Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Hi-Capy w ASG


Recommended Posts

Niechce zakladac osobnego watku. Czy nie uwazacie by w scenariuszach zabronic uzywania hi-calow lub ograniczyc je (po ok.30 pociskach udawac ze sie laduje) oraz zakazac strzelania na slepo np. wystawic bron za rogu i proc seria???

Link to post
Share on other sites

Oczywiście nadało to by znacznie większego realizmu do scenariusza !!!! Osobiście sądze że było to by super rzeczą !!!! A walenie na ślepu automatycznie by sie zmniejszyło ponieważ ludzie nareszcie by myśleli nad tym w co strzelają i jak !! :twisted:

Link to post
Share on other sites

Rowniez uwazam to za rozsadna rzecz.

Mimo iz jestem posiadaczem hi-capa od kalacha (czasami nawet dwoch na raz - jakby nie bylo 600 albo 1200 kulek) a takze hi-capem 250-tka w znacznej mierze posluguje sie pojedynczym ogniem (poza scisle wydzielonymi sytuacjami gdy potrzeba sie wstrzelic miedzy krzaczory i inne tego typu trudnosci - oraz ogien zaporowy).

Troche irytujace jest gdy widzi sie bron do ktorej mozna nawet strzelic a wlasciciel tego nie poczuje - takie prucie zazwyczaj tez leci na oslep i niewiele daje a wrecz przeciwnie - nie jest najmilsze gdy w malym pomieszczeniu ktos wklada bron i pruje na oslep (calkiem mozliwe, ze taka seria idzie wprost w twarz siedzacego w pomieszczeniu goscia).

Link to post
Share on other sites
Czy nie uwazacie by w scenariuszach zabronic uzywania hi-calow  lub ograniczyc je (po ok.30 pociskach udawac ze sie laduje)

ja jestem za!

stac Cie na kupno 8 low-capow? nawet zakladajac ze kosztowalyby po 70-80zl?

 

oraz zakazac strzelania na slepo np. wystawic bron za rogu i proc seria???

LOL i jak to wyegzekwujesz?

jak padaja takie propozycje to ja proponuje zakazac istnienia niesmiertelnych

Link to post
Share on other sites

airsoft polega na graniu fair

jak gra sie larpa wszystko zalezy od organiztora - na tegorocznym flambergu bylo ogranicznie ammo i nie bylo z nikim problemu [inna kwestia ze kazda ekipa miala duszka opiekunczego - goscia ktory pilnowal co by bylo na bank fair ;) ]

 

hi-capy sa cholernie wygodne ale malo realistyczne no ale low capy to duzy wydatek - co za problem nasypac mniej w hi cap ?

Link to post
Share on other sites

Seal - przcież nie trzeba mieć od razu 8 magazynków, myślę że jak ktoś nie bawi się w Rambo to powinny mu wystarczyć 3. Poza tym od czego jest broń boczna?? Fakt, że trudniej się nią na pewno gra, za brak oszczędności trzeba płacić :)

Poza tym myślę że strzelanka jest bardziej realistyczna gdy uważasz na amunicję lub już Ci się ona skończyła. Przecież żołnierze też nie mają nieskończoności amunicji (albo hi-cap-ów wyj. magazynki bębnowe i wszelakie km-y).

Co do "odliczania" kulek to myślę, że nie jest to jakoś szczególnie męczące, a odrobina matematyki jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)

Podsumowując: Jestem jak najbardziej ZA!!

Pozdrawiam

Wochu

Link to post
Share on other sites
Seal - przcież nie trzeba mieć od razu 8 magazynków, myślę że jak ktoś nie bawi się w Rambo to powinny mu wystarczyć 3.

fakt - zwykle wystarczaja... ale czasami i te 8 jest malo :)

 

Poza tym od czego jest broń boczna?? Fakt, że trudniej się nią na pewno gra, za brak oszczędności trzeba płacić  :)

e tam trudniej, do samoobrony wystarczy, ale nie w zimie :(

 

Poza tym myślę że strzelanka jest bardziej realistyczna gdy uważasz na amunicję lub już Ci się ona skończyła.

ja uwazam, ale czasem widze gosci z 600-kulkowym magazynkiem ktorzy stosuja zasade accuracty by volume. Niestety, wydaje mi sie ze takie zasady niewiele dadza (ale oczywiscie jetsem jak najbardziej za!), bo tacy ludzie beda albo kombnowac i cichcem dosypywac kulek, albo po 1min skoncza im sie kulki... bo malo ktory bedzie potrafil sie powstrzymac (mowie to z doswiadcznia)

 

Przecież żołnierze też nie mają nieskończoności amunicji (albo hi-cap-ów wyj. magazynki bębnowe i wszelakie km-y).

tak tylko zwykle maja po 6,8 czy wiecej magazynkow ;)

Link to post
Share on other sites

A ja wcale nie jestem taki pewien czy to taki dobry pomysl... Oczywiscie, dosypac 30BB zawsze mozna (a zeby szybko szlo mozna przygotowac wczesniej porcje po tyle kulek ile jest dopuszczone), ale wyjac hi-cupa, dosypac kulki, wlozyc, podkrecic... i czas sie "letko" zwieksza. Jak bym mial kase to bym "poszedl" w low-cupy, ale predzej kupie drugiego hi-cupa niz 4-5 low-cupow (wiem, wiem w tej zabawie zawsze sie bedzie cos rozbijac o kase). Biegalem z low-cupami i uwazam ze to swietnie dodaje klimatu 8). I na koniec. Mam hi-cupa ale jak mi ktos zaproponuje wymiane hi na 4-5 low-cupow (a 4-5 low-cupow do MP5 to ekwiwalent kulek z hi-cupa) to ja sie pisze (zwlaszcza ze od czasu pojawwienia sie tych ladowarek do low-cupow w ksztalcie maga do pistoletu, ladowanie low-cupow przestalo byc uderka i jest szybsze niz napelnienie hi-cupa).

Link to post
Share on other sites

Fajnie, tylko pozostaje kwestia realizacji. Ja tam jestem zwolennikiem low cap'ow i laduje je po 3o kulek. Tylko, ze mam ich 7 sztuk..... (a poza tym i tak z reguly posluguje sie pojedynczym) parafrazujac slowa Foki - ilu z nas ma mozliwos zaopatrzyc sie w odpowiednia ich ilosc?

 

A co do strzelania na oslep - jak ktos chce - jego sprawa.

 

Pozdrawiam

KZ

Link to post
Share on other sites

Jak narazie mam tylko 1 lowcapa i to nie starczy-tak do 3 dokupie. Szczerze powiedziawszy niewiem jak wy strzelacie by wystrzelac "az" powiedzmy 5 magazynkow- nie mowiac o 8 :roll: . Coprawda najwieksza strzelanka na jakiej bylem to 40 osob ale uwazam ze MAKSYMALNIE co bym wystrzlal to 4 mag ale to maksymalnie. Ja strzelam w 90% tylko z pojedynczyc...dlatego w m16 (niepamietam jakiej wersji-niewazna akurat w jakiej) usunieto tryb auto bo amerykania masowo tracili ammo zamiast strzelac po prostu celniej. A co do strzlania "na slepo" to nie ma nic prostrzego, jak dostajew w takiej pozycji to mowisz- coc to raczej w scenariuszach by bylo dobre bo w normalnej strzelance za duzo osob by sie buntowalo.

Link to post
Share on other sites

mi zwykle wystarczaja 2-3 magazynki.. moze raz czy dwa zdazylo sie ze mi zabraklo amunicji. Zalezy ile osob jest na strzelance i jak wyglada gra.

Raz mi amunicji zabraklo jak jechalismy droga Zukiem :) i przeciwnik zrobil zasadzke... to byl prawdziwy klima filmowy - strzaly z nikad, ruszajace sie krzaki, krzyki ze wszystkich stron "tam sa" itp... tam to na prawde bylo happy trigger firing i chaos :)

przezycie ktorego kazdemu zycze :D (w ASG oczywiscie ;))

Link to post
Share on other sites

Low Cap do AK mieści 70 kulek. Magazynek do prawdziwego AK mieści, zdaje się, ponad połowę mniej naboi.

 

Naboje z AK nie zatrzymują się na półcentymetrowych gałązkach krzaka, za którym czai się wraży operator. Pomijając fakt celności, w zasadzie oszukujemy już szukając ukrycia jeśli słyszymy strzały - kulkom powinniśmy dać szansę dolecenia do nas, i dopiero wtedy paść. Bo prawdziwych nawet by nie słyszało (gdyby się było ofiarą).

 

Sam mam hi capa i pożyczam od kom. Olka low capa, ale szybko z niego rezygnuję - bo jeśli muszę wystrzelać cały magazynek w przeciwnika schowanego za krzakami oddalonymi o 25 metrów (i, naturalnie, nie trafiam przeciwnika), to skłaniam się jednak ku czemuś co w takiej chwili podkreśli dobitniej, że zauważyłem i zlikwidowałem ten punkt oporu.

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites
...dlatego w m16 (niepamietam jakiej wersji-niewazna akurat w jakiej) usunieto tryb auto bo amerykania masowo tracili ammo zamiast strzelac po prostu celniej.
M16A2. Nazywalo sie to Spray & Pray i wbrew pozorom byla to skuteczna strategia tak pojedynczych zolnierzy jak i Waszyngtonu podnosila morale w ogniu, zmniejszala morale npla. i co najwazniejsze wobec kiepskiego wyszkolenia poborowych podnosila skutecznosc ognia.

 

Czasem na strzelankach umawiamy sie ze uzywamy trybu pojedynczego i wszystko jest o.k zabawa o wiele wieksza niz walenie bezmyslne seriami. Proste skuteczne i bez Low Capow wielu.

Link to post
Share on other sites

Ale patrzac na wojne jako o przedsiewzieciu, czyms co odbija sie na caly narod to takie "Spray & Pray" było bardzo drogie biorac pod uwage ze statystycznie na jednego Vietnamczyka przypadalo 200-300 tys pociskow...

Co do procia seriom w krzaki to tez racja...to jest powazny problem w ASG. Ja to rozwiazuje tak ze zostawiam taka osobe w krzkach szkoda mi amunicji i staram sie ja obejsc(oczywiscie jezeli ta osoba nie strzela do mnie :wink: ). Moim zdaniem pomimo tego ze samo ASG nie moze byc max realistyczne nie nalezy jeszcze barzdiej unierealniac go, choc to tylko moje zdania. Bardziej cenie realizm od wygranej lub sposobu w jakim sie ja osiagnie.

Link to post
Share on other sites

potwierdzam zdanie pinkiego

 

ja też grając z kumplami uzbrojonymi w sprężyny używam najczęściej ognia pojedynczego. Wyrównuje to nasze szanse, wyrabia celność, i co najważniejsze dla mnie jest dużo tańsze. Mnie nie stać na zakup kilku low-capów, więc będę grał tym co mam czyli hi-capem na 200 kulek...

Link to post
Share on other sites

No i jak to zwykle w takich wypadkach temat zboczył w kierunku "Aisoft a realia pola walki". To coś jak w tym dowcipie "Słoń a sprawa polska" :wink: ...

 

Towarzyszu Krecie, Waszą wypowiedź uważam za tendencyjną i mam nadzieję iż był to jedynie wybieg retoryczny. Bowiem nie mogę przyjąć do wiadomości możliwości, iż Wasza osoba mogłaby nie zauważyć dialektycznego charakteru ASG. :D :D

 

Z jednej bowiem strony repliki narzucaja nam sztywny gorset ograniczeń technicznych. Z drugiej zaś my sami dążymy do tego by zbliżyć w jakiś sposób nasze hobby do jego "realnego odpowiednika". Jak już napisano wyżej pełna substytucja nie jest tu możliwa. Natomiast stosowane są przez nas pewne "środki doraźne" (konwencje dotyczące ubioru,scenariusz i ich mechaniki itd.). Ale bez przesady - w żadną ze stron. Kłania się reguła złotego środka...

 

I tak np. LC do AK ma pojemność 70 kulek. Tak jak magazynek bębnowy w ostrym pierwowzorze. W związku z tym ładuję pierwszy magazynek do pełna a pozostałe po ~30 kulek. Owszem można rzec, że nie każdego stać na zakup kilku LC. Jest to niewątpliwie prawda (ja sam nie zaopatrzyłbym się w nie gdyby nie uprzejmosc znajomego wyjeżdżającego do HK) ale w dobie "tych ladowarek do low-cupow w ksztalcie maga do pistoletu" absolutnie wystarczą dwa, z czego jeden z reguły otrzymujemy zakupując replikę(co daje sume łączną ~150zł, raczej zbliżone do ceny HC). Lecz przecież nikt nikogo pod pistoletem (par exelance :D) nie będzie zmuszał do stosowania takiego rozwiazania. Nawet z HC można zachowywać się w sposób "sensowny". Co mam na myśli, niewiele ...po prostu do szewskiej pasji doprowadzają mnie "siewniki na kulki". Rozumiem serię 3, 5, 7 kulkową, ale 20 to już lekka przesada. Wszakże można wystrzelić cztery serie po 5 kulek...

I właśnie nie o strzelanie wyłącznie na ogniu pojedyńczym (także praktykowane na południu)tu chodzi lecz o traktowanie ASG jako repliki broni a nie maszynki do zasypywania npla kulkami. Z tą poprawką, że jak napisałem - nikt do tego nikogo nie zmusi - jeśli ktoś preferuje taki a nie inny pogląd, niech strzela z osobami, które także go podzielają.

 

Zaś co do krzaków, trawy, gałęzi, etc. - cóż życie jak mawia Kapral. Rozwiązań opisanej przez Kreta sytuacji znaleźć możemy wg. mnie trzy: podejść do przeciwnika bliżej, zużyć niewspółmiernie dużą ilosć kulek (cóz pociski 7,62 nie są zbyt wrażliwe na podmuchy wiatru itp.) lub w rozsądny sposób (!) upgradować broń (niestety to znów wiąże sie z kosztami i zdaję sobie sprawę iż nie może byc rozwiązaniem uniwersalnym). Ja osobiście stosuje wyjście pierwsze i trzecie i nie narzekam na nadmierny poziom frustracji. W końcu jakby na to nie patrzeć sami sobie zgotowalismy ten los :D :D.

 

Pozdrawiam

KZ

Link to post
Share on other sites

Ja uważam, że marne są szanse aby przykazać odgórnie, aby strzelać krótkimi seriami i do celu - nie wszyscy pojmują w czym rzecz. Wiele osób uważa, że mając możliwość ognia ciągłego ma prawo do wykorzystania tej możliwości i ma rację, jednak pozostaje jeszcze coś takiego jak poczucie klimatu i rozsądek, opanowanie.

 

We własnym środowisku, jak sobie pościelisz tak się wyśpisz ;) Może się wyklarować w większości zgodne podejście, o stosowaniu conajwyżej krótkich serii, a gdy tylko jest możliwość - ognia pojedynczego. Rozsądne wykorzystywanie dobrodziejstwa ognia ciągłego nie tylko daje coraz większą satysfakcję strzelcowi, który nagle sie przekonuje, że JEDNAK nie trzeba kierować kulek na cel z upgradowanej broni (w tym wypadku chyba po to, żeby odstępy pomiędzy kulkami były mniejsze i łatwiej się "celowało" ;)), ale i ogólnie poprawia klimat zabawy i szacunek innych do strzelca (o ile ktoś wie co to takiego). Niestety niektórych nie da się tego nauczyć i nigdy nie zrozumieją w czym rzecz.

 

Jak mniemam wątek znalazł się tutaj gdyż chodzi tu głównie o HC na masowych imprezach. Według nie na zlotach spotykają się różne środowiska i różne upodobania. Ciężko będzi zobligować wszystkich do korzystania z ognia pojedynczego, w wyjątkowych sytuacjach krótkiej serii. Jednak na potrzeby pojedynczych scenariuszy czemu nie. To już jest znacznie bardziej wykonalne.

 

Chociaż w Kra... tj NA POŁUDNIU :D Swojego czasu, dawno temu spotkałem się z sytuacją gdy wszystko było ustalone, grupa pilotów, ogień pojedynczy gdyż "mało amunicji" (nie było racjonowania kulek), ostatnie ustalenia i w tem jedna z osób, z którą przygotowywaliśmy (!) owy scenariusz mówi "Pier**le! Ja strzelam ciągłym! Nie po to upgradowałem giwerę, żeby tego teraz nie wykorzystywać!" Konsternacja. No comment. Mowa była tylko o jednym scenariuszu. No ale to są sporadyczne wypadki i to już zależy od charyzmy autora scenariusza/organizatora i ogólnego pojęcia o co chodzi w całej zabawie czy uda się wyegzekwować zasady.

 

Tak więc reasumując uważam, że (pomimo iż sprawę popieram w 100%) na swoich podwórkach i własnych strzelaniach sprawa leży w rękach lokalnych "władz" :) W przypadku natomiast imprez ogólnopolskich, które i tak polegają głównie na integracji środowiska, gdzie pojawiają się różni ludzie z różnymi upodobaniami, odgórnego przykazania nie można dać (chyba, że będzie zdecydowane poparcie większości, ale nie wydaje mi się). Jednak na kilka scenariuszy z takim rygorem każdy, chyba nawet największy zapaleniec HC i serii kierowanych (z wyj. aspołecznych jednostek jak w moim przykładzie) będzie w stanie zrozumieć sprawę i się zgodzić. Jeśli nie to taka osoba albo by sobie odpoczywała na czas rozgrywki z nieakceptowalnymi dla niej regułami, lub też znalazła by się dla niej inna rola. Bo dlaczego by osoby preferujące zabawę ze strzelaniem na singlu czy krótka serią, miałyby nie mieć też chwili swojego "szczęścia" :) Ot moja propozycja.

Link to post
Share on other sites

Używam hicapa i nie mam zamiaru go zmieniać na low'a.

Szczerze mówiac jeszce sie nie spotkałem z sytuacją żebym ja albo inny użytkownik aega z podpiętym hicapem strzelał aż takimi długimi seriami ażeby robić z tego wielkie halo ( no chyba że dla jajec itp). Po pierwsze szkoda kulek a po drugie nie zadobrze to wpływa na żywotność repliki.

Podsumowując : to że ktoś biega z hicapem nie musi oznaczać że bedzie strzelał długimi seriami albo że nie bedzie strzelał ogniem pojedyńczym. Jeśli ktoś czuje lepszy klimat zmieniając w trakcie walki magazynki jak w w broni ostrej i daje mu to większą przyjemność z zabawy niż bieganie z "grzechotkami" to już indywidualna sprawa każdego maniaka.

Link to post
Share on other sites

Dla jasności, ja również biegam z Hi-Cap`em glownie ze wzgledow finansowych, bo nieukrywam wolalbym miec kilka Low-Capow (klimat, smaczek przeladowywania i... brak #$%^%#% grzechotki ;)). Mysle, ze bardziej sprawa sie tyczy singla i krotkch serii. A z doswiadczenia wiem, ze sa osoby, ktore nie wazne jakiej by roli nie odgrywaly nie potrafia oderwac palca od spustu i ich celowanie mozna okreslic nie jako "po lufie" tylko "po kulkach" (np. osoba z mojego przykladu). Zaczynamy od dolu, patrzymy gdzie kulki leca i kierujemy je na cel :lol: I pozniej NO MUSIAL DOSTAC! MOJEJ serii NIE DA SIE uniknac... ;) :D

 

Dyskusja wg mniej jalowa. Tak czy inaczej stanie najprawdopodobniej na niczym. Conajwyzej jak zaproponowalem mozna stosowac scenariusze, w ktorych dla urozmaicenia regula jest ograniczenie wystrzeliwanych kulek. Przy odpowiednich ludziach wystarczy odwolanie sie do fairplay i kazdy bedzie dbal o to aby sie ograniczac, znajac reguly.

Link to post
Share on other sites

ale piszecie o grzechotkach, zywotnosci replik, ilosci amunicji itp. Mi w idei jaka przedstawił Ssak najbardziej podoba sie zblizenie do realizmu. No trudno nie przestrzelisz krzaka tak jak z prawdziwej broni (mniejszy realizm) ale nie dodawajmy z tego powodu 200 naboi do 30nabojowego magazynka bo realizm zrobi sie jeszcze mniejszy. Ja mam aega od nie dawna, mam tylko jednego lowcap'a ale i tak jestem zwolennikiem takiego rozwiazania. Stawia mnie to w trudnej sytuacji 30 naboi i kaplica bo innych nie mam ale asg to symulacja a w symulacji najwazniejszy jest realizm. :)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...