MadRat Posted April 13, 2010 Report Share Posted April 13, 2010 Kolego, fafika to sprzedaliśmy ci za pasztet, a na smyczy byłem ja :D :roll: mówimy o tej samej sytuacji Kiedy to Fafik wchodził do baru na smyczy? :lol: bo chyba się pogubiłem teraz :lol: Link to post Share on other sites
remix85 Posted April 13, 2010 Report Share Posted April 13, 2010 Były gdzieś udostępnione plakaty które były porozwieszane w trakcie larpa? Jeśli nie, to można by je gdzieś udostępnić? Link to post Share on other sites
Doktor P Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 Mieliście w Azymucie maszynkę do robienia fajek? W morrrrdę, a w Barze był taki deficyt tytoniowy, że musieliśmy wymieniać Rad-Xy za papieroski ;-) trzeba było sie lepiej rozejrzeć:) miałem sporo szlugów którymi nawet wykupiłem sie przed zesłaniem do gułagu Link to post Share on other sites
vergio Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 (edited) Pisze dość późno, bo najpierw chciałem poczytać opinie uczestników. Przede wszystkich wielkie podziękowania dla Siwego i Koszera, oraz wszystkich którzy w jakiś sposób przyczynili się do powstania tej edycji Stalkera. Specjalne podziękowania również dla mutantów, tak się skubane w role wczuły ;) Oczywiście podziękowania należą się wszystkim tym, którzy wczuli się w klimat - a co za tym idzie - skutecznie go budowali. NPC i organizatorzy mogą jedynie dać warunki i wskazać drogę, klimat budujecie WY. Jeżeli się podobało - to gratulacje należą się właśnie wam. Panowie i Panie, parę prostych spraw. Impreza larpowa (albo jak ja to nazywam - half-larp) wymaga nieco innego podejścia, niż zwykłe manewry. Wiele osób kompletnie nie miało pojęcia co tam w ogóle robi. Myślę, że następnym razem uda się uniknąć takiej sytuacji... Co się tyczy Hemidal'a i innych, którzy żywcem porównują naszą imprezę z grą: To nie jest rekonstrukcja gry. Nie - rozmieszczenie lokacji, posterunków i anomalii NIE było i NIE będzie wzorowane na grze. Chodzi o jej założenia, jej klimat, powiedzmy nawet mechanikę. I tyle. Kolejna edycja pokazała, iż stare sprawdzone ekipy 'dają rade'. Wiedzą jak współpracować i jak czerpać korzyści z zony. Dla młodych drobna rada: albo pytać starsze ekipy o radę (np. jak wyjść z fortu ;) ), albo... npc? Zgłaszaliście się z rzeczami na sprzedaż, albo po misje. Bardzo nieliczni po informacje. Ci którzy przyszli i wyżalili się, przy następnym wyjściu trafiali prosto do centrum zony bez większego wysiłku ;) Co następnym razem? Na pewno większe przygotowanie ze strony Duty i nie tylko. Jak zwykle, najlepsze pomysły przychodzą 'po'. Co do reszty zmian - to już główni organizatorzy ogłoszą. Chociaż chodziły już plotki w sobotę i niedziele ;). Tyle z mojej strony, pozdrawiam. Vergio Duty Commander ps: Brytan, Ty wiesz... Menel bardzo długo oskarżał Duty że 'dało dupy', dość późno dowiedział się z czyjej winy zjadły go mutanty ;) Ciekawe kiedy dowie się dlaczego... Cudna akcja, cudna. Edited April 14, 2010 by vergio Link to post Share on other sites
YARRA Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 czy ktoś jeszcze robił zdjęcia?? Jeden z fotografów obiecywał zdjątka i filmik, wie ktoś coś o tym?? Link to post Share on other sites
Majster' Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 Chaos - maszynka była :) a i przy okazji pozdrawiam NPC siedzącego w Azymucie i robiącego nam fajki (20 sztuk zamówiliśmy) :) Fajnie się wkurzał :D Link to post Share on other sites
Bambo131 Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 Hmm... być może ja te fajki robiłem...? :D A fotograf który robił zdjątka i filmiki za jakiś czas wrzuci fotki i zapoda linkiem tutaj :) Filmiki od niego już mam i postaram się je trochę oskubać z wagi bo zajmują naprawdę sporo (filmiki w HD były nagrywane :D)... albo wrzucę pomniejszone surowe pliki albo coś z nich "skleję"... Proszę tylko o dużo cierpliwości co do tego bo przychodząc z pracy nie zawsze mam czas i ochotę robić filmik tak od razu :P Link to post Share on other sites
N.A.T.Siwy Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 Dziękuje wszystkim uczestnikom oraz organizatorom za kawał dobrej roboty przed i w czasie imprezy oraz po. Szczególne podziękowania należą się osobom które zapewniły wsparcie imprezie poświęciły swój czas oraz pieniądze na to by kolejny nyski stalker wypadł dobrze. Sama impreza w moim odczuciu wypadła dobrze nie wiem czy lepiej od poprzedniej,dla mnie inaczej, tym razem mnie nie sprzedano ;). Myślę że kolejna będzie jeszcze ciekawsza,z większą ilością NPC, lokacji i zadań. Niestety jak na każdej większej imprezie trafiają się ludzie nieodpowiedzialni dziękuje za informacje na temat spożywania alkoholu w czasie gry, terminatorkę i inne łamanie zasad. Sprawy wyjaśniam.Dla kilku osób zakończy się to banem na nyskie imprezy. Nie ciekawą sprawą są śmieci pozostawione przez uczestników na terenie fortu było tego sporo to raz a dwa prosiłbym aby nie zostawiać ich tam gdzie się spało tylko wyrzucać je do przygotowanych śmietników lub w ich pobliże. Pozostawione chleby,konserwy itp zawieźliśmy do Caritasu szkoda żeby się zmarnowano tyle jedzenia ,chyba że ktoś zostawiał sobie zapas na kolejnego stalkera.Przepadło. Ruszyły już przygotowania kolejnej imprezy dlatego proszę o wszelkie wskazówki i pomysły na uatrakcyjnienie gry. Siwy Link to post Share on other sites
WEGA rysiu Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 Małe podsumowanie ze strony Gułagu. Na początku nie wiedzieliśmy do końca jak do was podchodzić. Czy traktować was hardcorowo czy łagodnie, ostatecznie wyszła wersja pośrednia. Widząc czego oczekiwaliście wiem, że muszę na kolejną edycję zrobić to odrobinę ostrzej :evil: już mam kilka pomysłów. Wiąże się to z tym, że każdy miał i będzie miał możliwość przerwania tortur (biały ręcznik). Tak czy inaczej będzie ostrzej ! :) Niestety nie wszyscy uczestnicy wiedzieli jak się zachować w gułagu. Jedni byli cicho, inni nieśmiało coś kombinowali, ale pełen szacunek należy się "Turyście". Bezlitośnie wykorzystał nasze zmęczenie i "słabe" przeszukanie, wyjął nóż i zaczął się uwalniać. Był cały czas wkręcony w swoją postać. Dla mnie ideał uczestnika imprezy. Nawet na chwilę nie wyszedł z roli. Stary - Szacun. Jest się na kim wzorować. Uwagi ode mnie do orgów: Po pierwsze primo to impreza zajebista i nie są to złośliwości tylko moje spostrzeżenia mogące poprawić imprezę. Po drugie primo ustalajcie konkretne godziny działań, a nie albo albo. Troszeczkę to mieszało. Po trzecie primo ultimo taką pogodę chcemy zawsze ! :) Jeżeli chodzi o gułag od środka to też mam kilka spraw i spostrzeżeń. Przydało by się żeby byli w nim ludzie mocno w imprezę i kilmat wkręceni, gdyż niestety nie wszystkim ludziom u nas się "udzieliło". Dodatkowo wg mnie Gułag powinien być ważnym miejscem w zonie. Nie wiem może jakaś anomalia, może jakieś zadania rozdawane u nas. Myślę, że dało by to dużo imprezie. Szczególne pozdrowienia poza "Turystom" dla 3 chłopaków, którzy zakopywali kumpla :) Było fest. Ja jestem gotowy budować Gułag jeszcze na wielu edycjach Stalkera. Dajcie tylko znać. Tyle Link to post Share on other sites
Timonek Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 Ha.! Niema to jak kamrata zakopać ze śpiewem na ustach :D Pozdrawiam, Zakopany. :D Link to post Share on other sites
elvithlir Posted April 14, 2010 Report Share Posted April 14, 2010 hahaha. Pozdrawiam "zakopujący" Link to post Share on other sites
Cisko Posted April 15, 2010 Report Share Posted April 15, 2010 Dzięki wielkie wszystkim którzy przybyli zobaczyli i bawili się razem z nami ;-) Duty pozdrawia w szczególności barmana :mrgreen: Niestety nie było mi dane zobaczyć rozszarpywania Menela, ale widziałem jak bawią się chłopaki z gułagu (jak wyciągnie filmik z telefonu to Ci go podrzucę Timon, ładnie Cię zakopali ^^) Link to post Share on other sites
Ricken87 Posted April 15, 2010 Report Share Posted April 15, 2010 Pozdrowienia dla ekipy z którą siedziałem przy ognisku do godziny 4:00 nad ranem i chłopkowi któremu "udało się" odpiąć maga od tego drewnianego kałacha xDDD Oby do następnej tak udanej imprezy :) Bambo (Czarny Człowiek xD) hahaha tak jakimś cudem udało mi sie go odpiąć : )) a był to nie lada wyczyn ;D Dzięki za impreze i do następnej edycji !!! Link to post Share on other sites
maciejinho Posted April 15, 2010 Report Share Posted April 15, 2010 - dla wojskowych którzy ze współczuciem wysłuchali historii mojej niefortunnej wyprawy turystycznej i wysłali mnie do sanatorium które okazało się gułagiem Proszę bardzo 8) Opowieść naprawdę była piękna i ja już Cię w sumie wypuszczałem, ale rozkaz dowódcy - rzecz święta ;-) Link to post Share on other sites
Timonek Posted April 15, 2010 Report Share Posted April 15, 2010 (jak wyciągnie filmik z telefonu to Ci go podrzucę Timon, ładnie Cię zakopali ^^) Okej, dzięki wielkie :) Link to post Share on other sites
czarny001 Posted April 15, 2010 Report Share Posted April 15, 2010 - dla wojskowych którzy ze współczuciem wysłuchali historii mojej niefortunnej wyprawy turystycznej i wysłali mnie do sanatorium które okazało się gułagiem Proszę bardzo 8) Opowieść naprawdę była piękna i ja już Cię w sumie wypuszczałem, ale rozkaz dowódcy - rzecz święta ;-) Tak, nie ma co ukrywać, Twoja opowieść ujęła nas za serce, zapewne tylko dla tego miałeś jeszcze okazję powtórzyć ją dowódcy, a nie skończyłeś jako pokarm dla mutantów ;-) Niektórzy płaczą, że wojsko strzelało do większych grup- powód prosty: jeden z pierwszych rozkazów jakie dostaliśmy, brzmiał: ,,jeśli idzie jeden stalker, to róbcie z nim co chcecie- dogadujcie się, lub nie, ale jeśli idzie więcej niż 3, to żadnych pertraktacji- strzelać bez ostrzeżenia" . To i chłopaki rozkaz wykonywali ;-) Link to post Share on other sites
Pablito350 Posted April 15, 2010 Report Share Posted April 15, 2010 Zgodzę się z przedmówcą :-D Dla żołnierza rozkaz rzecz święta priorytetowa. Jak będzie strzelaj potem przesłuchuj to tak zrobi :-P Link to post Share on other sites
Timonek Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 A potem dziwota że Stalkerzy wolą sobie przepustke "przestrzelić" niż sie ugadywać.. skoro wojsko ma swoje rozkazy.. :D Link to post Share on other sites
misiakow Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Jak napisane wcześniej było - grupy powyżej trzech osób były od razu traktowane jako grupy bandyckie. Ponadto jest to nawet zapisane na stronie Stalkera, że wycieczki gromadne są niewskazane :) Pozdrawiam :) Link to post Share on other sites
Szczepi Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Jak sie ktoś potrafił wczuć w klimat żołnierza stojącego na posterunku kolejny tydzień to nawet grupa 8 osobowa mogła przejść po odpowiedniej "rozmowie" plus prezenty od przechodzących turystów. Ale problem polegał głownie na uruchomieniu wyobraźni. Link to post Share on other sites
Uber_Soldat Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 No troszkę mnie to zdziwiło, że pod sztabem spotykam 6scio osobową grupę stalkerów, którzy bez problemu przeszli 1 posterunek i szli w stronę bazy... Oczywiście, że ich nie przepuściłem. Starałem się do końca wykonywać rozkazy więc grupa powyżej 2 stalkerów to już groźna banda. Troszkę też im brakowało wyobraźni skoro takimi grupami pchali się pod posterunki. Zawsze można zostawić ekipę w krzakach w jednoosobowo załatwić to przejście z wojakami. Nasz rozkaz główny był taki, żeby utrzymać kordon i nie pozwolić stalkerom przechodzić w głąb zony. Więc nie narzekajcie stalkerzy, że wojskowi otwierali ogień. Jednak nie każdy wojak taki sam, mają też uczucia i potrzeby ;) Jeden ślepo patrzy w regulamin i rozkazy (np Ja.) a inni liczą na jakiś pieniążek. Także najwygodniejszym wyjściem dla stalkerów było poprostu po cichaczu unikać wojskowych. :) Pozdrawiam Link to post Share on other sites
kazik_ Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Och, już tak nie zgrywaj praworządnego - z tego co pamiętam, to handlowaliśmy z tobą w azymucie ;-) Link to post Share on other sites
Uber_Soldat Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 Och, już tak nie zgrywaj praworządnego - z tego co pamiętam, to handlowaliśmy z tobą w azymucie icon_wink3.gif Ciiiiiichooo :P :P Link to post Share on other sites
Sally Posted April 16, 2010 Report Share Posted April 16, 2010 (edited) Problem polegał na niezrozumieniu wyobraźni innych :) Krótko mówiąc: niech każdy się bawi jak mu pasuje (oczywiście w ramach zasad), a jak komuś się to nie podoba to niech omija ludzi mających tą inną "złą" wyobraźnię :) W przekładzie na "Stalkera": Jak wojskowy nie chce gadac to go omijamy szerokim łukiem :) Ja też wykonywałem rozkazy i jakoś nie czuje się winny :) Poza tym jak potem zrobiło się luźniej to stalkerzy grali agresywnie i atakowali nasze posterunki :) Zresztą znaczna grupa stalkerów w ogóle nie miała problemów:) Edit: błąd ortograficzny xD Edited April 16, 2010 by Sally Link to post Share on other sites
gwintek1990 Posted April 17, 2010 Report Share Posted April 17, 2010 jeśli uda mi się zrobić porządek na kompie na tyle by się wysłało to porcja zdjęć ode mnie ( fotograf ninja xD ) będą w nocy do pobrania. Pozdrówka kompani Link to post Share on other sites
Recommended Posts