Errhile

Nie, brytyjski polar, fleece, aka Liner, Thermal konkretnie 2 gen (już zielony, ale jeszcze z niskim kołnierzem). Norgie też mam, ale w sumie używam tylko w wielkie mrozy, bo ciężko toto z siebie zdjąć w marszu.

Zdumiewasz mnie, polar akurat świetnie mi się sprawdza. Owszem, jest przewiewny, ale to staje się problemem przy naprawdę silnym wietrze. W zestawie ma jeszcze i tę zaletę, że w razie czego zdejmuję go i troczę na plecaku (obok gore). Problem mam właśnie z gore, bo się w nim zapacam - nawet, jeśli pod spodem mam Combat Shirta na bluzie termoaktywnej, a temperatura jest poniżej 5 stopni C. A do tego gore jest rozpięte i powiewa luźno. Obawiam się, ze się nie zrozumieliśmy - jako "bieganie" miałem na myśli działanie w warunkach airsoftowych, a nie trening kondycyjny. Przy którym zresztą też

Wiem, też biegam z P90 :) Za parę dni powinny dotrzeć do mnie zakupy, to bedę mógł pokazać, jak ma docelowo wygladać mój zestaw...

10 magazynków do P90? Na kamizelce? I jeszcze sensownie się je wymienia? Mógłbym prosić o dokładniejsze opisanie takiego oporządzenia, najlepiej ze zdjęciami? Z mojej praktyki wynika, że P90 to świetna maszynka, ale te magazynki są wyjatkowo trudne od sensownego ułożenia w szpeju...

A, to faktycznie zmienia postać rzeczy...

Butla z gazem Colemana? Znaczy - kuchenka gazowa? Ja bym coś takiego już w plecak pakował. Na pasie kiedyś miałem kuchenkę - ale Esbita, który jest rozmiarów paczki papierosów.

Pytanie - na ile sensowne będzie uzupełnienie wyposażenia pertexową kurtką typu windshirt? Ktoś ma, ktoś wie, jak to się sprawuje? Póki co, biegam w kontraktowym brytyjskim Combat Shirt, jak mi zimno - zakładma na niego polar, jak woda z nieba leci - kontraktowego goretexa (MVP). W gore się ostatnio straszliwie zapociłem, ale dzien był niestety wilgotny. Jest sens dokładać do tego windshirta, czy w kwestii ochrony przed wiatrem w razie czego po prostu gore na grzbiet i tyle?

Czy pojęcie Bоенная тайна cokolwiek Ci mówi, kolego?

Że mają sporo fps. Upewnij się jaki jest limit do CQB w Twojej okolicy, żeby nie okazało się, że klamka służy do wypełniania kabury wyłącznie.

Druga wada - dość grube. I jest dość ciepła, a Buff da radę i przy wyższej temperaturze, i kilu róznych sposobach mocowania - jako czapka, szalokominiarka czy szalik - albo coś na kształt bandany. Czy opaska na głowę, choć to raczej w polu się nie sprawdza - ale po cywilnemu i owszem. Na codzień używam tego jako szalokominiarki na rower, do -5 stopni daje radę pod ProTeckiem. Polska "szalobajera" ma jest za to faktycznie bardzo tania :)

Tak, nazywa się "cedar" i jest sensownie zielone - mam i lubię.. Złotobrązowego (coyote) nie widziałem. Tu mam toto w roli szalika, dla porównania na barku widać kawałek brytyjskiego polara. Z tym, że ja mam stary wzór - jednolicie zielony, teraz Cedar i NeoCedar mają drobny wzorek. Nie uważam, żeby to przeszkadzało w maskowaniu :) Co do ceny - fakt, tanie nie jest, ale wełna z merynosa to wełna z merynosa, a nie syntetyk. Uważam, że warte jest tych pieniędzy.

Buff Merino. 63cm, właśnie zmierzyłem mojego.

A jak zechce Ci się kupić np. Buff'a np. w wersji Merino (jest znacznie droższy niż 14zł) to też można. A wygodny i przydatny jest niesamowicie :) Szalokominiarka, chusta tunelowa, "multiwrap" - wszystko ta sama koncepcja, choć jakość i materiał (i kolor / wzór nadruku) oczywiście mogą się różnić diametralnie.

Ogólnie to gaziaki nie są opłacalne. W ogóle. Psuje się toto, rozszczelnia, syfonuje, na mrozie nie chce działać, o części zamienne trudno / drogo / nie ma... Znacznie tańsza i łatwiejsza jest eksploatacja elektryków - w tym AEPów. Małe LiPo i AEP bangla nam i na mrozie. Nie za opłacalność kochamy gaziaki - za dźwięk, za blowback, za magazynki odpowiadające wymiarami ostrym (z grubsza :P) no i za to, że są - AEPów jest kilka tylko wzorów i w niektórych przypadkach mocno oddalonych od pierwowzoru. A gaziaków zatrzęsienie. Chcesz mieć tanią replikę pistoletu, do tego niedrogą w eksploata

Niech autor tematu przede wszystkim wybierze się na strzelankę, albo choćby do sklepu, i dokładnie obmaca obie repliki. Bo wygoda i ergonomia to dość indywidualne sprawy, a my, asgeje, mamy ten komfort, że możemy wybrzydzać - w przeciweiństwie do regularnej armii, która dostaje to, co jest w przydziale i już. W mojej opiniii G36 bije Kałasza na głowę nowoczesnością i ergonomią (jedyne, co panowie z H&K schrzanili, to magazynek... ale dzieki adapterom na magi STANAG można to opanować)... i co z tego, skoro źle mi leży w ręku, a Kałaszek zupełnie OK? Kwestia indywidualna!

Jak już pisałem, na razie dam mu mojego rezerwowego chesta od PLCE. Sobie będzie mógł te spakietowane magazynki zapakować i się na nich położyć. To rozsądny gość jest,myślę, że jak popróbuje to zrozumie o co biega. Niechęć do kładzenia się na ziemi jestem w stanie zrozumieć: taplanie się w błocie to średnia przyjemność... nawet ja się nie ma uber mega pro lans sprzętu. Nie ukrywam, że za radą Wukasza mam taki układ jaki mam, i jak trzeba leżeć na cheście, to leżę bezproblemowo i nawet wygodnie :)

Myślę że tak, na razie ma paszoszelki z rozbudowaną częścia plecową - pokrowiec na hudrację i cargo, alternatywnie plecak TT Mission Bag. Woda na pewno na plecy trafi. Ale zdefiniowane to jeszcze nie jest.

Przede wszystkim będę go namawiał na customową robótkę. Niestety, pakietowanych magów na razie nie dał sobie wyperswadować, ja mu proponowałem chest na zasadzie panelu amunicyjnego - powiedzmy 12 kolumn, 6 kieszeni shingle (5 magów, w szóstej, pod pachą, radio). Była też koncepcja, żeby dać kilka magów na pasie w pojedynczych, sztywnych ładownicach. ...jakie szczęście, że to tylko airsoft, i te pakiety nie ważą mu po kilogramie :)

Panowie, podpowiedzcie, czy dobrze kombinuję. Pomagam koledze w - na razie koncepcyjnych - przymiarkach do chest-riga. Raczej niedużego (napatrzył się na mojego mikro 3x8 i mu się spodobało). Ma mieścić 6 magazynków do eMki spakietowanych po 2, radio, granat ręczny i magazynek do pistoletu (reszta gratów na pasie i w plecaku). Idea jest taka - od słabszej ręki radio i na nim mag do pistoletu, 3 ładownice na pakiet 2 magazynków każda, granat. Wychodzi mi jakieś 10 kolumn PALS szerokości. Na razie pożyczę mu chesta od PLCE, niech się zastanowi, czy w ogóle koncepcja chestriga mu odp

Fajne :) co to takiego? Mnie co prawda niepotrzebne - na mini-cheście mogę zapiąć i polar, i gejteksa (dostęp po uchyleniu zamka), a pas bez szelek przepiąć na wierzch z właściwie minimalną ilością zamieszania :)

Ostatnio takiego układu używam. Z tym, że nie noszę kamizelki z płytami, a mini-chesta i mały plecak. Powinno działać. Jak Wukasz pisze - polar nie zapewni Ci wiatroszczelności. Natomiast - i to trzeba zauważyć - kamizelka z płytami będzie wiatroszczelna jak diabli.

Też słyszałem - z dobrego źródła zresztą, więc wierzę - że więźniowie je robią

Za 150zł nowych butów - sensownych - nie kupisz. Za ok. 200 zł można dostać coś z PPO Strzelce Opolskie (niestety chyba będę musiał sprzedawcy awanturę zrobić, bo moje 971 od miesiąca do mnie idą...), jak twierdzą koledzy, zupełnie sensowne buciory. Możesz jeszcze rozważyć buty BW z demobilu - np. z Allegro. Ale zdania na temat kupna używanych butów w ogóle są podzielone.

Pomyliłem Cię z założycielem tematu. Przepraszam. W takim razie popatrz jeszcze za podkładem pod pas - "hippo pad" od PLCE. WebTex robi, może nie schrzanili wyjatkowo...

AUGowych nie testowałem, ale to są ładownice na 3 magazynki do eMki. Podobnie jak ładownice od pasoszelek systemu PLCE. Ładownice od PLCE - jak wynika z doświadczeń armii, które tego używały (na pewno - siły terytorialne Falklandów, nie pamiętam jak one się nazywają) mieszczą 2 magazynki do AUGa zamiast 3 do eLki/ eMki - winne są przede wszystkim szersze stopki w magazynkach do AUGa. Na głębokość wchodzą (do chesta) nawet magi do AK-47. Biorąc to pod uwagę sądzę, że możesz spokojnie założyć że w ładownicach amunicyjnych chesta od PLCE z Twojego linku zmieścisz trzy razy po dwa magazyn