie kulki od kogokolwiek podczas wyjścia do sklepu po bułki też.

to fakt, prawdopodobienstwo wieksze, ale nie mozna tez demonizowac sprawy :)

 

To jest główna wada ogólnodostępności broni.

a moze wyjasnic co ma wspolengo jedno z drugim? bo ja nie widze zwiazku

 

Aha, łatwiej też zdobyć pozwolenie będąc policjantem (też byłym) oraz ochroniażem!

tez g* prawda... ochroniarze maja bron obiektowa - firmowa i sa nikle sznase nauzyskanie pozwolenia. Policjantom (o ile nie maja plecow) tez sie nie wydaje pozwolen. Jesli gliniarz ma troche szczescia moze dostac zezwolenie komendanta na noszenie broni sluzbowej po sluzbie.

Link to post
Share on other sites

 

Aha, łatwiej też zdobyć pozwolenie będąc policjantem (też byłym) oraz ochroniażem!

tez g* prawda... ochroniarze maja bron obiektowa - firmowa i sa nikle sznase nauzyskanie pozwolenia. Policjantom (o ile nie maja plecow) tez sie nie wydaje pozwolen. Jesli gliniarz ma troche szczescia moze dostac zezwolenie komendanta na noszenie broni sluzbowej po sluzbie.

 

swieta racja - choc z tymi policjantami to tez zalezy od wojwodztwa i komendanta

Link to post
Share on other sites

Będąc policjantem zawsze można "wyrwać chwasta" - nieliczni policjanci którzy zastrzelili na służbie groźnego gangstera dostają czasem broń do samoobrony.

 

Pozatym, trzeba mieć kasę, kasę i jeszcze raz kasę. Na łapówki oczywiście :) Ja sam mam możliwość załatwienia sobie pozwolenia na broń sportową... ale z tym jeszcze poczekamy, zobaczymy - może wybiorę jasną stronę mocy, szczególnie, że post Foki mie zachęcił :) (pozatym, jeszcze 4 lata przede mną do namysłu).

 

A co do broni do samoobrony - mój wujek, niekarany, stopień oficerski w LWP, wysoko postawiony pracownik bankowy, wszystkie testy zdane pomyślnie, starał się starał... i nie dostał. Jego żona też nie. Uzasadnienie - brak zagrożenia dla żaycia lub mienia czy jakoś tak. Jednym słowem - proponuję, by koledzy dzwonili do was z pogrużkami, podpalili wam sklep, podłożyli bombę pod samochód - a szanse wzrosną drastycznie.

 

Ostatnia opcja, z serii - the dark side of the force - po co komu pozwolenie? :twisted: Mój onkel miał już kilka sztuk broni palnej, w tym długiej, oczywiście nielegalnie. Nie ma to jak znajomości wśród handlarzy:) . Oczywiscie strzelał z tego, rekreacyjnie co prawda. Nigdy nie nosił broni w celu samoobrony, i według mnie noszenie takiej broni w wymienionym celu to rzecz głupia, znając polskie prawo napastnikowi by się upiekło (o ile by przeżył) a osoba broniąca się trafiła by na parę lat za kratki...

 

I może nieco inny temat - a jaką inną broń (nie palną) proponowali byście do obrony? Waham się między nożem szturmowym wz 98 (lub 96, zawsze mi się myli :)) pałką teleskopową a gazem obezwładniajacym (byle nie pieprzowym, jego jedyne skuteczne działanie to udrożninie dróg oddechowych :)). Oczywiscie wolał bym jakieś oryginalne wakizashi lub coś w tym stylu, ale cena odstrasza :)

 

PS. Nie śmiać się, ale znajomy napastników przepędził... toporem dwuręcznym. Niestety, ani to poręczne ani dyskretne...

Link to post
Share on other sites
I może nieco inny temat - a jaką inną broń (nie palną) proponowali byście do obrony? Waham się między nożem szturmowym wz 98 (lub 96, zawsze mi się myli :)) pałką teleskopową a gazem obezwładniajacym
Nóź odradzam, zwłaszcza "szturmowy" - o ile nie będziesz miał doświadczenia w walce takim narzędziem to krzywdę możesz bardziej zrobić sobie. Poza tym, akurat do walki miejskiej to takie sztyletowe ostrze przyda się jak umarłemu kadzidło. To już lepiej jakieś tanto ze sobą nosić. Do tego nóż ma szanse poskutkować tylko w starciu z przeciwnikiem-dyletantem, ale jeśli wyciągnie on swój własny to sytuacja robi się bardziej nieciekawa, zwłaszcza jeśli natrafi się na nożownika z minimalnym chociaż doświadczeniem (można poznać np. po postawie, jeśli noża nie widać, a wiadomo, że go ma to radzę biec ile sił w nogach). Nóź szturmowy może i jest wielki, ale nieporęczny i dobry gość z motylem, sprężynką czy czasami brzytwą potnie Cię, zanim wyprowadzisz jakieś pchnięcie (bo co z tym możesz innego zrobić?).

 

Gaz to jest broń obusieczna, ale daje pozorne poczucie ochrony, a dla tego samego warto go nosić. W walce nie przydaje się na wiele, chyba, że człowiek jest na tyle wyćwiczony, że zastosuje go z odpowiedniej odległości, a to nie jest takie proste, jak to się laikom wydaje. Do tego działanie w stresie powoduje, że poza czysto psychologicznym oddziaływaniem jest to marny pomysł.

 

Co do teleskopu (batona), jak to się ładnie w niektórych kręgach nazywa, to pomysł jest niezły, ale znowu o ile umiesz się tą pałką posługiwać, a nie jest to takie znowu proste. No i raczej przydatny on bywa w połączeniu z jakąś sztuką walki (ale czymś realnym, a nie baletem :wink: ).

 

Słowem skutecznej metody nie ma - no, możesz jeszcze chodzić z tonfą czy nunchaku w plecaku, ale tutaj po raz kolejny wchodzi zdolność posługiwania się bronią, albo po prostu coś ćwiczyć, co polega na obijaniu innym twarzy. Osobiście polecam z dwa lata boksu, albo kick-boxingu (ale nie sportowego) ostatecznie karate, do tego rok, dwa aikido albo judo oraz również rok, dwa BJJ (można sobie jeszcze JJ uzupełnić to wszystko). Po takich doświadczeniach człowiek ma spore szanse na poradzenie sobie na ulicy, albo będzie tak sprawny, że po krótkiej szamotaninie będzie miał szanse oderwać się od przeciwnika i uciec. Tylko, że to plan na lata :wink:

Link to post
Share on other sites
Ripek]A co z wiatróweczkami do obrony ? Np. walter ppk z blow backiem. Jeśli napastnik zobaczy cos takiego w rece "ofiary" to chyba się zastanowi ?
Jest to najgłupszy pomysł na jaki można wpaść. Prawdopodobieństwo wyeliminowania atakującej osoby za pomocą śrutu jest niewielkie, w większości przypadków (poza trafieniem w czułe miejsce np. oko) nie przebije on ubrania, ani nie spowoduje poważnych obrażeń. Nieudana próba obrony może spowodować, że napastnik zacznie działać znacznie bardziej brutalnie. Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem, związany z kształtem wiatrówki, która często do złudzenia przypomina broń ostrą. Gdy taki przedmiot zostanie zauważony w naszych rękach, atakujący może stracić wszelkie opory przez skorzystaniem z własnej broni palnej. Podsumowując broń pneumatyczna jest konstruowana z myślą o zastosowaniach sportowych i rekreacyjnych, a nie obronnych. Do tych ostatnich po prostu się nie sprawdza.
Link to post
Share on other sites

Zalezy :

1. Mamy lato - nikt w kurtkach nie chodzi

2. Wątpie czy banda "szczyli" ma przy sobie broń ostrą.

3. Ja tu mówie o odstraszaniu a nie zabiciu przeciwnika... ;) I mam na mysli sytuacje kiedy napad odbywa sie na ulicy przez lumpów/dresów/cyganów (*niepotrzebne skreslic)

4. Wiatrowka nie wymaga pozwolenia, więc jest ona juz dobrym rozwiązaniem patrząc pod tym kątem. Lepsze to niż nic (prawda ?).

 

Nie twierdze ze to jest uniwersalne rozwiązanie - ale w pewnych sytuacjach przekona przeciwnika ze po prostu nie warto.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...