Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[ARCH] Pozwolenie na broń


Recommended Posts

RMG - Ręczny Miotacz Gazu. Pistolety RMG są to butelki gazu "oprawione" w pistolet. Dostępne są na rynky jakiś mały Sig, Glock 19, i jeszcze jakiś ale zapomniałem. Działa na tej samej zasadzie jak gaz podręczny z tymże naciskasz spust i z lufy wylatuje chmura gazu. Fajne ale jak wieje to Ty też możesz zarobić chmurkę :D

Link to post
Share on other sites
  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

po prostu jest duzo huku o nic

strzelasz - BACH - widac jak dymek sie rozsnuwa pol metra od lufy... takie sa przynajmniej moje doswiadczenia

kuzyn przypadkowo wystrzelil w pokoju z pistoletu gazowego mielismy czas zeby ochlonac z szoku (1 sek) i uciec i nas w ogole nie wzielo...

a gazem w spray czy ostatecznie RMG a najlepiej zelowy miotaczem kierujesz strumien srodka drazniacego gdzie chcesz i np zelowy na te 3 m poleci i jest szansa na natychmiastowy efekt

Link to post
Share on other sites

Jeśli naprawdę tak już chesz się skutecznie bronić to myślę, że dobrym rozwiązaniem jest paralizator Scorpion 300. Paralizator + miotacz gazu. Nie wiem czy w tym ale widziałem paralizatory, które miały zabezpieczenie przed wyrwaniem i użyciem przez napastnika co jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Również jego kosntrukcja uniemożliwia porażenie Ciebie jeśli porazisz napsatnika w bezpośrednim kontakcie.

Link to post
Share on other sites

Ile razy trzeba napisac, ze wiatrowka nie jest narzedziem do samoobrony??

 

Matematycy wciaz usiluja wyliczyc te liczbe, ale nawet najtezsze komputery sobie z tym nie radza.....

 

BTW Gunner, moge zapytac z czystej ciekawosci jak to sie nosisz na dzien powszedni? Jesli tak jak na awatarze to dla mnie ekstra ;]

Link to post
Share on other sites

Ja mam nadzieje, ze ci ktorzy pisza/mysla o stosowaniu narzedzi do obrony pozostana w sferze myslenia - nawet jak cos kupia. Czesto widze gosci, ktorzy nosza przy paskach noze czy palki albo w plecakach i kieszeniach... wiekszosc nie umie tego uzyc. Niech nosza .. poki robia z siebie kretynow to ich zdrowie.

Normalny czlowiek jesli chcialby sie poczuc lepiej potrenowalby cos (jak chyba Remov radzi ) a nie swoj strach i obawy ukryc za falszywa obrona jaka stanowia narzedzia.

Ucze sie walki bronia od 4 lat (intensywnie od 2 lat) i wciaz wydaje mi sie (blad - jestem pewien), ze umiem malo - sztuki walki poznaje od kiedy skonczylem 15 lat. Walczyc bronia jest ciezka - po drugie na czlowieku spoczywa o wiele wieksza odpowiedzialnosc gdy zmuszony zostaje przez los do jej uzycia.

W sumie zgodze sie z Gunnerem - ja tez ciesze sie, ze przepisy sa takie a nie inne - sporo dziwnych osob dostalo by bron do reki. Moze dlatego, ze falszywe przeswiadczenie o rozwiazaniu wszystkich problemow z narzedziem w reku w moich oczach urasta do rangi debilizmu calkowitego.

 

Od kiedy pamietam nie paralizatory, palki , RMG czy inne pierdoly pomagaly na ulicy - ale solidny trening i wzmocniona psychika... tchorz z bronia i tak pozostanie przeciez tchorzem.

 

Po drugie jakosc uzywanych narzedzi - sprezynowe palki, RMG o mocy pierdniecia (wiem - mialem w reku ..nawet okazje do uzycia tez) i paralizatory, ktore musza dotknac golej skory ( nie tak latwo trafic jak ktos nie chce sie dac trafic hehhe..).... z palek uzywam tylko teleskopow (osobno trenuje tez substytut ratanowy tej palki).

Z gazow podrzucam polecany tu juz gaz zelowy - dlatego, ze paruje i opary tez dzialaja, nie sposob go zetrzec tak latwo (sie wciera) a po drugie nie trzeba az tak obawiac sie wiatru.

A co do noszenia wiatrowek i starterow ... czasami moze sie okazac, ze na widok takiej atrapy ktos wyciagnie prawdziwa bron. Trzeba byc ciezkim przypadkiem aby nosic w takim celu te gadgety.

Link to post
Share on other sites

"I`ve got Ak47, well you know it makes me fell all right,

got an Uzi by my pillow, helps me sleep a little better at night,

There`s no feeling any greater

than - shoot first and ask questions later

now i`m

trigger happy, trigger happy every day"

 

" -Dlaczego zastrzeliłeś tego gościa?

-Palec mi drgnął

- 6 razy ?!?!?...."

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...
tak sobie czytam ten watek... i pomijajac wypowiedzi kilku osob to posty po prostu wolaja o pomste do nieba...

 

Jedyna sytuacja w ktorej bralem udzial i byla odrobine niebezpieczna to byla sytuacja gdy stanalem w obronie kolegi z grupy studenckiej, jednak ciezko mowic o niebezpieczenstwie i samoobronie gdyz to Ja byl bym napastnikiem poniewaz to nie mnie atakowano. .

 

nieprawda.wcale bys nie był napastnikiem ale...bohaterem...

Link to post
Share on other sites
Powiedz to sędziemu albo temu pobitemu, że wcale nie uważasz się za napastnika tylko bohatera... :) Przynajmniej było by śmiesznie na rozprawie :wink:
byc może ktos by sie usmiechnął .jesli świadek powiedziałby taką rzecz > że jest bohaterem.

 

a jesli twierdzisz, że stałby tam jako oskarżony to w myśl tej zasady jeśli widze, że kogoś leje banda debili to....nie pomagam mu bo boje sie prokuratora ???

Link to post
Share on other sites

Był dokładnie taki przypadek - kiedy przechodzień pomogł niesprawnemu mężczyźnie, którego biło 2 chuliganów. Pogonił ich najpierw, ale potem oni za nim pociągnęli - aż do jego domu, czekali na niego, wyzywali, rzucali kamieniami w szyby... Co gorsza, potem to ONI JEGO oskarżyli o pobicie. Sprawa trafiła do sądu i, o ile pamiętam, wyrok nie był dla NIEGO pomyślny. Prasie powiedział wtedy, że nie pomoże już nigdy żadnemu człowiekowi na ulicy. Zresztą chyba były jeszcze przypadki bezczelnego pozywania poszkodowanych stających w obronie własnej lub cudzej przez przestępców. Sam fakt trafiania i rozpatrywania w sądzie takich spraw już woła o pomstę do nieba.

Link to post
Share on other sites

troszke namieszałes...to było w tvn a tam wiele głupot gadają wiec lepiej konsumujmy te telewizje ostroznie.poza tym to nie o to chodziło że sąd go skazał bo go nie skazał tylko o to że nikt mu nie pomógł a poszkodowany tez miał go w dupie.

znam wiele przypadków gdzie czyjas pomoc uratowała komus może zdrowie i prosze żebyście nie bali sie tak strasznie prokuratury i policji czy tez sadów bo gorsze od tego są chyba wyrzuty sumienia że mogłes a nie pomogłeś.

widzisz że kogoś leją>dzwoń na gliny.a jak dobrze już rozpoznasz kto napada a kto sie broni to pomóż.

Link to post
Share on other sites
a jesli twierdzisz, że stałby tam jako oskarżony to w myśl tej zasady jeśli widze, że kogoś leje banda debili to....nie pomagam mu bo boje sie prokuratora ???

Ja nie mówię, że bym nie pomógł bo napewno jak bym został napadnięty oczekiwałbym pomocy od innych. Ale żadko zdarzają się takie akty heroizmu gdyż przeciętny obywatel ma to głęboko w dupie bo boi się, że sam oberwie. Akurat ja należe do ludzi, którzy nie lubią patrzeć na cudzą krzywdę i znając moje zapędy zaraz poszyby w ruch jakieś pomoce uliczne :wink: by ratować poszkodowanego. Ale nie wiem czy tak do końca ja mógłbym liczyć na pomoc innych.

Co do prokuratora :D Oj byś się zdziwił jakie nasze prawo jest popier...

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...