Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Odróżnienie replik od broni (np. czerwone końcówki)


Recommended Posts

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kiedyś byłem zdecydowanie przeciwny, nie potrafiłem sobie wyobrazić zabawy z czerwonym końcem lufy, jednak jeśli nie będzie to "oczojebne", to dramatu nie ma. Jest u nas jedna osoba, która sobie znaczy magazynki np. czerwoną taśmą i choć wydawałoby się będzie zwracać uwagę, tak tego nie zauważyłem. Może dopuszczone ściągnięcie/zamiana czerwonej końcówki na czas rozgrywki byłoby możliwe. Generalnie chodzi przecież o "szkodliwość" replik poza strzelankami.

 

Ew. jakieś inne oznaczenie, ale całkowita zmiana wizerunku broni - NIE.

 

Mimo wszystko wolałbym jeśli już, wprowadzenie ograniczeń co do sprzedaży replik nieletnim. Bandyta, i tak sobie kupi broń, i tak, a jeśli dopuszcza się napadu z "plastikiem", to już jego głupota i jego problem w starciu z policją.

Link to post
Share on other sites

wy juz wymyslacie napady na sklepy, banki dobrze, ze nikt nie mowi o zamachach terrorystycznych z uzyciem karabinu/pistoletu do ASG. Najlepszym rozwiazaniem byloby KONIECZNE noszenie broni w pokrowcu/zawiniety w jakiejs szmacie/worek na smieci, w kazdym badz razie zeby nikt go nie widzial i tyle, bo jezeli bron bedzie zaktyra to na jaki ch*j potrzebne beda czerwone koncowki ? A jezeli juz sie upra na te koncowki to jakas nasadka na lufe ew. owiniecie lufy czerwona szmatka (ktora potrzebna bedzie tylko do transportu, a na samej strzelance zeby bylo mozna to zdjac)

Edited by EyraCk
Link to post
Share on other sites
Czerwone końcówki luf? Ja to w niektórych przeżroczyste body widziałem. Koniec realizmu.
Tak to tylko w New York City. Na szczęście.
Ta tylko co to daje? Jak ktoś chce napaść sklep z repliką to maznie sprayem końcówkę na czarno i już, więc ja sensu nie widzę.
Daje to mniej więcej tyle, że narwany policaj nie właduje ci w tyłek połowy magazynka, jak zostanie wezwany "bo tu jakieś dzikusy z karabinami biegajo".

Zresztą we Włoszech też jest przepis dotyczący czerwonych końcówek luf.

Mimo wszystko wolałbym jeśli już, wprowadzenie ograniczeń co do sprzedaży replik nieletnim. Bandyta, i tak sobie kupi broń, i tak, a jeśli dopuszcza się napadu z "plastikiem", to już jego głupota i jego problem w starciu z policją.
Reg, o ile przepis może istnieć, i chyba nawet istnieje, to nic nie poradzisz, jeśli sami sprzedawcy będą mieli go w dupie. A jak się ich poszczuje grzywną, to może wyegzekwuje się ok. połowę skuteczności takiego ukazu.
Link to post
Share on other sites

Dobra, to fakt, że z czerwona końcówka większości się nie spodoba nigdy, mi zresztą też nie. No ale dzięki temu moglibyśmy pokazywać się na bardziej publicznych terenach bez obaw. Ja sam miałem już kilka wjazdów tajniaków lub patrolowców po zgłoszeniu, że ktoś z bronią biega w okolicach opuszczonej browarni zaraz obok bloków mieszkalnych...

Link to post
Share on other sites

Daje to mniej więcej tyle, że narwany policaj nie właduje ci w tyłek połowy magazynka, jak zostanie wezwany "bo tu jakieś dzikusy z karabinami biegajo".

 

Zalozmy odwrotna (teoretyczna) sytuacje. Napad na bank z uzyciem prawdziwej broni, a nie "przedmiotu przypominajacego bron", jak czesto mozna przeczytac w serwisach informacyjnych, z jednym wyjatkiem... Koncowka lufy pomalowana na jakis jaskrawy kolor. Przyjezdza Policja wezwana przez "Pana Zenka", ktory zobaczyl Panow z bronia w banku siedzac w oknie na przeciwko. Policja zobaczy egzotycznie pomalowane lufy... Kto teraz ma przewage?

 

Od razu uprzedzam fale krytyki pod moim adresem... Roznych mamy bandytow i roznych mamy policjantow... Duzo dziwniejsze (glupsze?) sytuacje widywalem.

Link to post
Share on other sites

Przyjezdza Policja wezwana przez "Pana Zenka", ktory zobaczyl Panow z bronia w banku siedzac w oknie na przeciwko. Policja zobaczy egzotycznie pomalowane lufy... Kto teraz ma przewage?

 

Moim zdaniem policja, kiedy padnie pierwszy strzał z broni ostrej tych bandytów policja od razu będzie wiedzieć z czym mają do czynienia. Ale napewno jakieś zamieszanie to mogłoby wywołać z początku.

Link to post
Share on other sites

Dobra, to fakt, że z czerwona końcówka większości się nie spodoba nigdy, mi zresztą też nie. No ale dzięki temu moglibyśmy pokazywać się na bardziej publicznych terenach bez obaw. Ja sam miałem już kilka wjazdów tajniaków lub patrolowców po zgłoszeniu, że ktoś z bronią biega w okolicach opuszczonej browarni zaraz obok bloków mieszkalnych...

 

Brawo. I właśnie przez takie bieganie zaraz obok bloków mieszkalnych mogą być kłopoty i to poważne z zabawą w airsoft.

Link to post
Share on other sites

Brawo. I właśnie przez takie bieganie zaraz obok bloków mieszkalnych mogą być kłopoty i to poważne z zabawą w airsoft.

 

No masz rację z jednej strony. Ograniczam jak tylko moge kontakt z publicznymi miejscami. Ale ten teren był najlepszy jaki wtedy znałem (nadal byłby, ale go powoli niszczą). Dlatego jaskrawe końcówki z tej strony "medalu" to bardzo przydatne rozwiązanie.

Link to post
Share on other sites
Reg, o ile przepis może istnieć, i chyba nawet istnieje, to nic nie poradzisz, jeśli sami sprzedawcy będą mieli go w dupie. A jak się ich poszczuje grzywną, to może wyegzekwuje się ok. połowę skuteczności takiego ukazu.

 

To powiedz mi jak w niemcowni dziwnym trafem z tego co wiem 100% sprzedawców broni gazowej respektuje wymóg rejestracji osób kupujących broń ? Ładnych lat temu taki Turek mimo że do niczego mu to nie było wpisał w swoją "książeczkę" moje dane kiedy kupowałem gazówkę. Takie przepisy sa bardzo proste do wyegzekwowania. Do sklepu trafia 10 sztuk replik, są na to papiery, wpada raz na jakiś czas policja i sobie "uaktualnia" dane sprawdzając czy na 6 sprzedanych replik jest tyle samo wpisów w "rejestratorze". Można nawet wyrywkowo przy jakiejś okazji podesłać dzielnicowego z wizytą żeby sprawdził czy pan "X" faktycznie ma tego G36 którego kupił 2 miechy temu w xxxasgszopie.

Za brak prowadzonej rzetelnie rejestracji nie grzywna tylko zakaz handlu i po sprawie.

Link to post
Share on other sites

Intersujace jest jednak , ze w tych wszystkich tematach pojawia sie po pewnam czasie, tylko watek fatalistyczny.

Napady, kradzierze, zakaz ASG.

Panowie, odrobine objektywizmu i pozytywnego myslenia.

ASG bedzie zawsze tylko takie jak MY je bedziemy tworzyc.

Uwazam ze waznejszym tematem jest temat LOSI, wplywajacych swoim zachowaniem na wizerunek ASG w oczach postronnych ludzi i mediow.

Link to post
Share on other sites

To powiedz mi jak w niemcowni dziwnym trafem z tego co wiem 100% sprzedawców broni gazowej respektuje wymóg rejestracji osób kupujących broń ?

Niemcy mają fioła na punkcie "ordnungu", więc się nie dziwię. A u nas skończy się to nazwaniem całego przedsięwzięcia "absurdem" (w końcu chodzi o "zabawki") i ustawodawcy będą się rakiem wycofywać. Głupszym pomysłem było tylko wymyślone na Malcie oznaczenie każdej repliki osobnymi numerami seryjnymi (głupim ze względu na brak praktycznego zastosowania i praktyczną niewykonalność takiego przepisu).
Link to post
Share on other sites

Westie cały świat "jedzie" na takich zasadach rejestracji "broni mniej niebezpiecznych" czyli wiatrówek, gazowej broni, itp. Ale jak widać nad Wisłą (co widać na Twoim przykładzie) zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy kto nie zdecyduje się przyjąć gotowego rozwiązania które działa tylko będzie wymyślał cuda albo poprostu zrobi permanentny zakaz i tyle.

 

Jedynym słusznym sposobem na jakąś regulację jest rejestracja kupujących i tyle. Możemy sobie dyskutować o pierdołach i innych ale nic lepszego nie wymyślimy. I jeżeli dojdzie do takiego "momentu" to będę wszystkimi rencami i nogoma za tym żeby ograniczyć sprzedaż tylko do osób pełnoletnich i wprowadzić rejestrację.

Link to post
Share on other sites

Wszyscy dorośli to postulują. Szczylycka dzieciarnia krytykuje.

 

Jednak doputy będą na masową skalę sprzedawane wyroby repliko podobne bylekomu i jakkolwiek będą rożneo rodzaju fascynujące historie krążyły po forum o tym jak to ktoś taki czy owaki strzelal z tego czy tamtego i przyszli źli policjanci i zabrali zabawki.

Link to post
Share on other sites

1) Rejestracja OK. Oczywiście, że dorośli są za, bo to ustanawia przewidywalny i w miarę stabilny porządek, w dodatku po naszej myśli - można się strzelać.

 

2) Znakowanie replik - no cóż, trudno, jak trzeba to trzeba. Oczywiście nie ma za tym żądnych argumentów, bo przemalować replikę to żaden kłopot, czarny spray kosztuje 5 zł.

 

Bandyta w ogóle nie musi kupować asg. Wystarczy mu machnąć farbą pistolet na wodę. Powiedzmy sobie szczerze do napadu na warzywniaka wystarczy w ogóle coś zakrzywionego i czarne. Wszak nie będzie się szkolić rzesz sprzedawców z rozpoznawania broni palnej.

 

Temat powraca, bo prawdopodobnie będzie to (oraz bezpieczeństwo rozgrywki) najważniejszym argumentem za ograniczeniem dystrybucji replik. Oczywiście oba podejścia to psucie prawa, albo raczej traktowanie własnych obywateli z zasady jak debili. Niestety średniactwo zawsze uderza w bardziej kompetentnych.

 

W ogóle moim zdaniem realizuje się standardowy scenariusz. Nikt nie wie ile replik wykorzystano do napadów, nikt nie wie, ile wypadków z asg było, ale robi się z tego wielki szum, bo to medialne, a my fajnie wyglądamy w mundurach. Władza ma okazję się popisać, jak o nas dba.

 

Fakt, że co roku ginie więcej narciarzy, topi się więcej amatorów nurkowania, ląduje na wózku więcej skoczków jest tu oczywiście bez znaczenia, bo piankowy kostium, choć seksowny, nie sprzeda się w TV tak dobrze jak maniak w pełnym wyposażeniu. Równie dobrze moglibyśmy narzekać, że ktoś tytła się wydając np. "Fakt" zamiast skupić się na rzetelnym i na poziomie realizowaniu misji dziennikarskiej. Próżno gadać.

Link to post
Share on other sites
Jedynym słusznym sposobem na jakąś regulację jest rejestracja kupujących i tyle. Możemy sobie dyskutować o pierdołach i innych ale nic lepszego nie wymyślimy. I jeżeli dojdzie do takiego "momentu" to będę wszystkimi rencami i nogoma za tym żeby ograniczyć sprzedaż tylko do osób pełnoletnich i wprowadzić rejestrację.
Co rozumiesz pod pojęciem "rejestracja kupujących"? Bo znając polskie podejście do przepisów, to "rejestracja kupujących" taka jak ją przedstawiłeś (zeszycik w sklepie) przekreśli wszelkie szanse zakupów za granicą. Kupił? Kupił. Zarejestrował się? Machina biurokratyczna rusza, bije pianę przez dwa lata, po czym stwierdza, że nie (albo że nie wie). Dziękuję bardzo, replika i 'set dolców paszło.

Sama sprzedaż "na dowód" ma sens jak najbardziej, tylko kogo to obchodzi jak przepisów nie ma. Sam w wieku lat dziesięciu kupiłem GTA w CD-Projekcie, i to osobiście.

Niestety średniactwo zawsze uderza w bardziej kompetentnych.
Nazwanie tej bandy niekompetentnych, pazernych matołów z Wiejskiej 'średniactwem' to obraza dla średniactwa. :roll:
Link to post
Share on other sites
Westie dlatego powinna być sprawa uregulowana tak jak w Republice Czeskiej gdzie repliki są sprzedawane w sklepach z bronią.
O tym to już się Jura wypowiadał, i to wielokrotnie. Zrobić z airsoftu broń - na papierze nie problem. Tylko nam się potem odbije tak kurewską czkawką, że będziemy z widłami i pochodniami szukać "geniusza" który wpadł na taki pomysł.

 

Nie dajmy się paranoi.

Link to post
Share on other sites

A co jest zlego aby repliki sprzedawały koncesjonowane sklepy z ewidencją kupujących?? Bynajmniej nie ogranicza to praw doroslych, praworządnych obywateli, a eliminuje szczeniaków samych kupujących pistolecik w sklepie. Repliki powinno traktować się tak samo jak wiatrówki czyli od 18 roku życia.

Mnie bynajmniej takie prawo by odpowiadało

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...