Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

replika BERYL wz. 96


Recommended Posts

hehehe nie popadajmy w skrajności :P

Po prostu wychodzę z założenia iż nie ma co marnować czegoś skoro można to wykorzystać

 

Dobra skończmy tą rozmowę - jestem zły i nie dobry bo kupuje spod lady a nie łasze się do łucznika by łaskawie udzielił mi zgody na sprzedaż śrubki...

Edited by szmerglu
Link to post
Share on other sites
  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie posługuj się pojęciami, których nie rozumiesz, bo jesteś za młody żeby pamiętać. Kupowanie spod lady to kupowanie z legalnego źródła, ale z pominięciem kolejki, kiedy rzadki towar był "odkładany" dla znajomych albo sprzedawany za łapówkę. I pochodzi z czasów kiedy wszystko było "wspólne czyli niczyje".

 

A myślisz, że za takie kradzieże z jednostek, z państwowych firm itp to kto płaci? Państwo płaci - ja płace, Twoi rodzice płacą, państwo płacicie...

Link to post
Share on other sites

Ja też płace podatki ;) i proszę sie nie sugerować moim jeszcze młodym wiekiem ;)

Czy jest to kradzione czy nie to już nie mój problem, pośrednio można powiedzieć iż przyczyniam się do kradzieży iż jako odbiorca stwarzam rynek który tylko i wyłącznie dzięki mnie może się rozwijać. Jednak bądź co bądź odbierając taki towar nie muszę być świadom tego że był kradziony czy też jest legalny. Codziennie na każdym kroku nieświadomie jesteśmy świadkami nieprawidłowości - chociażby hipermarkety. Czy zdając sobie sprawę z tego że z premedytacją kupuje "lewy" towar mam się czuć gorzej niż gdybym nieświadomie brał coś co jest "lewe" ?

Link to post
Share on other sites
Czy zdając sobie sprawę z tego że z premedytacją kupuje "lewy" towar mam się czuć gorzej niż gdybym nieświadomie brał coś co jest "lewe" ?
To jest pytanie o kwestie moralne i ja zostałem wychowany tak, że odpowiedź jest oczywista - tak. Jeśli o czyms nie wiesz, to trudno, żebyś się z tego powodu źle czuł, ale zakup krodzionych rzeczy jest zły. Sam zostałem kilkukrotnie okradziony i nie jest to miłe uczucie.

 

Drugą sprawą jest kwestia prawna - świadome kupowanie kradzionego towaru to paserstwo i jest na to paragraf. Jeśli udowodnisz zakup "w dobrej wierze" nie zostaniesz ukarany.

Link to post
Share on other sites

Foka - wiem że moralne to na pewno nie jest. Tak samo niemoralne wg. niektórych jest aborcja ;) : ale mniejsza o to (zaraz jeszcze powstanie temat morze). Jestem skłonny zapłacić za towar który tak i tak został najprawdopodobniej wyniesiony z jednostki (pewności nie mam - świadkiem nie byłem) wiedząc że wykorzystam go w dobrej wierze, a tak i tak jest już po fakcie (czyli najprawdopodobniej został już skradziony). Niż czekać pół roku na łaskawą odpowiedź łucznika - oczywiście wolałbym mieć wszystko na "legalu". Jednak zwróć uwagę że odbiorca nie jest złodziejem jeśli tej kradzieży nie zlecił. Zawsze mogę się tłumaczyć " skąd ja miałem wiedzieć że to kradzione jest ?? zapytałem sprzedawce czy ma coś takiego to mi pokazał, a ja kupiłem". Jest to domniemanie niewinności - w tej kwestii ciężko by było udowodnić iż byłem tego świadom. Bądź co bądź moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby polski rząd wreszcie wprowadził coś takiego jak demobil w Wojsku Polskim. Rozdrabniając się i patrząc chociażby na zwykły mundur to posiadanie, lub nabycie go jeszcze do niedawna było nielegalne i traktowane jako kupno mienia wojskowego. A tak i tak nikt sobie z tego nic nie robił. Nawet krótkotrwale istniejące prawo (które uległo paru poprawkOM) nie zmieniło nic w sprawie umundurowania w wzorach MON...

Rozumiem że stałem się celem ataku jako iż jawnie się do tego przyznałem, jednak chciałbym zwrócić uwagę że wcale się z tego nie ciesze i nie jestem zadowolony. Wystarczyłoby żeby WP wprowadziło sprzedaż rzeczy nie nadających się już do użytku wojskowego i dać to na rynek cywilny (demobil), a tej rozmowy by nie było, gdyż taka transakcja byłaby wtedy legalna a wojsko by zarobiło. Zamiast tracić pieniądze na magazynowanie psującego się sprzętu oraz marnowanie powierzchni na jego przechowywanie.

Jednak jest to rozmowa na całkiem inny temat - wracając do (w sumie nie do tematu lecz do wątku) Nie jest mi z tym dobrze iż łatwiej jest coś co niekoniecznie jest trudno osiągalne kupić nielegalnie (najprawdopodobniej) niż kupić to z wszystkimi potrzebnymi i okazującymi legalność produktu papierami

Link to post
Share on other sites

Jakie macie problemy...

kupil co kupil jego problem, jednak nasze prawo jest nieudolne, poniewaz prowokuje takie zachowania - nie moga tego sprzedawac legalnie tylko żolnierze wynosza i sprzedaja...

myslicie ze wszystkie czesci np. drewna do kalachow na allegro sa legalne ? nie sa podpierdolone z magazynow gdzie sie marnuja i do niczego nie sluza, panstwo na tym traci bo nie umie tego sprzedac skoro nie potrzebuje juz tego,

podsumujmy wojsko nie ma ani kasy(bo nie umie sprzedac niepotrzebnych czesci) ani towaru(ktory z braku umiejetnosci wykorzystania go)zostaje skradziony

Link to post
Share on other sites

Promant dobrze pisze, kłócicie się tutaj o jakąś rzecz za kilkaset (a nawet nie) złoty, robicie aferę itp. A jak Polscy politycy kradną na miliony (pieniądze które są z podatków, które płaci Pan, Pani itp...) to nitk w tym nie widzi problemu :( Dla niektórych okradanie wojska to jest bezczeszczenie, no ale w czym innym: no problem.. Sorki za ot ale to jest śmieszne...

Link to post
Share on other sites

Może dla Ciebie to jest śmieszne. Każdy (no, może większość) widzi co robią politycy, ale niewiele jesteśmy w stanie z tym zrobić. A naprawę świata, kraju trzeba zacząć od siebie samego, od swojej rodziny, a nie wychodzić z założenia "oni kradną, to ja też się nachapie ile wlezie". Zacznijmy żyć uczciwie na codzień to za 20 lat, kiedy nastapi kilka "zmian wart" pokoleń będziemy żyli we wspaniałym kraju.

Jak na razie każdy podchodzi do tego tak jak Ty, czy szmerglu i wynikiem jest to, że od prawie 20 lat od zmiany ustroju nic się nie zmieniło. Nie mamy sieci autostrad, nie mamy światowej wielkości lotnisk, Warszawa nie ma skończonego metra, za to miliony euro znikają w magiczny sposób.

Link to post
Share on other sites

Szmerglu- świadome kupowanie kradzionych rzeczy to, tak samo jak ich sprzedawanie, paserstwo.

Niby nikt nie udowodni Ci tego, że wiedziałeś o tym Skąd pochodzą części, a jeśli ktoś z organów ścigania przeczyta ten temat, a jest to możliwe, to że tak powiem jesteś w du*ie bo sam się przyznałeś.

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites

Nie chodzi o to że problemu nie ma, chodzi o to że niektórzy kradną (np. jedzenie z marketu itp) bo chcą przeżyć. Państwo takich ludzi łapie, nakłada kary jakich taki człowiek w życiu nie spłaci bo nie ma nawet za co żyć. Kradzież nie jest dobra, trzeba z tym walczyć, ale taki przykład powinni dawać ludzie kierujący państwem, ludzie którzy są wybierani przez ludność. To oni powinni świecić przykładem, a nie doprowadzać do ubóstwa.

To jest tak jakby matką, ojcem było państwo, a dziećmi byli wszyscy mieszkający w nim. Jeśli rodzice swoim dzieciom wpajają złe nawyki (w tym przypadku kradzież) to czego się tu dziwić, przecież to oni są mądrzejszy i bardziej doświadczeni w życiu :( Takie moje rozumowanie i tyle :( Sorki za ot.

Link to post
Share on other sites

Promant dobrze pisze, kłócicie się tutaj o jakąś rzecz za kilkaset (a nawet nie) złoty, robicie aferę itp. A jak Polscy politycy kradną na miliony (pieniądze które są z podatków, które płaci Pan, Pani itp...) to nitk w tym nie widzi problemu :( Dla niektórych okradanie wojska to jest bezczeszczenie, no ale w czym innym: no problem.. Sorki za ot ale to jest śmieszne...

Nie widzę związku. Nawet jeżeli kradzież jest zjawiskiem masowym, to nie przestaje być kradzieżą.

Link to post
Share on other sites

JEZUUUUUU. Przestańcie OT robić. Pan pracujący w Radomiu może nam zapewne "legalnie" sprzedawać części, a ktoś się przyznał, że ma części z lewego źródła i już nim gardzą itp. A czy on to kradł?? Dobra kupił = Paserstwo, ale czy na pewno on mówił, że kupował spod lady, a to różne znaczenie. Zamiast się pytać o postępy nad pracami Beryla czy Glauberyta to wy tu piszecie artykuł moralny. Powiem tak, każdy coś kiedyś "ukradł" świadomie czy nie świadomie i zapomniał lub nie oddał (ale jak wspomniano temat morze), więc przestańcie tutaj gadać o zasadach moralnych. Chłopak ma i niech się cieszy, bo ma coś czego inni nie mają. A czy jest mu smutno z tego względu (no sry.... pisać każdy może i się przyznać ale spójrzmy na to serioo...).

Tak więc skończcie troskliwe gadki na temat "spod lady" i powracanie do czasów PRL.

Link to post
Share on other sites

Jano - pisz może o sobie. OK?

 

Rozumiem, że chcesz bardzo mieć Beryla - odłóż 5000zł i po problemie.

Legalne części są DROGIE. Po prostu.

Są legalne sposoby na ich zdobycie, są legalne sposoby na zarobienie pieniędzy. Niestety trzaba ich dużo i dużo samozaparcia.

Pokusa pójścia "na skróty" jest może duża, ale ludzie tysiące lat temu doszli do wniosku, że nie tędy droga.

 

 

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że za takie takie lewizny czy ich usprawiedliwainie/ pochwalanie grozi tutaj ban.

Link to post
Share on other sites

Ja cię FENCE rozumiem.

Koonik a kto powiedział że ten kto sprzedaje zaraz ma sobie do kieszeni wsadzić pieniądze... ja tutaj czegoś takiego nie wyczytałem i nie sugerowałem i NIE SUGERUJE.

Ale ludzie skończcie gadkę o moralności i dajcie się wypowiedzieć panu adamjasia. Jak z tą legalnością itp. Bo pan adamjasia może tak zrobić:

- pracownik Łucznika może dogadać się z kierownikiem

- i odkupić części niepotrzebne/zbędne hurtem

- bo jak się kupuje to cennik jest na zamówienie więc za cały foregrip można dać albo 50 zł albo 150zł. (Przykład nie czepiać się)

- kupuje daną partię części które nie są jakąś istotną rzeczą z zgodnie z ustawą o broni i amunicji.

- Podaje nam swój stał cennik

- Kupujesz

- I sprzedający jest szczęśliwy, kupujący a także państwo na tym nie traci...

 

Jak się mylę to piszcie (nie wnikajmy z podatkami bo to można wliczyć w cenę).

Takim przykładem kto sprzedaje części od ostrych jest np: works11 i jakoś nikt się nie czepia więc jaki jest problem w tym momencie??

 

Co do kradziezy ze rzekomo kazdy to robi a sciaganie nielegalnych rzeczy to tez kradziez (jesli sie ma np MP3 to powyzej 24h posiadanie tego jest kradzieza) (poprawcie moja ortografie ale mi ymienila sie nagle klawiatura -urok XP)

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Wspominacie cały czas że to byłaby droga replika, gdyby użyć oryginalnych części. Ale czy repliki Asg są z oryginalnych części? nie. Więc moim zdaniem najprościej, i najtaniej byłoby raz zakupić najbardziej potrzebne części ostrej broni, następnie iść z tym do tokarza, frezera czy do kogo tam jeszcze, i niech robi na podstawie tego z aluminium, czy innego metalu serię Beryle. Tylko trzeba znaleźć fachowca, który się tym zajmie, i będzie mu się chciao nie jedną, a serię tych karabinków zrobić.

Link to post
Share on other sites

Takiej "produkcji" nikt się nie podejmie. Za drogo wychodzi. To byłyby i tak ilości jednostkowe i żeby taka praca była opłacalna - części musiałyby być baaardzo drogie.

 

Repliki tylko dlatego wychodzą taniej od części broni ostrej, że ich produkcja i sprzedaż jest masowa/globalna wręcz. Jak każdych zabawek. [Dostępność też masowa, w przeciwieństwie do części broni.]

Rzemieślnicze wyprodukowanie, niechby nawet i kilkuset egzemplarzy, nie kalkuluje się.

 

 

 

Promant dobrze pisze, kłócicie się tutaj o jakąś rzecz za kilkaset (a nawet nie) złoty, robicie aferę itp. A jak Polscy politycy kradną na miliony (pieniądze które są z podatków, które płaci Pan, Pani itp...) to nitk w tym nie widzi problemu :( Dla niektórych okradanie wojska to jest bezczeszczenie, no ale w czym innym: no problem.. Sorki za ot ale to jest śmieszne...

Niezupełnie mnie zrozumiałeś. Podałem przykład sarkastycznie, żeby było widać jak to funkcjonuje: polityków i ich machloje widzi każdy, a takie małe grzeszki własne - ludzie usprawiedliwiają.

Problem w tym, że taki polityk też kiedyś był małolatem albo gdzieś pracował i wtedy podkradał drobiazgi; łatwo mu przychodziło usprawiedliwienie to i teraz łatwo się rozgrzesza z rozkradzionych milionów.

Czym taki za młodu nasiąknie tym na starość śmierdzi. ;-)

Link to post
Share on other sites

Wspominacie cały czas że to byłaby droga replika, gdyby użyć oryginalnych części. Ale czy repliki Asg są z oryginalnych części? nie. Więc moim zdaniem najprościej, i najtaniej byłoby raz zakupić najbardziej potrzebne części ostrej broni, następnie iść z tym do tokarza, frezera czy do kogo tam jeszcze, i niech robi na podstawie tego z aluminium, czy innego metalu serię Beryle. Tylko trzeba znaleźć fachowca, który się tym zajmie, i będzie mu się chciao nie jedną, a serię tych karabinków zrobić.

 

Nie wiem czy przeczytałeścały ten temat. Mnie rusznikarz robił zawias do Beryla - taki zeby nie kolidował z Gearboxem. Na podstawie oryginalnego zawiasu. 2 dni pracy - 35zł za godzinę. Przelicz sobie ile to kosztuje. chciałem z robic z tego odlewy, zeby były tańsze za sztukę. Zrobienie formy też jest kosztowne - a potem i tak taka część trzeba obrobić. Znowu koszta.

Wytoczenie lufy kosztowało z materiałami coś koło 150 zł. Kontynuować?

Link to post
Share on other sites
Repliki tylko dlatego wychodzą taniej od części broni ostrej, że ich produkcja i sprzedaż jest masowa/globalna wręcz. Jak każdych zabawek.
Mylisz się. Broni palnej sprzedaje się dużo więcej, szczególnie tej wojskowej. Różnica polega na technologiach i materiałach. Repliki nigdy nie dościgną niezawonścią i trwałością broni palnej. A i siły działające na elementy są totalnie inne.
Link to post
Share on other sites

Nie wiem czy przeczytałeścały ten temat. Mnie rusznikarz robił zawias do Beryla - taki zeby nie kolidował z Gearboxem. Na podstawie oryginalnego zawiasu. 2 dni pracy - 35zł za godzinę. Przelicz sobie ile to kosztuje. chciałem z robic z tego odlewy, zeby były tańsze za sztukę. Zrobienie formy też jest kosztowne - a potem i tak taka część trzeba obrobić. Znowu koszta.

Wytoczenie lufy kosztowało z materiałami coś koło 150 zł. Kontynuować?

Piszę na laptopie w autobusie, więc sorry za ewentualne błędy.

 

Czytałem, i wiem że Jonboy zrobił to taniej, skoro budował na bazie A74CA, które kosztuje ok 1100zł, a replikę sprzedał za prawie 1300. Więc da się zrobić taniej samemu. Problem nie jest z tanim wyprodukowaniem. Wierność też jest kwestią umowną- skoro np ludzie kupują takiego pseudo dragunova za 500zł. Większość graczy kupuje repliki dla ich ceny, wyglądu (kumpel takiego zajefajnego nie ma), i osiągów.

Problem z "polskim czarnym PR", czyli jechaniem wszystkiego co polskie.

Replika by dobrze się sprzedawała, musiałaby być wyprodukowana przez polską firmę za 500zł, i przewyższać repliki TM co najmniej a i tak znaleźli by się tacy, którzy by powiedzieli że "złomu" nie kupią, bo "ostry" Beryl jest najbardziej awaryjną bronią na świecie- bardziej od karabinków skałkowych- bo wiadomo, polski.

 

Dlatego jeżeli myśleć o produkcji Beryla, to należałoby:

-wypuścić na rynek zachodni replikę, nie do końc wierną ale skuteczną i ładnie wyglądającą (koniecznie z górną szyną ris) jako AK74 "Beryl (prawda w marketingu się nie sprawdza- przykład pseudo dragunowa za 500zł);

- gdy tam się pojawi, firmy jak Cyma zlecą Chińczykom zrobienie wierniejszej kopii- i tak dotrze Beryl do Polski.

 

Oczywiście to futurystyczna wizja. Nikt się nie znajdzie, kto w to zainwestuje. Choć może skoro znalazł się ktoś kto rozpoczął budowę SCAr- karabinu którego żadna armia nie używa, to może znajdzie się kiedyś ktoś kto Beryla wyprodukuje.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...