-
Content Count
1,860 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Errhile
-
A co ciężkiego zamierzasz mieć z tyłu? Zresztą - na kamizelce też tak można mieć, że przód Ci będzie podjeżdżał od góry. Chyba, że będzie to bardzo sztywna kamizelka... Kwestia złego rozłożenia ekwipunku.
-
A i sporo użytkowników skarżyło się ze condorowski MBSS niewygodny - dlatego go pominąłem.
-
Ponoć Reactor - ale sama kamizelka, bo ładownice są i tak kompletnie do chrzanu - od biedy, w dużym tłoku i najlepiej na ślepo, ujdzie. Ten wytwór MilTec'a wygląda, jka skopiowany z czegoś, czego projektant miał pojęcie o sprawie, ale układ taśm mnie przeraża... kijem bym nie tknął. A tak poza tym - wszystkie trzy są marne. Za 150zł ciężko będzie dorwać sensowną kamizelkę w Molle, a na ładownice już raczej nie starczy. Przejrzyj może ofertę Miwo (jednego i drugiego) - w tej cenie możesz dorwać np. Chińczyka albo KP-8 w wersjach z poliestru (a niewiele drożej - KP-9, Orlik, Taj, Mini-PC). F
-
Nie.
-
To odżałuj parę groszy (mniej niż równowartość 1 porządnego piwa za opakowanie), i kup. W domu też się przyda, jak będziesz miał naprawdę uwalane ręce. Po poważnie brudzących pracach mydło wypada blado - pasta BHP Twoim przyjacielem :biggrin:
-
Okulary SPECS będą wytrzymałe, jeżeli o to Ci chodzi. Choć poszukaj raczej wersji z przezroczystą szybą (albo takiej, która będzie miała w zestawie i ciemną, i przezroczystą). Powinny pasować do twarzy (mają niezły zakres regulacji) ale tego bez przymiarki nie będziesz wiedział.
-
Lans jest przereklamowany :maniak_jezyk: Jeżeli ładownica na magazynek zabezpiecza pistolet przed zgubieniem i zapewnia Ci wystarczająco szybki oraz wygodny dostęp - nie wiedzę powodu, żeby dla samego lansu kupować kaburę. Co prawda z mojego doświadczenia kabura jest wygodniejsza i szybsza, ale - to moje doświadczenie.
-
Jeśli bardzo chcesz - kup sobie taśmę maskujacą (albo i inny kolor, wedle gustu). Da się przykleić, da się odkleić, wielkich umiejętności nie trzeba, a sądząc po doświadczeniach kolegi (Kocur666) który tego używa, sprawdza się nie najgorzej. Główna zaleta jest taka, że jak Ci przestanie pasować, to zdejmiesz bez wielkiego bólu. Słyszałem różne opinie na temat takich taśm - jedni twierdzą, że przy zdejmowaniu taśmy zostaje na replice klej, inni, że nie - ale kleju dużo być nie może, i jestem pewien, że da się w razie czego wyczyścić wacikiem z denaturatem (czyli bez matowienia / nadżerania
-
Coś w tym jest. Choć, jak już wspomniałem, zależy, jakie kto ma magazynki. I ile ich zużywa. A kolega Phoesis pała niezrozumiałą dla mnie niechęcią do pasoszelek... jasne, jakby dał 2-4 magazynki na pasie i kolejne 4-5 na cheście (łącznie 6-9 magazynków) to już byłby ustawiony całkiem sensownie. :zastanawia: W sumie chyba rację masz... :zastanawia: ...kurde, a dawno już mu pisałem - pas pod wyposażenie, mały chest amunicyjny pod magazynki... Ale nadal dałbym sobie spokój z tym LAW ENF, i zamówił u krawca dedykowany, niskoprofilowy chest amunicyjny na 4 magazynki do eMki. Kthul
-
Nóż na szelce? A po co? Zwłaszcza, że przecież chcesz jeszcze plecak / camela... wygodne to nie będzie. Przenieś nóż na pas. Chest, który pokazujesz, jest dedykowany dla policji. Zresztą ,nazwa też na to wskazuje. Ładownice są sztywne, ale tylko na 3x1 magazynek. W sytuacji policyjnej 90 naboi do eMki to sporo. W ASG 3 magi (no chyba, że hi-capy) jakby nie za bardzo. Kabura gdzie?
-
Generalnie, jeśli chcesz poprawić sobie wygodę leżenia i pełzania, musisz zadbać, żeby na klacie i brzuchu mieć jak najmniej sprzętu. dla mnie najbardziej naturalnym rozwiązaniem tego problemu są pasoszelki. I z małym plecakiem / hydracją w typie Lynchpin'a też powinny współpracować ładnie. Upchnięcie na taki zestawie kabury, ładownic 4x2 M4, apteczki, kabury i zrzutu to żaden problem, nóż i ładownica pistoletowa też wejdą. Lekki zgrzyt będzie z panelem administracyjnym, za to pojawi się dostęp do kieszeni munduru na klacie. i jeszcze powinno zostać wolnego miejsca na tyłku. Jeżeli nie - w
-
Rozważałem ten problem pod kątem własnych potrzeb, i wyszło mi, że (dla mnie) najlepsza była by kombinacja pasoszelek i lekkiej kamizelki spełniającej przede wszystkim funkcję pokrowca na balistykę, z minimalnymi właściwościami nośnika wyposażenia albo wręcz bez nich. Catch sugerował mi do tego np. rozwiązania Mayflower'a. Wtedy kamizelka mogła by być płaska i niewiele grubsza, niż sama balistyka. Generalnie - przyjrzyj się rozwiązaniom z zakresu mini/micro plate carrier. Niestety, skoro balistyka jest dla Ciebie warunkiem sine qua non, to problem pozostaje. Na płyty musi być kamizelka l
-
Zapałki lubią się skończyć, zamoknąć i co tam jeszcze. Krzesiwo jest na to jakby bardziej odporne :wink: Choć ze względu na wygodę nosze je jako zapas dla tanich, jednorazowych zapalniczek. Zapalniczka jednak jest wygodniejsza niż zapałki. A jeśli szlag ja trafi, cóż... wtedy zostaje krzesiwo.
-
Jeśli chcesz się czołgać po lesie, cóż... obawiam się, że pod względem wygody w takiej sytuacji pasoszelki biją na głowę każdą kamizelkę. Oczywiście, w pasoszelkach nie zamontujesz balistyki (o ile jest Ci potrzebna). Ewentualnie uzupełniasz pasoszelki małym chestem amunicyjnym, jeśli Ci magazynków za mało.
-
:angry: Mój drogi kolego, mam powody podejrzewać, że w momencie opisywanej przeze mnie wymiany plastiku znajdowałeś się kilkaset kilometrów od miejsca, gdzie owa wymiana się odbywała. Powiedz mi więc proszę, jakim cudem udało Ci się określić, w co ja nie musiałem celować? :angry: Pozwolę sobie poinformować: koleżanka pełzła w moją stronę po koronie wału, w bujnej trawie, wysokiej na jakieś pół metra. Ja leżałem jakieś dwa metry z kawałkiem od osi korony tegoż wału, wysokiego na 3, może 3,5 metra, u jego podnóża, pod drzewem. Błysk opaski był jedynym - oprócz walących o rośliny dookoła mn
-
Szczecin - czyli Special Forces, i.Ch. oraz przyjaciele, krewni i znajomi pewnego uszatego stwora - którzy rok temu byli, albo nie byli, a nasłuchali się od tych, co byli - z niecierpliwością przebierają łapkami od zeszłego września :D Lecę wrzucić ekipie newsa na forum :D
-
Dokładnie. Dziś był i gość w dresie, i parę osób w cywilnych ciuchach. Najbardziej cierpiała na tym siostra kolegi - biała, połyskliwa opaska na włosy zdemaskowała ją w trawie - to i dostała ode mnie po głowie :dry: Ale najważniejszy sprzęt to zawsze ochrona oczu. Drugi ważny - jakaś replika. Trzeci - odpowiednie buty. Czwarty, IMHO, ochraniacze na kolana. Na łokcie - tylko, jeśli ktoś lubi. Podobnie z kaskiem lub hełmem (przydatne raczej w CQB). Mundur się przydaje, ale niezbędny nie jest.
-
Problemy z kolbą w CM.028 odnosiły się zapewne do CM.028S (wersja z kolba składaną w dół, czyli AKS): Cyma, wzorem Tokio Marui, robiła te kolbę ze ZnAl'u (zwanego też w branży szajsmetalem lub gównolitem), więc draństwo łatwo się łamało. Jest to w sumie główny powód, dla którego tę akurat wersje należy szerokim łukiem omijać. Jeżeli uda Ci się zdobyć kolbę stalową (robi je np. King Arms, ale cena jest jak za zboże :dry: ), problem znika. Niektórzy przystosowują kolbe od ostrego AKMSa (zdaje się, że od 15zł w górę na Allegro), co wymaga jakichś tam przeróbek (nie śledziłem tematu). I też zał
-
Aj, wej, giewałt, jestem podawany jako źródło :happy: Ten chest warto będzie - jak już zdecydujesz się na ew. dodatkowe magazynki - uzupełnić jakimś workiem zrzutowym. U mnie (chest pełni funkcję "gościnnego" szpeju, bo sam używam modułowych pasoszelek) jest to customowy worek na odzysk zawieszony na zwykłym pasie WP, leżącym luźno na biodrach. Tanie, proste i stosunkowo skuteczne.
-
Nie za te pieniądze, niestety. Kiedyś był M10 Bella, ale jakość była ponoć marna. Dobrego, ładnego, celnego i mocowo akceptowalnego Pythona, w dwóch kolorach i 3 długościach lufy (2'5', 4" i 6") robi Marui. Ale wychodzi drożej niż 400-500zł.
-
Nieumiejętne udzielenie pierwszej pomocy - konsekwencje
Errhile replied to a topic in Pierwsza pomoc
Jak mnie uczyli WOPRowcy w czasie kursu BLS/AED, jeśli delikwent z zatrzymaniem krążenia przeżył, to żebra się zrosną - współczesna medycyna stoi na takim poziomie, że połamane żebra są już uleczalne :wink: Jeśli nie przeżył, to stan jego żeber i tak nie ma już znaczenia. Jeśli masz pacjenta z zatrzymaniem oddechu i /lub akcji serca, to masz dwie opcje. Albo będziesz mu udzielać pomocy (najlepiej jak umiesz - i prawo przyjmuje, że jesteś zwykłym człowiekiem z ulicy, a nie zawodowym ratownikiem), i człowiek być może przeżyje. Albo mu tej pomocy nie udzielisz, i człowiek na pewno umrze ( -
Nie. Typowo niszowa sprawa, ewentualnie Capri mogło by Ci to ściągnąć (choć nie chcę widzieć za jaką kwotę). Albo podłącz się pod zbiorowe, zamówienia chodzą co czas jakiś...
-
Cokolwiek w systemie PALS. Na przykład pas + szelki - i jest to szybki przykład "z półki", który powinien się nie najgorzej sprawdzić "w polu".
-
To jest oporządzenie S95 Bundeswehry. Ładownice pod AK do tego nie istnieją. Pewnie sznurkiem i tamą klejącą (albo opaskami do kabli, paracordem i izoldą) dało by się od tego domontować wszystko, nie wyłączając czołgu Twardy, ale nie o to chodzi.
-
Przede wszystkim - zgłosić policji. W naszym kraju różne głupoty przy weselu przechodzą, i zwyczajowo są dopuszczalne (na ten przykład "wiszenie" na klaksonie przez pół miasta - normalnie to jest nadużywanie sygnałów dźwiękowych, i zdaje się że można za to dostać mandat zupełnie nie na żarty... ale jak jedzie ślub, nikt nawet okiem nie mrugnie, że trąbią). Myśmy robili szpaler dla młodej pary pod USC w Szczecinie (na ślubie Tuksiaka i Gosiaka, może nawet na forum arę zdjęć jeszcze jest) - kto się nie orientuje, zaznaczam: środek miasta, dziedziniec Zamku Książąt Pomorskich, parę urzędów,