ORKAN_Szary

Nieźle, przebijasz moje 49 1/3 :lol: Nie gratuluję, bo to same kłopoty, wiem z doświadczenia. Drzewiej sprowadzałem sobie buty w odpowiednim rozmiarze via Ampol z Ząbek, teraz przymierzam się do podłączenia do zamówienia jakie Hubert zamierza zrobić w Botacu. Potwierdzam też, że w Azymucie można kupić duże rozmiary Hiteców, ostatnio w Ampolu oglądałem też coś (zabij mnie, nie pamiętam) w rozmiarze 51.

Nie polemizuję z uwagami o gatunkach żmij, gdyz się na tym nie znam. Jednak to, co pisze Ineptus a propos rozprzestrzeniania się jadu w organiźmie nie jest do końca prawdą. Wniknięcie toksyny pod skórę nie oznacza automatycznie jej natychmiastowego dostania się do krwioobiegu- wiele zależy tu od miejsca ukąszenia, ilości jadu, perfuzji, a nawet czynników osobniczych. Dlatego nie negowałbym jednak opaski Biera jako czynnika potencjalnie ograniczającego rozprzestrzenianie się toksyny. Amerykański Czerwony Krzyż, organizacja bardzo doświadczona jeśli chodzi o kwestie postępowania w przypadku uką

Krzesiwko ma rację. Taki zacisk nazywa się opaską Biera i można go wykonać z szerokiego pasa materiału, np. bandany albo chusty trójkątnej. Zaciśnięty nieco słabiej niż "klasyczna" opaska uciskowa może pozostawać na kończynie nawet do dwóch godzin i w odróżnieniu od opaski "klasycznej" nie skończy się raczej amputacją kończyny poniżej miejsca zacisku. Jeszcze uwaga- nie zaszkodzi podnieść ukąszonej kończyny powyżej linii serca (czyli np. leżąc na plecach trzymamy nogę w górze), to też nieco spowolni rozprzestrzenianie się jadu. I pod żadnym pozorem nie bawimy się w wysysanie ran a la Skórz

Ha, tu mnie masz :D Dzięki za informację, coś mi mówi, że niedługo się przyda.

Uwielbiam mojego SR-a, pomimo że: - uszka w body pękły mi na drugiej strzelance :P - lufa chwiała się do czasu, gdy kolega z zespołu zmontował mi odpowiednik RIS sleeve (dokręcanie śrubek zmniejszało efekt, ale go nie likwidowało). Innych awarii nie miałem jak dotąd. Czy ktoś z obecnych na forum wymieniał body na metalowe? Interesuje mnie, czy konieczna jest równiez wymiana lufy zewnętrznej i pierścienia, czy da się to jakoś spasować wymieniając same body.

USP Tactical z metalowym zamkiem. Miałem go ponad rok, oszczędnie używany. Z dwóch magazynków jeden posypał się po pięciu miesiącach, drugi po pięciu tygodniach. Nowy użytkownik zdążył już złamać spust. Aha, nigdy nie udało mi się dopasować śrubki do regulacji hopupu (pewnie przez to, że nie zbierałem za młodu resoraków;)

Bartkie, nie gryź się tym, co napisał Hubert, przy bliższym poznaniu on naprawdę zyskuje :D Świetnie rozumiem, jak trudno jest podjąć ostateczną decyzję o wyborze sprzętu na -było, nie było- ładnych parę lat. Mogę Ci na pociechę powiedzieć, że plecak jest naprawdę solidny, kamo cce eleganckie i dobrze się sprawdzające w naszych lasach no i przyzwoicie współpracujące z woodlandem. Jeśli chcesz, wstrzymaj się dwa dni to zrobię kilka fotek jednego z drugim.

Rozważ zakup francuskiego kamuflażu, całkiem nieźle pasuje do woodlanda.

Było o nim trochę na forum: http://www.wmasg.pl/forum/viewtopic.php?p=...ghlight=#151750 Niestety starsze tematy wyparowały... Solidny model, hałasuje gdy potrząśniesz, w plastikowym zamku po jakimś czasie zużywa się ząbek blokujący go w tylnym położeniu. Magazynki padają zazwyczaj po dwóch miesiącach (o ile od razu nie są nieszczelne). Idealny do wyrabiania u właściciela relacji "love/hate"- kiedy sprzedawałem mojego, czułem jednocześnie ulgę i żal :P Do wad zaliczyłbym jeszcze małą pojemność maga- 14 kulek, po modyfikacji można od biedy zwiększyć do 18.

A propos wypowiedzi Huberta parę postów wyżej, byłem dziś w Kirysie i mieli tylko kapelusz z ripstopu w pustynny kamuflaż, żadnych czapek. Sprzedawczyni sugerowała, że gdyby miała zamówienie na minimum 10 sztuk to dałoby się uszyć kapelusze także w panterę.

Kilka użytecznych linków: Portal rekrutacyjny Legii (po polsku;): http://www.br-legion.com/pl/index.html Magazyn Kepi Blanc (po francusku;): http://www.kbmagazine.com Strona domowa 2 Reg. Spadochroniarzy (po francusku, ale dużo zdjęć): http://www.2rep.com/rep_2pages/media/index2.html Strona domowa Legii, chwilowo nieczynna, ale ma lada moment wystartować: http://www.legion-etrangere.com/ Bonne chance;)

Nie wiem czemu ale za pierwszym razem przeczytalem "libacji" ;] To może taki będzie bardziej na miejscu? :D

Zapytajcie tam: http://www.tropic.pl/.

Nic nie mówili o jakichkolwiek dodatkach. Pytania o polar nie zadałem.

Ja nie jestem z Katowic, ale czego się nie robi po starej znajomości... :) W sklepie nie mają w tej chwili polskich goreteksów, mieli kilka sztuk ale sprzedali na przełomie roku. Miewają je okresowo, kiedy Summit szyje większą partię dla armii i podsyła im nadwyżki. Warto więc trzymać kontakt i sprawdzać, bo cena kurtki w sklepie to 599 zl. Aha, Summit chwilowo wiadomej odzieży nie produkuje i nie planuje, tak mi powiedzieli w dziale sprzedaży.

Tuż przed sprzedażą mojego USP dokupiłem nowy magazynek- nowy właściciel mówił mi, że po miesiącu się posypał. Objawy standardowe, niestety.

Miałem przez sześć lat Magnumy Classic, nosiłem w mieście, lesie, górach, cztery pory roku na okrągło. Wciąż je mam... choć podeszwa w zasadzie nie ma już bieżnika a skóra się posypała. Dobre, lekkie buty, znakomicie trzymają stopę, nie czujesz ich na nodze. Świetnie się w nich biega, na betonie gumowe podeszwy trzymają się jak przyklejone. Wady: przemakalność (testowałem wszystkie dostępne impregnaty bez skutku), mala odporność na urazy mechaniczne, raczej miękkie podeszwy. Teraz kupiłem Stealthy i przemokły mi na pierwszej wyprawie do lasu... nic nowego ;) Gdybym miał kupować kolejną parę

Używałem kiedyś przez dwa lata bawełnianego oporządzenia zidentyfikowanego jako południowoafrykańskie- zblizonego do tego: http://www.army-surplus.ca/produits_detail...id=7&cat_main=2 . Nie było zbyt wygodne i po deszczu miało niemiłą tendencję do powiększania swojej wagi przynajmniej dwukrotnie- typowe zresztą dla bawełny. Ładne zdjęcia i recenzję M83 możesz znaleć tutaj: http://www.practicalairsoft.co.uk/sa-vest.asp . Wersja nieco unowocześniona (Molle!:): http://www.practicaltactical.net/html/mesa_vest.html. Co do wyposażenia, jest trochę informacji na Global Security :http://www.gl

Mieliśmy tego kilkanaście sztuk dwa lata temu, dostaliśmy sam nie wiem skąd. Jak mówi Tottek, to jest komplet przeciwchemiczny, od wewnątrz jest pokryty dość grubą warstwą węgla i nijak nie daje się jej pozbyć. Próbowaliśmy ustrojstwo sprać, wyciąć lub zeskrobać i zawsze pozostawały czarne ślady na ubraniu spodnim. Do tego wierzchnia warstwa jest z jakiejś niezbyt grubej tkaniny i szybko się niszczy. Do zastosowań polowych raczej odradzam.

W modelu pustynnym który miałem kiedyś w rękach (nie na nogach;) różnica polegała głównie na surowcu- część skórzana była z nubuku, nie ze skóry jak w oryginalnych junglach. Poza kolorem nie było wielu różnic- nawet podeszwa była jakimś wariantem Panamy. No i oczywiście był inny system wiązania, bardziej nowoczesny. To właśnie ten model w towarzystwie starszych braci;)

Natchniony przykładem PT kolegów zrobiłem eksperyment i poszedłem przed chwilą w junglach do sklepu (300 m). Wnioski są dwa: - zimno w paluszki - slisko jak diabli Czyli noszenie w zimie, po mieście odradzam. Zdecydowanie na lato i las. A już zupełnie OT, po wyciągnięciu z moich ośmioletnich butów "pancernej" wkładki zobaczyłem ze zdumieniem, że jest podziurawiona jak sitko. Wniosek chyba jasny- gdyby nie wkładka, tak wyglądałyby moje pięty :)

Dokładnie :D . Nie byłem, z wojennych opowieści więcej się domyślam niż rozumiem, ale jednego jestem pewny: taka zabawa była! Żałuję, że nie mogłem przyjechać...

Bardzo proszę: http://www.airsoft-guide.com/default.asp?view=57&ad=2 Skany instrukcji sš na samym dole recenzji.

Przepraszam za odgrzewanie topicu, ale w koncu się złamałem i zadzwoniłem do MON żeby u źródła dopytać się jak to w końcu jest z polskim mundurem. Miły pan pułkownik poinformował mnie, że jest całkowicie legalne noszenie polskiego munduru choćby i na codzień pod warunkiem, że: - nie używamy polskich wojskowych oznaczeń stopni, jednostek oraz przynależności państwowej - wyraźnie oznaczamy przynależność do innych niż wojsko organizacji (Strzelec, harcerstwo, WMASG;) nosząc w widocznym miejscu odpowiednie oznaczenia. Kłopoty z zaczepiającymi ludzi patrolami ŻW biorą się, jego zdaniem, z oczyw

Adam- sklejałeś kiedyś czołgi Revella, czy inne plastikowe modele? Po otwarciu pudełka wyciągasz plastikowe ramki, w których tkwią części modelu, oznaczone numerami. Z początku widać tylko totalny mętlik, masę malutkich kawałków. Dokładnie to zobaczyłbyś w pudełku Academy. Instrukcja miała cztery strony diagramów;) Różnica z modelami Revella była taka, że tamte się sklejało, XM-a skręcałeś malutkimi śrubkami, było ich kilkadziesiąt w woreczku, plus sprężyny , lufa i inne bajery. Jedynymi częściami w całości była osłona lufy i znaczna część kolby. Złożenie całości zajęło mi coś ze cztery godz